Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

u nas dzisiejsza noc była masakryczna...Mała budziła się nie wiem ile razy...ale to chyba dlatego,że wczoraj wciągu dnia bardzo dużo spała - dziś już wiem, ze po południu będę Ja budzić. w dodatku mąż jest chory i jestem tym przerażona! boję się, ze się wszyscy pochorujemy i od razu przypomina mi się wizja szpitala...(synek jak miał 4 miesiące miał zap płuc i przez 3 tyg byliśmy w szpitalu, a zaczęło się od niewinnego katarku, kt w ciągu 3 dni zszedł na płuca). pytania: kąpiel - początki masakryczne, wrzeszczała tak, że spodziewałam się sąsiadów, z dnia na dzień jest lepiej. spanie - z uporem maniaka odkładam Ją do łóżeczka, po prostu nie chcę żeby się przyzwyczaiła, ja podobno byłam takim dzieckiem - rodzice nie mogli się mnie pozbyć później z sypialni. dopajania - karmię tylko butlą, więc dopajam herbatką kasiula - przede wszystkim wyluzuj!niech ktoś Ci pomoże i zajmie się dzieckiem choć kilka godzin w ciągu dnia! Ty zaparz sobie melisy, a jak jesteś zdenerwowana i jesteś sama odłóż Anię do łóżeczka (niech chwilę popłacze - nic Jej nie będzie) a Ty się uspokuj - Ona wszystko czuje!!nie miej wyrzutów - co ja mam powiedzieć - w ogóle nie karmię - takie rzeczy się zdarzają i nic na to nie poradzimy. Zobaczysz, z dnia na dzień będzie lepiej, wszystko zacznie się układac i normować, głowa do góry! dziś już drugi raz bylismy na spacerku - Mała lubi wózek, co bardzo mnie cieszy. Oczywiście chwilowe bunty się zdarzają, ale pobujam i jest ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
może być yulla - ale gdyby mi nie pokazano przy pierwszym dziecku jak to robić poprawnie to sama bym nie uwierzyła - dlatego wiem, że warto zapłacić nawet sporą kasę komuś kto się na tym zna i nauczy - jeśli nam zależy na karmieniu piersią... z Bianka nie jest idealnie, bo ona źle otwiera buzię i cofa język, więc dosysa mi się do sutka - co boli... uda mi się ją dobrze przyłączyć, ale to tak w dwóch karmieniach na 4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trezele nie ma co sie martwic tym chrapkaniem uwierz mi bo w pierwszy dzien po przyjezdzie po porodzie wyladowalismy 3 godziny pózniej w szpitalu z malym wlasnie z powodu tego chrapania:) Bylo to tak ,ze maz zauwazyl ze Wiktorek jakos dziwnie chrapie zaczal sie niepokoic bo stwierdzil ze wczesniej w szpitalu tego nie slyszal ,mnie sie udzielilo i zaczelam sobie wyobrazac jakies niestworzone rzeczy zwlaszcza ze ja choruje na serce wiec wiadomo co mi po glowie chodzilo. Maz postanowil zadzwonic do szpitala gdzie stwierdzili ze najlepiej bedzie jakbysmy przyjechali bo maluszek ma dopiero dobe wiec lepiej to sprawdzic ,przyjechala karetka i nas zabrala a maz jechal za nami samochodem. Okazalo sie ze narobilismy rabanu bo niemowle tak sobie chrapie dlatego ze ono oddycha jak narazie tylko noskiem a ustami dopiero sie uczy i teraz juz nie jest dla nas to niepokojace ,zreszta juz malo co chrapie czasami tylko mu sie zdarzy ale zapewniam cie ze to normalne :)pewnie dziewczyny tez mnie tutaj popra bo zauwazyly u swoich pociech tego typu reakcje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynka:)
