starania na marzec 2011 :)

22 dzien cyklu:) teraz juz po owulcji pozostalo czekac na czwarek moze @ bedzie moze nie, u mnie czarno i pada musialam swiatelko zapalic

ehh 22 masz tydzien czekanie mniej niz ja :) wiec jestes jako pierwsza :P

jak @ nie dostane to sobie tescik zrobie dopiero w pt za tydzien akurat moje imieninki

to czekanie mnie dobija jak nie chce by czas szybko lecial to smiga okropnie, a tak to sie wlecze .. u mnie tescik jak nie dostane @ za 3 tygodnie ;) ale mam jakies feeling ze sie nie uda znowu ehh

ciezko to wyczuc niestety trzeba czekac

maz moj zarzadzil zakaz chodzenia na silownie w moje plodne dni :) a ja siedze i objadam sie wlasnie tostem z bekonem i tostem z kielbaska...okropnie brzmi ale jakie dobre :P w piatki zawsze zamawiamy sniadanie i kazdy sie obrzera tostami ;) cos mi sie wydaje ze przez te dni sporo przytyje jak nie bede jesc ostroznie ;)

oh te brytyjskie sniadanka tosciki fasolki jaja... ja na diecie jestem niestety mam 5 kilo nadwagi do zrzucenia :)

zamiast silowni rowerkiem do pracy :)albo w domciu na stacjonarnym :)

dzieńdoberek :)

elcia ja zrzucilam 15 kg, z 89 kg (sie rozpaslam z rozpaczy jak pracy nie moglam znalezc.. szok!) tak dla zdrowia przed ciaza no i dla siebie , od stycznia utrzymuje wage choc wcale nie jest ona idelna i jakas superzgrabna nie jestem ;) wysoka ze mnie dziewczyna bo 177cm wzrostu ;) a na silowni to spaceruje na bierzni, orbitrek, stepper czy rowerek miesiac temu dopoki nie dostalam okresu to jedynie spacer na biezni ;) tak na wypadek, jakby sie okazalo ze ciaza jak bede w ciazy to sie przerzuce na basen :) i dalej spacerek ;) a mojemu mezowi chyba bardzoej chodzilo o niego samego, bo ten to szaleje i siodme poty wyciska - jak ja gdy sie odchudzalam :) dziendoberek :)

rowerka nie posiadam, zreszta w ciazy zabroniony - choc nie ejstem pelna ale wydaje mi sie ze na stacjonarnym mozna

uuuu a co mi sie pseudonim zmienil???!!!!!!!

co do spraw wagowych :) ja właśnie się zbieram [narazie psychicznie] żeby zacząć ćwiczyć aerobiczną szóstkę weidera. lato przyszło, i jakiegoś doła podłapałam [typowo babskiego], że mam boczki :D mąż się śmieje ze mnie, bo przy wzroście 172 ważę niecałe 58kg, ale brzuszek bym chciała poćwiczyć :) pewnie potem po ciaży by się łatwiej "naprawił"

ja jeszcze tez moglabym popracowac nad tym jak wygladam szczegolnie brzuch ale nie chce wlasnie teraz tracic wagi, gdy sie staram o dziecko dlatego chcialam zgubic kilogramy troche przed staraniem odhcudzanie i utrata kilogramow moze troche zadzialac na cykl, a moj cykl sam w sobie jest skomplikowany oj nie, jesli mam teraz zajsc w ciaze z brzuchem jaki mam, i ma on byc przez to brzydki po porodzie to trudno, wole dzidziusia niz ladny brzuch teraz... ;)

ja też :) ale mimo wszystko nie chcę przez ciążę przestać być kobietą ;) dlatego jak już uda mi się zajść, donosić i urodzić to zacznę pewnie pracować nad powrotem do dawnej figury. a w ogóle zmieniając temat, to kupiłam sobie dzisiaj sukienkę :D i jestem przeszczęśliwa

