związek po zdradzie sie rozpadnie. zawsze.

bo nie chcę, żebys mnie kontrolował. a wiem, że jestes specjalista od nawigacji itp inwigilacji

Ale kanał

mam Twój numer, mam e-mail, mam gg. Zapisałam wtedy.

a dlaczego czajna?

a za całowanie małoletnich panienek to byś miał u mnie sajgon

Domyślam się.Jesteś dobra w kontrolowaniu. Za głupią też Cię nie uważam. Może za furiatkę. Miłość wyznałem jednej i to mi wystarczy. Gdybym to zrobuił teraz ośmieszyłbym sie. Ale polubiłem . Chociaż kawał cholery z Ciebie. Moja była jeszcze gorsza. I brakuje mi jej jak diabli. Brakuje mi tych jej kłótni, wrzasków jak we włoskich filmach. Obie moje córy są takie same w związkach.Jeden wielki dynamit. Ale ich mężowie jakoś na to nie narzekają. Obaj mówią że mają ciekawie.

muszę cos ze sobą zrobić. chociaż się umyć. Polożyć. I wymyślic co mu wyartykuluję. I jak sobie poradzę jesli mnie po tym zostawi. jutro na krótko wyjeżdżam. mam ważne spotkanie, i juz wiem, że nie będę mogła sie nawet na nim skoncentrować. Na TVP INFO porównuja prezydentury.

czajna - chińczyk. Z lekka skośne oczy.

No i tu mnie zafascynowałeś. To ty jestes taki jak ten ex-mój. Opowiedz mi o Twojej żonie. chociaz trochę. Za co robiła awantury? Kobieta z temperamentem .

postaraj się nie myśleć o sprawie. tak ze dwa trzy dni. Nie ma co żyć non stop w jednym temacie wiem że ważny dla Ciebie. Ale nawet dla przyszłosci Twojej, synka jego musisz naprawdę nabrać dystansu, uśmiechnij się wreszcie nawet przez łzy. a może pomoże.

a zafascynowałeś postem o twojej żonie, nie oczami...

wiesz czego sie boję? Że wyjadę, bo ja za niedługo wyjeżdżam, wylecę, a on juz potem nie ponowi propozycji. Ale to by chyba znaczyło, że mnie naprawde nie kocha. A skoro nie kocha, to nie ma czego żałować. A jesli kocha, to poczeka, przeczeka, tym bardziej , ze to on zawinił. Przynajmniej ostatnio,,,

I ja jz nie płaczę. Bardzo mi pomogłeś. ty i inni

co mam pisać to co jej wykręciłem to jej wystarczyło. kontrolować to mnie ni kontrolowała. Ale awantury robiła o wszystko. Za to że sie za dziewczyną obejżałem, że na imieninach za dużo wypiłem. Każdy pretekst był dobry. Dopiero jak zachorowała to się bardzo wycszyłą.

A tak naprawdę to Ty jego kochasz czy to tylko urażona ambicja i duma.

Awantury robiła o wszystko. jakbym o sobie czytała. Neurotyczka z włoskim temperamentem. W jakim wieku zachorowała?

Dlatego napisałem musisz na wszystko spojżec z dystansum Musisz się wyciszyć

kocham go.chociaz w bardzo chory toksyczny sposób. Ale kocham. Nikogo tak nie kochałam.

Dosyć już za dużo sobie pozwalasz

ale równie mocno go nienawidze. naprawde nienawidze.

Zrozum pewnych granic nie można przekraczać

A więc nie kochasz. A już myślałem że będziecie razem żyli długo i szczęśliwie Szkoda

nie przesadzaj Fujaro. tyle o mnie wiesz....

myslisz że nie mozna kochać i nienawidzić jednoczesnie? Ja tylko tak potrafię. Za duzo mi złego zrobił

Widać wyrażnie tylko chęć upokorzenia faceta. Ty nie dajesz mu szansy. Chcesz i musisz mieć kontrolę. A to juź nie jest miłość. Czysta dominacja.

Ta co zniszczyła Ja kiedyś sama to przeszłam co ty, tylko puźniej wyszło że mój mąż miał kochankę jak ja byłam w ciąży, dowiedziałam się o tym po ponad roku, chciał mi wszystko wytłumaczyć i prosił mnie na kolanach. Ale ja mu nie przebaczyłam do tej chwili. Może źle zrobiłam bo syn potrzebował ojca, ale nie pozwoliłam żeby mnie zeszmacił i może drugi raz zdradził i cieszę się z tego. tylko opowiedziałam ci to historię o mnie dlatego żebyś zrozumiała ,że twoje z\drowie w tej chwili jest najważniejsze, z synem też napewno sobie poradzisz, ja też miałam wzloty i upadki wychowując syna ale sobie poradziłam.

Nawet na demną chciałabyś mieć kontrolę Przeleć cały swój post. W pewnych momentach przeginasz cały czas o tym piszę Więcej w Tobie chęci zemsty i upokorzenia go , niż miłości do niego

Nie wiesz wszystkiego. A to, czego nie wiesz, zmieniłoby - gdybys wiedział - ogląd calej sytuacji. Ale cóz... pewne rzeczy są nie do opowiadania. Niech i tak będzie. czysta dominacja. Zawsze dominowałam. taka jestem. walczyłam z tym kiedys ale taka jestem. My sie strasznie kochaliśmy i bardzo krzywdziliśmy. On mnie bardziej. I za to przez 3 lata znosił moje upokarzanie go. Miał dwa miesiace przerwy. I teraz znów prosi o więcej. A ja muszę przetrawić upokorzenie, jakie mi ostatnio zaserwowal i dopiero potem będę w stanie z nim żyć.

Ups

martwe morze, dziękuję