Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kaia mama synka i ...

Poród w Legnicy-kto rodził?

Polecane posty

Gość kiciaa123
Ojej :( kurdee :( może coś zdajdę, jak nie to trudno :( :) aha. . . niby na piekarskiej jest albo w hucie. . . ale nie wiem ile w tym prawdy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej :( kurdee :( może jeszcze coś znajdę, jak nie to trudno :( niby w na piekarskiej albo w hucie jest jeszcze, ale nie wiem ile w tym prawdy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sory, ale ta kicia123, to koleżanka pisała gdzieś tu na kafe z mojego telefonu i widocznie tak już zostało, a ja nawet nie wiedziałam :/ dlatego się poprawiłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Kasia.Mam zamiar probowac,Wczoraj odciagnelam troszke swojego mleka i w butelke i w druga mm i myslalam sobie dam troszku swojego i zaraz mm moze przejdzie a jak cos to zmieszm na poczatku w malej ilosci i wiecie co?nie wziela nawet mojego z butelki!chyba wyczula moj podstep:)i od razu do cyca:)a wczesniej pila moje mleko z butli jak byla taka potrzeba.Wiec teraz juz wogle zglupialam jak i w czym jej to mm dawac sprobuje lyzeczka chyba.A tak wogle to moja mala wogle nie pije ani z butki bardziej sie bawi gryzac smoka to samo z niekapkiem jedynie jak lyzeczka ja napoje to wiem ze na pewno wypila.Chetniej wystawia dziubka zeby dac jej sie napic normalnie z wlasnego kupka:)tyle ze krztusi sie strasznie;/Manna u nas tez nie przejdzie,wogle zadne kaszki czy kleiki,takich odruchow wymiotnych uwiezcie mi w zyciu nie widialam,jedynie jogurt naturalny,nieraz sam a nieraz musze z owocami zmieszac,wtedy zje,A mleko krowie to nieraz jak ja jem platki to probuje jej dac, ale raz wezmie potem juz buzia na kłódkę zacisnieta;/Kasiu wierze ci jaki masz stres,biedny Franiu,ale musisz myslec ze to dla jego dobra.Tyle ze wiem- mysli ze cos pujdzie nie tak nie da sie odpedzic:(i ten szpital;// a ile mały dni tam spedzi?Musisz myslec pozytywnie bo i Franiu zauważy ze sie martwisz i tez bedzie zestresowany,a to wszytsko dla niego pewnie i tak bedzie ogromnym przezyciem,dla ciebie rownież.Ja pamietam jak mi Agatke po porodzie zabierali na te wszystkie kroplowki w zwiazku z bakteria w organizmie i pobierania krwi,nieraz ja przywozili po godz cala zimna:( z informacją ze pękła zylka przy wlewie kroplowki i ze musieli zrobic kolejne wklucie gdzie indziej,jeeej do dzis pamietam to bezradne uczucie leku i troski,wyłam jak szalona:( Na pewno bedzie wszystko dobrze u was i szybko Franiu zapomni o wszystkim:)A i infekcje pewnie sie skonczą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do ortopedy to my tez prywatnie chodzimy,i z nfz zeczywiscie moze byc ciezko;/ My niedlugo na kontrole oczek idziemy jak mala skonczy roczek.Bo ortopede dopiero jak zacznie chodzic ponownie mamy odwiedzic ale to jeszcze troche bo mala jak narazie tylko stoi i to nawet nie sama.Nieraz sie juz martwie ze u nas wszystko tak puzno jakos;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta a długą mieliście przerwę w karmieniu butelką? Może Agatka się odzwyczaiła. Piszesz, że nawet picia nie chce z butelki hym to faktycznie masz problem. Ja np wydałam majątek na butelki i smoczki do nich aby Nadia któryś polubiła i nic z tego. Najśmieszniejsze jest to, że spodobały jej się butelki Kubusia (Franio pije z nich wodę) a Nadia pije z nich jak zła heheh ale