Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna-serenada

Mój chlopak sie oburzyl jak mu powiedzialam co mnie kreci

Polecane posty

Gość Nikozja
Co najlepsze ja miałam sporo przygód ze swoimi rówieśnikami w przedszkolu i na obozach. Mialam przyjaciółkę w podstawówce, ktora uwielbiala mnie ujezdzac, bylysmy w ubraniach i tak sie o siebie ocierlysmy. Na jednym z obozów kolezanka namowila mi na lizanie swoich cipek. Byla ode mnie starsza a ja mialam moze 7-8 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikozja
Serenada się dopiero przyznała swojemu facetowi do jej fantazji. Ludzie czasem zyją ze sobą po 30 lat i nie znają tak naprawdę swoich partnerów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze co może być to milczenie i brak rozmowy ,z nam z doświadczenia odkąd o wszystkim rozmawiamy mamy lepsze zycie niż kiedy kolwiek rozmowa to podstawa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikozja
Jasne, że tak. Ale schody zaczynają się wtedy, kiedy jedna ze stron nie potrafi dac tego czego pragnie ta druga strona;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tak ja jestem 14 lat w związku mam 30 i odkąd urodziłam synka 3 lata temu jest sielanka , dużo rozmawiamy niewiem czy to rodzicielstwo tak zaowocowało ale oby zawsze tak było :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikozja
Dojrzałość:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie tak , już niema szczeniackiej zazrości , szaanujemy siebie bo życie jest za krotkie na spory i niejasności , a ostatnio jest tyle rozwodów , katastrof, nieszczęś że naprawdę nie trzeba dokładać sobie samemu problemów bo zycie jest i tak skomplikowane :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna-serenada
Ja caly dzien w robocie, a widze, ze topik kwitnie. Jestesmy para od 4,5 roku a mieszkamy razem od 4 lat. On zawsze wiedzial, ze mam takie zapedy, bo czasem cos delikatnie zasugerowalam, ale jak juz pisalam on celowo nie zwracal na to uwagi. A teraz jak mu tak dosadnie powiedzialam, co by mnie podnicilo to troche sie przerazil. A co do milosci to wiem, ze on mnie kocha. Co prawda potrafi byc niemily, szczególnie po alkoholu i sie ze mna bez wiekszego powodu poklócic (bywalo, ze sie pakowalam i wyprowadzalam z domu), ale zawsze potem idzie do Canossy i przeprasza, czasem z fantami typu czekoladki i kwiaty. A generalnie to wiem, ze martwi sie o mnie, ze mysli o mnie, zawsze jak jest na miescie to dzwoni i pyta czy mi nie potrzeba czegos ze sklepu, rozumie moje hormonalne nastroje itp. Jak nie jest w zlym humorze to zapewnia mnie o tym, jak bardzo mnie kocha i jaka jestem dla niego wspaniala. A ja przez 4 lata jeszcze nie przestalam szalec na jego punkcie i naprawde nie chcialabym z nim sie rozstawac. Daje mi poczucie bezpieczenstwa i genralnie uwielbiam go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna-serenada
Ja caly dzien w robocie, a widze, ze topik kwitnie. Jestesmy para od 4,5 roku a mieszkamy razem od 4 lat. On zawsze wiedzial, ze mam takie zapedy, bo czasem cos delikatnie zasugerowalam, ale jak juz pisalam on celowo nie zwracal na to uwagi. A teraz jak mu tak dosadnie powiedzialam, co by mnie podnicilo to troche sie przerazil. A co do milosci to wiem, ze on mnie kocha. Co prawda potrafi byc niemily, szczególnie po alkoholu i sie ze mna bez wiekszego powodu poklócic (bywalo, ze sie pakowalam i wyprowadzalam z domu), ale zawsze potem idzie do Canossy i przeprasza, czasem z fantami typu czekoladki i kwiaty. A generalnie to wiem, ze martwi sie o mnie, ze mysli o mnie, zawsze jak jest na miescie to dzwoni i pyta czy mi nie potrzeba czegos ze sklepu, rozumie moje hormonalne nastroje itp. Jak nie jest w zlym humorze to zapewnia mnie o tym, jak bardzo mnie kocha i jaka jestem dla niego wspaniala. A ja przez 4 lata jeszcze nie przestalam szalec na jego punkcie i naprawde nie chcialabym z nim sie rozstawac. Daje mi poczucie bezpieczenstwa i genralnie uwielbiam go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no coz...
