Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość

samotni rodzice

Polecane posty

Hej hej :-) Maxx też chciałam tak nieśmiało napisać ale jakoś odwagi brakło :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kallipoe :D tu się mylisz lubię zabawę kiedyś miałem pełno zaprzyjaźnionych par i czesto robilismy imprezy z tańcami jak też chodziliśmy do pabu(chodzą tam tylko pary20-30paroletnie)na taneczne imprezy sa co 2-3 sobote. teraz jakoś unikają mnie połowa czegoś się obawia jak bym tredowaty był chodz nadal się przyjaźnie z większościa.ale sam tam niechodze jakoś mam dość widoku szczęśliwych par

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kallipoe idź i baw się świetnie należy Ci się. Maxx to co piszesz to zależy chyba od kobiety. Ja poznałam niedawno faceta który sam wychowuję dwoje dzieci a matka ma odebrane prawa rodzicielskie i dla mnie jest to raczej na plus. Jestem zachwycona tym jak sobie świetnie radzi choć jest zupełnie sam i nie jest mu lekko. Nie jedna kobieta mogłaby pozazdrościć mu takiej dobrej organizacji dnia. Dzieci są małe więc właściwie zero czasu dla siebie. A najlepsze jest to że nie usłyszałam ani słowa narzekania. Pewnie jest to dla kobiety wielkie wyzwanie pokochać nie swoje dzieci ale jeżeli kocha się ich ojca to to raczej naturalne że je też się kocha. Poza tym kobiety które są same z dziećmi też mogą mieć takie obawy że facet na wiadomość mam dzieci będzie uciekał gdzie pieprz rośnie. To zależy chyba od sytuacji i charakteru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Różnie ludzie też reagują na samotne matki zazwyczaj się od nich odsówają kobiety bo boją się że zabierzemy im męzów faceci bo jesteśmy kobietami z bagażem w postaci dzieci i doświadczeń i z zagrożeniem że były mąż może wrócić a na dodatek musi coś być w nas felernego Jednym słowem towar drugiej kategorii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samodzielna mama 35 a ja myśle że 1 kategori tylko ci inni jeszcze tego nie wiedza jak dojrzeja na tyle by to zrozumieć może być za puźno dla nich:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maxx nie zakochałam się jeszcze ale tak poprostu myślę. Nie można przekreślać nas bo mamy bagaż doswiadczeń ale tak jak piszesz samodzielna mamo niestety nas postrzegają :-( Ja tak do tego podchodzę takie jest moje zdanie i dla mnie facet samotnie wychowujący dziecko jest normalnym facetem a właściwie bardziej odpowiedzialnym i my matki samotne też jesteśmy rewelacyjne. Tego się będziemy trzymać i już się nie mogę doczekać jak ktoś z nas napisze tu ludzie już nie jestem samotna/y znowu mam motylki w brzuchu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maxx piękna piosenka ale bardzo smutna :-( Uciekam do pracy to moje ostatnie dni w obecnej pracy trochę żal :-( Trzymajcie się cieplutko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Maxx motylki w brzuchu nie pamiętasz napewno je kiedyś miałeś. Coś od Ciebie słychać nutkę pesymizmu :( Pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiwiandkoluś
cześć ludziska:) u mnie też jakoś tak bardziej pozytywnie. teściowa stanęła po mojej stronie (!!!!!!!!) no wiecie, zawsze to miło ;) nikt mnie na te święta nie oceniał, nie gadał... mąż w święta darował sobie nawet przyjaciółę i odciążył mnie zajmując się sporo małym. a koluś nauczył się robić "brawo" i "tulic mamusię" ;) co do oceniania mężczyzn, cóż... ja tata ma rację, coś musieli mieć dobrego ci faceci skoro się ich pokochało. ja tam chyba na własnych blędach się nei uczę, nadal uważam że mój M ma więcej zalet niz wad. tatusiem też jest dobrym, choc bardzo zapracowanym. nie zamierzam więc ograniczać kontaktu malucha z ojcem. tylko ta jedna wada M. nie do zaakceptowania... jedna zdrada może się przytrafić, i zostac przebaczona ale trzy? póki co jestem zagubiona. nie chcę rozbijac małzenstwa, odchodzic... u nas jak pisalam wczesniej oostateczna decyzja jeszcze nie zapadla. ale czy zwiazek TRZECH osob jeszcze mozna nazwac malzenstwem? :( czy da się zbudowac cos od poczatku na szczatkach zaufania? co jest lepsze dla malego - zycie w rodzinie gdzie kazdy rodzic go kocha ale rodzice nie odzywaja sie do siebie calymi dniami czy tata z doskoku? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już jestem ale masakra z chodzeniem po tym śniegu:D Cześć kiwiandkoluś:) myślę że powinnaś to przerwać niewolno się tak poświęcać bo i tak będziesz cierpieć tkwiąc w takim związku tego nie da się zapomnieć wybaczyć do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kama 78 te motylki to legenda:) parę miesięcy temu coś niby motylki były ale po weselu był kopniak i kubeł lodu tak że to raczej moja wyobraźnia była a nie te motylki z legend:D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wieczorkiem :) maxx-co do wcześniejszej wypowiedzi to nie wszyscy tak uważają. I przyznam że dziwie się tej kobiecie że prysło kiedy się dowiedziała że masz synów. Moim zdaniem tacy mężczyźni to skarb. kiwiandkoluś-nikt z nas nie zna waszej sytuacji ale ja myśle podobnie jak maxx. Może to kogoś oburzy ale dziecko wcale nie będzie szczęśliwsze z tego powodu bo i tak wyczuje atmosfere między rodzicami. A faktycznie wątpliwości będą się gdzieś tam przewijać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maxx-66 to ja jestem jakaś powalona- zawsze imponowali mi faceci wychowujący samotnie dzieci :) Pełen szacunek :) :) :) Mam przyjaciela co wywalczył w sądzie opiekę nad dziećmi i powiem Wam że radził sobie lepiej od niejednego małżeństwa Ja staram się nie myśleć o sobie jak o II gatunku... Raczej extra I gatunek :) :) :) Jestem młoda, chyba niebrzydka :P, schudłam przez rozstanie i jestem z tego bardzo zadowolona (wreszcie mam BMI idealnie prawidłowe):P mam pracę, wykształcenie, głowę pełną pomysłów :) Dzieci mam cudowne- jeszcze kiedyś córcia by się przydała :P Mam na to kilka lat, może znajdę kogoś i te motylki zagoszczą w żołądku :) :) :) Dziś znajoma stwierdziła, że widać mojego M przerosło to wszystko, bo jestem za mądra i zbyt zaradna :P Pewnie coś w tym jest :P :P :P Jak widzicie jestem niepoprawną optymistką :P :P :P Wierzę że znajdę kogoś i tak się stać musi :) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie po Świętach. Zazdroszczę bardzo tego optymizmu, bo ja coś znowu doła załapałam. W sobotę poszłam do rodziców i przy stole pokłociłam się z ojcem. Ja jestem typ spokojny, ugodowy, ale trochę mi nerwy puściły. Nieważne teraz, co konkretnie się stało, ale istotne, co powiedział ojciec. Wyrzucił mi, że za bardzo przejmuję sie dziećmi, rozczulam nad nimi, za bardzo je kocham, nie myslę o sobie a tylko o nich. No i dorzucił coś jeszcze, co brzmiało jak "jesteś dla innych za dobra, więc przez to masz życie jakie masz". Tu się zgadzam z z nimi: człowiek mojego pokroju jest zawsze chyba na straconej pozycji. Gdybym była zołzą może byłoby inaczej. Tak więc ja tata- nie będę mówić, że były jest złym ojcem, bo teraz ma nawet dla dzieci więcej czasu, spotyka sie z nimi bardzo często, one go uwielbiają a i mężem kiedyś nie był złym. To tylko ja byłam za dobra i wyrozumiała, więc tak się to skończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie nastrój mam wisielczy i ta moja wypowiedź tak jakoś pesymistycznie brzmi. Lepiej pójdę już spać. Może jutrzejszy dzień będzie lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samotna wyspo, o rety! podobne teksty słyszę od moich rodziców i babci, która też była na święta u nas,że za dużo dzieciom pozwalam, za dużo z nimi spędzam czasu, dla mnie to szok. Ja ogólnie wobec innych ludzi też mam ten problem ze często jestem za miła, nawet nie całkiem byłemu nie umiem robić wyrzutów i być wstrętną zołza. W związku z takim charakterem udaje mi się jakoś wytrzymać w pracy, bo gdybym mówiła to, co myślę, na pewno bym już tu nie pracowała. Marzy mi się wyprowadzka i zmian pracy, ale w mojej sytuacji pozostają marzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczęta:D do takiego spanka idzie przywyknąć do8 pospałbym dłużej ale piesek nie dał jest lepszy od budzika. Karola_78 i bardzo dodrze jeszcze ten nygus pożałuje jaki skarb stracił:) samotna wyspa coś w tym jest ze ci dobrzy tracą kiedyś nieraz się zastanawiałem czemu koledzy którzy piją nieraz wojny w domu robią okłamują czy potrafią uderzyć kobiete nadal mają pełne rodziny. ale nie żałuje tego jaki jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kallipoe marzenia sa po to by się ziściły czasem trzeba pomóc by się spałniły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich serdecznie po świętach,które jakoś minęły. Jeśli chodzi o te motylki w brzuchu,to chciałabym je kiedyś przeżyć jeszcze,może kiedyś spotkam kogoś przy kim je poczuję... Pożyjemy,zobaczymy co nam los przyniesie,nic na siłę.Cały czas zagłądałam na forum,ale nie pisałam,bo nie chciałam by mój pesymizm udzielał się innym,poza czasem spędzonym z córką czytałam. MAX-66 podziwiam ojców ,którzy samotnie wychowują dzieci,nie zrażaj się tym ,że jednej kobiecie przeszkadzało to,że wychowujesz dzieci,kiedyś w końcu zjawi się ta,której to będzie odpqwiadało. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×