********** TERMIN MARZEC 2011 *********

Czytałam wlasnie z M o przechowywaniu krwi pępowinowej bo jutro w szkole rodzenia ma być o tym mowa. Gdyby nie ta cena to zrobilibyśmy to jednak poprostu nas nie stac...

Puszek to dużo zrobiłas;) ja dzisiaj mam naprawde jakis lewy dzien. Gulasz smakował. Mam jeszcze na jutro;)

a jaki jest koszt przechowania krwi?

2950 zł na start a potem 400 zł na rok

:-( drogo

niestety:( a co to za film? nie widziałam nic takiego...

tuethe podobno jakis horror - ja go nie bede ogladala, ostatnio po dawce Hostel, Pila itd mam dosyc a jutro R idzie na 16 do pracy a wraca o 1 wiec dzieki bede sama w stresie - ja sie boje po takich filmach - glupia jestem hihi ale co zrobic

ja tez nie lubie takich filmow. M przy mnie ich nie ogląda a jak już włączy to ja się odwracam i ide spac..

Poszłyście już spać?

cześć dziewczynki :) ja byłam dziś na zajęciach... trzeba się było pokazać na uczelni pierwszy raz w tym semestrze :) i padnieta jestem... jeszcze byłam w Galerii Krakowskiej bo chciałam coś na Mikołaja kupić Ł ale nic mi się nie podobało... a potem jak wrociłąm do domku to sie okazało, że nie mam klucza do klatki, a jest zepsuty domofon i nikt mi nie otworzy i stałam pod klatką 15 min aż ktoś będzie wychodził, lub wchodził... no a jak weszłam do domku to od razu musiałam lecieć z myszką na polko bo od południa nie była i kolejne 25 min spacerku... ehhh padam :P

Andzia no to zafundowałas sobie troche wrażeń dzisiaj;) Teraz połóż się i odpocznij;) ja jutro kupie M zgrzewke guinessa;) Powinno mu się spodobac;) kij,ze do szkoły rodzenia bede musiała z tym jechac;P

dostałam tv:P hihihi mielismy grata a teraz mam taki ładniutki plaski;p alez sie ciesze ukochałam tescia;p

Super prezent;) Teściu zrobił Ci wielką niespodzianke;)

hej dziewczynki z rana bylam wczoraj u babci mojego meza ktora ma 93 lata zlota kobieta .dostalismy kocyk dla maluszka chciala nam dac jeszcze jakies pufy ona to by sobie serce wyciagla i oddala komus.a to moj 27 tygodniowy brzusio http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f37afa21e5b073d4.html.dzisiaj mam wizyte u gina i mam rocznice slubu 2 :D.pozdrawiam

hej dziewczyny, ale tu pusto coś aż dziwne:P Mikołaje juz przyszli? bo u mnie jeszcze nie:P ale będe miała do nadrobienia:P Sonka ładny niedużu brzusio, tez mam dzis wizytę u gina ale chyba bez usg, 4D juz w sobotę, a raczej dopiero:P Tuethe ten Twoj wozek tez fajny, z tego co doczytałam to ulepszona wersja jumpera A jutro kończy mi się zwolnienie i do pracy, ale tylko do świąt, nie chcę jezdzic pociągami w te mrozy

dziezyny wklejam linki do mojego brzuszka:) http://img443.imageshack.us/i/0512201026tc.jpg/ http://img152.imageshack.us/i/0512201026tc.jpg/ nadrabiamzległśc po weekendzie bo bylam w zkole, jestem na stronie 323:)

jus29 no wlasnie troche to dziwne ze jeszcze dziewczyn nie ma.moze wszystkie odypiaja weekend.

dzień dobry :) śnieg topnieje nareszcie, ciekawe na jak długo... tak pisałyście o tych mandarynkach, że kupiliśmy z mężem chyba 6 kg i wcinam, pyszne są :) wczoraj nas teściowie odwiedzili (zaznacze w kalendarzu) i dali nam 2 butelki wina, nie wiem po co... i tak pić nie mogę, najwcześniej to za rok ponad ?

Witajcie mamuśki.... Faktycznie ten weekend należał do spokojnych i od samego rana tu cichutko.... Hm...czekam dziś na Mikołaja :P Sonka piękny,zgrabniutki brzuszek....i wszystkiego wspaniałego z okazji rocznicy ślubu... Karolina...urocza z Ciebie mamuśka ze zgrabnym i cudnym brzusiem:) Miłego dnia kochane.....