też kubek Lovi 360 daje radę. Małymi kroczkami i pewnie się córcia przekona ;) Dzięki za słowa pocieszenia w sprawie Frania. Wiem, że muszę być twarda bo to dla jego dobra. Tylko te głupie mysli, że coś pójdzie nie tak są dobijające. Marta to też się nacierpiałaś z Agatką w szpitalu :( A z ciekawostek legnickiego szpitala dowiedziałam się, że zostając z dzieckiem na oddziale (jak wszystko będzie ok to jedną noc zostaniemy) trzeba zapłacić 12,50 zł. Tylko za to, że się zostaje na oddziale. Powinni się cieszyć, że rodzic się zajmuje dzieckiem a oni nie muszą i za to trzeba jeszcze zapłacić. Polska :( Nadia chodzi już ponad 2 miesiące a mi jakoś szkoda kasy na kontrolę :( 5 min wizyty i 80-100 zł masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia2058
tusia87 spróbuj butelki z rurką, Zuzka z butli piła, ale jakoś nie bardzo łapała, że musi ją przechylić, aby coś poleciało. Kilka razy zauważyłam, że bierze smoczek od butelki do buzi i ciągnie, więc kupiłam butle z rurką i teraz super pije sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiek,butelka po wodzie kubusiu nie probowalam,sama nieraz pije wiec jej dam.Zeczywiscie od dawna juz nie pije w dzien cyca wiec jak z kims zostawala to nie musialam zostawiac mleka,wiec nie pila,a ostatni raz z butki pila w lutym jak na wesele poszlismy,to moze zeczywiscie odzwyczaila sie,chodz mysle ze gdyby ktos jej dal to by wziela ale mnie by musialo nie byc;/Agusia a jakiej butli uzywacie z ta rurka gdzie kupilas? Dzis mija tydz jak moja corka znow kategorycznie odmawia jedzenia,tzn je ale znikowe ilosci:( wiecie co zaczynam chyba popadac przez to w depresje,serce mnie boli bo wszyscy tylko ooo roczek prawie, taka drobniutka,jak to nie chodzi jeszcze? a co nie je ??/ a moje w tym wieku to juz..i takie tam,dobija mnie to!w dodatku jak to kobieta kierowcy,ze wszystkim sama:( Kasia no przegiecie ze trzeba placic za ten szpital;/ale co zrobic takie zeczy tylko u nas.A co maja zrobic rodzice gdy dzieci czesto choruja i po szpitalach tyle czasu?niewiem kredyty na noclegi chyba biora;/ehh a do ortopedy to mysle ze faktycznie za [pare min wizyty tyle biora ale lepiej odzalowac i isc niz potem majatek wydac na ortopedczne buciki i inne konieczne wizyty u specjalistow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia ja za trzydniowy pobyt z dziewięciomiesięcznym Dominikiem na pediatrii też musialam placic. A nawet łóżka mi nie dostawili. Spałam z Dominikiem w tym dziecięcym kojcu. jak widzę Wasze problemy z butelkami,z przejściem na mleko modyfikowane,to bardzo się cieszę,że moja dwójka od urodzenia była karmiona mlekiem sztucznym. Apetyty im zawsze dopisywały,a nie rozwijają się gorzej od rówieśników karmionych piersią. Marta moje dzieciaki zaczęły chodzić po pierwszych urodzinach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nawet nie chcę myśleć co czują rodzice dzieci które często chorują albo są poważnie chore. Marta nie przejmuj się uwagami innych ludzi. Jeśli dziecko miesci się w przedziałach rozwojowych to jest ok. Mój synek szybko zaczął sam stać ale chodzić zaczął jak miał prawie 13 miesięcy. Natomiast Nadia późno siadała, nie chciała się obracać z boku na bok a chodzić zaczęła jak miała 10,5 miesiąca więc nie ma reguły. A musisz próbować z butelką może faktycznie poproś kogoś z rodziny aby Ci pomógł małą nakarmić. Jak spróbuje kilka razy to się przekona, że mleczko leci szybciej niż z cycusia i będzie szczęśliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale pogoda co dziewczyny;/Dobrze ze do wieczora nie padalo to dalo sie pospacerowac,my do konca na dworze. U nas z apetytem dzis cos lepiej,odpukac:)MOże niepotrzebnie sie nakrecam,moze malej akurat tyle ile zjada wystarczy,ale wiadomo apetyt wzorcem zdrowia wiec jak tu nie martwic sie;/Mimo wszystko nie zaluje ani jednego dnia karmienia piersia.Mowilam sobie ze do roku no i chcialam sie odchudzac herbalife a przy karmieniu nie da rady.Ale tak sobie zaczynam myslec ze jak sie teraz nie uda jej odstawic, to trudno ale probowac bede.Nie chce robić tego terapia wstrzasowa dla niej,bo wiadomo jak by nie dostala piersi to w koncu musiala by wziasc butle.Ale znow boje sie troche ze po odstawieniu taki niejadek zeby nie zaczela mi chorowac.Bebilon i bebiko absolutnie jej nie smakuja -sprobuje nan:) Anenia-rodzisz już?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też nie żałuję, że moje na mm wychowane. oboje mają super apetyt, Mańka w kółko coś je, nawet przez sen, tylko nie tyje. z butelkami nigdy nie było problemu, teraz pije z kubusiowej i z niekapka, ale rano i wieczorem kasza ze zwykłej musi być. Tusia po prostu poproś lekarza o jakiś suplement pobudzający apetyt, są takie rzeczy dla małych dzieci na receptę, wiem bo mój brat to dostawał i nawet ost o czymś takim czytałam. w końcu lepiej teraz zaryzykować niż sie mają pojawić niedobory witamin itp, takie dziecko rośnie i ma wzmożone zapotrzebowanie na subst odżywcze. my we wtorek idziemy na szczepienie więc pewnie będzie krzyk. a to, że nie chodzi to się nie martw, moja poszła prawie w 14 miesiącu, wiec reguły nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jak ja wracałam z macierzyńskiego do pracy a mój syn za licha nie chciał butelki to nauczyłam go łyżeczką jeść.. i tak mu zostało.. troche te posiłki były dłuższe ale nie było rady.. powiedzcie mi czy to prawda że w Legnickim szpitalu na poporodowym nie ma już tego prywatnego pokoju??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ja rodziłam 20 miesięcy temu to tych pokoi nie było od dawna i mówili, że już nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie leżałam w połowie marca na ginekologii to widziałam że tam nie ma ale miałam nadzieję że przenieśli po prostu.. szkoda trochę.. nie to że jestem jakaś pańcia że muszę wygody mieć ale jednak jak rodziłam syna i bardzo krwawiłam, mama mi musiała pomagać przebierać się w sali bo mdlałam i nie mogłam do łazienki dojść to się czułam skrępowana że mama odwiedzających wygania w sali bo ja się przebieram.. jakoś damy radę..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja leżałam 2 tygodnie i różne akcje przerobiłam, patologię śmierdzącą fajkami i alkoholem, toasty z szampana, wideofilmowanie, tłumy odwiedzających do każdej kobiety a mniej jak 3 na sali nigdy nie leżało, raczej komplet czyli 4. w sumie trzeba być gotowym na wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teraz ma być fuzja naszego szpitala ze złotoryjskim to aż strach pomyśleć.. będzie się trzeba w kolejkę do porodu zapisywać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia2058
