Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Znudzonaaa.

Samotność w piątek wieczór.

Polecane posty

A ja jutro idę do łobuza. I zostałam przyjęta na BeautifulPeople, po czym od razu skasowałam konto. Tak piszę, jako przerywnik do waszego romansowania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie, ależ jakie to romansowanie? Ja się cieszę, ze piszesz, bo my troszkę zdominowaliśmy temat, a przecież to Wasze miejsce. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No co Ty, to miejsce nas wszystkich :D A bo ja wiem, co tu się dzieje...? ;) Jutro jeszcze czeka mnie wielkie wyzwanie 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tam nie ma nic ciekawego. Ludzie są w większości po prostu przeciętni, a niektórzy nawet nijacy jeśli chodzi o wygląd. Oceny dawali mi sami goście z zagranicy poza jednym Polakiem, który wyglądał tak sobie delikatnie mówiąc. Natomiast jak tylko zerknęłam na wyszukiwarkę ludzi, to zobaczyłam jednego chłopaka z Polski, 22 lata i wyglądał naprawdę super, chociaż ja wolę trochę bardziej męskie rysy twarzy :P I była też babka 55 lat z Australii chyba. Wyglądała na 30. Boska. Aż jej chciałam komplementy pisać pod każdym zdjęciem. Bardzo zadbana kobita. No i jak to na takich portalach bywa: propozycje na apartament i inne prostytucje od starych, a nawet i młodych facetów :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj łobuz się tu przewija stale w starszych postach ;) Miałam z nim starcie w ostatni piątek, ale jakoś sobie wszystko wyjaśniliśmy. A generalnie rzecz biorąc, łobuz jest moim rówieśnikiem, sportowcem i spotykamy się tylko dla seksu, co jest głupim układem :P Nieznudzony uważa, że ja się wciąż bronię przed uczuciem do łobuza i chyba ma rację. Jednak nieustannie sobie przypominam, że nie mam z nim o czym rozmawiać (chociaż często rozmawiamy, hmm (?) :D ) i że seks to nie wszystko. To tak w skrócie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w tym BeautifulPeople chodzi o to, że to jest niby tylko dla pięknych - nonsens. Na kafe był o tym artykuł kilka dni temu i postanowiłam to sprawdzić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam, ale nie czytałam starszych postów. Nie sądziłam, ze zostanę tu dłużej... Może i N ma rację, że bronisz się przed uczuciem, a nie powinnaś. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie może dlatego ja o tym portalu nie słyszałam, bo skoro jest dla pięknych, to nie miałabym szans. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się, że powinnam jednak. Mój poprzedni związek rozpadł się z mojej winy i dzisiaj chłopak chodzi do psychoterapeuty. Poza tym ostatnio łobuz mi właśnie wykrzyczał, że przecież nie jesteśmy razem i ja mu "odkrzyczałam", że no właśnie, nic nas nie łączy! :P Raczej to nie ma szans na przeżycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze mówiąc, to trochę pokręcone. Może przyjdzie czas, że zaczniesz układać sobie życie, że poczujesz naprawdę tego silną potrzebę. :) Chyba masz w sobie jakąś blokadę, tak wyczuwam po tym, co napisałaś. Boisz się zaangażować żeby ktoś znów przez Ciebie nie cierpiał? :) Ale jeśli nie spróbujesz, to się nie przekonasz. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam za to podsumowanie. ;) Nie znam Cię, ani nie znam sytuacji, to było tak na szybko. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba mój Moonio już tu dzisiaj nie wróci. Ale wierzę, że przyjemnie spędza wieczorek. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no, nie przepraszaj ;) Masz rację, blokada jest, ale też chodzi o to, że ja ostatnio w związkach nie widzę sensu. Uważam, ze póki jestem tak względnie młoda, to każdy mój związek w tym czasie się rozpadnie i nie warto marnować na to czasu. W ogóle nie widzę czegoś takiego jak 'wieczna miłość" w moim przypadku. Strasznie to smutne, ale jakoś tak mam od jakiegoś czasu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ile masz lat, jeśli mogę zapytać? :) Jesteś przed 30-tką, prawda? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, to jesteś młodziutka. :) Tak myślałam. :) Wiesz, to jeszcze Ci się wszystko odmieni. Sądzę, że to, że nie widzisz w związkach sensu, to wszystko są Twoje obawy, bo tak naprawdę to na pewno bardzo byś chciała stworzyć udany związek, kochać i być kochaną, człowiek do tego dąży, nawet jeśli sam siebie próbuje przekonać, że jest inaczej. Ponieważ masz na to jeszcze duuużo czasu, sama zobaczysz, że w pewnym momencie zmieni się Twoje myślenie w tej kwestii. :) Może blokada zniknie, kiedy pojawi się prawdziwa miłość. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję, że wróci. :D Wielbiciel, hmmm, no nie wiem... czy On jest wielbicielem, nie mnie oceniać. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, jednak mądrość przychodzi z wiekiem... Tzn. mam nadzieję, że przyjdzie i do mnie :D Pewnie, że bym chciała coś poważnego kiedyś, ale mimo wszystko teraz jestem za młoda i z głupia. Hmm, ciekawe to relacje z Moonem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież obiecałam, że nie zasnę. No i nie wiem czy tęskniłam. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie, to nie jest tak, że mądrość przychodzi z wiekiem, po prostu w życiu zbieramy różne doświadczenia, każdy musi sam do wszystkiego dojść, a to wymaga czasu. Nie martw się i podejdź do tego na luzie, a nadejdzie moment, że zaczniesz o tym myśleć poważniej, jestem tego pewna. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×