samotni rodzice

Co to za patrzenie, po którym boli?

no masz rację kochana - po patrzeniu na mnie na pewno nic nie boli :-)

Hola, hola!! Ubawiłaś mnie Kobieto. Ty już taka skromna nie bądź.

ktoś w tym towarzystwie musi być skromny, no tak? :-D

No tak, reszta to taka rozpasana, przy skromnej naszej Ddzi, że hej! Ty, Skromnie Uśmiechnięta.

:-D

Dudzia, serce też potrafisz uleczyć?:):)

No wybacz, ale w tym temacie to już Ty , a nie ja :-P

zaplątałam - to zostawiam Wam - młodym :-D

ja jestem specjalistką od ciała ..... :-P

Duuuudzia-przecież Ty masz takie zdolności "znachorskie" tzn. lecznicze miało być :D

A serce to ciało :D

Dudzia - ratuj... Umieeeeram

Ktosiu - trochę cierpliwości. Złą godzinę wybrałeś, bo Dudzia do 16-ej pracuje, potem dopiero popołudniu prywatnie przyjmuje, tak że zbyt późno się zarejestrowałeś, ale nie trać wiary w Uzdrowicielkę.

KTOSIU - czy zastosowałes się wczoraj do choć jednej mojej rady? KOBIETKI - ma coś miłego dla Was :-) Wpisz swoje imię, kliknij myszką na "enter" i poczekaj kilka sekund...cierpliwie... Niezłe... Potrzebne głośniki. http://www.obtampons.ca/apology Miłej zabawy p/s gdyby się samo nie odpaliło kliknijcie na ten malutki napisik pod niebieską kartką PANOWIE - jak znajdę coś dla Was to też podeślę. A na razie

Dudzia, ale to fajoskie byo:D

Dudzia, ale to jest poprostu niesamowite!!!!!!!!! No ale powiem Ci,że takiemu panu to dałabym napewno się przeprosić;)

Ale mnie wszystko boli. Moja Hania sobie wymyśliła, że będziemy teraz codziennie tańczyć, tylko,że przez 1,5 godziny tańca ona godzinę spędza tańcząc u mnie na rękach. Kręgosłup mi odpada. Dziś złożyłam komplet dokumentów do przedszkola,ale szanse mam bliskie zeru, ponieważ formalnie nadal jestem mężatką, a do tego on jest bezrobotny. Wiecznie pod górkę.:o

DUUUUUUDZIA!!!!!!!!!!!:):):):):):) To było naprawdę superowe!!!!!!!!!!:):):):) Boskie! Mega! Czaaaaaaaad!!!!!!!!!!:):):):):):):):) Ha!!!!!!!!!:D:D:D Ale się podjarałam:P Dziękuję Dudzinko hehe...

Dudzina - nooo, postarałaś się z tą niespodzianką, jak zwykle!!

No przecież pisałam, że fajne :-)

Witam wieczorową porą :) Oj dawno mnie nie było, ale cóż takie życie :) Powiem szczerze, byłam chyba na dnie tej studni od osła, nawet mi się nie chciało wołać o linę :( ale powoli się znowu wygrzebuję :) Widzę, że świetnie się wszyscy wspieracie, pocieszacie, wymieniacie poglądami i nie tylko. Doczytałam, że nawet koszulkami. Dobrze że jeszcze koleżanki nie dołączyły do tej wymiany :) Chyba, że coś przeoczyłam :) Bo natrzaskaliście po tych klawiszach tego oj trochę :) Witam nowe osoby, trochę z opóźnieniem ale jak zawsze i :) jak napisali już stali bywalcy czy też bywalczynie jest to taki nasz wspólny kącik do wszystkiego :) Można płakać, krzyczeć, smucić się i żalić, pocieszać i uśmiechać, wymieniać przepisami co prawda wirtualnie, ale i to zawsze coś . I tu mi się przypomina jak kiedyś Karmela zastanawiała się jak to funkcjonuje, a jest z nami prawie rok , czy już ponad ? Opowiem wam co dzisiaj zrobiłam, na miarę blondynki ( oczywiście nie takiej jak Dudzia i pozostałe tu koleżanki ) Umówiłam się wczoraj na wymianę kół. Zadzwoniłam do wulkanizatora tego co zawsze ( tylko że zawsze tam gdzie mieszkałam kiedyś ) i nie zauważyłam że to nie ten numer telefonu. Dzisiaj stawiłam się w warsztacie do którego jeżdżę obecnie, gość mówi że nie pamięta żebym wczoraj dzwoniła, ale oczywiście koła wymienił. Wracam do domu a tu telefon, gdzie jestem bo pan czeka na wymianę kół . Grzecznie przeprosiłam bo co innego mi pozostało. Musiał mieć niezły ubaw z mojej osoby, czytaj kobiety :) Oczywiście dzisiaj zapowiedzieli, że ma być śnieg w górach Ale to normalne , jak myje okna pada, jak wymieniam koła pada śnieg :) A w ogródku rosną mi już takie małe cuda ( mam nadzieję, że uda mi się pokazać ) http://i39.tinypic.com/2rlzyah.jpg dla wszystkich po :) da dzieciaków po

Piękności :-) Trzymaj się nasza Matko Założycielko - jak widzisz pielęgnujemy Twoje dzieło z całych sił :-)

Witaj Samodzielna Mamo:) Śliczniusie przebiśniegi:):):) A w górach śnieg ma być??:D O to fajnie, może pojadę na narty:D:D:D chociaż za bardzo to jeździć nie umiem:P Kurcze... siedzę i siedzę, a tu trzeba iść spać (no wypadałoby:D)! A więc dobranoc koteczki wy moje kochane wszystkie

Hej, witam piątkowo. Na Śląsku, tym, który u mnie za oknem - leje, wieje i w ogóle zawierucha śnieżna.

cześć Kobiety. Nie wiem jak Wy ale ja jakoś nie mogłem spać. Rano na szybko załatwiłem opieke do Małego i pojechałem "spotkać" się z żoną jeśli w ogóle mogę tak określić. Nie wiem czy to był dobry pomysł bo chyba przez to kijowo czuje się również psychicznie.. Kurde, brakuje mi jej. Jakbym tak mógł z nią jeszcze raz porozmawiać, przytulić.. RAZ... Czasem się zastanawiam po co ja tam w ogóle jeżdżę, przecież jej tam nie ma, ona mnie nie słyszy, nie odpowie.. A ja siedze jak debil i mówie/milcze/płacze/śmieje się...

A u nas może niezbyt ciepło - bo około 5 stopni i wilgotność 84% - ale śnieg nie sypie hehe:D Dzień dobry tak w ogóle:P Jadę dziś do szkółki, przedostatni zjazd:) Jeszcze tylko jutro od rana do 16 i koniec:):):) Egzaminy od 12 do 19 kwietnia i mam wakacje haha:D Mój piękny w stolicy, nie wiem kiedy będzie... Dudziu, nie chciał mnie zabrać ze sobą, a miałam zamiar z transparentem przemaszerować pod twoimi oknami:P Życzę miłego dnia kochani:) Buziaki

Mariusz - jeździsz, bo bardzo kochasz... a dopóki żona jest w twoim sercu to nigdy nie umrze, pamiętaj... Napisałabym coś jeszcze, ale w tej chwili nie mam już czasu:( Kiedy indziej... Trzymaj się!

PIĄTEK JA dziś miałam koszmary senne, moje dziecko to samo - krzyczał w nocy, wstawał, bał się. KTOSIU - ja Cię doskonale rozumiem, że chodzisz do żony - to jest zupelnie normalne - tam czujesz się bliżej niej i możesz z nią pogadać w spokoju. I uważam, że tak rób - spotykaj się z nią i rozmawiajcie. Ona Cię widzi i słyszy i jest dumna, ze sobie tak świetnie radzisz i że jesteś super tatą dla Waszego skarba :-) Reszcie życzę szybkiego dobicia do weekendu :-)

Kurde widzę że wszyscy w podobnych nastrojach. Za oknem pogoda paskudna, przynajmniej u mnie(Śląsk) a ja jeszcze całą noc nie spałem - córka ma cały czas 39 do 39,5 temperaturę, lekarz powiedział że nie wie co jej jest, może jakiś wirus? Ale weekend w związku z tym chyba się dzisiaj z wieczora zaalkoholizuje i tyle. Oj żona by się dzisiaj przydała! Ciężko być samemu!