Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Piotr 28

wyrzuciłem swoją dziewczynę z mieszkania!

Polecane posty

Gość fajne bajeczki
a spotyka sie z nimi rzadko czy notorycznie? bo jesli to pierwsze to moze ona probowala ratowac sie przed ta depresja bo jak drugie to rzeczywiscie nieco egoistyczna byla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie byłby dobry pomysł - wyręczanie jej - ale wyrzicanie z domu , z życia kogoś kogo sie rzekomo kocha - tylko dlatego ,ze - Twoim - zdaniem -za malo pracuje w domu - czy to jest adekwatne do Waszych życiowych planów ? Czy jest to ten sam cięzar gatunkowy ? Lenistwo " = konice milosci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajne bajeczki
banko, jesli ona faktycznie nie miala depresji to najwyrazniej chciaala autora wykorzystywac czyli sama go nie kochala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajne bajeczki
no to jednak chciala cie wykorzystywac, musiala sie maksymalnie rozleniwic po stracie pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POL ROKU WALCZYLEM ....
NIE BYLA DZIEWICA.... co fo tego darmozjada sie zgadzam, dobrze zrobiles rostajac sie, ale z tym pol roku walczyles i ze nie byla dziewica to przesadziles, to ze nie byla dziewica to nie wskazuje na to ze nie mielibyscie byxc razem i mogles przeczowac rozstanie... a co do walczenia przez pol roku .... jezeli sie kocha to sie walczy do polki sil tobie starcza nie mierzy sie tego na miesiace lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co to znaczy " wychodzenie " - wracanie po nocach ? upijanie sie ? spotykanie po klubach z obcymi ludzmi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piotrze28- trzeba bylo porozmawiac przede wszystkim, ale widze ze ty jestes tak przekonany ze masz racje ze niewiele byloby w stanie cie przekonac. Nie wiem byc moze to dobra decyzja, niemniej jednak nawet jesli byla to NIE W TEN SPOSOB powinni rozzstawac sie ludzie z klasa. Po prostu staram sie zwrocic ci uwage na druga strone medalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo moze to jest " wychodzenie " w całkiem innych , zboznych celach - np kupić chleb ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest różnica między za mało a wcale. wierz mi. nawet podstawowych zakupów typu masło, wędlina nie zrobiła. jeszcze gdybyśmy mieli małe dziecko, zrozumiałbym że zmęczona itd. (mam sporo młodszą siostrę i pamiętam dokładnie tak wtedy było u nas w domu). nie wyobrażam sobie żyć z kimś, kto umie tylko wymagać, leżeć i pachnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cala ta dyskusja swiadczy o tym ze jednak masz watpliwosci, gdybys ich nie mial, po co ci opinia innych, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz...
kocha - pzreciez to słowo to namiastka jakas ! bo przeciez co z zona ktora sie zdradza ? co z mezem ktremu sie rogi przyprawia , jakie są zachowania ludzkie ???? ano proste , kochana zona jak sie dowiaduje , ze maz sypia z inna to nagle owa miłosc pryska niczym banka mydlana - wiec nie czepiac sie tutaj w tym temacie owego słowa , bo to tylko słowo - kocham - takie samo jak słyszę ! sek w tym , ze ja np mam słuch tzw absolutny ! inni juz nie maja takiego , inni maja muzyczny słuch a wielu nie słyszy jak dolnych tak górnych dzwieków (czestotliwosci) ktore powinni słyszeć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nic nie pisałem odnośnie jej dziewictwa czy też nie, nasza sprawa. wychodzenie, czyli wychodzenie koło 14, jak już się wyspała i wyszykowała, wracanie ok 22. a w weekendy standardowo - klub albo picie u którejś z koleżanek i wracanie rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tam popieram Piotra
tez wyrzuciłabym faceta, który by nie pracował i nic nie robił w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz...
