margaret95 0 Napisano Grudzień 18, 2011 lena- tak to jest z niektórymi facetami. Ja po rozstaniu z mężem poznałam mężczyzne z którym chciałam spędzić reszte życia. Miał supar kontakt z moim synem i było fajnie póki nie odkryłam jaki z niego bajkopisarz i oszust. A kiedy chciałam się rozstać to doświadczyłam rzeczy jakie znałam tylko z filmów: straszył mnie, szantażował i groził. Na szczęśnie jakoś się uspokoiło potem. I oby się więcej nie odezwał. Ja też pewnych rzeczy nie rozumiem jak można tak postępować wobec bliskich osób Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lena11111 0 Napisano Grudzień 18, 2011 Margaret - ten były to właśnie taka "gadzina" partner po mężu, który ze mną i chłopcami mieszkał przez 2 lata i wyprowadził się z dnia na dzień. Teraz to ja chcę z nim zerwać całkowity kontakt i wszystko co nas jeszcze łączy, a on zachowuje się jak urażony kretyn! Tak jak napisałam wcześniej, liczy się tylko ich puste EGO. Kojarzy mi się jeszcze jedno określenie - syndrom Piotrusia Pana i tacy właśnie są Ci dzisiejsi "prawdziwi" faceci. Każdy ma prawo wyboru i można się rozstać ale bez żadnej rozmowy tylko info. przez sms'a, to jest szczyt tchórzostwa! A on właśnie tak z nami zrobił. Margaret cieszę się, że masz to za sobą i mam nadzieję, że ja też sobie jakoś poradzę z taką traumą... Dziękuję Ci za wsparcie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DUDZIA2002 0 Napisano Grudzień 18, 2011 Witajcie dziewczyny, standard - mój porzucił żonę i dzieci i jest wielce obrażony, skrzywdzony, biedaczyna i w ogóle kupa nieszczęście. I patrzeć na mnie nie jest w stanie, a co dopiero przebywać w moim towarzystwie. Szkoda słów. Ale z tego co czytam Wy silne babki jesteście i znacie swoją wartość. Brawo !!! tak trzymać :-) U mnie dziś ciut pracowicie i dużo leniwo. Nic ciekawego, nastrój średni. Młody ubrał malutką choineczkę w same lampki bo nic więcej się na niej nie zmieści :-D Mój tata złożył nam wizytę i przywiózł nam trochę jemioły więc żyrandol już przyystrojony więc teraz czekam na jakiegoś faceta, z których bezkarnie mogłabym się po nią ..... (no wiecie co :-D ) Z zakupów zostały mi warzywa, pieczywo (niestety, nie zdąże upiec chleba :-( ) i troszkę wędlinki. Mam nadzieję, że w sobotę jak zakasam rękawy to do pierwszej gwiazdki zdąże ze wszystkim :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
margaret95 0 Napisano Grudzień 18, 2011 lena- pewnie że poradzisz :) W końcu co nas nie zabije to nas wzmocni. Ja się dużo nauczyłam po ostatnim, a napewno już trudno mi będzie komuś zaufać. dudzia- ja jeszcze nic nie szykowałam bo jakoś lubie się urobić przed samymi świętami. Może to głupie bo koleżanki robią po trochę by później mieć mniej, a ja jakoś odwrotnie. Wtedy bardziej mnie to cieszy :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DUDZIA2002 0 Napisano Grudzień 18, 2011 Ja do ostatniej chwili pracuję - mamy koniec roku w firmie więc w piątek to sobie do nocy posiedzimy. Nie mam kiedy zrobić zakupów stąd moja nadgorliwość ;-) No i nie cierpię tego tabunu ludzi, którzy w amoku świątecznych zakupów wykupują nawet ocet, brrrrr Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
