Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bcvbv

pytanko do ateistów

Polecane posty

Gość beret z antenką
chrzest jest tylko albo aż - dopełnieniem przymierza z Bogiem . Jest " urzędowym " stwierdzeniem faktu ,ze wierzysz w Boga - możesz to zrobić -ale nie musisz a jednak bedziedsz chrześcijaninem :) a to zrobiłam , bo skoro Jezus dał sie ochrzcić Janowi - to ja też chiłam byC jak Jezus :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bardzo na temat
aha, no to dobrze cie zrozumialam z tymi chrzescijanami/katolikami, czyli chodzilo ci w tym pierwotym zdaniu, ktore, nieszczesna. zacytowalam, ze nie sa katolikami? no bo chrzescijanami doszlysmy w koncu do wniosku to sa, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beret z antenką
Biblia mówi ,ze " wiara jest pewnościa tego , czego nie widzimy " i moim zdaniem trudno o lepszą definicję .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bardzo na temat
beretko, a jesli mmoge spytac z ciekawosci, to ty jestes katoliczka, czy, ze tak powiem 'inna' chrzescijanka? bo nie czytalam wszystkich postow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beret z antenką
rzeczywiscie trudno sie tak rozmawia :) moze na gg pogadamy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bardzo na temat
" wiara jest pewnościa tego, czego nie widzimy " dobrze ujete sformuownie. jako definicja slowa samego w sobie, ale potem i tak jest w tym wiele znaczen, bo jest duzo rodzajow 'tego, czego nie widzimy' ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beret z antenką
nie - nie jestem katoliczka - ale nia byłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bardzo na temat
no sama widzisz ;) bardzo chetnie bym z toba pogadala na gg, ale (jestem stara technologiczna niedorajda) i nie mam zainstalowanego gg :P i zobacz, mimo, ze sie niby nie zgadzamy w sensie ... bo ja wiem ... merytorycznym?, to i tak mozna sobie przyjemnie rozmawiac bez plucia jadem i ponizania kogos, co nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beret z antenką
ale nie dzielę ludzi na katolików , protestantów , baptystów czy innych - a tylko na wierzacych lub nie . bardzo prosty podział :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beret z antenką
bo takie forum nikogo do niczego nie przekona - najwyżaej zasieje jakieś ziarno - w jednych - wiary w innych zwatpienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bardzo na temat
czyli przyjelas chrzest w wieku doroslym (czy tam pozniejszym) jako swoj wlasny wybor (oprocz chrztu niemowlecego, zakladam, w kosciele katolickim)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beret z antenką
aha, no to dobrze cie zrozumialam z tymi chrzescijanami/katolikami, czyli chodzilo ci w tym pierwotym zdaniu, ktore, nieszczesna. zacytowalam, ze nie sa katolikami? no bo chrzescijanami doszlysmy w koncu do wniosku to sa, tak?----- katolicy - chrzescijanie ŚJ - nie chrzescijanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fawila
Ateista to ktos nie wierzacy w forme wyzsza (teizm to wiara w jakas forme boga), wiec chyba oczywiste ze sie nie dmolimy, ale na cmentarz jak najbardziej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beret z antenką
tak - przyjelam chrzest jako dorosla kobieta - świoadomie i z nadzieja na lepsze jutro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beret z antenką
niestety-nigdy nie " wypiaslam sie z KK - ale jak mawai Pawlak-" tu o dusze a nie o biurokracje chodzi ":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fawila
