Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

m@da.

PO!!!...diecie warzywno-owocowej, CZYLI ZDROWE ODŻYWIANIE.

Polecane posty

Anke, mów o tym co się z Tobą dzieje, płacz gdy jest Ci smutno, krzycz gdy jesteś zła i wściekła, śmiej się gdy jest Ci wesoło, rób to w bezpiecznych dla Ciebie warunkach... ktoś mądry powiedział "....nie zwalczaj uczuć..." m@da ale się uśmiałam do łez gdy wyobraziłam sobie jak zajadasz ryż tymi ołówkami...... hihihihihihi :) - w takich momentach życie jest piękne i dobrze że składa się z momentów :) ...no a teraz pora odpowiedzieć na zadane mi pytanie :( otóż przybyło mnie niestety :( i to aż 3 kg, moja stopka jest nieaktualna, nie zmieniam jej jednak tzn nie uaktualniam bo mam zamiar wrócić do niej już niebawem. Planuję przypominajkę od 8 listopada, mam zamiar być na niej 10-14 dni. Gubię mnie niestety lody i czekolada, którymi to zajadam stres, wyłącza mi się wtedy niestety rozum. Dzięki, że jesteście tutaj i piszecie o swoich doświadczeniach i sukcesach oraz problemach, pomaga mi to bardzo przestawić się na myślenie o sobie w kategoriach racjonalnego myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anke, to dla Ciebie: DESIDERATA " Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu - pamiętaj jaki pokój może być w ciszy. Tak dalece jak to możliwe nie wyrzekając się siebie, bądź w dobrych stosunkach z innymi ludźmi. Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchaj też tego co mówią inni, nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swoją opowieść. Jeśli porównujesz się z innymi możesz stać się próżny lub zgorzkniały, albowiem zawsze będą lepsi i gorsi od ciebie. Ciesz się zarówno swymi osiągnięciami jak i planami. Wykonuj z sercem swą pracę, jakakolwiek by była skromna. Jest ona trwałą wartością w zmiennych kolejach losu. Zachowaj ostrożność w swych przedsięwzięciach - świat bowiem pełen jest oszustwa. Lecz niech ci to nie przesłania prawdziwej cnoty, wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów i wszędzie życie pełne jest heroizmu. Bądź sobą, a zwłaszcza nie zwalczaj uczuć: nie bądź cyniczny wobec miłości, albowiem w obliczu wszelkiej oschłości i rozczarowań jest ona wieczna jak trawa. Przyjmuj pogodnie to co lata niosą, bez goryczy wyrzekając się przymiotów młodości. Rozwijaj siłę ducha by w nagłym nieszczęściu mogła być tarczą dla ciebie. Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności. Jesteś dzieckiem wszechświata, nie mniej niż gwiazdy i drzewa, masz prawo być tutaj i czy jest to dla ciebie jasne czy nie, nie wątp, że wszechświat jest taki jaki być powinien. Tak więc bądź w pokoju z Bogiem, cokolwiek myślisz i czymkolwiek się zajmujesz i jakiekolwiek są twe pragnienia: w zgiełku ulicznym, zamęcie życia, zachowaj pokój ze swą duszą. Z całym swym zakłamaniem, znojem i rozwianymi marzeniami ciągle jeszcze ten świat jest piękny. Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy. " mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko temu, że wrzuciłam tutaj ten teks, ale jest on dla mnie bardzo pomocny w trudnych chwilach... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo Wam dziękuję - tekst zaraz powieszę:) sobie, bo jest mądry i mam nadzieję, ze tez będzie mnie wspierał. Niestety walczyć z tą osobą nie mogę,bo to prawdopodobnie schizofrenik, ale szefowa powiedziala, że nie mam się martwić, że jeśli tak będzie po powrocie z leczenia dalej, to sytuacja się inaczej rozwiąże. Dziś trzeci dzień WO. Na obiad kalafior i brokuł, na sniadanie były jabłka - czyli bieda. Ale cóż w końcu jest to rodzaj postu, głodówki:). Na kolację pewnie znowu wciagnę buraki, tak już mam. Trzymaj się Babciu Misia!!! Znam Twój ból - kiedyś tylko czekoladki mnie "ratowały" teraz od maja ich nie jem i jest mi dobrze - nałóg mnie opuścił - nie jem tego nic a nic!!! M@da, bardzo się cieszę Twoim wynikiem!!! Myślę, że się utrzyma, no co w końcu po 6 tygodniówce, też się utrzymuje:))) Bużki dla Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babcia Misia, Ty jesteś aniołem i dobrym duchem. Słyszałam dawno temu ten utwór w wykonaniu Piwnicy Pod Baranami, ale teraz tak mi się ciepło zrobiło i "szlachetnie na duszy"(cokolwiek to znaczy). Nasi politycy powinni często sobie czytać lub słuchać tekstu Desideraty, może inaczej wyglądałaby ta nasza scena polityczna- taka dygresja mnie naszła. anke, widzisz Babcia Misia radzi Ci otworzyć się i uwolnić emocje, ja Cię buntuję do kontrataku. Słuchaj Babci Misi, bo ma rację, ale tak na wszelki wypadek nie ściągaj rękawic bokserskich :D Napisz jak Ci dzisiaj. Babciu Misiu, te 3 kilo to nie tragedia, na pewno sobie z nimi poradzisz, a dlaczego dopiero 8 listopada? Wczoraj na kolację pojadłam jak mops. Zrobiłam gulasz paprykowy z pomidorami, taki był dobry, że od garnka nie mogłam się oderwać, a do tego zrobiłam sobie pure z kalafiora - na talerzu wyglądało jak gulasz z ziemniakami, mi bardzo smakowało i było sycące, polecam na diecie w-o. Dlatego ścisły warzywny obiad, bo zgrzeszyłam bardzo i zamiast ładnie wychodzić z diety, to zjadłam spory kawałek szarlotki, jakoś tak trudno było odmówić - widzisz Babcia Misia, ten śpiący rozum, to jakaś epidemia :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
m@da, 30 w sobotę mąż ma urodziny więc zjadą się synowie z rodzinami, we wszystkich świętych też będzie rodzinka na obiedzie, a 6i7 mam wykłady, więc najpewniej i najbezpieczniej będzie dla mnie zacząć od 8 listopada, tym bardziej, że planuję do 2 tygodni. Za to mam w planie bardzo zdrowo odżywiać się do tego czasu :) miłego dnia i dużo uśmiechu 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli od 8 listopada trzymamy za słowo Babiciu Misia:) Ja mam 4 dzień WO:) Na wadze kilo mniej i mam nadzieję, że jeszcze jeden zleci, a co tam!!! Ja szarlotek nie jam, ale już zapowiedziałam rodzicom, ze jak do nich pojadę to maja zrobć rogale z mąki z pełnego przemiału (bez jajek) z powidłami własnej roboty (bez cukru) i sobie wcząchnę, a co, zdrowe to przecież, no nie:)? Takie będzie moje święto:) Jeszcze do mojej dawnej wagi pozostało 10 kilo (najlepiej wyglądam, jak mam 56 kilo), ale już teraz wiem, że małymi kroczkami do celu - poprzez 1 tydzień na miesiąc WO, około kwietnia, maja osiągnę cel:) ale ze mnie optymistka, co nie? Buziaki i miłego dnia, choć szaro tu u mnie i zmino:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, tak Babciu Misiu, dopilnujemy, żebyś 8 listopada się zameldowała na przypominajce. Mam urlop i za kilka godzin sobie wyjeżdżam :D - rodzinka będzie dokarmiać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, co znaczy rodzinka. Ja też dziś jadę do teściów, będą jak zwykle dziwować, ale i tak nie ustąpię:) Heheheh jestem twarda!!! Odezwę się dopiero we wtorek, bo teście nie mają sieci:( A dziś dalszy ciąg WO:) no i tak do niedzieli, albo i nawet poniedziałku:), zobaczę - i tak będę wtedy w gościach.... jak zwykle biorę własną wałówkę, bo oni nie jedzą warzyw, więc bagażnik zaladuję kalafiorami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alikwotka
Witajcie drogie Panie :) Czy mogę do Was dołączyć? Zielona Herbatka dała mi namiary i bardzo chętnie popisałabym z Wami :) Jestem po 5 tygodniach diety, dzisiaj po normalnym jedzeniu i tak się fatalnie czuję, że chciałabym rozpocząć ZDROWE ODŻYWIANIE. Jeszcze nie mam pojęcia o co w nim chodzi, ale już zabieram się za lekturę, żeby od jutra zacząć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alikwotka witamy serdecznie!!!! Oczywiście im nas więcej, tym lepiej i weselej:) Ja jestem po 7-dniówce WO, ale zrobiła się z tego 6-cio dniówka.... no cóż byłam u teściów, a tam teściowa specjalnie dla mnie zrobiła rybę pieczoną w folii i byłoby duże hallo jak bym tego nie zjadła.... takie dyplomatyczne przerwanie diety... no cóż, zaraz zmienię stopkę, ale nei wiem, czy tak się utrzyma... na obiadek mam kapustę pekińską z dodatkami - jeszcze nei wiem jakimi, bo muszę je kupić:) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj serdecznie alikwotko, no nie dziwię się, że źle się czułaś po "normalnym" jedzeniu. Wzięłam w cudzyslów, bo nie wiem co tu ten przymiotnik oznacza, skoro się źle po nim czułaś, to na pewno nie było normalne jedzenie :D . Napisz co dzisiaj serwujesz sobie na zdrowym. Ja w pierwszych dniach wprowadziłam kaszę, fasolkę szparagową i oliwę do sałatek. Mam nadzieję, że poczytałaś już Dąbrowską na temat zdrowego żywienia- w topiku w-o czytałam, że schudłaś 11 kilo, to piękny wynik, ale dużo charakteru Ci życzę, żebyś go utrzymała, DA SIĘ. Oj, anke, też bym nie odmówiła pieczonej ryby, a ile schudłaś na przypominajce?, coś nie widzę w Twojej stopce. U mnie byłoby wszystko ok. gdyby nie cudowne ciasta na uroczych spotkaniach przy kawusi w rodzinnym gronie. Dlatego dzisiaj zajadam od rana świeżego ananasa, mandarynki i pomarańcze, a na obiad/kolację planuję kapuśniak i rybę z zestawem surówek. alikwotko, jeśli nie masz pomysłu na dietę na zdrowym, to polecam Ci na początek niełączenie węglowodanów z białkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już poprawiłam mam -2 czyli ważę 65 kilo wg mojej wagi (co jest w stopce) - wg normalnej wagi, ważę 69:) też dobrze heheh muszę w końcu kupić sprawną wagę - może zrobię to, jak już całkiem schudnę - ta moja, która zaniża o 3 kilo jest taka fajna:) no i cały okres odchodzania z nią przeszłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anke, właściwie to nie ma znaczenia ile zakłamuje Twoja waga, ważne żeby na niej śledzić spadek wagi. Jak teraz kupisz dokładną wagę i zobaczysz wynik, to spadnie Ci nastrój, a nawet motywacja. Powiedz, czy teściowa zrobiła Ci te rogale bez jajek, jak tak, to bardzo proszę o przepis. Nie wiem jak u Was, ale u mnie zawsze kalafior występował z polewą z masła z przyrumienioną bułeczką, moje dzieci tylko pod taką postacią jadły kalafiora, teraz zmodyfikowałam przepis i nie ma sprzeciwów. Zamiast tartej bułki, podsmażam na maśle zarodki pszenne i otręby - nikt nie widzi różnicy, nie trzeba długo rumienić, bo szybciutko nabierają brązowego koloru- świetny dodatek do kalafiora lub fasolki szparagowej, polecam. Wczoraj nie miałam zlotówki do wózka i chciałam rozmienić dychę, jednak pani w "kurczakarni" nie chciała, więc kupiłam zestaw surówek za 4.50 - warzywa były tak połupane, że żułam je bardzo długo, a na wierzchu była taka dziwna suszona cebulka, w smaku przypominała piasek wymieszany z wegetą. No jak ludzie tak postrzegają danie warzywne, to nie dziwię się, że nie lubią warzyw. Dzisiaj jem: rano jak zwykle soki i owoce (dzisiaj duża kiść winogron), na 2 śniadanie sałata lodowa, pomidor, papryka, szczypior z vinegretem + jajko na twardo -taka sałatka. Na obiad mam jeszcze kapuśniak i brak dalszych pomyslów, ale kupiłam wczoraj dużo papryki, to może zrobię nadziewaną ryżem z dodatkami, o i już mam cały obiad. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczór 🖐️ powoli zbliża się 8 listopad, a ja przygotowuję się psychicznie do "przypominajki". Moje postanowienie aby do tego czasu bardzo zdrowo się odżywiać nie za bardzo mi jednak wychodzi, dogadzam sobie... za bardzo :( m@da, narobiłaś mi ochoty na ananasa :) moje łakomstwo jednak i brak umiaru doprowadziło do bólu języka....... Kupiłam dzisiaj po raz pierwszy ananasa, gdy płaciłam za niego jedna ekspedientka do drugiej powiedziała, że ma niemiłe wspomnienia związane z jedzeniem ananasa i bólem języka. Puściłam to mimo uszu, wróciłam do domu, obrałam go, pokroiłam i gdy zjadłam ponad połowę zaczęłam czuć drętwienie i pieczenie języka, wtedy też poszukałam w internecie jak jeść ananasa..... prawi e wszystko zrobiłam źle... :( m@da, proszę napisz jak ty go obierasz, kroisz i jesz, pliiiiiiiiiiiissssss:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania25
Kozhane powiedzcie mi jak sobie można poradzić z wieczornym głodem?? to jest to co mnie gubi od wieków i co mi utrudnia każdą dietę...wiadomo że ostatni posiłek powinno się jeść o 18 a ja mam największy apetyt właśnie o 21 :( w zasadzie dgyby nie to to każda dieta byłaby dla mnie łatwa lekka i pezjemna:( błagam proszę o jakieś rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babcia Misia, uśmiałam się serdecznie na myśl o tym jak pokonujesz ból i pieczenie, by zaspokoić głód zjedzenia ananasa :D Miałam kiedyś takie doznania, jak jedłam ananasa w plenerze pokrojonego w cząstki i trzeba było wgryzać się i zębami oddzielać miąższ od skórki. Jeśli chcę podać ananasa efektownie, to przekrawam go na ćwiartki razem z pióropuszem. Każdą ćwiartkę owocu wykrawam krótkim nożem ze skórki. Powstaje ze skórki łódeczka z ogonkiem. Odkrawam jednym cięciem twardy fragment (paseczek zdrewniały wzdłuż każdej ćwiartki), a ćwiartki kroję na trójkąciki i układam je na tych łódeczkach - bardzo efektowne. Jak obieram do szybkiego wszamania, to odcinam pióropusz, reszta tak samo. Skrawa się też skórkę z całego ananasa, a potem z plastrów wykrawa środek, ale mój sposób jest szybszy i mi pasuje. Wybieram ananasy brązowe, jędrne i ciężkie, ale patrzę na spód czy nie jest zbyt rozpulchniony i czy nie włazi pleśń. Liście muszą się trzymać kupy i być nie zwiędnięte. Może miałaś mało dojrzałego i był zbyt ostry dla języka, albo masz takie delikatne podniebienie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hania25, wiele może być przyczyn takich napadów