Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość

samotni rodzice

Polecane posty

Dziewczyny, do tych z Was, z ktorymi nie rozmawialam dzis w drugim obiegu, wyslalam smsy, ale nie wszystkie doszly, dostalam komunikat,ze problem. Wierzcie mi, z całego serca, zycze Wam najlepszego! Do siego roku! a ja lece teraz do kosciola, a potem zasiadam przed filmem i maaaaasa niezdrowego jedzenia! Bedzie też pifsko i szampan (a ja dostaje świra po tym trunku, wiec moze sie dziac). Syn juz imprezuje. pa!! ps. szalonej zabawy, tym,co sie bawia, a jutro lub po (bo niektore jutro moga nie byc w stanie)czekam tu na sprawozdania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Pragnę złożyć wszystkim żarliwe życzenia: szczęścia, dobrego zdrowia, powodzenia. Aby troski życia zaginęły w mroku, podczas nadchodzącego Nowego Roku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem pierwsza na forum w 2012 roku!!!!!:) Niedawno wróciłam i już do Was przybyłam:D Aby nam się teraz działo jak najlepiej:D Causki dla Waszystkich:D:D:D Jestem nieżywa:( ale trzeźwa:D Muszę troszkę pospać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak najmniej problemów,jak najwięcej radości,pociechy z dzieci i miłości (ale mi się rymło).Lepszego Roku Kochane! Moja kochana Karmela napisała cudnie,nie przyznała tylko jak mnie pilnuje i strofuje ,za ten szalik ,za pośpiech,za patrzenie na zegar bo Ona nie zna pojęcia czasu.Uwielbiam to w Niej ;-).Jak się dziwi niezmiernie i niezmiennie.I jak się zanuża we wszystkim po szyję,a ja po kostki. Ja spędziłam sylwestra z młodym u znajomych,oczywiście mąż wolał ją,więc nawet małego nie zapytał czy do niego przyjdzie.Zapytali go w 2 święto ,ale potem już cisza ,tylko zadzwonił mu z życzeniami.Nie chcę o nich myśleć.Mam zamiar żyć już wyłącznie swoim życiem i nie oglądać się wstecz.A sprawy załatwić na drodze sądowej. Dziewczyny i chłopaku dobrze ,ze jest ten zakątek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alebazi-pierwsza to bylam ja, tylko,ze mi nie wyslalo. Weszlam zaraz po naszej polnocy i najpierw mialam problem z wejsciem na cafe, a potem jak sie udalo, to pojawil sie blad przy wysylaniu. teraz patrze, ze jednak to nie weszlo, a mialam taka nadzieje... Nic, mam nadzieje, ze cos wiecej opowiesz o swojej nocy :) Ja dopiero ze szlafroka wyskoczylam, zgodnie z planem, cala noc jadlam, syn wtrwal do praqwie 1 w nocy, ogladalismy filmy, on swoje, my swoje, ale jakos tak,ze w sumie maly na biezaco komentowal, co oglada, wiec jakbysmy dwa filmy na raz ogladali ha ha. potem wyszlismy na podworko,zeby popatrzec na fajerwerki (mieszkamy prawie w centrum, wiec widok super), mlodemu najbardziej plonace balony sie podobaly. Potem poszedl spac, my jeszcze jeden film i padlam, tak mnie wynudzil,ze szok, ale postanowilam,ze skoro zaczelam, obejrze. Oby ten rok byl dla nas wszystkich lepszy od poprzedniegoi oby cos ruszylo, w pracy, rodzinie, milosci, sprawach wiszacych gdzies tam na haku! Pomyslnosci!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asd456
do Matka Polka Eksportowa a jaka jest różnica między składaniem postu tutaj a w Irlandii ? i dlaczego piszesz że pieniądze będą sensowniejsze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Nowy Rok przywitałam optymistycznie. Wyszłam dopołudnia z psem na spacer - tak pięnie słońce świeciło, było ciepło i pogodnie.. hmm, pomyślałam, jaki to dobry zwiastun - ja w dobrym humorze, jakaś taka wsłuchująca się w słoneczność i gdakanie kur z gospodarstwa, które jest tuż obok parku. Swojsko - tak jak lubię. W domu posprzątałam (świadoma ostrzeżeń Alebazi, aby tego nie czynić w Sylwestra), wyprałam, udusiałam żeberka, do tego marchewkę. Super. Odpisałam na @, potańczyłam wariacko (czego nie robiłam wczoraj) do piosenki