Z drugiej strony w wierze katolickiej chrzest jest przepustka do nieba. Do dzisiaj pamietam jak mnie zakonnica w szkole zniesmaczyla slowami 'jan chrzciciel poszedl do piekla, bo umar przed jezusem' wiec chrzest jest jakby wymagany jak najszybciej po narodzinach...w zwiazku z czym mam od zarabania roboty papierkowej-.-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beret z antenką
no tak :) w jakimś stopniu to ułatwiało życie administracji koscielnej - no i nie ukrywajmy ciagły napływ naowych " wiernych " - bo byli oni niejako " wcielani w szeregi kosciola . Stąd też pewne - szczególnie wsród mlodych ludzi niecheć do koscioła ,a przez to do Boga - bo zostali do niegoi w jakis sposób przymuszeni .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beret z antenką
swoja drogą -skad siostra zakonna miała takie wiadomości ?)- o tym miejscu pobytu Jana po śmierci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bardzo na temat
no oczywiscie, robienie wielkiego halo z tego wypisywania sie jest troche dziecinne. moze jedynie kwestia statystyczna ma jakies znaczenie, zeby dana instytucja, do ktorej wpisane jest tyle a tyle ludzi nie chwalila sie wiekszymi liczbami niz rzeczywistosc, ale to tez jest dizecinada, szkoda czasu nawet sie zastanawiac. a jeszcze o to twoje stwierdzenie chcialam sie zapytac: "ale nie dzielę ludzi na katolików , protestantów , baptystów czy innych - a tylko na wierzacych lub nie" te 3 przykladowe wyznania sa wszystkie chrzescijanskie, jak rozpatrujesz najpierw 2 glowne wyznania 'siostrzane', czyli uznajace tego samego (starotestamentowego) boga - czyli judaizm i islam, a idac dalej religie juz calkiem niezalezne od korzeni judeochrzescijanskich? w sensie podzialu na wierzacych i niewierzacych i jesli chodzi o sprawy duszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beret z antenką
z całym szacunkiem dla powagi twojego pytania - dziś nie dam rady tak poważnemu zadaniu :) ale moze choć zadasz pytanie pomocnicze ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bardzo na temat
sory, ze ja znowu wracam do s.j. ale w jakim sensie wedlug ciebie oni nie sa chrzescijanami, a np. katolicy sa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bardzo na temat
nie wiem, sama piszac to pytanie nie mialam nic konkretnego na mysli, tylko tak sie zaciekawilam, ze skoro dzielisz ludzi na wierzacych i niewierzacych (tzn. nie, ze ty dzielisz, tylko ludzie faktycznie sie dziela na te 2 kategorie, tak mi sie wydaje) to bylam ciekawa, czy twoje pojecie wierzacy = chrzescijanin, czy niekoniecznie? (cos z tej beczki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beret z antenką
być moze nie potrafie tego włąsciwie wytłumaczyć - ale powiem tak - Śj nie uzanja Jezusa za równego Bogu - a tym samy Jego ofiara czyli śmierć i zmartwychwstanie tracą swoje znaczenie .Dla chrzescijanina jest to kulminacyjny " moment " wiary - śmierć Boga ,który oddaje swoje życie za grzeszników -myśle ,ze jednak najlepiej bedzie jak poerozmawaisz z ajkimś śwaidkiem -zapytaj wprost jak jest rola Jezusa u wich religii - na pewno Ci opowie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beret z antenką
jest dokladnie tak jak napisaląs - dla mnie wierzący - prawdziwie - to chrzesicijanin . Wszystko inne to fałszywa wiara i religia . ja wiem jak to brzmi - ale jak moglaby,m mówić ,ze mój Bóg , który wierzę ,ze jest jedynym prawdziwym Bogiem - a mój sasiad wierzy w Buddę -albo islamista - i ja mówiłabym - ok , wszystko gra - niech oni wierzą w co chcąważne ,zę wierzą ? To jest kłamstwo - skoro wierze ,ze mój Bóg jest jeden i prawdziwy - to jak moge dopuszczać do glowy ,ze inni ludzie wierzą w równie prawdziwych bogów , skoro nie jest to Jezus .? Ja wiem ,ze to brzmi wojowniczo i c=zaczepnie - ale tak uważam - nie obnosze siez tyn napisanym na czole - nie zaczynam od tego każdej rozmowy - ale tak jest - wierże w jednego Boga - - wszystko inne to pogaństwo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bardzo na temat
