Emilia_83 0 Napisano Wrzesień 20, 2010 Anetko nie wiem co powiedzieć. Tak mi przykro :-( Tak się cieszyłaś na to wszystko. Nie mam słów naprawdę. Pamiętaj, że jesteśmy z Tobą. A ten wypadek... jak to się stało? Wiem, że te rany są świeże i bolesne ;-( Anetko Kochana... ;-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
callaa 0 Napisano Wrzesień 20, 2010 anetka - starasznie mi przykro, kochana nie jesteś sama, masz przy sobie swojego mężczyznę, a dziecko przyjdzie na pewno tylko nieco później. teraz najważniejsze bys wóciła do zdrowia jak najszybciej. Ściskam Cię mocno :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malaamiiii 0 Napisano Wrzesień 20, 2010 Emilka.. to z mojej winy.. wtargnełam na pasy nie patrząc czy cos jedzie :(:( obudziłam się dopiero w szpitalu..:(:( a jak powiedzieli mi, że..poroniłam.. :(:( myślałam, że umre :(:( Nie życzę z żadnej Was takiego nieszczęścia :(:( Adrian mi ciągle mówi, że mam się nie martwić, że jeszcze będziemy mieć dzieci... ale ja już nie chce :(:( nie teraz :(:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
callaa 0 Napisano Wrzesień 20, 2010 http://adonai.pl/nieplodnosc/?id=21 znalazłam taką stronę ale wychodzę z zapytaniem do was czy stosowałyście któreś z pozostałych kuracji oprócz tej o. Klimuszki? Anecia jeszcze raz wyrazy współczucia. Będzie dobrze niedługo wszystkie będziemy szczęśliwe. Ciumek ;* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
.Lilly. 0 Napisano Wrzesień 20, 2010 Anetko- bardzo Ci współczuję...trzymaj się kochana! najważniejsze żebyś wyzdrowiałą i na pewno będziecie mieć dzieci, masz kochającego męzczyznę..będzie dobrze..trzymaj się teraz!!!!!!!!!!!!1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Emilia_83 0 Napisano Wrzesień 20, 2010 Anetko zobaczysz że z czasem wszystko się ułoży. Wiem, że możemy Ci teraz radzić, bo patrzymy na to z boku. Ale jesteśmy z Tobą. No i masz cudownego faceta, który na pewno Cię nie zawiedzie teraz. Trzymaj się!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
.Lilly. 0 Napisano Wrzesień 20, 2010 szczęsliwa, nie stosowałam jeszcze żadnych ziółek ani kuracji jeszcze, takze Ci nie pomogę, smerfetka jakieś ziółka pije może ona będzie wiedzieć :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
callaa 0 Napisano Wrzesień 20, 2010 No właśnie wiem że mile i smerfetka są ekspertkami w dziedzinie zielarstwa, więc może jak przeczytają to mi co nieco napiszą więcej, wszędzie przewijała się ta kuracja ojca klimuszko a na tej stronie są też jakieś kuracje dla facetów podane a w tej dziedzinie to ja już całkiem zielona jestem bardziej niż te ziółka razem wzięte. Na razie postanowiłam zebrać trochę informacji a od następnego cyklu wezmę się za siebie i M (o ile nie będzie stawiał oporu). A jak już poznam swoje ciało i cykle na tyle dobrze to i w przyszłości żadna antykoncepcja oprócz naturalnej nie będzie potrzebna, same plusy :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
taka j. 0 Napisano Wrzesień 20, 2010 Anetko ściskam CIę mocno !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Bardzo mi przykro :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aga_85 0 Napisano Wrzesień 20, 2010 Anetko tak mi pryzkro :( domyślam się, co teraz przeżywasz :( ale uszy do góry wszystko będzie dobrze, teraz musisz wrócić jak najszybciej do zdrówka, tego Ci życzę :* A ja dzisiaj rano poszłam do pracy z tym moim zapaleniem, bo rano się obudziłam i odziwo od kilku dni nic nie bolało, ale do czasu...W pracy 4 razy mnie złapały silne bóle :( to już chyba przez nerwy związane z tą pracą :( teraz jestem w domku i troszeczkę mnie boli, ale już nie tak mocno. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malaamiiii 0 Napisano Wrzesień 20, 2010 Jakie nudy w tym szpitalu... :( dobrze, że mój miś przywiózł mi tego lapka... a jak tam u Was dziewczyny? Emilka, Stylowa, Aniołekjak się czujecie? Brzuszki rosną? Taka jedna widzę, że sobie nick skróciłaś hehe ;) Jak tam u Ciebie staranka?? Mila a u Ciebie?? Mnie lekarz poinformował, że 3miesiące będę miała gips a potem rehabilitacja.. A jutro będą wyniki badań z ginekologi :( Aż się boję.. :( Nawet nie wiem co z moimi studiami :(:(:( Wszystko mi się zaczyna walić :( Chyba będę musiała brać rehabilitacje u psychologa coś tak czuje :(:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
taka j. 0 Napisano Wrzesień 20, 2010 Anetko trzymam kciuki za wszystkie wyniki jakie otrzymasz. Musi się poukładać, na szczęście masz świetnego faceta. U mnie dzisiaj źle, coś mi się przytrafiło ale nie chcę o tym pisać, możemy być zrujnowani finansowo, nie wiem co będzie, boję się myśleć :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
taka j. 0 Napisano Wrzesień 20, 2010 Staranka odpuszczamy nie mam głowy do tego, nie mam sił, boję się. Przepraszam za smucenie. Anetko trzymaj się dzielnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
.Lilly. 0 Napisano Wrzesień 20, 2010 anetko, taka j- dziewczyny trzymajcie się ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
trixi25 0 Napisano Wrzesień 20, 2010 Taka J. Dziękuję za odpowiedź:):):) zaraz napewno coś poszperam. Dziś kupiłam sobie kwas foliowy i dla męża też tylko nie wiem czy nie bedzie stawiał oporu:):) Więc powoli nastawiam sie na pozytywne wyniki testu, za parę dni sie okaże. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
trixi25 0 Napisano Wrzesień 20, 2010 Wydaje mi się że nawet w beznadziejnych sytuacjach trzeba myśleć pozytywnie bo to przyciąga do nas dobre rzeczy:):) Wszystkim dziewczynom polecam książkę" SECRET " RHONDA BYRNE Naprawde bardzo zminia się nastawienie do życia. Gorąco polecam a w szczególności Anetce 20- pozdrawiam Cię Rybko i dużo zdrówka życzę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
taka j. 0 Napisano Wrzesień 20, 2010 dziewczyny ja chyba idę relanium wziąć, nie wytrzymam, cała się trzęsę :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
taka j. 0 Napisano Wrzesień 20, 2010 dziewczyny ja chyba idę relanium wziąć, nie wytrzymam, cała się trzęsę :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
.Lilly. 0 Napisano Wrzesień 20, 2010 taka j- wez kochana bo to na pewno Cie uspokoi! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smerfetka83 0 Napisano Wrzesień 20, 2010 Anetko tak bardzo,bardzo mi przykro kochana :-( Nie wiem,co Ci napisać,by choć trochę zrobiło Ci się lepiej.Chyba żadne słowa w tej sytuacji nie są na miejscu :-( Słońce trzymam kciuki za Twoje zdrowie-mam nadzieję,że szybko dojdziesz do siebie! Taka j. ale mnie wystraszył Twój wpis-pamiętaj,że masz nas tutaj,jakbyś chciała się wygadać.Mam nadzieję,że jednak wszystko wam się z finansami ułoży i będziesz spokoniejsza. E-mile ale biedna jesteś z tymi swoimi krwawieniami i bólami brzucha.Ale może przynajmniej ta cholerna cysta się wchłonęła. I dobrze,że Twój M. tak Cię wspiera. Szczęśliwa ja stosowałam tylko mieszankę ojca Klimuszki nr 1,więc z tymi innymi Ci nie pomogę.A co do tempki,to wystarczy,że będziesz miała 3 pełne godziny snu.I pamiętaj,że temperaturę mierzymy przed wstaniem z łóżka,czyli musisz go mieć gdzieś pod poduszką :-) Trixi witaj wśród nas.Na badanie z krwi chyba jeszcze trochę za wcześnie,bo zapłodnione jajeczko zagnieżdża się dopiero 6-7 dnia od potencjalnego zapłodnienia. A ja kochane byłam dzisiaj prywatnie u ginekologa i czuję się o niebo spokojniejsza,bo to prawdziwy fachowiec.Kazał mi brać tylko pół tabletki Bromka,przepisał mi Duphaston na te plamienia i kazał zrobić mi w 5dc TSH,LH i FSH.A 10 dc mam do niego przyjść na USG,żeby zobaczył,co tam się z moimi jajeczkami się dzieje.Pewnie trochę pieniążków na to pójdzie,ale dla dzidzi wszystko :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