Sonka gratuluje rocznicy;) Zapewne dzis zrobicie sobie romantyczną kolacje;) Brzusio superowy;) Jus wlasnie taki ten mój wózeczek jest;) Karolina jak fajnie,ze zdjecie z buzką dałas!:) Brzusio do poglaskania;) Inwazja no ciekawe z tym winem... moze ne wiedza ze kobiety w ciazy nei moga pic? a ja juz musiałam wstać bo musze isc coś Mezowi kupic a potem na autobus do szkoły rodzenia...

KAROLINKA śliczna dziewczyna z ciebie :) piękny brzuszek, malutki i zgrabniutki :) INWAZJA ciesz się , że w ogóle was odwiedzili. Moi przychodzą raz na pół roku i zawsze wtedy jest awantura, bo teściowej coś nie pasuje. TUETHE rozumiem, że kuszące jest to przechowywanie krwi pępowinowej, ale my odpadamy z tego, cena zbyt duża :( a jak nie będę miała za 5 lat żeby zapłacić za kolejny rok to przepadnie. Musze się powoli zebrać, aby iść do lekarza pierwszego kontaktu po skierowanie na badania.

Suelen niestety oszaleli z tymi cenami. Moja Mama jak zobaczyła ile to kosztuje to powiedziała,ze im bije... Masz miec jakeiś kontrolne abdania czy cos sie dzieje?

przechowywanie krwi pępowinowej w Polsce jest płatne, a w Danii chyba i w innych krajach to jest standard, jest za darmo, u mnie na szkole rodzenia tego już nie było, 2 lata temu w tej samej szkole było, ale i tak bym się na to nie zgodziła.nie mam zaufania co do przechowywania tego ani pewności co do tego, czy ktoś z tego eksperymentów nie robi czy coś.

Suelen... odwiedzili, ale mieli w tym swój interes, jak zawsze zresztą...

INWAZJA skąd Ja to znam :) TUETHE ginekolog kazała zbadać krew, mocz i test na glukozę, ale ona nie może mi dac na NFZ bo leczę się prywatnie u niej.

Inwazja ,że tak sami od siebie nigdy nie przyjada... Choc przyznam,ze moi do Nas tez nie przyjezdzaja bo Tesciu autobusem nie bedzie jezdzic a Tesciowa nie ma nigdy czasu. My 2-3 razy w tygodniu na chwile do nich jezdzimy. Wczoraj M z moja Mama do nich pojechał i sobie we 2 popiły, ahh te kobitki;P Julka dostała komplecik ciuszków na mikołaja od mojej sąsiadki;)

Suelen czyli takie badania co ja musze zrobic na poczatku przyszlego tygodnia... dobrze,ze mi o tym przypomniałąs;)

Jeszcze się maleńka nie urodziła, a już jest obsypywana prezentami :) ja tam nie narzekam, że moi teście nie przychodzą. Teść jest ok, ale jego żona, zawsze jest coś źle i występuje awantura. Zresztą wiecie jak ostatnio się to skończyło... porównywaniem Natanielka z córką drugiego syna.

tez mam tą glukoze, morfologie i mocz do zrobienia, czekałam aż mrozu nie będzie, bo rano samochodem nie chce się ślizgać ;) dzisiaj jest ok, ale pospałam dłużej, w sobote pojadę bo jest od 8, a tak to od 7. moi teściowie nigdy sami od siebie bezinteresownie nie zadzwonią, ani nie wpadną, zawsze mają coś do załatwienia... jak teściowa miała półpaścca to mąż dzwonił i się pytał jak się czuje to ciągle słyszał "a jak mam się czuć" jakby obrazona była, a na l4 nie poszła, bo musiała do pracy chodzić, żadne tłumaczenia, że zaraża do niej nie przemawiały, bo uważała, że nie zaraża, to jej mówiliśmy, a jak zarazisz jakąś kobietę w ciąży? ale nie przyjmowała tego... masakra...

Inwazja to dziwna faktycznie ta Twoja Teściowa.. Ale dziewczyny jest mikołaj! Musimy o czymś przyjemnym popisac;) Byłam kanapki porobić żebysmy z M mieli co jesc podczas godzinnej przerwy.