ale to, ze nie uznaja jezusa za boga, ale nadal stosuja sie do jego nauk, nie powinno ich chyba samo w sobie dyskwalifikowac z miana 'chrzescijanina'? a co bys powiedziala o osobie, ktora np. nie uznaje jezusa za boga, ani nie wierzy w osobowego boga w ogole, ale stosuje sie do etyczncyh wzgledow z nauk chrystusa, ktore sa (ogolnie rzecz borac) uniwersalnymi swieckimi i religijnymi prawami etycznymi, podobnie jak zalecenia innych nauczycieli innych religii? ale ta przykladowa osoba, majac korzenie chrzescijanckie, akurat porownuje uniwersalne zasady etyczne do nauk chrystusa, wlasnie prze te korzenie. czy taka osoba (zakladajac ze jest ochrzczona) podchodzi pod miano chrzescijanina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bardzo na temat
ale jak np. zydzi i muzulmanie wierza w tego samego boga ze starego testamentu, co chrzescijanie, to chyba nie sa poganami? budda sie nigdy za boga nie podawal (podobnie jezus, na tyle, na ile sie tomow na jego temat naczytalam), wiec w budde jako boga ludzie nie wierza. sa wyznania poganskie, czczace przedmioty jako istoty boskie, choc powiem, ze nie wiem prawie nic na ten temat, wiec nie bede sie wypowiadac. ale inne religie wierzace w boga jakiegos wszechogolnego (a la jahwe) nie sa (w sensie definicyjnym) poganskie. ich swiete ksiegi zawieraja po prostu inne pisma, niz biblia, aczkolwiek nawiazuja zwykle do tych samych uniwersalnych prawd dotyczacych ludzkiej egzystencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beret z antenką
nie .chrzesijaninem stajesz sie nie na wskutek swoich uczynków - ale na skutek - nowonawrócenia , wyzania wiary i chrztu . Żeby stać sie" nowym stworzeniem " - jak to określał Jezus - trzeba UWIERZYĆ ,ze Jezus jest Bogiem , umarł i zmartwychstał za nasze grzechy . Wiara bez uczynków jest martwa . Ale nie spotkałam jeszcze prawdziwie nawroconego , ktory nie widziałby potrzeby zmian w swoim życiu - nie dlatego ,ze ktoś od niego tego wymaga -ale dlatego ,ze sam tego chce . Mozesz być porżadnym , moralnym czlowiekiem - mozesz czynić dobro i rozdać swój majątek - ale nie staniesz sie przez to chrześcijaninem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bardzo na temat
wiesz co, mila beretko, niestety bede musiala juz oddalic sie od komputera, chociaz tak fajnie mi sie z toba rozmawia, ze bym chetnie jeszcze pare godzin przesiedziala. wrzuce sobie ten temat do ulubionych i spojrze jutro. cokolwiek napiszesz - z duza checia przeczytam i sie ustosunkuje, ale nie chce cie tez namawiac do poznego siedzenia i produkowania sie pisemnego, jezeli ci sie juz nie chce. milych snow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beret z antenką
ale jak np. zydzi i muzulmanie wierza w tego samego boga ze starego testamentu, co chrzescijanie, to chyba nie sa poganami?-------------------to wszystko prawda - ale Koran uzaje Jezusa tylko jako jednego z Proroków - pozbawaijać Go tym samym statusu Boga .Owszem obie te religie pochoidżą z tego samego pnia - jednak Biblia ewoluje - grzech i śmierć są zgładzone prze ofiarę Jezusa - nie jestęmy już skazani na wieczne potępienie , ie musimy zbierać dobrych uczynkó ,zęby sie " zaslóżyć " przed Bogiem .Nowy Testament jest dopełnienijm Starego - niczego nie zmienia , nie przekręca - uzupełnia .i na tym polega jego " wyżśzość " - jeśli tak moząn to określić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beret z antenką
też juz padam - stąd tyle byków :) -mam nadzieję ,ze jeszcze ise zobaczymy - pozdrawaim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×