tusia87 ja kupiłam zwykłą butelkę z rurką w Auchan za jakieś 15-20 zł, jest na niej Kubuś Puchatek i formowana jest do rączki (ma wgłębienia na paluszki). Zuzia chodzi z nią po całym domu i w końcu pije :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ambaje rok temu pojedynczych sal juz nie bylo,ale ja w sume nie zaluje ze sama nie bylam,bylo z zkim pogadac, lezalam tydzien i tak sie w czasie zlozylo ze z 2 dziewczynami przez caly [pobyt wszystkie nas tyle przetrzymali a byl i moment ze 4 bylysmy i faktycznie przegiecie w porze odwiedzajacych byl zaduch i tłok..tylko nie wiem czemu nas tak gnietli jak sale puste byly,pewnie oszczednosc a jak by inaczej.Ja też ledwo nogi wlekłam po porodzie,i na poczatku duzo trzeba bylo przy mnie robic,ale mysle ze odwiedzajacy sami powinni wiedziec kiedy opuscic sale gdy sytuacja tego wymaga,no i wiadomo to polozniczy ,nie wybieg,wiec trzeba i liczyc sie z tym ze nie tylko bobasy sie tam oglada ale i stekajace po trudach porodu matki.Dzięki Agusia,sprobuje moze zeczywiscie taka butla jej podejdzie,bo ile mozna poic lyzeczka;/ puki co probuje mm z butli ale to o smak chodzi,bo nawet jak mala piers pije to ja kapie na piers mm,zeby cos jej wtedy wpadlo i od razu odskakuje od cyca,myslicie ze nagle z zdnia na dzien jej to posmakuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anenia
ambaje83 ja niedlugo rodze, tzn wg lekarza juz powinnam urodzic, ale poki co nic sie nie dzieje, wiec termin mam na 27 maja. dam znac jak bylo i czy jest taka sala, bo z pewnego zrodla wiem, ze taka sala jest i nazywa sie rodzinna. ale okaze sie jak juz sama przejde porod i zobaczymy... to juz koncowka ciazy i dzien w dzien sie martwie czy wszystko jest ok, maly coraz mniej sie rusza i ja juz schizuje czy wszystko jest ok, budze sie w nocy i zastanawiam czy z nim wszystko ok, czekam az sie poruszy, wykonczyc sie mozna. chcialabym juz urodzic... jeszcze dzisiaj taki upal i znowu rece i nogi puchna i samopoczucie do bani, wogole jakas taka zdolowana chodze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anenia ja miałam termin na 20 maja i poszłam w dniu terminu na wizytę a lekarz mówi że już mam 1 cm rozwarcia i już rodzę.. więc ja do domu pojechałam wykąpałam się, dopakowałam torbę i czekam aż wody odejdą albo skurcze się zaczną a tu nic.. i dopiero 23 maja z rana chlusły wody i poszło.. a już taka byłam po wizycie lekarskiej napalona że to już.. mi też strasznie nogi puchły, opuchlizna mi zeszła dopiero 3 tygodnie po porodzie ale chodziłam jak wieloryb w adidasach z wyciągniętymi sznorowadłami takie miałam wielkie stopy.. będę czekać na wieści o tej sali rodzinnej.. przy pierwszym porodzie nie zależało mi na osobnej sali bo jako pierworódka mogłam popodglądać inne dziewczyny na sali jak przystawiają do piersi, jak trzymają i coś się nauczyć jeszcze.. choć była z nami na sali dziewczyna 28 letnia co 8 dziecko rodziła, była taka niehigieniczna i mąż taki przychodził jak z kryminału że bałam się aż.. i było nas 4 w sali 3 osobowej.. a potem już powiedziałam mężowi że jak już wiem co się z czym je to nastepnym razem chcę salę osobną.. życzę ci anenio dużo spokoju i odpoczynku na tym finiszu;) a w ogóle chyba nie doczytałam, będziesz miała syna czy córkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anenia