e-mile 0 Napisano Wrzesień 20, 2010 anetko! tak mi przykro :(:(:( trzymaj się jakoś, pamiętaj, że masz wokół swoją rodzinę-ludzi, którzy Cię kochają a stres nie pomaga w zdrowieniu taka jedna?co się stało? :( głowa do góry z każdej złej sytuacji jest jakieś wyjście, trzeba tylko poszukać.. naprawdę.. ja dziewczyny dalej krwawienie mega, ah szkoda gadać zaczęłam się rozglądać z inną, mniej stresującą pracą, postanowiłam robić zupełnie coś innego niż do tej pory, coś na luzie.. zobaczymy co z tego wyjdzie, póki co muszę jakoś przygotować moich pracodawców do tego, że odejdę niebawem zaraz poczytam o ziółkach i się wypowiem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malaamiiii 0 Napisano Wrzesień 20, 2010 Dziękuję Wam za te słowa otuchy. To naprawdę dużo. Aż się lepiej robi na serduszku. Taka mała głowa do góry! Z każdej sytuacji jest wyjście trzeba tylko pomyśleć na zdrowy rozum i wykombinować. Tak jak któraś pisała - troszkę pozytywnej wiary przynosi do nas odrobinę szczęścia. :* Mila te Twoje krwawienia są bardzo nienormalne :( Moja przyjaciółka odkąd leczy chorobę ma taką @, że musi dwie podpaski zakładać i przez 4 dni z domu nie wychodzi. U Ciebie też się wszystko ułoży. Jak to mówią.. po burzy zawsze świeci słońce. Czasami trzeba na to słoneczko dłuuuuuuugo czekać ale kiedy się pojawia grzeje nas bez przerwy. Na razie sama leżę na sali więc sobie mogę klikać ale jak kogoś przywiozą to pewnie takiego luksusu nie będzie już heh.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
e-mile 0 Napisano Wrzesień 20, 2010 smerfi.. to przykre, że musisz płacić za to wszystko :( u mnie w Czechach wszystko robi mi lekarz za darmo.. ja jestem ciekawa co mi w środę powie i zaleci na te moje jajeczka niepękające.. nie wiem czy mi okres się skończy do środy.. ciekawe czy może mi sprawdzić usg jajniki jak mam koniec krwawienia jeszcze?? co do tych rad na stronie na płodność, to ja piję część tych ziółek-a nie całą skompletowaną mieszankę te które piję lekarz potwierdził jako pomocne, piję: krwawnik, przywrotnik, lisc maliny, skrzyp polny, jemiołę pospolitą, rumianek szałwię dodaję tylko do owulacji, bo szałwia szkodzić może na ciążę więc po owulacji gdy może dojść do zapłodnienia odstawiam szałwię biorę też kwas foliowy, cynk, echinaceę, wit c, magnez+B6 a co do facetów to wiem, ze cynk, l karnityna, zelazo i wit c dobrze działają mojemu mężowi wyszly wyniki bardzo dobre, mimo tego łyka cynk i czasem witaminke c mu daję :) wiem, ze te wszystkie gotowe preparaty dla facetów są drogie, lepiej chyba kupic cynk, l karnityne, magnez, wit c osobno i niech sobie je wszystko ładnie aaa i podobno fasolka po bretońsku i dużo selera w diecie-naprawdę pomaga na jakość nasienia, cos tam zawiera fasola i seler wiek: 24, cykl starań 6, planowana @ 17.10 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smerfetka83 0 Napisano Wrzesień 20, 2010 Mila jeśli krwawienie nadal będzie,to chyba najlepiej będzie zadzwonić i zapytać lekarza,czy masz przyjechać na wizytę.Słyszałam,że niektórzy lekarze badają pacjentki nawet w okres,ale rózne opinie na ten temat są. Niestety u nas za wszystko trzeba płacić,bo państwowo niczego nie można się doprosić :-( To smutne,bo oboje z mężem pracuje i opłacamy ubezpieczenie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aga_85 