Co zrobić by sąd nie obniżył mi alimentów?

troche by dziwne bylo zeby ona leciala na kase skoro on jej nie ma co? to moze jakas uposledzona jest :)

No tak, teraz nie ma, ale jak poznał ją to zarabiał prawie 3000 miesiecznie. Zreszta przestał dawac mi wiecej niz ma zasadzone od kiedy u niej zamieszkał

sory ale ja na kolesia ktory ma 1 zl i jest do tego chory nie polecialabym, a jakbym wiedziala, ze ma tzaka corke to juz w ogole bym na niego nie popatrzyla:O

1200 mialo byc;) no to teraz sie przekonasz czy byla z nim dla kasy czy jest z milosci:D

No właśnie. Zreszta jest tak perfidna, ze przy mnie mówi do niego Misiu. HAha

albo to prowokacja, albo autorka jest kretynką.

"Zreszta jest tak perfidna, ze przy mnie mówi do niego Misiu." a jak ma mówić do swojego męża? "Ty kutasie"? :D :D :D

hehhehehehehehehhehehehehe

Nie jestem kretynka!!! nie mówię, żeby mówiła do niego "Ty kutasie" ale powinna zważać na to, że jestem jego córką i wypadałoby żeby przy mnie zwracał się do niego po imieniu chociażby.

a niby dlaczego??

Bo ja się głupio czuję przy nich jak oni zaczynają sobie misiać , myszkać itd. Przeciez moj ojciec zanim byl jej mezem, byl mezem mojej mamy i jej powinno byc glupio i wstyd

ej a jak Ty mowisz do swojego chlopaka przy matce na przykład? :D

"Bo ja się głupio czuję przy nich jak oni zaczynają sobie misiać , myszkać itd." to Ty masz problem z naturalnym zachowaniem dwóch zakochanych osób. "Przeciez moj ojciec zanim byl jej mezem, byl mezem mojej mamy i jej powinno byc glupio i wstyd" ale juz nie jest. jakby był dalej to tak, to mogłoby byc dziewczynie wstyd. ale skoro jest teraz jej mezem a nie mamusi - niech mowi jak chce.

sluchaj skoro on ma 1200 zl na meisiac i jest do tego chory a ona nadal do niego mowi misiu to znaczy ze go kocha, nie?= a moze ma do niego mowic: drogi mezu, czy szanowny maz moglby mi pomoc? Noz kuwwwwwa skoro to mloda dupa to moze do niego mowic misiu nie?

Ja do swojego chlopaka tez mowie roznie, ale nie przy mamie, bo zabronila mi przyprowadzac do domu kogokolwiek dopóki ona wszystko oplaca. Nie rozumiem, przeciez rozeszla sie z moim ojcem, on juz ozenil sie z inna, maja dziecko a moja matka dalej utzrymuje kontakt telefoniczny z ojcem i tylko mnie obgadują.

to się nazywa wychowywanie. choć w twoim przypadku to raczej próba wychowania cię i bezradność ze strony matki. Ja bym ci jeszcze przestała prać i gotować.

Taka dorosla jestes to zawijaj rekawy i do roboty,a nie od ojca ciagniesz. On ma prawo sobie zycie ukladac jak mu sie podoba,a tobie nic do tego! Zarob sobie pieniadze na kurtke czy na spodnmie,i zobaczysz jak to smakuje!

ok potwierdzam, jestem tepa i glupia kretynka i jestem pazerna na kase, ale moi rodzice mnie skrzywdzili jak sie rozwiedli i teraz musza mi to odrobic. Inne dzieci mialy 2 rodzicow a ja zawsze jednego tu, drugiego tam. Poza tym oni musza mnie utrzymywac bo jestem ich dzueckiem i maja taki swiety obowiazek!

boże a ja to co? naleśnik? może popatrzyli by tez na mnie troche, ze ja zle czuje sie z tym jak oni tak do siebie mowia!!! zreszta mysle, ze ona to celowo robi zeby mnie denerwowac. Raz mi powiedziala wprost, ze mnie nie lubi. Powiedziałam to ojcu, mial z nia pogadac o tym, ale przeprosin do dzis sie nie doczekalam. No ale jak ja cos burknę do niej to ojciec od razu zwraca mi uwage

aha i nie po to studiuje zebym musiala cizko pracowac. niech matka lepiej mila dla mnie bedzie bo inaczej ja na starosc do domu starcow oddam!

a niby czemu ona mialaby Cie lubic? Ty jej nie lubisz, masz do niej pretensje nie wiadomo o co, jątrzysz - to i za co mialaby cie darzyc sympatią?...

aha i nie po to studiuje zebym musiala cizko pracowac. niech matka lepiej mila dla mnie bedzie bo inaczej ja na starosc do domu starcow oddam! ok potwierdzam, jestem tepa i glupia kretynka i jestem pazerna na kase, ale moi rodzice mnie skrzywdzili jak sie rozwiedli i teraz musza mi to odrobic. Inne dzieci mialy 2 rodzicow a ja zawsze jednego tu, drugiego tam. PODSZYW!!

jestes dorosla osoba, musisz zrozumiec ze nie wszyscy musza cie lubiec:) Zreszta kiepski masz charakter, wiec wcale sie nie dziwnie! Za to podziwiam twoja nowa mamusie, ze jest szczera i potrafila to powiedziec na glos;)

Wiesz co,50% populacji moze mowic,ze jest skrzywdzona,bo rodzice sie rozwiedli. Swietny powod sobie znalazlas zeby ciagnac kase. Wspolczuje rodzicom takiego dziecka!

przeprosic to by cie mogla za to ze powie do ciebie: ty bura suko, albo ty rozpieszczona kretynko....a nie za to, ze powiedziala swoje zdanie:D ciesz sie ze tak ci powiedziala, bo ode mnie bys uslyszala ta pierwsza wersje:D

ona nie jest moja mamusia i nigdy nie bedzie dla mnie to tylko znajoma ojca, bo nawet nie traktuje jej jako jego zone. Poza tym wstydzilaby sie na solarium lazic a ojca namawiac na zmniejszenie alimentów. I powiem to w sądzie, ze ona sobie niczego nie odmawia tylko mi zaluje.

hahahhahahahahaha tak, powiedz dokladnie to co tutaj napisalas, to cie wszyscy wysmieja:D

No tak, ale ona nie powiedziala mi tylko, ze mnie nie lubi. Powiedziala, ze jestem manipulantką, kłamczuchą i materialistką i że tylko kase umiem od ojca wyciagac a do szpitala nawet nie poszlam do niego jak mial operacje na zacme. Boże to nie operacja tylko zabieg, a poza tym do matury sie uczylam wiec mysle, ze ma za co mnie przepraszac

ale ona nie musi sobie niczego odmawiac z Twojego powodu. nigdzie nie jest powiedziane i nikt nie moze wymagac żeby kobieta miala gorzej bo jej facet ma dziecko z poprzedniego związku :D

niestety musze cie uswiadomic, ze powiedziala prawde! Wcale cie nie obrazila:D Koncze ten bezsensowny temat, mam nadzieje, ze tacie sie uda:D Pozdrowienia dla nowej mamusi:) Pa:)