głodu. Pamiętaj, że punkt dowodzenia łaknieniem zaczyna się w głowie. Zakładam, że nie cierpisz na kompulsywne objadanie się, bo tu byś musiała poradzić się fachowca, duży stres też trzeba by pokonać z pomocą psychologa, może się właśnie obżarstwem objawiać takie permanentne życie w stresie. Wspominasz o dietach, więc po prostu może zbyt mało jesz w ciągu dnia i wieczorem organizm się dopomina paliwa. Jeśli późno chodzisz spać, np. o północy, to absurdem jest jedzenie ostatniego posiłku o 18-ej. Tuczą nie pory jedzenia, ale ilość i skład posiłków. Jeśli ok 21 napada cię głód, to przesuń kolację na 20-tą, niech to będzie danie białkowe, lekkie ale syte, np pierś kurczaka z brokułami lub ryba z warzywami na parzę, celebruj sobie tę kolację, żuj długo każdy kęs (może jakieś świece, ukochany lub po prostu dobre towarzystwo i lampka wina :D ). Mi pomagają gorzkie herbatki (zielona, czerwona, owocowa), parzę sobie je w ładnej filiżance i wsuwam się pod mięciutki, cieplutki koc. Ja ze względu na chroniczny brak czasu przeniosłam na godziny bardzo późne wszelkie zabiegi kosmetyczne. Spróbuj o tej właśnie godzinie zająć się paznokciami, wysmaruj się balsamem, nałóż maseczkę, zapachy kosmetyków nie powodują łaknienia. Jak nie możesz przestać myśleć o jedzeniu, to umyj porządnie zęby, na jakiś czas pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIestety teściowa nawet nie wie, co to znaczy mąka z pełnego przemiału:) Jadę na 11 do mojej mamy i mam nadzieję, że ona mi taki specjał zafunduje:) Oczywiście, jak się jej uda, to podam wszem i wobec przepis:)) mówiła też cos o pierniku z pełnego przemiału bez jaj (no ale to chyba pod kątem Bożego Narodzenia:)) więc zobaczymy:))) Ostatnio też się objadam - fakt swoim chlebkiem. Czas bez chlebka przeszedł no i ja już chuzia i szamać chlebusia. Na szczęście zjadłam całe zapasy z zamrażalnika i następny będę piekła dopierow w sobotę:) Mi na wieczór pomaga herbata, zwłaszcza rooibos, no i kukicha, no i czasem bancha - nie są one tak mocne jak zielona i mogę po nich usnąć (po typowej zielonej długo jestem ożywiona). Ale i tak wieczorem nieżle wsuwam - o 18, to fakt, no ale mam wtedy apetyt:) Dziś grejfrutowe śniadanie. Obiad brokułowy - dziś dzień powtórkowy WO (wyjątkowo w tym tygodniu nie w środę - wczoraj miałam ochotę na odpust:)). Babciu Misia - tak łatwo się nie wywiniesz!!! To co, że masz wpadki - każda z nas ma - ja dziś na wadze po wczorajszej kolacji zanotowałam znowu 66.... ale nic to, najważniejsze nie puszczać celu. Może cel będzie zbliżał się wolniej, ale będzie się zbliżał. 8 startujesz i trzymamy za słowo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny! Wczoraj postawiłam na noc soję i dzisiaj rano trochę ją pogotowałam, bo chcę po południu zrobić mielone sojowe. Spróbowałam paru ziarenek, takich al dente i odbiło mi. Mam pojemniczek ziarenek w pracy i nie mogę przestać chrupać - bardzo mi smakuje, ciekawe ile kalorii wtrząchnę (mam tego ok. 100gram), muszę poszperać w tabelach. anke, nie znam się na herbatach, te nazwy , które wymieniasz brzmią egzotycznie, ale jeśli są łagodne i smaczne, to spróbuję, a którą polecasz najbardziej? Do zielonej herbaty już się przyzwyczaiłam, czerwoną piję sporadycznie- nie przepadam, najbardziej smakują mi owocowe i też nie każda. Mam taki seledynowy imbryczek, w którym parzę sobie herbatkę wieczorem i do kompletu śliczną filiżankę - lubię taki relaksik, jak dzieci już nic od człowieka nie chcą, przychodzą tylko dać buziaka na dobranoc - och, kiedy będzie wieczór, najlepiej piątkowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ake, ty i tak jesteś dobra, że masz jakieś zapasy chleba w zamrażalniku. Ja jak upiekę chleb, to czasem nie doczeka, żeby wystygł - moja gromadka już się nim zajmie, dlatego po południu piekę dwa, żeby drugi był na śniadanie na drugi dzień, teraz robię to rzadko z wiadomych względów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobno wegetarianie powinni pić zielone herbaty:) tak mi też powiedział sprzedawca w sklepie ze zdrową żywnoscią: Poniżej kilka informacji o moich ulubionych herbatach (zalewać nie wrzątkiem, czecz wodą o temp. około 80 stopni!). Na wieczór polecam kukichę, no i banchę:) senchę pijam zawsze w pracy:) Buzki Zielona herbata jest używana w Chinach ze względu na jej lecznicze właściwości już od ponad 5 tysięcy lat! Możemy wyróżnić wiele gatunków zielonej herbaty gdzie najpopularniejsze to: bancha, genmaicha, houjicha, hukamushi, kabusecha, kukicha, matcha, mecha i sencha. Sencha Nazwa ta odnosi się do japońskiej zielonej herbaty, której proces produkcyjny odbywa się bez mielenia liści. Zdecydowanie najpopularniejszy gatunek zielonej herbaty w Japonii. Sencha łączy cierpkość z kwiatowym aromatem i jest bardzo bogata w witaminę C.Sencha szczególnie polecana jest do picia po posiłkach, gdyż posiada właściwości znakomicie poprawiające trawienie. Kukicha Mieszanka robiona z łodyżek herbacianych (szypułek) oraz gałązek. Często stosowana przy makrobiotycznej diecie, nierzadko dodawana do soku przy robieniu napojów dla dzieci. Niezwykle bogata w przeciwutleniacze oraz niski poziom garbników oraz kofeiny, jeśli nie najniższy wśród tradycyjnych herbat. Kukicha bardzo dobrze oczyszcza organizm z wszelakich toksyn oraz zawiera duże ilości taniny. Kukicha pomaga również w zasypianiu. Bancha Prosta, codzienna herbata, podobnie jak sencha niezacieniana. Jest pozyskiwana w okresie późniejszych zbiorów, jej liście są więc większe i grubsze niż te z pierwszego zbioru. Ma wyraźnie cierpki smak. Zawiera bardzo mało kofeiny, może więc być pita tuż przed snem, a także przez dzieci i osoby starsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
m@da, bardzo dziękuję za przepis na obranie i jedzenie ananasa :) mam zamiar dzisiaj znowu kupić ale już bogatsza w wiedzę i doświadczenie :) będę przebierać, oglądać, wybierać i kupię już bardziej świadomie. Powiedz mi tylko jeszcze ile jego zjadasz na jedno posiedzenie. Przyznam się Wam, że miałam wczoraj opory zapytać o tego ananasa, po prostu wstydziłam się, że taka stara baba i nie wiem, ale trochę sobie ze sobą pogadałam :) a dodatkowo pomogło to że znamy się tylko z... pisania ale chyba od środka to bardziej się czasami znamy niż ze znajomymi tymi z widzenia :) anke, dziękuję za pamięć, ja nie planuję z przypominajki rezygnować! Jest mi ona bardzo, ale to już bardzo potrzebna i wskazana. kochane, proszę podajcie jeszcze swoje przepisy na chleb. Ja musiałam mój zakwas wyrzucić po ostatnim poście, a był już ok 1,5 letni, jednak powiem Wam, że cały czas jestem w trakcie poszukiwania i próbowania przepisu na chlebek taki sprawdzony, liczę się podzielicie. Pozdrawiam chrupiąc marchewkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babcia Misia, nie ma za co, polecam się i w miarę moich możliwości służę radą, bo też sama często tu właśnie szukam wsparcia i porady. Jeszcze wracając do ananasa, to czasem w promocji kupię zielonego, to wtedy robię z niego ładną kompozycję na jakimś półmisku, stawiam na południowym oknie i pięknie dojrzeje w słoneczku, po kilku dniach jest gotowy do jedzenia. Uważać trzeba, żeby miał dostęp powietrza, swojego stawiam na ażurowej, metalowej podstawce na mydło, wtedy wiem, że ma dobrą cyrkulację powietrza, no i fajnie wyglądają na parapecie takie dojrzewające owoce. Potrafię zjeść bardzo dużo, na śniadanie nawet pół dorodnego ananasa albo cały mały, ale ja jem tylko owocowe śniadania. Któregoś dnia robiłam w ramach postu dzień ananasowy, wtedy zjadłam trzy spore. Z puszki nie polecam, bo tuczą. Chlebek robię na oko i niestety tylko na drożdżach z mąki pszennej razowej z pełnego przemiału lub orkiszowej, żytniej dosypuję ok 1/4. Sam żytni na zakwasie kupuję w sprawdzonym miejscu, może kiedyś zrobię sama? Chleb, który robię jest pyszny, szybki i łatwy. Wkleję Ci przepis praktycznie taki sam jak mój i gwarantuję, że wyjdzie wyśmienity. Chleb orkiszowy Składniki na 2 bochenki: 800 g mąki orkiszowej 2 łyżeczki soli 1 saszetka suchych drożdży (7 g) 2 łyżki oliwy z oliwek 1 łyżeczka miodu 600 ml ciepłej wody nasiona sezamu do posypania Mąkę i sól wymieszać, wsypać drożdże, wymieszać. W środu zrobić dołek, dodać oliwę, miód, wodę. Dobrze wyrobić (przez 5 - 10 minut), aż ciasto zacznie odchodzić od brzegów naczynia - na tym etapie może cały czas być klejące (nie dosypywać mąki). Chlebki przenieść do wysmarowanych masłem i wysypanych otrębami (lub bułką tartą) foremek - keksówek o wymiarach 21 x 10 cm. Wypełnić je do połowy, ciasto wcisnąć w narożniki. Przykryć i pozostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia i podwojenia objętości (ciasto powinno wyrosnąć po brzegi foremki), około 1 - 1,5 godziny lub nawet dłużej - w miarę potrzeby. Przed pieczeniem wysmarować mlekiem, posypać sezamem. Piec w temperaturze 200C przez około 40 - 50 minut, aż chleb będzie brązowy i będzie brzmiał głucho po uderzeniu od spodu. Bochenki wyjdą raczej płaskie niż wyrośnięte. Studzić na kratce[koniec cytatu] Używam drożdży świeżych, ok. 2,5dag, mąkę orkiszową razową (z każdej wyjdzie, tyle, że im wyższy typ tym mniej wyrośnie), piekę w termoobiegu 190-200 stopni, keksówka mierzona po dnie, ja wrzucam cały kilogram, zostawiam tylko trochę w torebce do posypania rąk przy wyrabianiu, a wody nie mierzę tylko dolewam do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Dorzucam garść pestek słonecznika lub dyni, ale nie za dużo, żeby nie zdominowały smaku chleba - jest pyszny, a orkiszowa mąka zdrowa i dostępna, a nawet coraz tańsza. Cały wic polega na tym, żeby ciasto długo rosło, u mnie rośnie zaczyn, potem ciasto w misie, na koniec w formach. Ten przepis, który Ci podałam, ma mnóstwo pozytywnych opinii, same zachwyty w necie. anke, dzięki za wyjaśnienia, widzisz, nawet nie wiedziałabym, że zielona herbata ma tyle gatunków, myślałam, że zielona w piórkach i saszetkach i koniec, najwyżej różni producenci. Spisałam sobie nazwy i po robocie idę na zakupy, kupię też mąkę orkiszową i też upiekę chleb na sobotę. Babciu Misiu, może porównamy sobie nasze wypieki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
m@da, bardzo dziękuję za przepis, jest bardzo czytelny :) ja upiekę sama chlebek dopiero po przypominajce, wczoraj zaopatrzyłam się w razowy ze słonecznikiem i orkiszowy, który poporcjowałam i pomroziłam, żeby mieć na uczelnię na sobotę i niedzielę. Kupuję go jak Ty mo@a w jednym tylko sklepie, a że nie zawsze mogę dostać po pracy, więc tak już sobie radzę od pewnego czasu.Wczoraj na obiado-kolację zjadłam kaszę gryczną z sosem pieczarkowym i sałatę lodową z jogurtem.... pycha!!! mam jeszcze na dzisiaj :) Przygotowuję się do poniedziałku i raczę się tymi daniami których za każdym razem najbardziej mi brakuje, to tak jakby na zapas :) Były też i będą dzisiaj ..... lody.... będzie też wczoraj kupiony ananas :)Wczoraj skończyłam tego z przedwczoraj i jeszcze wciągnęłam wieczorem też winogrona, mało nie pękłam. Moim problemem jest ilość spożywanych pokarmów, jakbym nie miała dna.... :( Ale przyjdzie też czas na skurczenie żołądka :) bardzo dużo zmieniło się w mojej głowie i w moich przyzwyczajeniach od początku przygody z dr Dąbrowską, taka mała ale długoterminowa transformacja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, melduję, że zgodnie z planem zaczynam dzisiaj "przypominajkę" jest to już naprawdę ostatni dzwonek dla mnie, bo inaczej popłynęłabym całkiem w stare nawyki i przyzwyczajenia. Dobrze jednak że mam nawyk codziennego ważenia (co niestety nie spowodowało STOP ŻARCIU tego co powoduje moje tycie i automatycznie złe myślenie o sobie) Waga dzisiaj pokazała już...... 82 :( Nie będę się jednak złościć na siebie ani umartwiać, zaczynam post! to jest najlepsze co mogę dla siebie zrobić :) Bardzo się cieszę, że znalazłam to forum, a wcześniej książki dr Ewy :) 3...2...1.... START !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już myślałam, że będę wysyłać sygnały w eter, żeby ściągnąć Cię tu Babciu Misiu, a tu taka miła niespodzianka - gratuluję konsekwencji. Całym sercem Ci kibicuję, dziewczyny pisały na wątku w-o o diecie każdego dnia w jakiejś intencji, bardzo mi się ten pomysł podoba. Dzisiaj Ci będę towarzyszyć, bo mój weekend był mocno obfity w dobre jedzenie i piwko, więc dzisiaj owoce i warzywka. W Kauflandzie kupiłam mandarynki z myślą, że będą smaczne, ale nic szczególnego i grejfruty w mocnej promocji, wcale nie myślałam, że będą takie smaczne, naprawdę miodzio (3.99 za kilogram), u mnie normalnie są po 7 zł. Od rana zajadam grejfruty właśnie i jabłka, na obiad zrobię sobie kalafiora na parzę ze szpinakiem, a co serwujesz Babcia Misia? Wczoraj robiłam rybę z piekarnika, wyglądała świetnie, ale w smaku bardzo wysuszona, nazywa się nototenia. Dzisiejszy mój post owocowo- warzywny przeprowadzę w intencji Babci Misi, żeby przeszła przypominajkę łatwo , przyjemnie, z zadowalającym skutkiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
m@da, aż mi się łzy zakręciły ze wzruszenia...... dziękuję, nic więcej nie mogę powiedzieć bo ryczę........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przed chwilką zadzwoniła do mnie koleżanka, że w Lidlu są dzisiaj w sprzedaży elektryczne grille za 99 zł, kupiła mi i jutro dostarczy.... może któraś z was jest też zainteresowana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×