0 Napisano Wrzesień 20, 2010 Nasz kraj jest chory, jeśli chodzi o te kwestie...ja też lecze się tylko prywatnie, bo na kasę chorych mogę zapomnieć...któregoś dnia z ciekawości poszłam do lekarza na kasę chorych, to mi powiedział, że nie ma szansy na leczenie na fundusz, bo nawet nie będzie mi mógł zrobić usg, bo ma limity, a przy stymulacji płodności trzeba monitorować... Każda jedna wizyta mnie kosztuje, badania, ale jak to ma mi pomóc mieć dzidziusia, to warto. U mojej szwagierki w niemczech leczenie PCo i niepłodności jest refundowane przez państwo, mojego męża kuzynka się tam leczyła i już ma dzidzie. Tam z tego co mi wiadomo to nawet in vitro refundują, gdzie u nas kupe kasy kosztuje...i nasze państwo prowadzi niby politykę pro rodzinną? nasz rząd umie podnosić tylko podatki i ucinać nam i tak skromne pensje. A u nas nie ukrywajmy wiele par nie stac na prywatne wizyty u lekarza i w klinikach i płacenie za badania. Ja też już kupe pieniędzy wydałam i nie wiem jak długo będzie mnie jeszcze stać na leczenie :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
e-mile 0 Napisano Wrzesień 20, 2010 no mój lekarz się strasznie martwił tym, że miałam prywatne ubezpieczenie, które nie refunduje leczenia typu monitoring, stymulacja itd a jak sie dowiedział, że już mam normalne ubezpieczenie, panstwowe, takie zwyczajne to się strasznie ucieszył i powiedział, że strasznie nie chciał mnie ciągnąć za portwel, a teraz jak mam ubezpieczenie to może z ulgą robić wszystko co uzna za stosowne bo ja nie będę musiała za to płacić czujecie tą różnicę między polskim a czeskim systemem leczenia? ah zapomnialam.. jest stała opłata za każdą wizytę, wynosi ona na polskie.. 5 złotych :) po prostu każdy (poza biednymi) płaci te 5 zł (30koron czeskich) i dzięki temu system nieco odżył :) wiek: 24, cykl starań 6, planowana @ 17.10 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aga_85 0 Napisano Wrzesień 20, 2010 nawet mi nic więcej nie mów...ja płacę 120zł za każdą wizytę...do tego badania hormonalne, które wykonuje co jakiś czas wahają się między 30 a 50 zł (ze zniszką pracowniczą, bez zniżki byłoby więcej). Aha Trixi witaj wśród nas, jakoś wcześniej Twoje posty mi umknęły ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
taka j. 0 Napisano Wrzesień 20, 2010 Dziękuję za słowa otuchy kochane dziewczęta :) Przyjechał mój facet i troszkę mnie uspakajał ale dalej się martwię jak to ja. Anetko a co tam, nawet jak ktoś będzie to pisz, będzie Ci raźniej. Ściskam Cię. Smerfetko to masz fajnego fachowca, bardzo dobrze, że tak dba o Ciebie. Masz rację dla dzidzi wiele można. Mila to szkoda z tą fasolką po bretońsku bo ja uwielbiam ale mój nie lubi a już bym mu zapodała bo akurat mam! Wcisnę to w niego za 2-3 dni i go zgwałcę może jak mi przejdą strachy i smutki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
taka j. 0 Napisano Wrzesień 20, 2010 Ja za wizytę płacę 100 a badania jeszcze nie wiem, prawdopodobnie będę robić w przyszłym cyklu, tzn. mam nadzieję, że będzie mi kazał robić a nie że powie, że jeszcze się nie opłaca bo za wczesnie, jak się staram już ponad rok to chyba powinien mi coś zlecić, tak mi się wydaje, zobaczymy za tydzień bo chcę iść za tydzień. A najlepsze jest to, że do niego się jedzie do mieszkania po ... 22 i czasami siedzi się nawet do 1 czy 2 w nocy. Można by przypuszczać, że jadę do kochanka czy coś. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aga_85 0 Napisano Wrzesień 20, 2010 kurde mój mąż poszedł do pracy a ja jakoś doła załapałam :( nie lubię takich samotnych wieczorów, bo za dużo wtedy myślę :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach