kocham i nienawidzę...

brzuch mierzyłam pod pępkiem tam gdzie mi najwiecej wystaje... musze uciekac połozyc synka spac bede pozniej pa

wpisuje swoje pomiary... loooo matko.......zgroza lydka lewa-42 lydka prawa-42 udo lewe-68 udo prawe-68 posladki-115 boczki tzw biodra chyba:)-113 talia-93 pod biustem-89 biust-112 biceps-39

brzuch-106

Dziewczyny, polecam książkę "Schudnąć bez diety" Jessici Robbins. Jest o tym jak zrobić sobie porządek w głowie w sprawach jedzenia.

dziewczyny,co sie z Wami dzieje?czyżbyście wystraszyly sie moich wymiarow?;)

chromowa - pisałaś wczoraj ze źle się czujesz. Dobra dieta nie powoduje takiego samopoczucia. Piszesz też, ze jak skończysz tą dietę to zaczniesz taką jak moja. Wtedy będzie już jednak na to trochę za późno. Teraz odżywiasz się w sposób, który doprowadzi twój organizm do KATASTROFY. Nie tylko nadal będziesz osłabiona, będziesz miała bóle głowy, ale również drastycznie spowolnisz metabolizm. I nawet jeśli teraz schudniesz, to za jakiś czas, choćbyś się zaczęła najzdrowiej w świecie odżywiać to i tak przytyjesz. Jojo masz gwarantowane przy takim postępowaniu. Ale to twoja dieta, twoje życie, ja mogę Ci doradzić bo przez to przeszłam z sukcesem, a Ty i tak zrobisz co zechcesz...

jestem, jestem. Mój jadłospis na dziś to uff... 2 kromki chleba z topionym serkiem i jajko chochla żurku pół torebki ryżu z truskawkami koktajl truskawkowy bułeczka maślana. kurcze...niby dużo..a nie tak tragicznie chyba, więc nie będę robiła afery i się obwiniała za obżarstwo. kupiłam sobie parę saszetek aqua slim - nie jestem do tego przekonana, ale to jedyna rzecz, która mnie mobilizuje do wypicia wody ;-) a jak tam u was? ;-)

chromowa twoje wymiary są o.k! podobne do moich wpisuje swoje pomiary... lydka lewa-38 lydka prawa-38 udo lewe-56 udo prawe-56 boczki tzw biodra chyba -105 talia-83 pod biustem-87 biust-115 biceps-30 Dziś waga pokazała mi 75 kg!Niejedna by sie załamala ale w moim wieku przy wzroscie 170 cm i moich cyckach co same waza ze 4 kg to nie jest żle .Ale sie pocieszam co??? gem_ma dajesz rade dziewczyno!Tylko ten serek topiony kluje mnie w oczy. Oby tak dalej!

chromowa twoje wymiary są o.k! podobne do moich wpisuje swoje pomiary... lydka lewa-38 lydka prawa-38 udo lewe-56 udo prawe-56 boczki tzw biodra chyba -105 talia-83 pod biustem-87 biust-115 biceps-30 Dziś waga pokazała mi 75 kg!Niejedna by sie załamala ale w moim wieku przy wzroscie 170 cm i moich cyckach co same waza ze 4 kg to nie jest żle .Ale sie pocieszam co??? gem_ma dajesz rade dziewczyno!Tylko ten serek topiony kluje mnie w oczy. Oby tak dalej!

a ja wszamałam dziś: 3 małe kromki razowego chlebka z pasztetem 2 plastry arbuza, 3 łyżeczki jogurtu, małego wodnego loda 40kcl. jogurt mały warzywa na patelnie 1 mielonego wiem wiem przesadziłam dziś....za dużo węglowodanów dziś zjadłam, jak tak dalej bede jadła to nic nie schudne. menu do poprawki:)

to teraz ja:)zjadlam: 3 lyzki twarogu(nie lubie twarogu) 2 plasterki chudej wedliny z kurczaka rybe wedzona cala(to bylo akurat smaczne) jogurt naturalny pitny(tego tez nie lubie) kilka lyzek nutelli dukanowskiej chyba nie tak najgorzej mysle rozpedzilam sie z tymi kilogramami.mam nadzieje,ze jutro znowu bedzie troche mniej na wadze.maz mi powiedzial,ze schudlam na twarzy...:)dobre i to;)

chromowa daj mi przepis na ta dietetyczna nutelke...:D może i ja kiedyś ja wypróbuje:)

korzystam z tego przepisu http://forum.dieta-dukan.pl/viewtopic.php?f=15&t=71&start=10 aromat waniliowy albo smietankowy dodaje smaczne i mozna zasycic swoj glod slodyczowy:) 07/06/2010-168/92,5 09/06/2010-168/90,1 10/06/2010-168/89,3 wkrotce 10kg mniej:)

chromowa dziekuje bardzo:* musze kiedys wypróbować..narazie nie mam potrzebnych składników:( może i dobrze bo Ja mam tak że jak zaczne jesc słodycze to nie moge skonczyc:) dobranoc kobietki:)

bravurka,zapomnialam napisac,ze ja nie dodaje kakao...

czesc dziewczyny:) ale goraco...wole jak jest chłodniej bo nie mam siły na nic...nic mi sie nie chce nawet sprzatac a co dopiero mówić o ćwiczeniach:(

heloł ;-) U mnie tez praży nieźle, a ja muszę po zakupy wyjść z domu, uff..to takie dni, gdzie człowiek przeleżałby z cieniu do wieczora.na razie - popijam kawkę.:-)

Hej dziewczyny!juz jestem:)odwiedzila mnie dzisiaj kolezanka z innego miasta i stad moja poranna nieobecnosc.weszlam rano na wage.jakos nie moge przestac na nia wchodzic.i zobaczylam 88,8.az mi tak dziwnie z ta 8 na przodzie:)plan mojej diety mam taki.chyba juz pisalam,ale napisze jeszcze raz...od poniedzialku do piatku byc na bialkach,a w weekend dodac jakies warzywa czy owoc.taki zmodyfikowany dukan.mam nadzieje,ze do polowy lipca bede wazyc 80kg.motywacje mam jak nigdy:)co u Was nowego?

u mnie dziś jedna wielka porażka...:(

bravurka,jasniej prosimy....ja czuje,ze jutro dam czadu.Boze,chron!a mianowicie wychodze z mezem na otwarcie pewnego obiektu.ma byc tez jedzienie...boje sie ,ze rzuce sie jak dzika na te smakolyki:/

Jadłam dziś dużo niedozwolonych rzeczy...:( szkoda gadać zrobila przed chwilą 1000 podskoków na skakance...wiem że to nic w porównaniu z tym co zjadłam ale choć troszke lepiej sie poczułam:)

bravurka,przynajmniej sie wyskakalas:)nie miej wyrzutow sumienia.mysle,ze takie zadreczanie sie myslami,,ile to ja dzisiaj zjadlam?,, pogarsza sprawe.przynajmniej ja tak mam...odpuszczam wtedy sobie diete i dalej wcinam.chociaz teraz cos dziwnego mi sie zalaczylo...nie schudlam wiele,ale ciagle boje sie,ze waga powroci do poprzedniego stanu...:/ciesze sie na jutrzejsze,w miare normalne sniadanie:)

na szczescie waga nic do góry nie podskoczyła...:) dziś postaram sie nie grzeszyć;) uciekam na śniadanko i do miasta zaraz:) musze kupić synkowi jakieś siodełko na rower i będziemy śmigać rowerkiem:D Miłego dnia

hej bravurka!a gdzie reszta towarzystwa???za moment zjem sniadanko i takze ruszam w teren.Z tego co piszesz wnioskuje,ze z synkiem masz duzo ruchu.moj jeszcze nawet nie siedzi,ale pewnie kiedy zacznie juz brykac to dopiero pokaze na co go stac:)