margaret95 0 Napisano Grudzień 18, 2011 To prawda, tych tłumów ludzi w sklepach to chyba nikt nie lubi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lena11111 0 Napisano Grudzień 18, 2011 Margaret: ten mój były to podobnie jak u Ciebie - gawędziarz, któremu zaufałam i moje dzieci też... Będzie ze mną podobnie jak z Tobą - trudno zaufać 3 raz! Po mężach gnojkach, kolejni nie lepsi :( A text: Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni, to ostatnio moje motto życiowe ;) Ale co tam, Święta za pasem :) Ja dzisiaj kupiłam wielką do sufitu choinkę, która szalenie teraz mi pachnie i jest fanie :) Dzieci przyjechały od taty i ją przystroiły, trochę abstrakcyjnie ;) ale to przede wszystkim dla nich to całe zamieszanie :) Jedzonko będę robić też dopiero bliżej Wigilii... Dobrze, że na Święta będę jeszcze z rodzicami, siostrą i siostrzenicą. Siostra też została sama. Takie to życie dziwne... Teraz kobiety muszą być bardzo silne i takie jesteśmy :) Cieszę się, że mogę z Wami porozmawiać :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DUDZIA2002 0 Napisano Grudzień 18, 2011 Oj możesz LENA bo trafiłaś tu na same gaduły :-D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lena11111 0 Napisano Grudzień 18, 2011 Dudzia a jakie Ty masz dzieciaczki? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DUDZIA2002 0 Napisano Grudzień 18, 2011 Dwóch synów 17 i 7 lat Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
margaret95 0 Napisano Grudzień 18, 2011 Ja mam sztuczną ale za to kupuje gałązki świeże pod choinkę by pachniały :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DUDZIA2002 0 Napisano Grudzień 18, 2011 :-D :-D MARGARET - "ja mam sztuczną" - wiesz co mi się skojarzyło - że nam ogłaszasz, że masz sztuczną szczękę :-D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DUDZIA2002 0 Napisano Grudzień 18, 2011 LENA - pytasz o moje dzieci. A czemu nie zapytasz o mojego biednego wspaniałego mężulka ?!?!?! :-D :-D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lena11111 0 Napisano Grudzień 18, 2011 Mam wrażenie Dudzia, że wszystkie tu miałyśmy tego samego dupka :), którego znamy na wylot i nie musimy o nich pytać :) A dzieci to nasza nadzieja na przyszłość, że będą lepszymi facetami niż ich tatusiowe :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DUDZIA2002 0 Napisano Grudzień 18, 2011 No wiesz, mam mieszane uczucia co do ich przyszłości, patrząc na to jaki wzorzec mężczyzny, męża i ojca przekazał im własny tatuś :-(. Żebym pękła to nie za wiele mogę im wpoić gadaniem bo wiadomo, że nic tak do dzieci nie przemawia jak przykład naoczny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lena11111 0 Napisano Grudzień 18, 2011 A ja myślę, że oni patrząc na nas i na to jak sobie radzimy, wiele dobrego zyskują. Moi bardzo się starają mi pomóc, a starszy widzi i wyciąga wnioski, które są bardzo trafne :) i to mi się podoba :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aneta z hanią 0 Napisano Grudzień 18, 2011 Właśnie dlatego,że nasze dzieci sie napatrzą na wspaniałe czyny swoich ojczulków, to nie będą chciały popełnić takiego samego błędu,ponieważ będą się tego brzydziły. Jestem o tym święcie przekonana. Ja swojego mam tak dosyć,że nie mogę na niego patrzeć. Tchórz nawet się nie przyzna ,że kocha tamtą. Dziś mu zadałam pytanie wprost, to migał się 15 min od odpowiedzi, wymyślał, wił się jak piskorz, aż wreszcie dałam spokój , bo nie mam już do tego kłamcy siły. Poziom inteligencji równy tej nędznej "gadzinie konkubinie". Brak słów, gdzie ja miałam oczy???? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aneta z hanią 0 Napisano Grudzień 18, 2011 Idę spać bo niedawno wróciłam z pracy i padam z nóg. Dobranoc Wam wszystkim,niech Wam się przyśni lepsze jutro, czego sobie też życzę. Oby nie koszmary w postaci byłych facetów!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DUDZIA2002 0 Napisano Grudzień 18, 2011 ANETA święte słowa - mnie dziś mój "wymęczył" calutką noc :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lena11111 0 Napisano Grudzień 18, 2011 Trzymajcie się i kolorowych snów :) Ja też idę spać, bo jutro praca, zakupy i takie tam... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Matka Polka Eksportowa 0 Napisano Grudzień 18, 2011 a ja jutro po prezenty. Witam nowe kolezanki! Dudzia-jutro badz w pracy dzielna! Maxx-odezwij sie czasem i w tym obiegu! Alebazi-szkoda, ze ten weekend zmarnowalas na porzadkach, zamiast korzystac z wolnego kompa Cala Reszta-pozdrawiam!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maxx-66 59 Napisano Grudzień 18, 2011 nie narzekajcie tak nie tylko wy macie dość ja znowu musiałem uciec do małego kłamstwa ci co znają mnie wiedza miałem spędzić wigilie z młodymi na ich nowym własnym mieszkaniu ale była sie obudziła po kilku latach i przyjedzie do nich wraz ze swoja mamusia (babcia ich) i swoim nowym nabytkiem facetem . nie uległem namową młodych by spedzić z nimi wigilie by im nie było tak przykro okłamałem ze pojadę na wigilie do kogoś. powiecie dlaczego ? poprostu musiałem tak zrobić by sie nie spotkać z była i była tesciową było by po swietach :( a tak młodzi myślą że prawda chodz się dowiedzą pewnie kiedys ale juz po swietach napewno . no i posiedzę sam nasmieszniejsze w tym że gotuje dla młodych by mieli łatwiej ugościć ich i innych bedzie tam 14 osób zycie to piekło i nie myślcie że jak dzieci dorosną bedzie łatwiej bo nie bedzie ciągle bedą jakies wybory złe czy dobre kto wie bo niby co to za swieta by były gdybym znowu spotkał to coś dobranoc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
margaret95 0 Napisano Grudzień 18, 2011 DUDZIA- ha ha ha ,super :) Na szczęście jeszcze daleko mi do szczęki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
margaret95 0 Napisano Grudzień 18, 2011 No cóż, trzeba iść spać bo jutro do pracy. Dobrej nocki jeśli ktoś jeszcze jest Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alebazi1 0 Napisano Grudzień 18, 2011 Witam wszystkie dziewczyny znane i nieznane:) oraz naszego spioszka misia, michaka:D Ja tylko na chwileczke, bo Dudzia zaintrygowala mnie ta szczeka:P Dudzienko, az tak wszystko Ci sie kojarzy:D:D:D nie no oki, ja to rozumiem,tylko pozniej nie wymawiaj sie, ze Ciebie "to" nic nie obchodzi:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karmel.a 0 Napisano Grudzień 18, 2011 Ja byłam i przeczytałam Was, miło.. jak tak gwarno.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kiwiandkoluś 0 Napisano Grudzień 18, 2011 cześć dziewczyny po długiej nieobecności melduję się - jeżeli są jeszcze "starsi" forumowicze. Tych z ktorymi nigdy się nie poznałam witam serdecznie:) I od razu donoszę, że Margo urodziła się rowniutko trzy miesiące temu. Jest zdrowa i urocza. Kola ma już 21 miesięcy i wyrasta na mądrego chłopczyka :)) Mąż raczył łaskawie do nas wrócić - miesiąc temu. Na samym początku ciąży oznajmił że już mnie nie kocha, ale łaskawie zostanie w domu i się mna zajmie (siedząc do mnie tyłem, przodem do komputera i flirtując namiętnie z koleżanka z pracy), potem, po kilku miesiącach powiedział że przemyślał wszystko i jednak nas kocha - mnie i Kolusia. Był z nami całe dwa miesiące żeby znów się z tego wycofać. Dwa tygodnie przed porodem. W sierpniu poznał jakąś dziwkę i oczywiście zakwitła wielka miłość. Byl przy porodzie bo pozory muszą być zachowane - przed wszystkimi. Bo to nie ta inna byla powodem odejcia - to oczywiscie jego wersja - tylko moje wady. Przyznaję byłam przez niego rozpieszczona bo przez 8 lat był cudownym mężem ktory strzepywał mi pyl spod stop. I pozwoliłam sobie na zbyt dużo. Zwaliłam sprawę. Dzis w stosunku do nikogo bym sie nie zachowala tak jak zachowywałam się chwilami do niego. I go ranilam. Ale on przeciez tez nie byl idealny. Gdyby nie ta trzecia kobieta pewnie dawno bysmy się pozbierali i nasz kryzys bylby juz niemilym wspomnieniem. Ale w wyniku tej fascynacji mój mąż pokazał twarz której nigdy nie widziałam. Kłamał, ranił, nie przebierał w srodkach ani w słowach. Teraz przeprasza, ale lapię go od czasu do czasu na jakimś drobnym kłamstwie. No i wciąż kontaktuje się z tamtą choć obiecuje ze juz tego nie zrobi.Bo przeciez to juz tylko "koleżanka". I nie jest w stanie zrozumieć ze ja nie umiem zaufac, byc spokojna i wierzyc w takie koleżenstwa. Nie wiem czy mam siłę znów zaufac, znow przez to przechodzić, znów spaść na leb na szyję na sam dół. Z drugiej strony on wciąż powtarza że chce to ratować i się kaja. To tyle u mnie sie działo przez te miesiące. Pozdrawiam wszystkie wspaniale babki ktore tu siedzą i radza sobie z przeciwnościami losu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DUDZIA2002 0 Napisano Grudzień 19, 2011 KIWIANDKOLUŚ - no nareszcie !!!!!!!!!!! ileż to razy my się wspominałyśmy i zachodziłyśmy w glowę co u Ciebie - czy Fasolka bezpiecznie dojrzała w brzuszku mamusi, czy juz jest w Twoich ramionach, czy mąż jest czy go nie ma. GRATULACJE - tak się cieszę, że wszystko dobrze się skończyło. Super, ze napisałaś - dla mnie to ogromna frajda poczytać takie nowinki :-). Buziaki dla Ciebie, Kolusia i Margot ALEBAZI - Ty się ze mną nie draźnij - znasz możliwości mojej wybujałej wyobraźni :-D. Mnie się wszystko kojarzy :-D - zresztą - muszę się jakoś ratowac skoro w realu totalna posucha ;-) Aaaa, chciałam jeszcze dodać, że ALEBAZI, MAXX, KTOKOLWIEK wcale nie musi spędzać tego wigilijnego wieczoru w samotności - przecież macie mnie - Waszą swojską "Matkę Teresę z Katapulty" co to każdego przygarnie :-). Jak by co drzwi mojego domu bedą dla porzebujących otwarte, będzie czekało nakrycie i nawet coś do przekąszenia się znajdzie :-) Zyczę NAM zeby ten tydzień mignął w jeden dzień i zeby już było wolne !!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DUDZIA2002 0 Napisano Grudzień 19, 2011 EKSPORTÓWKO - skoro wybierasz się po prezentowe zakupy to ja skorzystam z okazji i złożę zamówienie - chciałabym młynek do przypraw, taki składający się z 7 słoiczków ustawionych w wieżę. :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aneta z hanią 0 Napisano Grudzień 19, 2011 Ale ja się cieszę,że Was wszystkich poznałał, bo jakoś tak czuję,że nie jestem sama( chociaż on mnie zostawił). Refleksyjny nastrój mnie dziś ogarnął, ale przynajmniej po ostatnich dniach jakaś jestem wyciszona. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach