Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa_kasia

Grudzień 2010 - reaktywacja

Polecane posty

Witaj visienka vi ;) Witajcie dziewczyny!!! Muszę Wam powiedzieć że z tego co wyczytałam to taka śmierć łóżeczkowa może nastąpić do 2-go miesiąca życia i jest najczęściej spowodowana złym ułożeniem dziecka do snu takie dziecko jak leży na boczku i nie chcący przewróci się na brzuszek nie ma szans obrócić główki żeby się nie udusić może tez leżenie na brzuszku spowodować ucisk tętnicy kręgowej (z powodu braku możliwości odwrócenia główki) a jak leży na pleckach to zawsze może się zachłysnąć albo przy zbyt puchowej poduszce może się udusić dociskająć buzię (wiadomo że taki maluch nie ma możliwości się odwrócić na plecki)i ewentualne wady serca ,które raczej teraz są wykrywalne już po porodzie ,także nie popadajmy w paranoje i nie straszmy się na wzajem:) nasze maluszki już maja więcej niż 2 m-ce więc ...musi być juz tylko co raz lepiej :) A po za tym taki bezdech spowodowany może być różnymi genetycznymi sprawami na które nie mamy wpływu .No chyba że ktoś w rodzinie miał taki przypadek .Chciałam zapytac jak tam u Waszych maleństw z gaworzeniem i czy próbują już dżwigać główkę bo moja mała jak tylko ma troszkę wyżej pod główką to zaraz by siadała .Dzisiaj zapowiada sie piekny dzień wiec pewnie pójde z Michalinką na spacer a Wy co dzisiaj planujecie i poradzcie co wymyslić dziś dobrego na obiad macie jakies fajne przepisy????? :) Chciałam jeszcze zapytac kiedy podajecie dziecku pierwsze jabłko albo zupke ???????Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej;-) Tosia cudownie dziś przespała noc!! od 23 do 5 rano!! Normalnie w szoku byłam... Tyle, że przez to czytanie o śmierci łóżeczkowej wstawałam 3 razy żeby i sprawdzałam czy oddycha... Moja córcia też od pierwszego dnia śpi w łóżeczku niedawno próbowałam brać ją do siebie do łóżka, ale nie chciała zasnąć tak więc my nie mamy problemu z odzwyczajaniem;-) Lulać jej nie trzeba, bo ona smoczka traktuje jako usypiacza już wcześniej pisałam, że 3 minutki possie i śpi;-) wtedy jej go zabieram z buźki;-) U Nas dziś pogoda zwariowała na razie jest 12 stopni+!! :D Mamy plan na popołudnie, że pojedziemy po Tatusia do pracy, bo ciągle marudzi, że chce się córką pochwalić:-) Tak więc czeka Nas wyprawa;-) Tosia wydaje dźwięki gardłowe od około 4 dni;-) Jak zaczyna to godzina schodzi, bo musi się nagadać hehe;-) Główki jeszcze nie dźwiga no, ale ona wczoraj dopiero 9 tygodni skończyła to chyba za szybko by było;-) A dziewczyny czy któraś była na USG bioderek z dzieckiem? My mamy termin na wtorek i tak myślę czy to dla dziecka może być nieprzyjemne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My na usg bylismy w 6 tyg , maluszka klada na boczek i nie jest to nieprzyjemne. Moj Michał to ani nie pisnal. Po badaniu zalecenie takie zeby szeroko pieluchowac i potem do kontroli za 6 tyg. Za 2 tyg pojdziemy. Michałek juz sie przekreca z brzuszka na plecki, tylko ze w lewo tylko i glowe tez podnosi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Gdańsku słoneczka nie ma ale i tak idziemy na spacerek bo Marcela ze szkoły muszę odebrać ,malutki śpi smacznie może uda mi się go ubrać na śpiąco ,Mati coraz więcej gaworzy właściwie to jeszcze nie jest gaworzenie bo zwykle później dzieci gaworzą ale po swojemu dźwięki wydaje i fajnie jest je słyszeć a jak jeszcze przy tym uśmiechy strzela to jest super ,co do siadania to próbuję siadać jak na rękach się go nosi i w łóżku jak zasypia i się jeszcze wierci to jakby chciał wstać tak dźwiga główkę ,a i do herbatki siada jak poprawiam mu śliniak a on już chce pić to go cofam do tyłu choć wiem że sam sobie krzywdy nie zrobi. USG bioderek nie jest nieprzyjemne ,no troszkę żel jest zimny ,mój nawet nie zapiszczał a ja byłam jak miał 4 tyg . Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość visenka vi
moj dzis ucieka od cyca ;/. Chwileczke poje i zaraz w ryk ;/. I tak od wczoraj w nocy w sumie je po 10 minut , po 5 i placz;/. Ach te skoki ;/. Dzis idziemy na spacerek.Ostatni spacer rozpoczal sie placzem i tak przez pol osiedla szlismy, a on ryk ;). Ale po 15 minutach placzu usnal. Wasze maluszki tez maja taka niechec do ubierania ich na wyjscie??? U mnie jest ok do czasu az zaloze mu czapke. Wtedy jest MASAKRA :D.Pozdrowionka :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z plecków na boczek też się przekręca, ale tylko jak ma dobry humor gdzieś... pierwszy raz około tydzień temu nawet pytałam pediatry czy nie za wcześnie to stwierdził, że każde dziecko jest inne... Zresztą Tosia bardzo szybko trzymała główkę sztywno, bo już 2 tygodnie po porodzie nawet jej nie asekurowaliśmy więc może po prostu jest silna baba;-) Moja siostra Julia też tak szybko fizycznie się rozwijała zresztą umysłowo to samo teraz ma skończone 5 lat a w przedszkolu stwierdzili, że spokojnie już teraz mogła by iść do szkoły Ale moja mama stwierdziła, że pośle ją dopiero jak będzie miała 7 lat, bo boi się, że w pewnym momencie mogła by mieć kłopot w szkole;-) Dzięki za odpowiedź co do tego USG;-) U Nas chyba minął skok rozwojowy, bo Tosia dziś śpi jak suseł obudziła się o 5 zasnęła o 7 wstała o 8 i zasnęła o 9:40 i śpi do tej pory:D Już się odzwyczaiłam od tego, że ona tyle śpi i teraz nie wiem co mam zrobić z czasem:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Visienko u mnie nie ma takiego kłopotu no chyba, że leży w łóżku a ja czegoś zapomnę to zaczyna się wiercić, ale moje dziecko to w ogóle takie spokojne z tego co słucham od innych mam to istny cud jest:D Pewnie jak ona taka kochana to kolejne da mi popalić:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, baardzo dawno się nie odzywalam ale jak tylko mogę to śledzę wasze posty i rozwoj dzieciaczków. Mój Mateusz skończył wczoraj 11 tygodni więc wypatruję kolejnego skoku rozwojowego :) Super się czyta to forum bo czasem mam wrażenie ze czytacie w moich myślach :) wszystkie mamy podobne problemy i to mniej więcej w tym samym czasie. Fajnie że sie nowe dziewczyny też dołączają, dzieki temu forum żyje :) Przeraża mnie to za kazdym razem jak słyszę o śmierci łózeczkowej, tym bardziej ze Mateusz śpi w łóżeczku też w ciągu dnia więc nie siedzę i nie patrzę na niego. staram się o tym nie mysleć, choć chyba czytałam że ryzyko mija dopiero koło 6 miesiąca a nie 2 - ale mam nadzieję ze sie mylę!!! Nie wiem czy zwróciłyście uwagę przed wczoraj na onecie był artykuł/blog na temat powikłań po szczepionkach skojarzonych. Co mnie podkusiło żeby to czytać! oczywiście już mi sie to śniło bo termin drugiego szczepienia sie zbliża :/ U nas wyskoczył niestety inny problem - nie wiem czy któraś z Was też sie z tym boryka - skaza białkowa. Biedny Mati - najpierw całe policzki a teraz jeszcze rączki :( Już sama nie wiem gdzie to mleko przemycają :( że nie chce mu to zejść. Nie wspomnę o tym ze ja już tez mam dość takiej diety :( Może macie jakieś fajne przepisy? Mały cały czas na cycu - lekarz mówi że wygląda na 4 miesiące i że chyba mam samą śmietanę. Waży już ponad 6 kilosów wiec że podwoi wagę w pół roku sie nie martwię :) Pozdrawiam Was wszystkie i sama sobie obiecuje włączać częściej do dyskusji a teraz na spacer! Mateusz 16.12.2010

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kropka - co do szczepień to ja uważam, że każde dziecko przed rozpoczęciem szczepień powinno mieć konsultację neurologiczną. Moje dzieci wszystkie miały i np. okazało się, że mój średni ze względu na wcześniactwo i wysoki poziom bilirubiny podczas żółtaczki nie powinien być szczepiony żywymi szczepionkami np. polio, tylko zabitymi. A teraz w przypadku Asi neurolożka powiedziała, że nie ma żadnych przeciwwskazań na szczęście :) pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, od kiedy Radzio zaczął spać na brzuchu w łóżeczku, czyli ponad miesiąc temu zaczęłam używać monitora oddechu Angelcare (dostaliśmy od teściów w prezencie:-)). W prawdzie używany, ale jeszcze na gwarancji. Jeszcze nam się na szczęście nie zdarzyło żeby się uruchomił bez powodu, no chyba że zapomnimy go wyłączyć po zabraniu dziecka z łóżeczka :-). Podobno naszym poprzednikom 2 razy uratował życie ich córeczce i to właśnie w późniejszym wieku tzn. ok 6 m-cy. Myślę, że dość dobra to rzecz szczególnie w nocy, bo w dzień i tak co jakich czas do niego zaglądam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój też nienawidzi na dwór się ubierać ale ja szybko okno otwieram i wtedy nie krzyczy ,a na spacerku zawsze grzeczny nawet jak się obudzi to przygląda się dyndającej krówce bo mu powiesiłam 10 min i śpi znowu ,wróciliśmy ze spacerku położyłam Matiego do łóżeczka i śpi twardo ,zrobiłam obiad dla Marcelka i o 15 muszę podjechać na chwilę do pracy zabiorę chłopaków ze sobą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc , ja bylam juz u was jeszcze przed porodem , nie pisalam bo ostatnie 2 miesiace ciazy musialam sie przeniesc do krakowa , urodziam 2-12 przez cc . niby wszystko dobrze u nas , tyle ze nie spuszczam z rak mojego Tomusia , pierwsze 3 tyg bylo super staralam sie karmic piersia ale mi nie wyszlo i odtego czasu bajtel wrzeszczy i wrzeszczy , ja myslalam ze to kolki , wzdecia ze brzuch go boli a on po prostu byl glodny :) od 3 tyg je po 150 mleka + 3 lyzeczki kleiku ryzowego , masakra wazy juz 7,400 , ale wage kontrolowac bede jak zacznie jesc owoce . jak zaczol jesc bylo lepiej kilka dni i zaczelo sie od nowa , ja myslalam ze nauczyl sie na raczkach i tego sie dopomina , ale wczoraj kiedy tak strasznie do mnie narzekal , calkiem przypadkiem zauwazylam ze wylazl mu zab :) , niestety zaden z siekaczy tylko gorna piatka , nie moglam uwierzyc , i z tego co widac, to nie jedyny ktory zaczyna tak wczesnie . no i mam chwile jedynie kiedy spi na rekach , wiec zagladam wtedy do was a dzis postanowilam cos napisac :) pozdrawiam wszystkie mamusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) visienka vi witaj na naszym forum:)Fajnie, że się odezwałaś. Mój synek nienawidzi ubierania czapki, robi sie fioletowy z "radości". Nawet jak sekundę wcześniej się śmiał to i tak zakładam czapkę i ryk:) Szkocja,ja pewnie tez będę kombinować co boli mojego szkraba zanim żabek wyjdzie. Szybko się u was pojawił:)Gratulacje🌼 Kropka1111 to masz już klocuszka do noszenia. Mój waży 6,5 kg i mi się już nie chce nosić go a on się robi coraz ciekawszy świata i najlepiej oglądać z ramienia mamusi:) bettinka sukienki jeszcze nie mam. Mam zamiar schudnąć i kupić dopiero w maju, miesiąc przed. Oglądałam już i wiem mniej więcej jaką chce, tylko w mniejszym rozmiarze:) Co do śmierci łóżeczkowej to się zastanawiałam nad kupnem z racji tego, że mały jest wcześniakiem. Znajoma położna mówiła mi jednak, że taka mata rozleniwia rodziców. Prawda jest taka, że każda matka budzi się w nocy jak dziecko zakwili, ja przynajmniej tak mam. Amelle spokojnie, ta śmierć łóżeczkowa zdarza się niezmiernie rzadko. Dzisiaj dostała i sie z Wami dzielę, bo fajne:) Dzieci to są cudne. http://www.milanos.pl/vid-32981-Smiejacy-sie-bobas-z-rozdzieranego.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkocja ja jestem w szoku, zab w tak wczesnym wieku wow, no i musze przyznac ze duzoo je Twój synek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a propo tej spowiedzi to moja tesciowa spotkała dzis ksiedza i przesunął nam chrzest o pol godzinki do przodu i przy okazji zapytala o spowiedz i powiedzial ze rozgrzeszenia nie dostaniemy, dopiero przed slubem da warunkowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój Wojtek też zaczyna płakać jak tylko założę mu czapkę i wogóle wcale nie lubi ubierania go do wyjścia na dwór. Więc najpierw muszę sama się ubrać i później jego a na koniec oczywiście czapka. Nie lubi też wkładania go do wózka. Zawsze protestuje głośnym krzykiem przez dobre 10 minut. Ale może mu po prostu za gorąco (oj ja głupia matka się nie domyśliłam). Następnym razem spróbuję otworzyć okno. Dzięki wiola.sz za podpowiedź :) Szkocja fajnie że się odezwałaś - Właśnie ostatnio o tobie myślałam i miałam nawet zapytać dziewczyn czy nie wiedzą co u ciebie słychać :) Twój maluch to rzeczywiście mały żarłoczek :) ale nie masz się co martwić jego wagą bo z tego co się orientuję mieści się w siatkach centylowych dla tego wieku :) Schudnie jak zacznie szaleć po domu :) Co do ząbka to słyszałam o takich przypadkach. Sąsiadki córce ząbek zaczął wychodzić jak miała miesiąc. Nawet się zastanawiałam czy mojemu Wojtkowi nie idzie, bo strasznie się ślini aż mu cieknie po brodzie i wszystko wpycha do buzi. Ostatnio sprawdzałam i nic, więc to pewnie normalne. :) Oki spadam bo mój żarłok się właśnie obudził i zaraz będzie wrzeszczał żeby go nakarmić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość visienka vi
no wrocilismy ze spacerku. Dzis mial lepszy dzien , tylko sie przygladal i po jakims czasie usnal. Ale za to w domu juz sie obudzil, chociaz byl bardzo senny, chwilke pojadl , bylam zla, bo naprawde zjadl chwilke , no i juz oczkami wodzi a to po suficie , a to karuzelka, a to lapka do buzi i okropnie sie slini. W porownaniu do Waszych malenstw , moj nie chce spac , a w dodatku woli sufit niz cyca :). Co do szczepionek, bo poruszalyscie temat, naczytalam sie tylu paskudnych rzeczy o tych 6w1 , no i w koncu wzielam 5w1 . Troche pomarudzil wieczorkiem po tym szczepieniu, ale na drugi dzien nie bylo sladu po nich :). Ide ogarnac mieszkanko :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość visienka vi
:) dziekuje za cieple przyjecie. Sluchajcie apropos wagi ... No w ciazy ( przyznaje sie do slodkiego ;) w nadmiarze :)) myslalam,ze schudne i tak karmiac piersia, ehe :). Moj synek ma 2.5 miesiaca ,a moja waga stoi w miejscu, jak zaczarowana, w dzien w dzien widze 70kg ;/.Zostalo 10 do zrzucenia :(. W sumie przytylam 20 kg, ale 10 zeszlo po porodzie. Niektore dziewczyny , jak slysze od koelzanek, zrzucaja w zastraszajacym tempie :(. Wiosno przyjdz , zaczna sie dluggiee spacerki ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
visienka ja tez waze 70kg (o zgrozo!), i tez mam dyche do zrzutki, ciezko to idzie a w maju slub tyle dobrze ze suknia z gorsetem to wszystkie niedoskonalosci ukryte beda :) z mezem teraz kupujemy bieznie to moze poleci troche Michałek tez sie strasznie slini. No i moj maluch uwielbia telwizje ogladac, jak juz nie mam sposobu na usokojenie go, to odwracam w strone tv i cisza heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość visienka vi
moj synek tez kocha tv :). I tez czasami go biore na "Ostry dyzur ", bo lubi chyba :D. On jest strasznie ruchliwy, wlasnie patrze na niego, to tak wyma***je raczkami i nozkami , jakby nie wiem, jaka to radocha byla, hehe.I mowi, to mu zaraz odpowiadam, bo slyszalam gdzies,ze nalezy takiemu gaworzeniu odpowiadac :) Nauczylam go wytykac jezyk ;) , hehe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość visienka vi
ale masz fajnie Bettin ka - wlasna bieznia :).Ja wybiore sie na silownie , ale jeszcze nie teraz, poczekam az moja mama bedzie miala urlop, wtedy popilnuje mi Piotrusia. Kurcze chcialo sie batonikow :P , no ale widocznie dzidzia chciala :). My jutro idziemy na wazenie ;D. Powiedzcie mi od kiedy zaczac sie martwic, jesli moj synek nie chce przewracac sie "plecki - brzuszek " , no i jak go poloze na kocyku glowki nie podniesie, ale jak lezy na mnie, to az milo ;).Jak to jest u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość visienka vi
kurcze rozpisalam sie wiem :), ale wlasnie znalazlam artykul ozabkowaniu. Wiem.ze za wczesnie, ale maly jest rozdrazniony, nie chce ssac i kurcze co usnie , to sie budzi, wklada cala piesc do buzi,slini sie okropnie. Hmmm ... :).Co myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze, ze wszystkie nasze dzieciaczki nie lubia czapek. Ja tez otwieram okno albo drzwi i oczywiscie najpierw ubieram siebie zeby potem jak najszybciej z nim wyjsc. Co do detektora oddechou to nie mam, mam zwykla nianie elektryczna bo pokoj malego i sypialnia sa na gorze wiec musze miec ja wlaczona bo inaczej nic bym nie uslyszala. Ach te kilogramy... u mnie tez waga jak zaczorowana soti i ani drgnie od miesiaca!! Ja musze conajmniej 15kg schudnac, w nic nie wchodze sprzed ciazy, to jest w tym najgorsze, bo mam 19.03.chrzciny i chcialabym ladnie wygladac, a tu nic nie spada. Dzis moj synus na szczescie juz nie goraczkuje. Dobrze, ze nie dostal 6w1 tylko 5w1 bo pewnie by jeszcze gorzej bylo. Dzis go w koncu wykapie. No wlasnie, a kapiecie smyki codziennie? Ja lubie go codziennie kapac ze wzgledu na uregulowany przebieg dnia. On wieczrem juz czeka normalnie na kapiel, a jak juz pojde z nim do lazienki to krzyczy z radosci. Synus moj tez masakrycznie zaczal sie slinic, chyba mu sliniaka zaczne zakladac normalnie, boje sie ze zadlawi sie ta slina. Co do postepow w ruchu to jeszcze mi sie nie obrocil z brzuszka na plecki niestety, za to piastki to cale do buzki laduje heheh witam nowe mamuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość visienka vi
ja mam to samo, co Ty Explosive ... Moje kochane jeansy :) ... w zadne nie wejde ... Zatrzymam sie na udach ;/;/;/ . Wstyd sie przyznac, ale chodze w tych ciazowych :).No nic , moze zleci ta waga, zobaczymy,jak dlugo pokarmie. Tak mi sie przypomnialy dzis poczatki mojego karmienia piersia ... Jenyyy ... Placz w dzien w dzien. A , kiedy przyszedl nawal mleka , hehe, ale bylam zalamana. Jeny, jakie piersi mialam wielkie :D. Ale synek nie umial sie zassac , wiec karmie od tamtego czasu z nakladkami, bo inaczej nie ruszy cyca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Visienka, ja tez na poczatku karmilam z nakladkami ale ja mialam poranione oraz synus mial zoltaczke, przez co nie mial tyle sily. Przez kapturki mu lzej sie pilo i sie najadal. Oj tez walczylam o pokarm i mi sie udalo bo teraz to mi tryska normalnie. Dzis jak go karmilam i niechcacy mu sie sutek z buzki wyslizgnal to normalnie prysznic mu moja cycka zrobila, az sama w szoku bylam, ze to pod takim cisnieniem leci! No a spodnie to mi tez sie na udach zatrzymuja :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi też zostało do zrzucenia 10 kg. Ja w spodnie sprzed ciąży swój tyłek wepchnę - tylko zapiąć się nie mogę :( Visienka mój Wojtek też nie chce leżeć na brzuszku. Chwilkę tylko poleży i w płacz. Jak go położę na boczek - to samo. Raz mu się tylko udało przewrócić z brzuszka na plecki i na tym koniec. Taki leń z niego że nawet na boki się nie przewraca. Ale przyjdzie i na to czas. Jak czytałam każde dziecko rozwija się w swoim tempie i z różnym nasileniem ćwiczy różne rzeczy. Acha jak go położę brzuszkiem do swego brzuszka to wtedy dopiero podnosi głowę naprawdę wysoko i nawet odpycha się rączkami. Co do siadania to on by cały czas chciał siedzieć. Przy karmieniu też głowę podnosi żeby szybciej dostać butelkę. Ja oczywiście nie pozwalam na to ale jak ryczy to na chwilkę go posadzę i wtedy tak się cieszy i robi wielkie oczka i gapi się na wszystko. Oj coś czuję szybko zacznie siedzieć. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze tylko dodam że on czasami chce usiąść że by possać swoją rączkę. Nie daje sobie wytłumaczyć że łatwiej mu będzie rączkę wsadzić do buzi niż buzię do rączki. Uparciuch. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie powiem mi też zostało do z rzucenia z 10 kg ale spodnie to sobie kupiłam dwie pary bo w stare się nie dopnę a ciążowe niech sobie leżą nie mogę na nie patrzeć nawet w ciąży chyba z dwa razy tylko miałam ubrane całą ciążę w spódnicy latałam . Mati też już nie lubi leżeć na brzuszku chyba że na moich kolanach ,przed chwilą dal mi taki koncert że szok ,biedny nie mógł zasnąć a ledwo na oczy widział odkręciłam wodę w wanie i wsłuchiwał się i zasnął, a co do kąpania ja co drugi dzień małego kąpie nie dałabym rady z dwójką bo Marcel to codziennie się kąpie wiadomo lata w szkole spocony to musi ,a wiecie ja nie miałam nawału pokarmu ładnie się wszystko uregulowało jeszcze w szpitalu ,bo z Marcelem to miałam nabrzmiałe banie że kapustę musiałam przykładać ale Mati je zdecydowanie częściej niż Marcel jak był malutki ,zaraz mąż mój będzie na skypa dzwonił więc spadam -pozdrawiam i życzę spokojnej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×