zuzzak ;) oj, nie chodzilo mi o to ze sie w ciazy roztyje i pozniej taka zostane ;) bo na pewno po ciazy zrobie wszystko by zesc do wagi jaka mam teraz a moze i nawet mniejszej - obowiazkowo ;) nie wyobrazam sobie nie zgubic tego, oj nie ja moje kilkogramy - 15kg przybralam przez ok 4 miesiace a jak sie wzielam za siebie to zgubilam we 2 ;) pod koniec pazdziernika zaczelam a na boze narodzenie juz bylo 15 kg mniej :) teraz chcialabym jeszcze schudnac, z jakies 5kg, ale jak schudlam to weszlam we wszystkie ciuchy ktore nosilam przed przytyciem - a byla to cala szafa.. mnostwo! do tego z radosci ze schudlam to dokupilam drugie tyle.. jak to bedzie na mnie wszystko za duze to bedzie mi troche szkoda.. ;) swoja droga moj maz juz sie krzywi na slowo odcudzanie bo uwaza ze wygladam super, a juz na pewno nie na swoje 75kg.. bo ich ponoc zwyczajnie nei widac i wiele osob mi to mowi, ze nie wiedza gdzie sa te kilogramy moja przyjaciolka wazy 70kg, wzrost ma 178 moje ciuchy obecne sa dla niej zamale.. i w realy wyglada na masywniejsza ode mnie. nie wiem skad sie to bierze ;) wiesz, ja tez uwielbiam sukienki - w tym miesiacu kupilam juz.. 3... :) ale ja tak mam, zamiast np spodni, topow czy cos to kupuje sukienke. a jaka kupilas? pochwal sie :)

15 dzień cyklu - zazdroszczę ci tego samozaparcia :) ja też bym chciała mieć takie jak ty ;) a sukienka hmm.. zamiast opisywać wolałam znaleźć zdjęcie jak najbardziej podobnej: http://moda.allegro.pl/item1059567694_elegancka_sukienka_asos_kolekcja_2010_rozm_m_38.html#gallery minimalnie ma inaczej w dekolcie moja jakoś tak "mniej kanciasto" ale o to mniej więcej chodzi

heh to nie bylo samozaparcie a DESPERACJA ! ;) wiec nie ma czego zazdroscic, nie polecam ;) sliczna :) ciesz sie i nos ja bo juz niedlugo brzuch bedziesz miec duzy :P

hehe mam poważne wątpliwości co do tego "niedługo". na marzec 2011 na pewno się nie załapię z moim szczęściem ale co tam. aaaależ pić się chce przez ten upał... :( czekam na wieczór, idziemy dzisiaj z mężem na urodziny kumpla ktore na marginesie będą miały miejsce w pubie, więc troszke poszalejemy :D

nigdy nic nie wiadomo :) ale lepiej sie nie nastawiac, wtedy bedzie niespodzianka a nie rozczarowanie :P mi maz mowi ciagle "po co Ty to kupujesz, niedlugo nie wejdziesz w to i tak" moze wejde moze i nie, nie nastawiam sie i zyje jak na razie tak, jakbym ciazy w ogole nie planowala ;) zycie sie toczy normalnie :)

hehe :) ja juz nie pmaietam kiedy sie upilam sotatnio jak sie odchudzalam to nie pilam bo drinki kaloryczne, i sie chyba odzwyczailam :) ale wczoraj przy kolacjo winko poszlo :) swoja droga ale maz byl zaskoczony :)

ja szczerze od drinków w weekend wolę normalnie piwko, mąż też to lubi we mnie, że kiedy jesteśmy w pubie razem z harleyowcami i innymi różnymi osobowościami :D to nie latam z drinkiem z parasoleczką ;) podobno piwo też jakieś tam kalorie ma, ale szczerze to wolę się pobawic niż liczyć ze strachem każdą kalorię :) co do upicia - twardą główkę mam ;) więc o to się nie boję. mnie raczej ten cały klimat barowy strasznie wciąga :)

szczesciara ;) z parasoleczka to tez nigdy nei latalam ale lubie np malibu z kola albo cos w tym stylu ;) hehe w fajnych klimatach sie obracasz (bez ironii) :)

raczej mąż mnie wciągnął ;) a ja stwierdziłam że to dla mnie i że fajnie mieć znajomych wśród muzyków :) a ty nie tęsknisz za polską? nie chcielibyście tu jeszcze wrócić?

aaa :) rozumiem :) za Polska nie tesknimy, raczej za rodzina w sumie to jestesmy tu juz 5 lat i ulozylismy sobie jakos zycie tesknimy za rodzicami i rodzina, ale jak wracamy tutaj to sie cieszymy bo "wrocilismy do siebie". nie wiem, jakos tak chyba sie przyzwyczailismy nie bylo wyboru za bardzo ;) ale chcemy kiedys wrocic, i czekamy na odpowiedni moment ;) --------------------------------- wlasnie wrocilam z ubikacji pojawil mi sie gety bialy sluz... czy to znaczy ze wczoraj mialam dzien szczytu? przeciez tego ciagnacego sie bylo malutko!!! i gleboko we mnie!!!!:( juz sie skonczyl??! thats it????? ojejku :( nie wiem o co chodzi juz z tymi sluzami :( nic mi sie nie zgadza co w ksiazkach pisza :(

mi też się czasem nie zgadza z ksiązkami :/ niektóre mówią że biały śluz to po prostu niepłodny, niektóre, że grzybiczy, niektóre z kolei że biały śluz od owulacji aż do miesiączki to ciążowy a inne znów że biały występujący w terminie spodziewanej @ to ciążowy :D i komu tu wierzyć? ;)

ojejku... po okresie mialam kilka dni sucho - ksiazkowo - srodowisko zasadowe potem pojawil sie bialy gesty - ksiazkowo - srodowisko zmienia sie na kwasne, sprzyjajace zyciu plemnikow bialy stawal sie lepki i rozciagliwy - ksiazkowo - srodowisko kwasne stal sie przezroczysty i ciagnacy sie - ksiazkowo - srodowisko kwasne nagle stal sie bialy i gesty - ksiazkowo - srodowisko znowu staje sie zasadowe :( ale cos za szybko to sie potoczylo, ja sie spodziewalam owulacji kolo 16-17 dnia... myli mnie to bo ten sluz jest niewidoczny na ieliznie, musze op niego siegnac gleboko palcami.. dlaczego jak sie zaczelam starac to musi byc go tak malo dlaczego gdy sie nei staralam to dzien szczytu byl tak mokrym dniem ze nie nadarzalam sie wycierac, tak bylo mokro.. zlosliwosc losu!!! a czytalam ze jak mala ilosc sluzu to moze nie wystarczyc by plemniki przezyly.. musze ten wiesiolek zaczac brac od nastepnego cyklu...

niestety ale organizm jest przekorny :/ łatwiej jest wpaść niż zaplanować ciążę

ehh a moze zwyczajnie bede miec ten cykl krotki ;) nie 32 dni jak ostatnio ale np 28 ;) jak 28 to by sie zgadzalo mneij wiecej.. myli mnie tylko ta mala ilosc sluzu :( ok, nie moge sie denerwowac, bo to w niczym nie pomoze ;) alez mi sie dzis nudzi w pracy szok nastepny tydzien czeka mnie nudny tez dopiero przed 20 zacznie mi sie szal - 3 tygodnie ciezkiej pracy i tydzien przestoju ;)

widzisz, takie głupie myśli to się przyplątują z nudy i nicnierobienia ;) nie myśl tylko czekaj na @, nastaw się najlepiej na krwawienie, kup sobie zawczasu no-spę i podpaski ;) a nuż @ nie przyjdzie i cię zaskoczy mi się własnie zaczyna powoli chcieć spać :D to chyba ta pogoda, tak cieplutko i trzeba dodać, że dzisiaj nie wiadomo dlaczego obudziłam się o 5.30, jak oparzona wyskoczyłam z łóżka i zaczęłam sprzątać dogłębnie całe mieszkanie :D mój M. stwierdził że oszalałam ale zadowolony, zanim zdążył pomyśleć o wstaniu z łóżka zdążyłam pozmywać naczynia których wczoraj mi się nie chciało ruszyć, wysprzątać całą kuchnię, umyć lodówkę, poukładać na półkach, wytrzeć kurze, poodkurzać, umyć podłogi, wstawić pranie i przyszyć mu guzik :P takiego to dostałam energetycznego kopa ;)