Myslowitz - których to utworów słucham w trakcie opisywanych czynności. Za jakiś czas odwiedzę drogą mi mee, mamy do siebie całe 4 minuty drogi (nie wiem jak to jest, że ja mam do Niej dalej niż Ona do mnie, bo ja idę 4 mni, a koleżanka mee w moją stronę - 3min, pomimo tego, że ja idę szybciej.. Nie wiem.. dziwne.. trzeba to zbadać naukowo i ułożyć jakieś działanie matematyczne z odległościami z punktu A do punktu B - lub dokładniej mierzyć czas - czego ja przecież nie robię, jak mnie podsumowała mee, wiec nie bedziemy sie doszukiwac zgubionej minuty). Ogólnie jest bardzo dobrze i oby tak dalej. Czego i Wam życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie wiem, czy w Irladnii jest tak samo, jak w UK, dlatego bede pisala jak jest w UK. Tutaj nie patrzy sie na to, ile zarabia rodzic, z ktorym dziecko mieszka (tzn papier jest potrzebny, ale jest mniej istotny). Biora pod uwage, ile zarabia tatus, a takze, ile dziecko potrzebuje, dodatkowo uwzglednia sie fakt,ze to na matce wylacznie ciazy obowiazek wychowania, spedzania czasu itd. U nas wylicza sie, ile kosztuje utrZyamnie dziecka, malo kto spojrzy na to,ze nawet jesli tatus nie ma dochodow, to dziecko i tak musi miec ksiazki, jedzenie, to mama oplaca prad, wode, z ktorych dziecko korzysta. I nie wazne,ze sama tam mieszka, wiadomo, ze dziecko tez generuje koszty. Poza tym tu sad moze przyznac dodatkowe pieniadze na mieszkanie. A jak tatus mowi,ze go nie stac, wysylaja pismo do pracy, czy jest mozliwosc nadgodzin dla niego itd. jesli nie stawia sie na sprawie, sedzia potrafi przerwac rozprawe i nakazac doprowadzic go, wysyla policje do pracy np,zeby tatusia przywiezli. Sprawy rodzinne zalatwiane sa szybko, poniewaz nie chodzi o kase dla mamy, tu chodzi o dobro dziecka. I bardzo rysgorystycznie sie przestrzega egzekwowania platnosci. A jak jest u nas? tatus ma na samochod, kochanke itd, a na dziecko daje 200 zl. I sprawa trwa rok, czasem dluzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matka Exportowa a gdzie jestes w UK ?? bo ja tez jestem w UK Zycze Wam wszystkim udanego Nowego Roku i by byl spokojniejszy,weselszy i pogodniejszy ni poprzedni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asd456
ja mam zasądzone dość wysokie alimenty ale ze względu na to że moja sytuacja materialna jest dobra, po prostu mi nie zależało. trwa to już kilka lat i wolę przyzwyczaić ex do płacenia ponieważ moja sytuacja materialna może się zmienić problemem jest tylko to że nie wiem gdzie ex przebywa, rodzina w polsce ( matka ) ma dużo mniejsze dochody niż ja mam zasądzone alimenty, rodzenstwa nie ma oczywiście jezeli ex pracuje to pewnie pieniądze ściągnę . chodzi tylko o to, do kogo zgłosić się z wyrokiem sądu jezeli ex nie przebywa w polsce , własciwie nie wiadomo gdzie przebywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas niedziela zaczęła się spokojnie. Poszliśmy sobie do kościoła. Jak wróciliśmy przyjechała moja mama, a potem ... worek się rozpruł. Ciągle ktoś wchodził i wychodził. Nawet tatuś przyjechał na 15 minut żeby popuszczać z synkiem fajerwerki ;-) No to mamy koniec lenistwa. Za to przed nami tylko 4 dni. A potem Ferie Zimowe :-). Jakoś jest optymistycznie. Ba, nawet jak nigdy mam sporo noworocznych postanowień - ciekawe czy wytrwam :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dudzia, napisz te postanowienia, moze bedzie łatwiej, jak tak na forum oglosisz, bedzie niby jakis tam obciach nie tyle przed nami, ile przed sama soba ;) Ja mieszkam kolo 100 km na półnosc od Londynu. Z tym pismem o alimenty, to wyglada jakos tak, ze wypelnia sie taki druk do polskiego sadu, zeby zwrocil sie do angielskiego o ustalenie miejsca pobytu. Nie chce teraz Cie wprowadzac w bład, ale nawet powinnam te dokumenty miec