piotr idz juz spac bo mi na makowa panienke wychodzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no , cóż , zrobiłeś jak zrobiłeś - twoje życie - twoja decyzja . może to i nawet dobrze dla niej - bo nie wydajesz sie być typem mężczyzny ,sklonego do opieki i cierpliwości , a raczej modelem " szybciej , więcej , lepiej "- i broń Boże nie chcę Cię obrazić - ale tak to wyglada z boku . Jestem w małżeństweie dostatecznie długo ,zeby wiedzieć ,ze rzadko racje ma tylko jedna ze stron - i jesli nie uczymy sie kompromisów - zawsze ten drugi jest zły a nawet jeszcze gorszy - a my - święci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha czyli masz jednak zakodowany model rodziny - kobieta do garow, bo jesli twoja siostra byla niemowleciem i miala duzo zwiazanych z tym zajec to sorki ale gdzie byl tata? raczji mu do dupy przyrosly? to samo twoje nie potrafisz kupic masla w sklepie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytać nie umiesz? mam dużo młodszą siostrę - mama się nią zajmowała (rzuciła pracę, bo siostra była schorowana), ja pomagałem w obowiązkach domowych, a ojciec pracował żeby utrzymać rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli wiażesz sie z komś poważnie - jeśli tego kogoś kochasz a ona Ciebie - jesli chcesz sie tym kimś zestarzeć - to czy pól roku to malo czy dużo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzi mi o czas, kiedy mała była bobasem. ja rozumiem, że przy takim małym brzdącu jest dużo roboty i można nie mieć siły żeby posprzątać czy upichcić obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piotrze- To twoje życie, jeżeli uważasz, że dobrze zrobiłeś to widocznie tak jest. Szczerze mówiąc, zawsze trochę zazdrościłam dziewczynom facetów, którzy skakali nad nimi, a one mogły leżeć, nic nie robić i pachnieć.A ja niestety, praca, obowiązki domowe i studia podyplomowe, szkolenia i kursy. Ale niestety, jak widać nie wszystkie mają szczęście i czasami facet przejrzy na oczy :) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz...
zaraz zaraz - jesli jedna strona pracuje a druga nie , to cos ta druga strona robic musi ! bo jesli ja amm pracowac i robic zakupy , sprzatac itd i zadnej pomocy z tej drugiej strony , to po co mi taki ktos ? rozumiem w kwesti jak to jest dziecko - ono wymaga opieki , ale dorosła osobą ? tosz to pasozytem sie zwie jak nic ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POL ROKU WALCZYLEM ....
pol roku dla jednych to duzo dla innych malo .... ty sam powinnes pomyslec na ile czules sie silny psychicznie zeby starac sie o poprawe sytuacji w waszym zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tam popieram Piotra
odczepcie się od chłopaka. teorię, ze kocha się za nic mozna między bajki włozyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz...
to akurat prawda , ale jeszcze wielu musi do tego dorosnać i nie ma tu nic obrazliwego , jak to fajnie było by czasem wlasnie nie kochać ! jak ze zycie stało by sie proste ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh.. ja kapituluje, uwazam zreszta ze musialo byc duzo rzeczy nie tak w waszym zwiazku skoro z tego co teraz mowisz spedzala wiecej czasu ze znajomymi niz z toba, widocznie nie zalezalo jej na tym zwiazku wystarczajaca. Co nie zmienia faktu ze osoby z ktora sie bylo przez 2 lata NIE WYRZUCA SIE, tylko rozstaje sie z nia.. to tylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie będę sie odnosiła do dywagacjo matacza - bo nie chodzi tu o rodzaj problemu - ale o sposób jego rozwiązania . W dorosłym życiu taki już jest - że najcżęsciej nie wszystko idzie nam jak z płatka - szczególnie w relacjach z innymi osobami - np .żoną ,męzem ,partnerką . Czy to znaczy ,ze powinniśmy odwracać sie plecami , i odchodzić - bo naszym zdaniem partner przekroczył dany mu na poprawę czas ? i co dalej ? nowy zwiazek - nowa żona - nowe problemy -stare rozwiazanie ? i tak w kólko ? żeby blo jasne - nie mówie tu o fundamentalnych przestępstwach wobec małżeństwa - zwiążku - zdradzie , alkoholizmowi , narkotykom . Raczej o problemach które są zawsze w każdym zwiazku - problrmy z pracą , tęściami , dziećmi , zdrowiem .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×