nie uprawialam seksu z mezem prawie rok

kot, odpowiedzialny czlowiek zyje przez osiem lat w malzenstwie bez seksu, bo ma na glowie przyszle pokolenia? to chcesz nam przekazac? w takim razie medal za falszywa martyrologie (w koncu milasa kochanka, a ze sprawial klopoty, czyli sie nie sprawdzil w sytuacji...) :-)

"reszta zawsze była klasę niżej choć na początku sprawiali inne wrażenie..." biedny kot, taki niefart :-)

sami- czas przeszły różni się od czasu teraźniejszego.

Nie pragniesz Go? Skoro jest z gornej polki nie marzysz o Jego dotyku, pieszczotach? Nie kumam

achA masz na właśność drogą restauracje,a jadasz hot dogi? ależ to obrzydliwe !

achA masz na właśność drogą restauracje,a jadasz hot dogi? ależ to obrzydliwe ! sami chcesz rzucić kamieniem??

sami- czas przeszły różni się od czasu teraźniejszego. w twoim przypadku nie różni się --a czas przyszły będzie taki sam jak terażniejszy:) nic nie zmienisz

"achA masz na właśność drogą restauracje,a jadasz hot dogi? ależ to obrzydliwe !" za to jakie odpowiedzialne ;-) (slyszalam o czyms takim jak terapia malzenska, psychoolodzy itd)

Seks jako dotrzymanie przysięgi małżeńskiej. To trochę przerażająca wizja.

królowo- rzeczywiście można tak powiedzieć:-)na szczęście dość szybko się ogarniam:-)

dodam jeszcze że uwielbiam dawać w restauracji w toalecie za darmo albo robie loda pod stołem kiedy mój ukochany je kolacje;)

slyszalam o czyms takim jak terapia malzenska, psychoolodzy itd) kot woli przeczekać kryzys i czakać jak samo się zrobi

podszyw, dziekuje za zauwazenie i docenienie jako material godny uwag, czyli podszywu, a teraz spadaj :-)

sami- czas przeszły różni się od czasu teraźniejszego. w twoim przypadku nie różni się --a czas przyszły będzie taki sam jak terażniejszy widzisz kocie po co ci terapia czy psycholog masz wróżkę :)

"kot woli przeczekać kryzys i czakać jak samo się zrobi" no tak, po 40 tce to juz podobno z gorki ;-)

zerojedynkowa- przykro mi , że tak nisko się cenisz, nie powinnaś. Mnie proponowano zmianę restauracji na bar na stałe- nie zgodziłam się...

królowo- czemu się złościsz? :-) nie ma powodu :-) mówię o sobie a Ty naskakujesz:) myślisz że nigdy nie będziesz po 40tce? rozczaruję Cię:-)

no tak, po 40 tce to juz podobno z gorki żołądek się kurczy i apetyt maleje ;)

sami- no, zobaczmy, może tak , może nie:-) teraz zmykam miłego dnia wszystkim:-)

ja sie nie zloszcze, troche tylko irinizuje w podsumowaniu - Twoja piaskownica, Twoje zabwki, przy czym forum jest od wyrazania swoich refleksji na podejmowany w dyskusji temat

Sami, ano niektórzy mają takiego pecha, w przypadku kota 13 szczescie ;-)

Ależ z Ciebie dziwadełko Kocie. Nie potrafię zrozumieć dlaczego twój mąż toleruje taki "chory" układ, ale widocznie jestem nisko półkowcem.

Sami, ano niektórzy mają takiego pecha, w przypadku kota 13 szczescie tak ,kot to szczęsciara,co do tego nie mam wątpiwości;)

Ależ z Ciebie dziwadełko Kocie. Nie potrafię zrozumieć dlaczego twój mąż toleruje taki "chory" układ, ale widocznie jestem nisko półkowcem. jak komuś zależy toleruje wiele rzeczy do czasu dlatego radzę kotowi powalczyć z blokadą

oczekiwałam rady od osób mających podobnie ale jak zwykle od rad jestem tylko ja- większość niestety sili się jedynie na oceny- no cóż- urok forum:-) papa:-)

"dlatego radzę kotowi powalczyć z blokadą" Nie Kot tutaj jest najbardziej interesujący, który i tak uważa, że wszystko jest w należytym porządku, tylko mąż Kota. Mąż Kota jest przypadkiem niepospolitym. Kocie, dowiedz się proszę "dlaczego?" i nam ładnie opisz.

ok- spróbuję kiedyś- powiem tylko że jest naprawdę wartościowym męzczyzną i człowiekiem. Najbardziej wartościowym jakiego znam i gdyby nie to , że błedy potrzebne mi były do nauki, chętnie cofnełabym czas:-)ale z drugiej strony gdyby nie stało się to, co się stało nie byłoby tak jak jest:-)

cicho baby gdyby kot uważała, że wszystko jest w porządku nie pisałaby w ogóle o swojej sytuacji jest świadoma, że pewna sfera ich małżeństwa- mówiąc delikatnie- kuleje natomiast ja się dziwię, że usprawiedliwia to tym, że kiedyś coś i bo tak i już- zamiast pracować nad naprawą tej- jakby nie było- ważnej sfery związku

wiesz kocie błędy popełnia każdy ale za twoje płaci przede wszystkim twój partner bo ty jesteś usprawiedliwiona- bo masz blokadę i dobrze ci z tym

nie usprawiedliwiam ike, zastanawiam się jak to zmienić w sobie.