a nie chcialabys zasmakowac tych przezyc w formie samej dominacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna-serenada
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja to chyba nigdy nie
wyartykuluje tych fantazji przed moim facetem :O Ale marzy mi sie to samo ;) A on tez tach cholernie delikatny i traktuje mnie jak lalke z porcelany :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja to chyba nigdy nie
A tak na prawde to boje sie, ze przy okazji takiej rozmowy wyszloby, ze on marzyl o tym samym, tylko, ze w odwrotnej relacji. Tego bym nie przezyla :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inna forma kochania
ja nie lubie typowego BDSM Ale zawiązywanie oczu wyostrza zmysły..Tego nauczył mnie mój chłopak. Jak byłam na studiach:) On świetnie sie całował, robił wspaniałą pieszczotę nadgarstków:) Uwielbiał zmysłowy namiętny sex. Masaże tez umiał i lubił. I ja tez lubię:) I przewiązywanie nadgarstków może byc taką zmysłową pieszczotą. To sama się nauczyłam, ćwicząc na nim;) Uwielbiałam to, że on tez nie lubił sexu typu porno. Tylko zajmował się kobietą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inna forma kochania
teraz na fashion Tv 12-14 jest reklama bielizny..i na łóżki leży sexowny facet z klatą i opaską..super to wygląda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deserek do kafe
wg mnie to czesto lęk przed innym seksem budzi takie reakcje u ludzi. niespełnienie jest fatalne, ale fantazje tez sa rózne i nie zawsze musza sie spełniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin - 26
Witam Panie. Odrazu proszę o darowanie sobie negatywnych komentarzy odnośnie mojej propozycji, ponieważ działają one jak powietrze... W związku z tym, że pasuje mi póki co umilanie życia kobietom za pieniądze, chcę zaproponować nieśmiałym kobietom wspólne zabawy w sieci poprzez Skype'a. A jeśli nie wspólne to mogę być Twoim podwładnym, posłusznie wykonującym Twoje skryte do tej pory marzenia... Więc jeśli troszkę skoczyła Ci adrenalnika i ciekawa jesteś jakby to było, proszę o kontakt... marcin.odloty@gmail.com Oczywiście zupełna anonimowość... Pozdrawiam! Marcin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZESC MOJA DROGA MI SIE COS WYDAJE ZE ON MA KOGOS NA BOKU ,BRZMI JAK TYPOWY PRZYKLAD,ZADEN FACET NIE JEST TAKI ZMECZONY PRACA CHYBA ZE ROBI W KAMIENIOLOMACH A TO MI SIE NIE WYDAJE. ACH I ON COS ZA DUZO SUGERUJE ZE NIE JESTESCIE DOPASOWANI I ZE POWINNAS ZNALEZC SOBIE KOGOS DO TEGO FETISH,JA UWAZAM ZE TO CALKIEM COOL,TO CO CZUJESZ I POWINNAS MIEC GOSCIA KTORY MA WIECEJ CZASU DLA CIEBIE I POMOZE CI W TEJ PASJI BO TO BEDZIE CIE PRZESLADOWALO XX

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedawno przez przypadek wpadly mi w rece filmiki ze stronki www.hogtied.com , jest to platna stronka m, a filmiki sa do sciagniecia z np tego forum : http://ajo.pl/szukaj/forum,tematy,/hogtied-3/ niektore linki wygasly , a nie wszystkie :) . Jest to typowe bdsm .Po obejrzeniu kilku filmikow spodobalo mi sie to bardzo. Czasem w sexie lubie calkowicie przejmowac kontrole , dac np kilka klapsow itp , a filmiki z serii hogtied to jest to , gdzie kobieta jest calkowicie bezbronna , doprowadzana do orgazmu , jednego za drugim , wielokrotnie , z klapsami , pejczami , kajdankami, wiazaniem itp. Oczywiscie jest slowo klucz , po wypowiedzeniu ktorego "Pan" / badz "Pani" nie posuwa sie dalej. W pamieci utkwil mi jeden filmik , gdzie dziewczyna nigdy tego nie probowala , chciala przezyc cos nowego , sprobowac , i nie wiem ile miala orgazmow w ciagu pol godziny, 6 napewno, ile wiecej nie wiem. Po skonczonej zabawie , nie byla w stanie wstac z krzesla, po kilku probach jakos sie jej udalo , a tylko na chwile . W rozmowie po wszystkim , byla zachwycona bdsm i stwierdzila ,ze musi namowic swojego chlopaka na taka zabawe, i ze wroci. Chcialbym tego sprobowac , nie tylko w roli "Pana" .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna-serenada
Witam was. Wczoraj kolejne rozczarowanie. Mial urodziny, ja bylam na uczelni, a jak wrócilam to posprzatalam w domu i pojechalam do niego do pubu, bo byl z kolegami na urodzinowym drinku. W planach mielismy kolacje we dwoje w domu, ale ze dobrze sie bawil w barze to zostal dluzej niz powinien i upil sie z deczka, co mi nie przeszkadzalo, bo to w koncu jego urodziny. W domu zalozylam czernowe ponczochy kabaretki, stanik, stringi i pas do ponczoch, ale na to normalne jeasny i koszule. W pubie pokazalam mu kilka fotek, które zrobilam przed wyjsciem (w samej bieliznie). Jak wrócilismy do domu to zdjelam ciuchy i polozylam sie obok niego w tych seksownych ponczoszkach i reszcie, ale nie próbowalam sie do niego dobierac. Powiedzialam tylko, ze sa jego urodziny i moze prosic o co chce (nawet jesli to mialby byc tylko masaz). Skonczylo sie dzika awantura, ze nawet w jego urodziny nie daje mu spokoju i stawiam go pod presja, a on jest pijany, chce cos zjesc i isc spac. Mialam mu zrobic stek z frytkami (jego ulubione zarcie), ale oznajmil, ze jest zbyt pijany na to, wiec zrobilam mu kanapke. ALe poszlam sie zamnkac do lazienki i plakac. Przeciez go zapewnilam, ze nie oczekuje nic od niego, nie chce seksu, tylko po prostu chcialam ladnie wygladac i spelniac jego zachcianki, a on tak zareagowal, jakby ja byla jakas zla i niedobra baba, która w jego wlasne urodziny go meczy, zeby ja zaspokajac. Czuje sie totalnie odrzucona. DO tego powiedzial, ze sie naogladalam pornoli i jestem jakas dziwna. A on chce normalnej kobiety. POwiedzial, ze jakbym nosila ponczochy czesto i on czasem mial ochote na seks to luz, ale ja zakladam je tylko, zeby zasygnalizowac chcice i on sie wtedy czuje tak, jakby musial mnie bzykac a to go denerwuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bądź mą suczką
Przykro czytać to co piszesz. Facet nie zasługuje na dobrą kobietę. nie będę tu pisał o Twoich fantazjach, które de facto mógłby choć spróbować spełnić to o całokształt stosunku zachowania wobec Ciebie. Pretensje o presje z Twojej strony? On powinien sobie zdawać z tego, że jesteś młoda, potrzebujesz miłości, ciepła, seksu. Jemu tylko widać w głowie święty spokój od kobiety. Potrzebna mu baba która mu popierze, ugotuje i zamieszka w kuchni pod stołem i da mu balować z kumplami :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotrek...
Wiesz Serenado. U mnie jest analogiczna odwrotna sytuacja. Co prawda nie ubieram się w dziwne ( bo dla faceta nie ma seksownych ciuchów - co najwyżej dziwne :) ) ale oczekiwałbym od swojej partnerki tego czegoś co Ty masz - pomysłowości, sponatniczności itp. U mnie sex wygląda jak piłowanie drzewa - maszynowo. Kładziemy się, robimy do znudzenia nudny sex i koniec. Robię to już nie z przyjemnosci jak kiedyś a niejako z obowiązku. Próbowałem jej zasygnalizować kiedyś że fajnie byłoby być zaskoczonym jakąś sexi bielizną lub innym gadżetem ale jak grochem o ścianę. Kupiłem jej nawet 3 fajne kompleciki ale każdy z nich założyła jakby z przymusu po 1 razie. Tak więc sama widzisz że ludzie czasami źle dobierają sie pod kątem seksulaności choć reszta może sie wydawać ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serenado, ale Ci się trafiło :O wyrazy współczucia Chociaż... to, co napisał wyżej Piotrek daje do myślenia... A może to nie tyle kwestia temperamentu seksualnego i upodobań, co po prostu banalny kryzys i wypalanie się związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotrek...
W moim przypadku to kwestia temperamentu. Jesteśmy razem wiele lat i nigdy nie tryskała ognistym temperamentem, ale szczerze mówiąc łudziłem się że coś się zmieni kiedy zamieszkamy razem - myślałem, że będziemy mieli dla siebie więcej czasu wieczorami. I przez chwile się zmieniło - niewiele ale zawsze, z tym że jak się okazało było to pod wpływem rozmowy ze mną i niestety... szybko co sztuczne mija i wraca to, co prawdziwe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna-serenada
Piotrek, ja sie juz nauczylam, ze nie zmienisz nikogo, po prostu nie ma szans! Albo akceptujesz te osoba taka, jaka jest albo nie i odchodzisz. Nie ma chyba innego wyjscia. Chyba, ze kochanka na boku... Ja sobie zaczynam zdawac sprawe, ze ten zwiazek nie jest na zawsze i predzej czy pozniej sie rozstaniemy. Poki co jeszcze go kocham, ale pewnie niedlugo sie to wypali jak sie bede non-stop czula odrzucona przez niego wiedzac, ze za rogiem tylko czeka 10 innych, ktorze chetnie by sie ze mna umówili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotrek...
Szkoda że nasi partnerzy nie zdają sobie sprawy jak sprawy łóżkowe są ważne. Ja po kilku latach też zdałem sobie sprawę że nic nie zmienie i wcale na siłę nie chce. Ale sex bez iskry i namiętności jest nudny jak flaki z olejem i kojarzy mi się z pracą domową z czasów szkoły... A dodam że teraz powinien sprawiać mi on najwięcej radości bo mam dopiero 26 lat! I jak z optymizmem patrzeć w przyszłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna-serenada
Czasami zdrada ratuje zwiazki. Tylko trzeba uwaznie wybierac kochanków, zeby sie nie zkochali czasem i nie narobili gnoju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bądź mą suczką
Smutna, Kochanek/kochanka powiadasz? Jest to pewnie swego rodzaju wyjście z "impasu". Ale na krótką metę. Zauważ, jeśli masz kochanka z którym czujesz się jak w niebie (chwile łóżkowe) a w domu szaro buro i ponuro, to będziesz coraz częściej uciekać aż wreszcie odejdziesz bo narośnie w Tobie jeszcze więcej frustracji do obecnego męża. Takie znalezienie kochanka/kochanki może mieć miejsce tylko dla 2 sytuacji, 1) Zależność finansowa od drugiej osoby i mimo tragicznego pożycia nie odejdziesz, bo Cie na to nie stać 2) Myślisz jak prawdziwy samiec, potrafisz odróżnić miłość od seksu Osobiście wolał bym kochankę mieć z p.2 która nie pałała by do mnie platoniczną miłością a potrafiła by się dyskretnie dobrze zabawić. Jesteś w stanie przyporządkować się do którejś z tych grup? Jeśli nie to kochanka odradzam, już dla poczucia własnej wartości wpierw odejdź od faceta i dopiero szukaj łóżkowych uniesień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×