Witajcie! bloga chwila wytchnienia,Laura spi...:) jak jest u nas?raz lepiej raz gorzej:) kapiele lubi,z tym problemu nie ma,spi z nami,bo ja jej koszyk chyba bardzo w plecy gniecie:):)niczym sie nie dopajamy,mloda juz rozpoznaje moje piersi,bo zaczyna wydawac pomruki zadowolenia gdy pojawia sie w polu jej widzenia:) w nocy roznie:probujemy ja przestawic bo do tej pory ok 22 budzila sie i do ok 1 w nocy byla aktywna,a my na twarz ze zmeczenia padalismy:) mocno"gazuje" i czasem brzuszek ja boli,ale masaze lub podnoszenie nozek do gory pomagaja:) poza tym uwielbiam ja,jest wspaniala i nie moge sie na nia napatrzyc,choc czasem jak miala fazy i ryczala jakby jej nogi odrywali,to mialam ochote.....nie powiem co zrobic, bo jeszcze sie oburzycie,ale moja siostra ktora ma corke kilka dni starsza od mojej tez miala takie mysli,wiec to chyba norma po porodzie,tym calym stresie i zmeczeniu::) Abi,10 luty caly czas trzymamy kciuki:):):)trzymajcie sie dziewczyny,musicie byc silne dla waszych maluszkow!!!! a wam mamusie wytrwalosci cierpliwosci i spokojnych nocy zycze:) kto jeszcze nie rozpakowany????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania ja się właśnie boję dzisiejszej nocki bo mały spał od 10 do niedawna ano z króciutkimi przerwami, czyli przespał cały dzień.Rano poszłam z nim na spacer do sklepu i jak złapał sen tak za nic nie mogłam go dobudzić, jadl przez sen, dwie kupy zrobił i nic go nei ruszało...;) popołudniu poszłam z chłopakami do rodziców, tam Misiek szalał z synkiem mojej siostry, ja z mamą i siostrą plotkowałyśmy a Tomuś spał i spał...;) nawet nie chce myśleć co będzie w nocy...tfu...tfu....;);) Kasiula nie denerwuj się tak bo to nic dobrego a tym bardziej jeśłi chodzi o pokarm....staraj się być spokojna, wiem że łatwo się mówi ale odpędzaj te złe myśli, spróbuj się wziąć w garść a na pewno i ty i malutka będziecie się lepiej czuły.Pomyśl że najważniejsze ze jest zdrowa a reszta powolutku się ułoży, na to naprawdę potrzeba czasu...początku są zawsze trudne....i nie miej do siebie pretensji bo mleko modyfikowane jest tak samo dobre i nie ma się co załamywać.Mój pierwszy syn od drugiego miesiąca jadł tylko mm, teraz ma 4 lata i nic mu nie brakuje ;) wyrósł śliczny i zdrowy :D więc uszy do góry będzie dobrze!!! :) a jak mała płacze podczas kąpieli to staraj się na spokojnie, powoli wkładać ją do wanienki, kilkakrotnie zamaczając pupkę, potem wyjmuj i znowu, wtedy oswoi się z wodą.podczas kąpania spokojnie do niej mów, opowiadaj co będziecie robić itp nie można kąpać na szybko i w nerwach bo dziecko to wyczuwa.... czym to zwalczyć co do zebry to mikserem mieszam wszystkie składniki potem wylewam na blaszke i piekę około 50-60 minut w 170 st i tyle.lubię to ciasto bo robi się 10 minut a zawsze jest coś do herbatki tym bardziej teraz jak karmię i mam ochote na coś dobrego ;);) idziemy kąpać Tomcia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak moja ma ataki płaczu to przykładam jej twarz do mojej,żeby czuła mój oddech, mówię do niej spokojnym głosem, często ją kanguruję i widzę że ją to bardzo uspokaja. Jak widzę że to brzuszek to robię jej delikatny masaż brzuszka zgodnie ze wskazówkami zegara,ruszam nóżkami, czytałam, że można też chuchać na brzuch ciepłym powietrzem z ust (zwierzęta liżą małym brzuszki) IZULKA (chyba) polecała kropelki sab simplex http://www.sabsimplex.net.pl/page20566704544cfec4ea0e090.html te niemieckie- czytałam na forach i mają masę pozytywnych opinii więc może warto wypróbować. Jak mam chwilę nerwów to zawsze sobie myślę, że ten maluszek przez 9 miesięcy był w bezpiecznym miejscu, nic go nie bolało, a teraz dzieje się z jego organizmem wiele rzeczy których się boi. Trzeba pamiętać, że te nasze maluchy mają przeogromną potrzebę bliskości i czułości i tylko my rodzice możemy ją zaspokoić. Pozdrawiam dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czym to zwalczyć?
To ja nie wiem, co źle zrobiłam. Muszę spróbować jeszcze raz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam takie pytanko.....
mam takie pytanko, czy wstajecie w nocy i nosicie malenstwa,zeby im sie odbilo po jedzeniu? Bo ja karmie na lezaco i pozniej zasypiam, i tak sie zastanawiam,ze moze zle robie? Moze konieczne jest zeby dziecku odbilo sie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślałam, że z tym "byciem aktywnym" o dziwnych porach to tylko mój Wiktorek tak ma :D Ale widzę, że u wielu z Was też tak jest. Nasz syn ma takie godziny "rządzenia całym domem" od ok 17.00 do 21.00 i od 5.00 do 9.00 lub 10.00, zależy. Wtedy trzeba go nosić, mówić do niego, śpiewać. Bo inaczej pręży się i płacze :) Komedia. ja swojego synka czasem dopajam... Czasem chce mu się pić, więc podaję mu koperek włoski lub rumianek z hippa, od pierwszego tygodnia można podawać. Wypija czasem nawet 25ml, więc dużo jak na takie maleństwo.. Czasem mam dziwne wrażenie, jakby go bolał brzuszek :( Miota wówczas nóżkami, kręci się, wypina mocno języczek i zaczyna kwękać. Co do ulewania, nasz synek często ulewa, ale w strasznych ilościach. Staramy się nad tym panować, długo go nosimy do odbicia i są rezultaty. Czasem nawet przerywamy karmienie. Małemu się odbija i karmimy dalej. To również bardzo pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie 10 luty baaardzo sie ciesze,ze u Was wszystko ok:) tym ulewaniem sie nie przejmuj, bo moja Wikusia tez ulewa-owszem w małych ilosciach,ale robimy tak jak ty - przerywam karmienie,odbije sie jej i dalej..... czasami nawet jest tak ze jak przerwiemy to ona potem juz nie chce cycusia tylko spi.... dzisiaj spała cuuudownie, bo obudzila sie tylko raz w nocy o 4 ,pojadla i spała do 8..... i teraz znow spi..... ja tez małej w nocy nie przewijam by jej nie rozbudzac.... i to tez daje efekty...... dzisiaj wikusia jest taka radosna,od rana dokazuje,smieje sie i to tak glosno jak nigdy....lezelismy z mezem 2 godz. i patrzylismy na jej minki jak w obraz...:), jest to nie samowite.... u nas dzisiaj nareszcie ładniejsza pogoda, nie ma takiego mrozu jak przez ten tydzien, wybieramy sie z mala w koncu na spacer i zakupy... ja mojej małej nie dopajam, ostatnio maz chcial ja podkarmic butelka -mlekiem Bebilon, to nawet go nie ruszyła i tyle z tego było...:) , takze jest ciagle na cycusiu..... 10 luty kochana mam pytanie- co do dopajania tym koperkiem czy herbatka to dopajasz tak sobie czy daje to jakis efekt lepszy w trawieniu czy nie ma bolów brzuszka????? powinno sie dopajac pomimo karmienia cycusiem????:) zycze wam kobitki miłego weekendu:):) i spokojnych nocy:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
w nocy jak nakarmie małą to kłade ja na płasko na parę minut - potem biorę na ręce i szybko jej się odbija (nie zawsze, bo nie zawsze łyka powietrze) chciałam Wam coś wkleić, ale nie wiem, czy się uda: 7 skoków rozwojowych, jakie występują w ciągu pierwszego roku życia dziecka http://img87.imageshack.us/img87/6139/skokiou8.jpg Czarne tygodnie oznaczają okresy marudzenia i czasem dziwnych i niezrozumiałych zachowań maluchów.Tygodnie z piorunem to "punkty kulminacyjne" czyli już wiemy kiedy z domu uciekać i nie wracać. A podczas tygodni ze słoneczkiem mamy małego aniołka, kochanego cukiereczka zadowolonego z życia. Nie są to okresy związane z rozwojem fizycznym, ale rozwojem układu nerwowego czyli psychicznym. Rozwoj mózgu i systemu nerwowego sprawia, że dzieci poddawane są jeszcze wiekszym bodzcom, doznaniowym niz dotychczas. Stad stres, trudnosci w zasypianiu i ogolny niepokoj. Nie martw sie, to potrwa ok tygodnia. Kazdy skok poprzedzony jest bezposrednio okresem, kiedy dziecko jest marudne, ma problemy ze spaniem i wymaga wiecej uwagi od rodziców. Moze niekiedy sie wydawac, ze dzieci nawet cofnely sie w swoim rozwoju, natomiast, gdy nastepuje sam skok czesto ma sie wrazenie, ze dziecko nauczylo sie wielu nowych rzeczy doslownie przez jedna noc. Na poczatku okresy sa krótkie, moga trwac pare dni a im dziecko jest starsze, tym okresy te sa dluzsze. (Uwaga: dzieci urodzone np. 2 tyg pozniej przechodza swoj skok 2 tyg wczesniej i odpowiednio dzieci urodzone wczesniej przechodza to pozniej. Wszystko zwiazane jest z rozwojem mozgu dziecka). Okresy skokow: 5 tygodni (wrazenia), 7-9 tygodni (wzory), 11-12 tygodni (niuanse), 14-19 tygodni (wydarzenia), 22-26 tygodni (relacje- lek separacyjny), 33-37 tygodni (kategorie), 41-46 tygodni (sekwencje) Jakie sa symptomy kolejnego skoku? Przewaznie dziecko "chce z powrotem do mamy", zaczyna byc marudne, wymaga ciaglej uwagi, gorzej je, gorzej spi lub nagle przestaje robic to czego sie juz nauczylo tak jakby cofalo sie w swoim rozwoju. Taki kryzys jest dla mamy i dziecka bardzo stresujący bo z punktu widzenia dzidzi nagle wszystko się w jego światku zmienia i jest przestraszone, stąd to wiszenie na mamie i cycku- bo tam czuje się najbezpieczniej. Mamy czują się sfrustrowane ciągle płaczącym dzieckiem, i nie rozumieją co się z nim dzieje. Skok w wieku 5 tygodni Dziecko zaczyna byc bardziej uwazne i obudzone, wszystkie zmysly sa wrazliwsze niz wczesniej. Od tej pory dziecko slyszy, widzi czuje zapach i smak zupelnie inaczej niz dotad i to moze sie mu wydawac niezrozumiale i przerazajace. Jedynym sposobem wyrazenia tego strachu jest krzyk i placz oraz szukanie bezpieczenstwa w ramionach rodziców. Nowe umiejetnosci: - Patrzy slucha uwazniej i dluzej - Jest bardziej swiadome dotyku, zapachów - Usmiecha sie po raz pierwszy lub czesciej niz przedtem - Uklad pokarmowy moze funkcjonowac lepiej np dzecku odbija sie rzadziej, rzadziej wymiotuje - Moze plakac prawdziwymi lzami po raz pierwszy 8 tydzień Dziecko zaczyna rozróżniać wzory w dźwiękach, zapachach i smaku, zauważa, ze jego dłonie należą do niego i jakie to uczucie gdy trzyma sie rece ponad glowa czy przed sobą. Dziecko zaczyna mieć kontrolę nad swoimi ruchami ale nadal są one nieskoordynowane. Nowe umiejetnosci: - Podnosi glowe - Przekreca sie ze strony na brzuch i plecy - Kopie nózkami i macha raczkami - Chce siedziec na Twoich kolanach - Dotyka przedmiotów - Próbuje złapac przedmiot - Trzyma przedmiot - Patrzy na ludzi wokół - Patrzy na wyraz twarzy - Patrzy na przedmioty, które sie świecą - Wydaje krótkie dźwieki i słucha siebie samego - Lubi słuchać piosenek Nie wszystkie dzieci umieja robic to wszystko rózne dzieci preferuja rózne czynnosci i róznie intensywnie je cwiczą. 12 tydzień Jak wcześniej możesz zauważyc, że dziecko jest bardziej krzykliwe, marudne, spi i je gorzej lub jest cichsze niz przedtem. W wieku 12 tygodni dziecko wkracza w swiat zniuansowany: dziecko uczy sie rozumiec delikatne różnice i zachowywac sie zróżnicowanie. Może np. słyszec róznice w tonie głosu, zauważac jak zmienia sie światlo w pokoju, kiedy slonce skryje sie za chmure. Zauważysz, że ruchy dziecka są bardziej miękkie kiedy wyciaga rączki, by coś schwycić lub gdy odwraca głowe śledzac jakis ruch. Nowe umiejętnosci: - Potrafi skoordynowac ruchy oczu i glowy sledzac ruch - Podnosci sie do pozycji siedzacej trzymajac sie Twoich dloni - Odpycha sie obiema nózkami lezac w foteliku lub na kocu - Łapie przedmioty obiema raczkami - Wklada wszystko do buzi - Oglada i bawi sie rączkami - Zauważa, że może piszczeć i zmienia ton glosu - Robi bąble ze śliny - Wyraźnie daje do zrozumienia, że jest znudzone gdy np - zbyt dlugo patrzy na ta sama zabawke 19 tydzień Marudne okresy zaczynaja byc coraz dluzsze, moga trwac az do 6 tygodni i zacząć sie juz w 14-tym tygodniu. Dziecko zaczyna rozumieć zdarzenia, w sensie krótkich sekwencji przechodzących z jednego w inny wzór. Innymi słowy moze np nauczyc sie wyciagnac reke po zabawke, zlapac ja jedna reka, potrzasnac, przekrecic i wlozyc do buzi. Inny przyklad to fakt, ze dziecko moze laczyc dzwieki w sekwencje np mamama, tatata. Nowe umiejetnosci: - Przekreca sie z pleców na brzuch lub odwrotnie - Próbuje raczkowac - Podpiera się na rękach i podnosi tulów - Lubi ruszać ustami, wypina jezyk - Może wziąć przedmiot do jednej reki i przelożyc go do drugiej - Wkłada rzeczy, reke mamy, taty do buzi, zeby je zbadac, ugryzc - Próbuje uderzać zabawkami o stól - Zrzuca swiadomie zabawki na podloge - Szuka rodziców - Reaguje na własne odbicie w lustrze radością lub strachem - Reaguje na wlasne imie - Rozumie słowa - Wymawia nowe dzwieki vvv,sss, zzz, rrr itd - Używa spółgłosek - Wyciąga rece, gdy chce by je podnieść - Cmoka ustami, gdy jest glodne - Odpycha butelke/piers gdy sie naje - Moze przesadnie reagować np zakasłac jeszcze raz gdy rodzice zareagowali na poprzednie zakasłanie 26 tydzień Okres marudzenia moze zacząć się już około 23 tygodnia i trwać około 4 tygodni. Typowe dla tego okresu jest na przyklad to, ze dziecko zle spi i wydaje sie miec koszmary senne, jest nieśmiale w stosunku do obcych, nie ma apetytu, nie chce, zeby zmieniac mu pieluche czy ubranie. Dużo sie teraz dzieje dziecko zaczyna widzieć i rozumieć różne relacje/stosunki. Zauważa fizyczną odleglość pomiedzy przedmiotami i pomiedzy ludzmi. Pierwszą rzeczą, która dziecko zauwaza i na co reaguje jest odleglość pomiedzy nim samym a rodzicami. Świadomość, że mama i tata niebezpiecznie zwieksza ta odleglość a w dodatku samemu niemozna miec na to wpływu moga byc dla dziecka przerazajace. Bardzo absorbujaca i interesujaca jest obecnie obserwacja położenia róznych rzeczy wobec siebie rzeczy moga byc w sobie wzajemnie, na sobie, pod soba itd. Dziecko zaczyna zauważać jak wpływać na rozwój wypadków, co robic żeby sie cos dzialo. Wyłącznik swiatla jest super dla tego rodzaju eksperymentów! Dziecko zaczyna zauwazac, ze niektóre rzeczy/sytuacje sa ze soba zwiazane. Np ze klucz przekrecony w dziurce w drzwiach wejsciowych oznacza, ze tata jest w domu! Dziecko zaczyna rozumiec, gdy cos jest nie tak np gdy ludzie zderza sie ze soba to moze byc zabawne ale i przerazajace. Fizycznie dziecko zaczyna lepiej koordynowac swoje ruchy, raczkowanie idzie mu coraz lepiej. Bardzo wazne jest, by pamietac, ze dla kazdego dziecka swiat relacji bedzie innym wlasnym- przezyciem calkowicie opartym na tych umiejetnosciach, które dziecko zdobylo w poprzednich skokach rozwojowych. Nowe umiejetności: - Siada samo - Chwyta male przedmioty za pomoca palca wskazujacego i kciuka - Umie uderzac dwoma przedmiotami o siebie trzymajac je w oby dłoniach - Wyjmuje zabawki ze skrzynki i wklada je do skrzynki - Przenosi wzrok z jednego obrazka na drugi w ksiazce z obrazkami - Obserwuje ruchy osoby, która sie dziwnie zachowuje - Patrzy uwaznie na szczególy np na metke przyszyta do misia - Nasladuje machanie raczka na pozegnanie - Protestuje, gdy mama czy tata wychodzi 36 tydzień Okolo 36-40 tygodnia Twoje dziecko zaczyna zauwazac i rozumiec, ze swiat mozna podzielic na grupy. Dziecko zauwaza, ze rzeczy moga miec cechy wspólne np moga brzmiec lub pachniec podobnie. Niektózy badacze uwazaja, ze w tym wieku zaczyna rozwijac sie inteligencja. Kiedy dziecko zaczyna dzielic swiat wedlug kategorii jego sposób myslenia zaczyna być podobny do myslenia doroslych. Dlatego zaczynamy lepiej rozumiec wlasne dzieci poniewaz myślą w podobny sposób do naszego. Nowe umiejetnosci: - Pokazuje, ze rozpoznaje ksztalty - Pokazuje, ze uwaza, iz cos jest zabawne za pomoca - gestów czy odglosów - Pociesza/przytula swoje zabawki - Robi miny do wlasnego odbicia w lustrze - Po raz pierwszy jest zazdrosne gdy mama lub tata przytula inne dziecko - Bierze inicjatywe do zabawy 46 tydzień W 46 tygodniu ( 44-48 ) dziecko zaczyna znajdowac i tworzyc sekwencje za pomoca swoich zmyslów. W poprzednim skoku dziecko czesto rozbieralo przedmioty na czesci po to, by je zbadac obecnie zacznie je w tym celu skladac na przyklad budowac wieze z klocków zamiast rozbierac zbudowaną wieze. Twoje dziecko zaczyna laczyc zdarzenia np zebranie swoich ubranek z podlogi i wlozenie ich do kosza na brudna bielizne. Zauwazysz, ze dziecko zaczyna rozumiec, ze niektóre zdarzenia zazwyczaj nastepuja po sobie i ze wie, jakie nastepne zdarzenie nastapi po poprzednim. Nowe umiejetności: - Wskazuje na i chce byś nazywal rzeczy - Mówi nie gdy nie chce czegoś zrobić - Umie udawać głosy zwierząt - Mówi mmm gdy chce jescze jeść - Wie, co pasuje do siebie i może włożyc okrągły klocek do okrągłej dziury - Patrzy na lampę i wyciąga do niej rece, gdy naciskasz na włącznik - Próbuje rysowac na papierze - Próbuje uczyc sie chodzic pchajac np chodzik czy krzeslo - Znajduje coś do wspinania jesli chce się do czegoś dostać - Schodzi tyłem z kanapy czy schodów - Próbuje celować gdy rzuca pilka - Wyraźnie daje do zrozumienia, ze chce się z Tobą bawić i wyraźnie sie z Tobą bawi - Szuka przedmiotu, który ukryłaś - Ukrywa przedmiot samo, czeka i śmieje sie gdy go znajdziesz - Uzywa szczoteczki do zebów - Daje Ci posmakować, to, co samo je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny :) chciałabym tylko się zameldować :) Urodziłam 25 lutego i 11:46 synka Mateuszka waga 4030 g wzrost 60 cm, porod sn. W duzym skrucie 80% porodu rewelacja i zycze kazdej takiego, ale koniec czyli szczegolnie parcie masakra, myslalam ze ducha wyzione, na szczecie to juz za mna :) Gratuluje wszystkim swiezo upieczonym mamusiom i zycze samych wspanialych chwil z maluszkami i przesylam buziaczki dla wszystkich maluszkow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
radosna-- dopajanie koperkiem łagodzi niestrawność. Mój maluszek często się skarży na brzuszek, więc wolę dać mu zapobiegawczo troszkę popić. Pije jedynie wtedy, kiedy jest spragniony, kiedy nie jest, wypluwa smoczek butelki :) Ale często jest tak, że spokojniej śpi po takim napoju. A jak u Was kochane ze słodyczami???? Jadacie jakieś??? Ja mam ogromną ochotę na coś słodkiego. Jadam jedynie jedno lub dwa ciastka takie domowe. Nie wiem, jak to z innymi słodkościami bywa... A mleko pijecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10luty>ja pije mleko z płatkami jem, a co do slodyczy to jem budyn bo to dawali w szpitalu i jedną czekoladke czasem dwie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 luty - słodycze jadam, zwłaszcza ciasta/tka, czekoladę też :) Co kilka dni pozwalam sobie na mandarynkę (uwielbiam) i mleko/nabiał w dowolnych ilościach. Jak zjadłam pierwszą mandarynke i czekoladkę to obserwowałam małego dwa dni czy nic mu nie wyskakuje, nie wzdyma go itp. I teraz jak mam ochotę na cos "nowego" w diecie to zjadam i obserwuję - inaczej się chyba nie da. Czosnek i cebulę - calą ciążę używałam, więc teraz go nie odrzuca :), a manadarynki jadłam w ciąży hurtowo od początku sezonu - to się chyba też przyzwyczaił. Teraz to już czekam az truskawki sie pojawią :) memo_29 sporgo chłopaczka urodzilaś - gratulacje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
gratulacje memo! to chyba pierwsze 4kg w tym topiku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a spiewacie dzieciom? Ja tak i zauwazylam, ze czesto go to uspokaja. mam taka kolysanke, jedna, zeby maly zapamietal ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZeśc KObitki:) Melduję tylko, ze i my jestesmy razem. Gabrysia urodziła się 23.02 o 16.20. Na porodówce byłam o 15. Poszło ekspresem:) Nadrobię czytania, to i poodpisuję, bo troche stronek widzę, że doszło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny ja tylko sie melduje :) Urodzilam synka 18.02. Sn 3740 i 50cm :) Jak bede miala wiecej czasu napisze wiecej co u nas :) Pozdrawiam buzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamuski:) Gratuluje kolejnym rozpakowanym ,zdrówka zycze dla was i waszych pociech:) Mój maluszek ma chyba kolki:(:(:( od dwuch dni sie prezy i pierdziusia strasznie placze jak juz ma kryzys nie spie wogóle bo sie martwie o niego jak kwinka biedulka moja:( Kupki robi sliczne i regularnie ale te wzdecia ech szkoda gadac trzeba podobno to przeczekac ,masuje mu brzuszek i ruszam nózkami ale i tak cierpi:( Maz juz po dwuch tygodniach wolnego poszedl do pracy a ja zostalam sama z maluszkiem i jego bolaczkami strasznie mi serce peka jak widze jak sie meczy cholerne kolki!!!!! Buzile dla was i oby wasze maluszki nie dopadla ta straszna przypadlosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnik - moją małą zdaje się że też te paskudne kolki dopadły 😭 ale myślałam, że o ile sie pojawia bedzie to troche pózniej...przeciez Ania jutro konczy dopiero 2tyg...Swoja drogo co to za g**** te kolki to niech je szlak...chodze jak zombi, bez spania a jak juz na godz mam okazje sie położyć (rzadko) np wczoraj, bo maz probował ja uspokoic to ze zmeczenia i tak nie moge usnąć, pozatym jak słysze pisk i prezenie itp to za choinke nie usne chociaz oczy mi same beda leciec...Nie wiem