chromowa oj tak z synkiem mam mnustwo ruchu...:) on nie posiedzi 5 mionut w jednym miejscu...:) o tyle mam dobrze ze mieszkam w domku jednorodzinnym i wyjde z nim na dwór to on sobie biega...:) ale długo to nie trwa bo mu sie samemu nudzi i wtedy mnie wszedzie cioga za soba....:) niestety w miescie nie byłam bo nie miałam czasu:( od rana cały czas sprzatam i dopiero teraz na chwilke usiadłam wiec ruchu dziś mam sporo:) co do jedzonka to zjadłam dziś: śniadanko kefir brzoskwiniowy + 2 wafle ryżowe II śniadanko 1 pomidor z łyżką jogurtu naturalnego i 1,5 litra wody za mna:) uciekam gotować obiad bo meżuś za ponad 3 godzinki wraca z pracy i ma 4 dni wolnego:D

a na obiad wszamałam miseczke młodej gotowanej kapustki...:) wiem że do dietetycznych posiłków ona nie należy ale wybrałam najmniejsze zło....:) później wypije szklanke kefiru naturalnego z ogórkiem i może wsio na dziś ale nie wiem jeszcze:)

Dziewczyny...ale podoba mi sie ta kiecka...chciałabym sobie taka kupić na wesele ale niestety do sierpnia nie uda mi sie tyle schudnąć...:( http://moda.allegro.pl/item1070258925_sexy_turkusowa_sukienka_szyfon_satyna_wiosna_l_40.html no i prawdopodobnie we wrzesniu bede miała drugie wesele u koleżanki wiec trzeba sie postarac i zżucić tłuszczyk:)

no i jestem!tak jak pisalam wczesniej dalam troche czadu dzisiaj:)nie ma sie z czego cieszyc.zjadlam rano lekkie sniadanie,a potem wyszlismy z mezem na ta impreze.tam zjadlam ryz z takim sosem rybno-krewetkowym i salatke.,,skosztowalam,,rowniez ciasta-takie mini kawalki byly...i na tym koniec dzisiaj.w ramach kary od jutra zaczynam bialka zamiast od poniedzialku. bravurka kiecka rzeczywiscie sexy:)jezeli moge tylko cos doradzic...troche sie znam na stylizacji...wczesniej cos wspominalas,ze masz kompleks bicepsowy...taka kiecka troche uwydatni ramiona i rece,a przeciez zalezy nam,aby zrobic furore na tych najblizszych imprezach:)mysle,ze do tego czasu schudniemy i kupimy sobie kiecki takie jakie nam sie marza:) napisze jeszcze,ze dobrze znac takie male triki kamuflazu tluszczu.ja pomimo tego,ze jestem takim klocem ubieram sie tak,aby zakamuflowac te moje najwieksze wady wizualne i nikt by nie pomyslal,ze waze ile waze...oczywiscie widac,ze jestem wieksza,ale nie razi po oczach;)

chromowa to proszę o rade...:) jaka kiecka zatuszuje ramiona i boczki??? bo to mój najwiekszy kompleks???? na pewno kupie sobie jakieś bolerko to jest pewne no chyba że do sierpnia mi dużo raczki spadna to pomyśle żeby isc bez bolerka:)

bravuka,bolerko tez nie bardzo,bo skraca sylwetke znowu.wiesz jaki mialam problem z suknia slubna?bo wszystkie kiecki z odkrytymi ramionami albo z bolerkami,ale udalo sie znalazlam:) http://www.biancaneve.com.pl/Kolekcja-sukien-wieczorowych-2008.htm numer kiecki 104 w kolorze smietankowym dla mnie uszyli(chcialam miec oryginalna kiecke slubna,a ta nie jest typowa) mysle,ze dobra by byla taka na grubszych ramiaczkach albo z takim motylkowym rekawem.generalnie,pisalas,ze masz dlugie nogi.to je pokresl,a gora moze byc bardziej zabudowana.zamiast bolerka mozesz jakis zakiecik dobrac.taki przy ciele,aby podkreslal sylwetke.wszystko tak,aby stworzyc idealne proporcje.ciezko mi tez cos napisac,bo Cie nie widzialam,a moze nie jest,az tak zle jak piszesz:) wyslij kilka linkow do tych kiecek co Ci sie podobaja to napisze o nie co:)