Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość

samotni rodzice

Polecane posty

KAMA - nie dość, że do dziś nie otrzymałam załącznika !!!!! to na dodatek zabrałaś nam z forum Robertha :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czemu szary? Jest takie cudne słoneczko na dworze - jakby lato wróciło :-) Ptaki śpiewają. Ciepełko. Dla mnie niech tak zostanie jeszcze przez 5 miesięcy. A potem .... znów wiosna .... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam ciężki ,przepłakany tydzień,a weekend cudny.Odpoczęłam psychicznie i fizycznie.Naładowałam akumulatory. Chcę Wam powiedzieć jedno zdanie wywnioskowane po tym masakrycznym tygodniu.Jakkolwiek górnolotnie albo banalnie by zabrzmiało,to przekonałam się kochani,że: lepiej biedniej ,skromniej ,przysłowiowy chleb z masłem,ale w zdrowiu psychicznym ,fizycznym i wśród życzliwych ludzi. A wszyscy pazerni złodzieje i tak swojego "majątku" do trumny nie wezmą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj był bardzo dobry dzień. Spędziłam go z miłymi ludźmi. Po pierwsze kolejny raz doświadczyłam, że nikt tak nie zrozumie kobiety jak druga kobieta, tym bardziej przyjacielska Meegotka. Po drugie dobry dzień zawdzięczam długiemu spacerowi w pięknej słonecznej aurze, spontanicznej wyprawie na rowerki wodne, gdzie wspaniale się zrelaksowałam pławiąc się w popołudniowym cieple i wdając się w ciekawe rozmowy na poły filozoficzne. A na koniec wizycie u przyjacielskich znajomych, którzy wrócili z wyprawy do Jerozolimy. Teraz tylko chcę spać. Dobranoc Forumowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dudzia ja wiedziałam że jestem noga z komputera ale żeby aż tak :-( Wysyłam i wysyłam ten załącznik i nic z tego nie rozumiem w wysłanych mam że poszło. Będę wysyłać do skutku! Co do Robertha to ja nie mam pojęcia gdzie On się podziewa wystraszył się chyba po kilku mailach :-( Maxx cóż się dzieję że najpierw się nie odzywasz a jak się już odezwiesz to jedno zdanie że jest źle? Ktosiu super wieści dobrze że chociaż u Ciebie wszystko gra :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Kama ;-) każdorazowe spotkanie mojego eks powoduje ,że dostaję jak obuchem w głowę,kiedyś miałam przez to zmarnowane parę dni ,potem dzień,teraz parę godzin -zrobiłam postępy,uodporniłam się,jestem sama z siebie dumna :-) nie byłoby takiego postępu bez pomocy przyjaciół-dzięki Karmeli na miejscu,dzięki Wam na forum ,dzięki moim dzieciom,dzięki takim spotkaniom jak nasz zlot itp itd etc dla takich chwil warto żyć ,a nie dla rozpraw w sądzie,przebrnę przez nie ,mam zamiar jeszcze głośno beztrosko się śmiać dobranoc Kochani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Wszystkich:) Nikt mnie nie zabrał z forum,mam problemy moja córa jest w szpitalu, nałykała się moich tabletek na serce:( Jestem załamany:( Nie mogę na niczym się skupić A jak się udała imprezka w "atmosferze"?] Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i znowu poniedziałek ... :-( MEE - moja kochana poczochrana - napisz mi weszcie co u neurologa. KAMA - mam !!!!!! ROBERTH - nie wiem jak Ci pomóc z takiej odległości :-( Jakbyś chciał pogadać to śmialo. Trzymam mocno kciuki !!! Jak to się mówi - Niech moc będzie z Tobą, tak jak my jesteśmy teraz przy Tobie. Kurna, a ja tak bardzo chciałam córeczkę ...... - widać Pan Bóg wiedział co robi dając mi dwóch synków :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymaj się Roberth! Dudziu u neurologa tyle ,że dostał skierowanie do kardiologa. Muszę wypić jakąś kawę ,przyszłam z pracy i padam.Pozdrawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O godz. 21.00 odebrałam Eweline z lotniska:D Nasze spotkanie nie trwało nawet minutki,ale WARTO BYŁO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jej "upiorne dziecko" jest cudownym bobaskiem, gadałam do niego a on zdziwiony patrzył szeroko otwartymi oczkami zapewne myśląc czego ta baba chce od niego:P Eweline, to super laska jest :D Tak się cieszę, że udało nam się wyściskać i poznać osobiście. A jutro czekam na jej relację z wielkiego świata:D Teraz ma jeszcze długą drogę powrotną do domu. Zmiana tematu, na zewnątrz cieplutko, miałam na sobie bluzeczkę a gdy tylko weszłam do domu, natychmiast musiałam założyć bluzę polarową:( Oto uroki mieszkania w kamienicy:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alebazi - Jak to Wasze spotkanie nie trwało nawet minutki?? czy rozumieć to dosłownie?? czy też czas Wam tak szybko mijał, iż miałaś tylko takie wrażenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, widziałyśmy się niecałą minutkę, bo czekał na nią transport do domu i musiała się bardzo spieszyć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, witam:) Tak, niestety-nasze spotkanko z Alebazi trwało bardzo króciutko:( Ale naprawdę warto było. Całą drogę powrotną do domu byłam tak nim podekscytowana,że mój "transport" myślał,że tak bardzo się cieszę z powrotu do domu:D Też muszę szczerze przyznać. że nasza Alebazi to super laseczka o pięknych oczach i uśmiechu:P A my już w domciu, narazie u rodziców:P Korzystamy sobie z ładnej pogody,ale już powolutku tęskni mi się do swojego bałaganu. A co do naszych wakacji to mogę powiedzieć tylko tyle, że było po prostu bosko...Odpoczęłam psychicznie i fizycznie. Mimo tego,że byłam z maluchem to i tak odpoczęłam za wszystkie czasy. Rozpieszczano nas bardzo. Pyszne jedzonko, czadowa pogoda i piękne miejsca, a do tego fajni przyjaciele wokół i domowa atmosfera. Mam nadzueję,że jeszcze wiele takich fajnych wyjazdów przed nami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze, że środa już za mną. Samopoczucie dzisiaj mnie nie rozpieszczało. Adekwatnie do pogody było mi w środku szaro, buro, słotnie, chmurnie i durnie. Bezsiła jakaś, słabość, niemoc niezwyczajna czy nie wiem jak jeszcze to nazwać. Jutro mam wolny dzień. Potrzeba mi go bardzo, jak i bliskiego weekendu. Wieczór spędziłam w blasku kuchennej lampy mee. Teraz deszcz cicho wystukuje na szybach pożegnanie lata. Lubię lato, bardzo, najbardziej, ale.. ten przedjesienny deszcz też lubię, nawet wyłączyłam radio by lepiej odbierać zaokienny, niemiarowy stukot. Dobranoc Forumowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piękne słowa Karmelko. Co do nastroju przyłączam się do Twojego wpisu. Szarość i bezsilność i nerwy zarówno w moim życiu prywatnym,jak i zawodowym. Nie wiem,czy kiedyś nastąpi wreszcie poprawa mojego nastroju. Wszystko się rozsypało jak domek z kart...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Karmelko, choć to trudne. Dni płyną podobnie, bez żadnej szansy na poprawę. Dopada mnie pytanie, po co to wszystko. Ja po prostu znowu chciałabym być szczęśliwa, tak jak kiedyś, ale myślę,że to już niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogie Panie, nic nie dzieje się bez powodu. Musiałyśmy przejść przez te przełomy życiowe bo byśmy się zamęczyły jak nic. Coś się wydarzy - i to wywróci nasze obecne smutne, nudne, placzliwe, rozgoryczone życie w całkiem nowe - szczęśliwe. Zobaczycie, że tak będzie. Sama wiele razy wątpię, że jeszcze kiedyś, ale ..... jak już jest tak na maksa źle to zawsze mrugnie jakaś maleńka gwiazdeczka, ktoś się uśmiechnie tak ciepło, miło, tak szczególnie, albo dziecku przejdzie katar, a mnie ból kręgosłupa, albo jakiś miły pan przepuści mnie pierwszą w drzwiach (co przy obencnie panującym równouprawnieniu jest prawie niespotykanym gestem) albo po prostu koleżanka powie, że jestem najfajniejszą babką jaką zna. Podumajcie troszkę, a przyznacie mi rację. WCALE NIE JEST WSZYSTKO I TYLKO ŹLE !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i naszła mnie pewna reflaksja po przeczytaniu mojego powyższego wpisu. Nie pamiętam kiedy ostatnio jakiś mężczyzna: 1. dał mi kwiaty 2. przepuścił w drzwiach 3. otworzył drzwi w samochodzie 4. podał rękę przy wysiadaniu z autobusu czy auta 5. pomógł w dżwiganiu zakupów 6. podał śniadanie do łóżka albo chociaż zrobił gorącą herbatę i wymasował zmęczone stopy lub plecy 7. zaprosił do restauracji czy choćby na spacer 8. spowodował własnym odpowiednim zachowaniem, że poczulabym się znów kobietą (nie obiektem seksualnym do przelecenia) A może jak tego nigdy nie doświadczyłam? Ciekawa jestem jakie są Wasze odpowiedzi na powyższe pytania (co nie jest jednoznaczne z tym, że domagam się podania wyników do publicznej wiadomości ;-) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łoo Dudzia to ja nie narzekam i milknę ,bo ja z tej listy to tylko punktu 4 nie pamiętam ,a tak to całkiem całkiem mi test poszedł więc mogę robić za pocieszycielkę Koleżanek Bardziej Strapionych dooobrze będzie zobaczycie ! całusy Aneta z Hanią Ty też w to uwierz ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odstawiłam samochodzik do mechanika. Wór kasy na to pójdzie, ale ma być prawie cacuszko pod względem mechanicznym. Musze dbać o mojego dziadunia bo jest tego wart :-) Na 2 dni muszę się przesiąść na rowek - oby tylko przestało padać ;-) Chyba idę spać bo jakoś mnie rozłożyło. Chyba to zasługa pogody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj pewien Pracowity Człowiek pomógł mi pozbierać się z tapetowymi pracami kuchennymi. Przy okazji pogaduszyliśmy w tematach różnych i różnistych, zjedliśmy to i owo oraz nabałaganiliśmy sporo gdzie się dało. Tak, to był miłopracowity dzień. Dudzinko w temacie Twojego testu - u mnie 60% się zdarza. Choć Ty odśwież swą pamięć, bo wierzyć mi się nie che, że niczego z owej listy nie doświadczasz. Dobrej nocy Wam życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże Dudzia!!!Zdołowałaś mnie tą listą!!!Żaden punkt mnie nie dotyczy. Nie wiem czy mam się śmiać czy płakać. Chyba jednak będę się śmiać bo swoje już wypłakałam i wystarczy mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja raczej zapłakałam nad tą listą. Mnie też nic takiego się nie przytrafia. Dzięki Mee , ale nie mam narazie siły wierzyc w lepsze jutro. Nie teraz, nie w najbliższym czasie. Sytuacja bez wyjścia mnie zaczyna przerastac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety - mimo wielkiego skupienia bilans wypada marnie. Tak na prawdę przytrafia mi się czasem punkt 2. I tylko tyle !!! :-( Na to wygląda, że w tej mojej stolicy ciężko jest spotkać mężczyznę wyposażonego w elementarne zasady dżentelmeńskie. Matko, co ja chrzanię !!! to po prostu fundament dobrego wychowania !!! Dla mnie to podstawa tak jak higiena osobista !!! Być może za wysoko ustawiłam poprzeczkę, zbyt wygórowane są moje oczekiwania względem mężczyzny, ale cóż ... tak właśnie jest i nie zamierzam tego zmienić. Dziecko mnie wczoraj pyta "mamciu, czy Ty jesteś singlem?" Nie synku, nie jestem. Ja jestem samotną porzuconą kobietą. Słabo to brzmi, prawda? Ale nie boję się i nie wstydzę przyznać do tego. Singiel to zwykła ściema stworzona na użytek tych nieszczęśników, którzy za nic na świecie się potrafią sami sobie powiedzieć prawdy. Tak czy śmiak jesteśmy zwierzętami stadnymi - taka nasza natura więc nie dziwne, że nam źle bez bliskiej osoby. I to tłumaczy nasze smutki. Ale ...... to się kiedyś zmieni !!!!!!!!!!! Nie ma sytuacji bez wyjścia !!!!!!!!!!!!!!!!! Z całej siły próbuję ku Wam przepchnąć mój optymizm zanim mnie opuści i znów pogrążę się w otchłani beznadziei bo wtedy będziecie musieli posłać go w drogę powrotną :-) A wogóle to dziś jest PIĄTEK !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam dziś baaaaardzooooo pracowity dzień. Pozałatwiałam sporo spraw "na mieście" i w domu. Jednak starość zagląda do mnie coraz jawniej bo prace, które kiedyś nie wymagały ode mnie aż tyle wysiłku teraz postrzegam jako mocno męczące. :-( Za to wieczor spędzilam super miło - poszłam na próbę mojego chóru bo 29 września mamy festiwal w Tarnowie więc trzeba się przygotować :-). Szkoda, że mam tak mało czasu i siły na regularne spotkania z tymi fantastycznymi ludziskami bo tam panuje niepowtarzalny klimacik i za każdym razem wracam zrelaksowana, roześmiana, rozspiewana i taka ...... uskrzydlona :-) Czuję w sobie taką moc i pozytywną energię, że ....... przygotujcie butelki z wodą, zasiądzcie przed monitorami i uczestniczcie w seansie : "adin" "dwa" "tri" "cietyrje" "piac" Oto ja - Wasz prywatny Kaszpirowski - "U MIENIA ENERGJA" :-D A teraz wypijcie pomalutku pięć łyczków wody pełnej mocy i uśmiechnijcie się do lusterka i przy okazji do mnie i do niej i do niego :-) Do jutra moja rodzinko :-) 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×