ambaje83, bede miala synka... Fabianek siedzi w brzuchu. ale juz mi tak ciezko, wogole bardzo sie stresuje non stop czy maly sie rusza i czy wszystko z nim w porzadku. Bo rusza sie coraz mniej, w sumie tak jakby sie przeciaga. Moja kolezanka w tamtym roku latem urodzila martwego chlopca i tak mi to w glowie siedzi ciagle. Strasznie sie boje, ze cos mogloby sie wydarzyc. i tak obserwuje brzuszek a jak maly sie nie rusza to panikuje. Tak bardzo chcialabym zeby juz bylo po wszystkim bo sie o niego boje. W sumie to porodu juz sie tak nie boje jak o nmojego maluszka... Maz juz tez mnie sluchac nie moze bo ja ciagle o jednym, a jangorzej jest jak jestem sama w domu, tak jak np teraz tylko siedze i sie martwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anenia
ambaje83, bede miala synka... Fabianek siedzi w brzuchu. ale juz mi tak ciezko, wogole bardzo sie stresuje non stop czy maly sie rusza i czy wszystko z nim w porzadku. Bo rusza sie coraz mniej, w sumie tak jakby sie przeciaga. Moja kolezanka w tamtym roku latem urodzila martwego chlopca i tak mi to w glowie siedzi ciagle. Strasznie sie boje, ze cos mogloby sie wydarzyc. i tak obserwuje brzuszek a jak maly sie nie rusza to panikuje. Tak bardzo chcialabym zeby juz bylo po wszystkim bo sie o niego boje. W sumie to porodu juz sie tak nie boje jak o nmojego maluszka... Maz juz tez mnie sluchac nie moze bo ja ciagle o jednym, a jangorzej jest jak jestem sama w domu, tak jak np teraz tylko siedze i sie martwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anenia,to zupełnie normalne że malutki coraz mniej sie rusza,ma coraz mniej miejsca.Moja mała tak sie wypychala ze az skora pekała:)Wierze ze ci ciezko.Ja rodzilam tez w maju tamtego roku i byly mega upaly ze nogi jak balony w zimnej wodzie trzymalam,do tego juz tak bylam oslabiona i nie wyspana nocami ze az krwotokow z nosa dostawalam.Lada moment sie zacznie ja do dzis pamietam jak tutaj napisalam ze odszedl mi czop a nic sie nie dzieje i sie zaczelo 2 dni puzniej.Wiem mysl ze cos moze byc nie tak z dzieckiem jest straszna,i to czekanie :)Bedzie dobrze,zbieraj sily i wypoczywaj do porodu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moja Agatka zaczela fajnie jesc i prawie wszystko:)co prawda nie w jakis mega ilosciach ale najwyrazniej tyle jej wystarcza.Pozostaje problem picia,pije wszystko no prucz mm ale wszystko z lyzeczki;/ butelke z rurka bidonik testujemy ale za nic nie chce z niej zaciagnac ona juz chyba predzej sama z duzego kubeczka zacznie pic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anenia zupełnie cię rozumiem.. ja jestem po trzech poronieniach i co raz to jak wizytę mam u lekarza to po prostu już dwa dni wcześniej mam biegunke z nerwów żeby lekarz powiedział że wszystko dobrze jest.. niby sobie tłumaczę że przecież nic mnie nie boli, nie krwawie, wyniki mam ok więc co ma być źle ale jednak to chyba silniejsze ode mnie już.. myślę że jakbym była w ciąży za 10 lat to też bym tak przeżywała.. ja też będę miała drugiego chłopca..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ambaje,tobie po 3 poronieniach to sie wogle nie dziwie stresu i leku o ciaze,u mnie od poczatku ciazy do konca bylo ok ale instynktownie tez umieralam ze strachu ciagle o malenstwo.my mamy tak juz mamy:)dzieki:)fajny ten kubek,na pewno zamowie.Meczy mnie juz te pojenie lyzeczka.Tym bardziej ze mala ladnie trzyma butle badz niekapka ale nie pije;/pobawi sie i zuca,z tego bidonu z rurka tez nie moze zaskoczyc,a wlasnie z kupka mojego predzej sie napije wiec ten lovi moze byc fajny:)mamy tez lovi butelke do jedzenia lyzeczka ale duzo zabawy z nia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×