jak inne dziewczyny ale ja czuje sie całkowicie bezradna i nie chodzi tu tylko o kolki, wogole o opieke nad takim maluchem. Juz nawet mezowi powiedziedzialam ze ja sie do tego chyba nie nadaje, nawet nie umiem uspic małej. Moze jej nic nie byc tzn nie miec kolki a jak ja probuje uspic po jedzeniu to mowy nie ma, patrzałki jak cebule i nic. Przeraza mnie to powoli...Najgorsze w tym wszystkim jest to ze ona strasznie mało spi (swoja droga tez bym tak chciala) i przez to ja chodze jak nieprzytomna i juz nie raz było tak że miałam jej po dziurki w nosie, poprostu dość...nie wiem, moze cos ze mna nie tak? :o Jak juz na 5min usnie to jak sie ruszy czy wybudzi, tak mi wali serducho (ze strachu chyba?) jakbym w maratonie biegła....WYMIĘKAM Gratulacje dla kolejnych rozpakowanych. Jeszcze dzisiaj stres na maksa - 1sza wizyta u pediatry...Jak one u was wyglądały? Malucha trzeba pewnie do naga rozebrac? Nie usmiecha mi sie to :( Pół miasta ją bedzie słyszało taki bedzie ryk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiula, zwracaj uwagę na to co jesz, ogranicz lub wyeliminuj nabiał, jajka i sól. Kup małej herbatkę hipp koperkową od 1 tyg. U mnie widzę efekty. W tym wieku dziecko nie ma kolek, tylko to są wzdęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Feluś trzeci dzień marudzi bez powodu. W nocy jakoś daję radę, bo po jedzeniu zasypia, więc nawet te 3-4 pobudki są ok. Ale w dzień.... nie ma kolki bo brzuszek miękki, pieluszka sucha, nakarmiony i jak tylko go położę ryczy w niebogłosy. Jak długo mam go na rękach jest ok. Noszę go w chuście i wtedy śpi i nawet mogę zrobić pranie i nie budzi się. Ale poza chustą nic go nie uspakaja. Ma ostatnio jakiś deficyt uczuć czy co? Kasiula - też cały czas myślę, ze coś robię źle i co ze mnie za matka co własnego dziecka nie potrafi uspokoić :( Aktualnie Felek lezy "na klacie" moego męża i jest nad wyraz spokojny, a ja nie umiem go uciszyć. Chwilami też mam go dość i czasami szpetnie przeklnę, albo ryczę razem z nim. Ciągle przyzwyczajam się dopiero do myśli, ze on est na stałe, a nie tylk ona chwile, jak jestem zmęczona kolenymi karmieniami i pomyślę, że od rana zacznie się wszystko od nowa.... Jakaś wyrodna matka ze mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yulla---witaj w klubie, u mnie jest identycznie... Myślę jednak, że to brzuszek u mojego synka. Bo tak jak dzidzia agnik-pręży się, nóżki prostuje... Więc daję mu PLANTEX DUO, podobno bardzo dobry jest. Już kilka razy podawałam, były efekty. Nie rozpuszczam całej saszetki, bo Wiktor 50ml nie wypije. Więc rozpuszczam pół saszetki w 25ml wody. Czasem udaje mu się wszystko wypić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yulla---nie jesteś wyrodną matką, ja też mam takie chwile zwątpienia, załamania... Więc to chyba normalne. Możemy sobie tak myśleć, bo przecież nie byłyśmy nigdy w takiej sytuacji, nie miałyśmy dzieci... Mamy prawo być zmęczone i zdenerwowane. Przyzwyczaimy się, zobaczysz :) ja myślałam, że mały będzie się góra raz budził, że nie będzie mu się ulewać, że nie będzie płakał i będzie kochał kąpiele :D Śmieszna byłam. Przecież to nie lalka baby born, to mały człowieczek, który mówić nie umie i jakoś musi wyrazić swoje uczucia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane dziewczyny:) yulla,kasiula86,10 luty-----------> kochane absolutnie nie jestescie złymi matkami:):) wrecz przeciwnie, jestescie wspaniałymi mamami- bo sie martwicie o swoje malenstwa:) i chcecie dla nich jak najlepiej.... MOja Wikusia skonczyła miesiac to sie uspokoiła, nie jest juz taka płaczliwa, marudna,wiecej ja rzeczy interesuje, lezy spokojnie w dzien i sie rozglada,czesciej sie usmiecha;):) COS TAM SOBIE GAWORZY..PO SWOJEMU:):):) ale jak miala te 2,3 tygodnie u mnie było to samo.... uwierzcie mi:) płacze bez powodu i to nie raz takie histeryczne ze az serce pekało, nie raz mialam ochote rzucic tym wszystkim i powiedziec DOSC!!!!! ale i moj mazmi to wytłumaczyl i polozna,ze im JA bardziej bylam nerwowa tym bardziej mała była nerwowa.... I faktycznie tak było... obiecałam sobie ze nie bede tracic głowy i na spokojnie wszystko sobie wezme... i sa efekty:):):):) Jak mała płakała nie raz od razu nie podlatywałam do niej i nie nosiłam ja...bo by sie nauczyla i wtedy w ogole nie chciała spac.... sama;):) U mnie te ztak bylo,ze jak tylko ja z rak polozylam do lozeczka to ryk w niebogłosy.... dopiero jak lezala u meza to sie uspokajała.... i tak samo myslała-co ja zle robie???jestem do du**y matka, i w ogole porazka.... i tez płakałam.... do tego zmeczenie dawało popalic, strach przed kolejna noca.... ale zmieniło sie to wszystko:) odkad zaczelam bacznie obserwowac swoja malenka nauczylam sie czego tak naparwde ona potrzebuje:) Nauczylam sie jej słuchac:0 i zrozumialam ze jak i ona tak i ja musimy sie nauczyc zyc razem, musimy sie razem przyzwyczajac do siebie, bo jak i dla niej, taki dla mnie to nowa sytuacja;):):) Z taka roznica ze ona mi nie powie-mama to mi zle,czy tamto:) I pomimo nie raz zlosci,zwatpienia musialam zacisnac zeby i na SPOKOJNIE!!!!!!!! wszystko sobie brac:) i wtedy naprawde jest lepiej.... a jak czulam,ze zaraz ze zlosci mnie rozniesie dawałam mala mojej mamie lub mezowi by nie czula mych nerwów...... Poza tym duzo korzystam z ksiazki do ktorej wam wysłałam link, jest tam baaardzo duzo porad , ukazanych w sposob zabawy:), a nie tylko mechanicznie kapac,przebierac ,karmic i na siłe usypiac-BŁAD!!!!! i zmieniłam sposób kapania-mała nie płacze, zmieniłam sposób przebierania jej-mała nie płacze, zmieniłam jej rytm snu- i jest ok- mała sie budzi 1 do 2 razy w nocy i spi do rana:) Nie mowie ze jest ciagle tak super, bo skłamałabym ale jak i my dorosli ma swoje humorki, i lepsze i gorsze dni:):):) Takze moje kochane-głowa do góry, dajcie sobie nawzajem szanse poznania siebie:):) nauczcie sie zycia RAZEM!!!!!! a zobaczycie jakie to wszystko jest cuuudowne;):):):):):) Najgorsze sa pierwsze 2 miesiace:):):) a potem juz leci:):):):) Bo i doswiadczenie jest tez wieksze:):):) WSZYSTKO BEDZIE DOBRZE:):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szybkie pytanie, czy podajecie swoim maluchom smoczki? lubią? zastanawiam się czy tylko moja z takim obrzydzeniem wypluwa, czy po prostu jeszcze za wcześnie i się nauczy uspokajać przy nim czy po prostu model Jej nie pasuje i muszę kupić inny? kasiula - na wizycie na pewno będziesz musiała rozebrać Małą i nie przejmuj się krzykami - większośc dzieci tego nie lubi;) ale lekarz nie jedno widział i słyszał;) a badanie - u mnie było tak ważenie, mierzenie obwodu główki i klatki piersiowej, oglądanie całego ciała, wywiad (jak karmisz itp). Poza tym lekarka opowiedziała o szczepieniach, dała skierowanie na bad bioderek - jeśli chcesz isć na nfz to proponuję już dzwonić i się zapisać, ciężko z terminami, receptę na wit D. i to chyba wszystko, nie martw się, dasz radę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj ciężka noc i ranek....Mała na chwilędopiero się zdrzemnęła a wariuje od 4 rano...nic nie spała, kompletnie...Wczoraj na wizycie o dziwo było ok, nawet jazda samochodem jakoś uszła. Mała tylko ze dwa razy mocnozapłakała u lekarza. Martwi mnie jednak że niewiele przybrała tylko 110g, lekarka tez mówiła ze mało ale moze jej sie poprwic. Za tydz mamy isc na kolejne wazenie zeby zobaczyc co i jak. No i jesli chodzi o porcje jedzenia to mi sie włos na glowie zjerzył jak usłyszałam ze mogłaby juz jesc 120 a nawet 150ml!!! Zatkało mnie z lekka jak to usłyszałam, gdzie ona to pomieści?? Dostałam recepte na czopki, mają pomoc w tych kolkach/wzdeciach (kolki juz moga byc w tym wieku,dowiedzialam sie) ale w ulotce tez bylo ze przydaja sie w trakcie goraczki i zabkowaniu, kupilam tez małej krople/zawiesine Infacol. Narazie trudno jeszcze mówić o efektach zauważalnych tym bardziej po dzisiejszym maratonie... Kiedy zaczełyście wychodzenie na spacery z maluszkami i werandowanie? Zastanawiam sie czy moze nie pomogłoby to troche przy jej problemach ze spaniem, bo po wczorajszym sprincie :P z samochodu do lekarza i spowrotem to jak była tą chwile na dworze to spała prawie 3h. Zasnęła już u lekarza, normalnie w szoku byłam. Chyba ze ze stresu to było, sama już nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×