gdzies w komputerze, takze jak bede miala chwile spokoju napisze Ci dokladniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry, nie wiem jak u Was, ale u mnie dopiero wstaje dzień. Robi się w tej ciemnawej burości szarawo, niebieskawao i różowawo od okien naznaczonych wschodzącym słońcem - wszystkie palą się tak samo, lekko ogniście. Budzę się w tym kolejnym noworocznym dniu pełna dobrej wiary, czego i Wam życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż MPE - to żadna tajemnica. W zasadzie większość dotyczy zmiany mojego rozmiaru z 36 na 42. Niestety - nie dotyczy to zmiany rozmiaru miseczki - to jak zwykle constans. :-(. Obudziałam się 1-go z ogromną nadzieją, ale ... NIC nie drgnęło :-( Za to moje 4 litery to hohohoho - rosną jak na drożdżach :-( No i właśnie to dobry moment żeby zacząć się szykowac do wiosny. No bo jest jeszcze jedno. Otóż odkąd mąż sobie poszedł to ja nagle poczułam się kobietą - wiesz - sukienki, dekolty, buty obcasowe. Palma mi chyba na starość odwaliła, ale co tam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dudzia-cos w tym jest, ze kwitniemy bez nich. A z nimi, tyle zmartwien, zachodu, troski o nich,ze zapominamy o sobie. Ja dzis chyba zostane bez dachu nad glowa, ale niestety, nie potrafie niczego w sobie trzymac, wiec trudno. Dobrze,ze tatus jest po mojej stronie. W sumie konczy mu sie okres trudny i ja niby wiem, jaka mu dac odpowiedz, ale sie boje. W ogole to mamy wiosne, az chce sie zyc, choc w domu gromy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich Wiem że trochę spóźnione, bo dzisiaj już 2 stycznia nowego roku, ale ponieważ szczere życzenia zawsze mile widziane :) więc Wszystkiego najlepszego z okazji nowego roku, szczęścia, spełnienia marzeń nawet tych najskrytszych o dużo dużo zdrowia, bo to najważniejsze. Teraz bardzo mocno doceniam jak ważne :) Dziękuję Tym co tak miło piszą o forum i fakcie jego założenia a nawet traktują go jak wirtualną rodzinkę :) Byle było tu tak dalej i jeszcze dłużej co najmniej do końca świata i jak mówi Owsiak i o jeden dzień dłużej. W niedzielę oczywiście biegniemy po Serduszka :) a może ktoś z Was jest też wolontariuszem ? trzymajcie się ciepło i do następnego napisania - może uda mi się coś dłużej wasza jak zawsze niezapomijająca SM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekam z utęsknieniem czwartkowego popołudnia.. Chyba się rozleniwiłam przez czas miedzyświąteczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku dla Was wszystkich! Ja właśnie od dziś leżę z Hanią w szpitalu na okulistyce aż do niedzieli. Jakoś damy radę. W nowym roku ktoś bardzo życzliwy przerysował mi samochód złośliwie(mam nadzieję że rączka będzie złamana za karę). W pracy narazie święty spokój,no i nawet się jeszcze nie pokłóciłam ze swoim byłym w nowym roku,a już jest 3styczeń. Nawet udaje nam się rozmawiać ludzkimi głosami. Żeby tylko jeszcze te sny z nim mi się skończyły,to będzie dobrze. W niedzielę zadzwoniła do mnie koleżanka,która 2lata temu powiedziała mi,że będę miała drugiego męża,no i znowu mi powiedziała,że coś poważnego zacznie się u mnie w połowie roku z nowym facetem. Ja mówię żeby dała mi spokój z tymi rewelacjami i przepowiedniami,ale wieczorem mi się przypomniało,że ja w czerwcu mam zaplanowany urlop! Wróżka,czy co? Pożyjemy,zobaczymy,ale nic na siłę. Dobrze nam z Hanią samym. Na dzień dzisiejszy faceta nie potrzebuję, do niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miłego dnia dla Wszystkich :) a to tekst na jaki dzisiaj trafiłam Podaruj ludziom dobroć, rzuć daleko od siebie, rozprosz ją na cztery wiatry, opróżnij z niej kieszenie, wysyp ją z koszyka, a nazajutrz będziesz miał jej więcej niż dotychczas. trzymajcie się cieplutko :) ładna wiosne mamy tej zimy :) u mnie wszystko w różowych kolorach - mój monitor zwariował i w tym kolorze wszystko wyświetla :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzy mi się ,marzy a hasło do skype znów zgubiłam no cholera noo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszyscy ostatnio widzę w wyjątkowej wenie twórczej.. Dudzia, przypominała mi, że dzisiaj będzie czwartek, ale ja i tak świetnie o tym pamiętałam.., ale i tak dziękuję Dudzina, że trzymasz rękę na pulsie. Dzisiaj mam nieśpieszny, spokojny poranek. Świadomość tego, że tak będzie jutro i pojutrze dodaje poczucie kontynuowania tej przyjemności w następnych dniach. Siedzę sobie przy kawie, słucham miłej muzyki, lubię takie bycie z sobą. Przeczytałam przed chwilą wstęp opowiadania (choć nie wiem czy do takiej rangi to pisanie urośnie) od mojej córki. Nieraz gdy pisze jakieś tam kolejne niby książki to tekst bywa jak ja to określam - badziewny. A tym razem zaciekawił mnie skrawek wyrwanej kartki z zeszytu, napiszę Wam - co opisuje - a pisze w osobie pierwszej: "Dwa dni temu poszłam z psem do parku. Kiedy byłam w jego najmniej zaludnionym miejscu, zobaczyłam wieloryba w kałuży. Miał z jakieś pięć metrów. Nagle wieloryb zmienił się w małego ludka z tapirem na głowie. Wzięłam go do domu, ponieważ się okazało, że ludek jest do mnie niesamowicie przywiązany. Po tygodniu wiedziałam już, że Gwiazdka - bo takie dałam mu imię - zmienia co dwa dni kolor, zmienia co dwa dni wygląd, może być niewidzialna i niesłyszalna. Po dwóch dniach poprosiłam żeby zmieniła się w człowieka i się zmieniła, ale zaczęła gdakać jak kura, szybko kazałam jej zmienić się w psa, zmieniała się, jak prawie ktoś przechodził obok, ale ten ktoś był głupi jak kołek i tego nie zauważył. W poniedzialek gwiazdka jest zółta, we wtorek fioletowa, w środę zielona, w czwartek niebieska, w piątek różowa, a w weekend wybiera sobie kolor. Gwiazdka je, to co je w co się zmienia, a jako kosmita, różne rzeczy. W moim pokoju pojawia sie dla niej sklep na zawołanie." Dzisiaj mnie zapytała - mamo a słodziłaś kiedyś cukier? mi takie nierealne pytanie nie przyszłoby do głowy. Rozpisałam się co mam nadzieję przejdzie rykoszetem na Was.. pozdrawiam ekipę. ps. mamy z mee plany taneczne na ten weekend, dyskoteka pod tytułem 30+. Mamy zamiar sie dobrze bawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D SM fajny ten tekst znalazłaś:)i wreszcie wcześniej niż myślałam zjawiłaś się na forum. Mówią, że jaki początek roku taki będzie też cały rok, wobec tego już wiem, że wrócisz tym bardziej że masz wszystko w różowych kolorach;) karmel.a ależ Twoje dziecię ma wyobraźnię, tak mnie zaciekawiłaś tym fragmentem,że mam ochotę na więcej:D No i tak naprawdę weszłam do Was, aby powiedzieć w jakim jestem nastroju i żałuję po raz kolejny że tak daleko od siebie mieszkamy:( A to co napisałaś o waszych planach z mee to aż mnie ścisnęło w dołku, bo tak bardzo mam ochotę potańczyć, ale przecież sama nigdzie się nie ruszę:(:(:( A gdyby nie ta odległość, to można byłoby się skrzyknąć i ekipa gotowa do szaleństw. Link poniżej przedstawia moje dzisiejsze nastawienie :D W końcu mamy karnawał!!!!!!!!!!!!!! http://www.youtube.com/watch?v=P1D9Akutfic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alebazi nastawienie jak najbardziej pasuje do karnawału. Nie raz już załowaliśmy, że tak daleko (co poniektórzy) jesteśmy od siebie, bo utrudnia nam to tworzenie wspólnoty, zabawy, pomocy, itd.. w wymiarze bardziej rzeczywistym, codziennym. My z mee miałysmy niezwykłe szczęście, że jesteśmy tak blisko siebie. A że Sylwester miałyśmy mało taneczny, to dzisiaj wieczór szaleństwa parkietowego. Jak nam się spodoba, to kto wie czy nie wpadniemy tam jeszcze kiedyś na poprawkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×