Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Jaśminek

Facet zrobił mi awanturę o nic.Co powinnam zrobić?

Polecane posty

Tak ostatnio często się na coś denerwuje ale nie mogę się nawet doszukać ani jednego powodu na te jego nerwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhm, tak bez powodu
to raczej się nie denerwuje... albo odreagowuje pracę, albo Ty dajesz mu powody albo coś mu w waszym związku nie pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzwonił do mnie jeszcze wczoraj wieczorem i pytał czy idę z nim na wesele do jego kolegi jest chyba 24,25 wesele.Powiedziałam że nie idę przez jego zachowanie to wielce się obraził stwierdził że idzie sam i że długo mi tego nie zapomni.Jest mi strasznie przykro.Nie wiem teraz jak mam się zachować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie daje mu żadnych powodów do nerwów,wręcz przeciwnie chyba na za dużo mu pozawalałam i on to teraz wykorzystuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata----
bardzo dobrze, niech idzie sam, naprawde nalezy mu sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata----
nie badz za miekka, on sobie w kulki leci, powinien przyjsc z kwiatmi i cie przeprosic, a nie sie jeszcze obrazac. hmm nie pozwalaj sobie, bo jesli sie nie postawisz to juz zawsze tak bedzie sobie pozwalal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata----
w sensie nie pozwalaj jemu, na takie traktowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże ale jak pomyśle że on sobie pójdzie jeszcze na to wesele sam.I jeszcze mnie straszy że on mi tego długo nie zapomni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata----
i co z tego ze pojdzie sam, myslisz ze bedzie sie tak super bawail, taaaa bedzie tesknil za Toba i moze troche w koncu pozaluje tego jak sie zachowuje, moze cos zrozumie jesli zastosujesz terapie szokowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytałam to o rozmowie cześć-cześć, ale byłam ciekawa, czy coś więcej się odezwał. dzwoni, czyli go gryzie. spytaj go może, czy chce Ci coś powiedzieć (czemu taki furiat z niego) lub powiedz, że musicie porozmawiać. ja strasznie nie lubię niewyjaśnionych sytuacji, nie wiem jak Ty, ale po tych kilku dniach ja już bym dążyła do "konfrontacji"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata----
Jasminku wydaje mi sie , ze masz z jego powodu klapki na oczach i masz przesunieta granice tego na co powinnas pozwalac innej osobie. Poki sobie tego nie uswiadomisz, to nic sie nie zmieni. Wiesz ja Ci to moge obiektywnie napisac wynioskujac z tego co opisujesz, ale zdaje sobie sprawe, ze Ty inaczej to wszytsko odczuwasz bo go kochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAdzIuLka9009
Wiesz co, Twój facet to jakiś dziwny nerwus jest, on chce wykorzystać sytuacje, wiem, że ciężko Go zostawić, ale zastanów się, czy warto w to dalej brnąć. Moim zdaniem, On robi to celowo, czeka, aż ty wybuchniesz i/lub będziesz próbowała się rozstać/ pokłócić lub dać jemu powód do rozstania, wtedy winę zwali na Ciebie i zostawi sobie samochód? Pomyśl! Przełam się i pogadaj z nim szczerze, co on chce osiągnąć takim zachowaniem, co go gryzie i co przed Tobą ukrywa bo jego zachownie jest nienaturalne... Pozdrawiam i życzę szczęścia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak chciałam wieczorem jeszcze porozmawiać ale stwierdził że się czepiam o głupi budzik i temu się zdenerwował czyli w sumie nic mi nie powiedział a potem o tym weselu zaczął.Nie widziałam go od niedzieli mam ochotę pojechać do niego do pracy i tylko go zobaczyć i jechać do domu.już zaczynam tęsknic a on mi jeszcze powie że na wesele pójdzie bezemnie i jeszcze mi to zapamięta:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata----
ma Cie w garsci z tego co widze, nic nie kapujesz, narazie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tam ma mnie w garści chyba dałam facetowi wleźć mi na głowę.byłam za tolerancyjna to mam teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o żesz w morde misia jeza
wiesz co zalosna pipa z ciebie jednak...myslalam ze jestes z tych nieco madrzejszych dziewczyn co sobie nie pozwola na takie traktowanie..:O ale spoko wroc sobie do niego, zapomnij o sprawie..tylko gwarantuje ci ze nastepnym razem jak on sie wkurwi i nie bedzie mial swiadkow w postaci mamusi to dostaniesz po ryju za to ze odwazylas sie ksieciuniowi zwrocic uwage o blachostke..a juz po slubie to podejrzewam ze pierwszym tematem jaki zalozysz bedzie temat "moj facet mnie bije, lekcewazy i zdradza".. opamietaj sie dziewczyno póki czas i nie daj upokarzac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Normalnie traktuje mnie jakbym była jego własnością zabrał mi wtedy kluczyki od auta w niedziele bo chciał mi udowodnić że będę robiła to co on chce i pojadę wtedy kiedy on będzie chciał.Chyba nie pójdę na to wesele nie chcę żeby zawsze było na jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o żesz w morde misia jeza
a zalozysz ze ze pojdziesz???? jestem tego pewna po tym jak spuscilas z tonu :O kolezka cie nawet nie przeprosił a ty piszesz ze chcesz do niego jechac i go zobaczyc...ojejejej..jakie to romantyczne..tylko uwazaj bo mu znowu moze palma odbic i wtedy cooo?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A spuściłam z tonu bo zawsze tak było a teraz chce to zmienić i nigdzie z nim nie pójdę niech sobie idzie sam,ale jak pójdzie to się juz nie odezwę do niego.zreszta ktoś mi tu napisał że on i tak się dobrze nie będzie bawił bezemnie trochę mi to dodało otuchy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że teraz będzie Ci ciężko. Mój facet też się strasznie zmienił, ale postanowiłam nie dać tak się traktować i kiedy zachował się tak, że podczas wygłupów go połaskotałam, a ten mi powiedział, że mam się odpierdolić (!) to wstałam, powiedziałam "jak chcesz" i zaczęłam się pakować, bo mieszkamy razem. Po dziesięciu minutach zaczął mnie przepraszać i niemal błagać żebym została... Dałam mu do zrozumieia, że nie dam sobą pomiatać i że należy mi się szacunek. Ty też musisz być twarda i stanowcza, powiedz, że jesteś kobietą, człowiekiem i że należy Ci się szacunek, a Ty nie zrobiłaś nic złego, więc jego uniesienie było niepotrzebne... Jeżeli dalej nie zrozumie, lub znów wybuchnie, zostaw go. Jak przeprosi i okaże skruchę, możesz dać mu jeszcze jedną szansę. Jedną, nie więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałabym właśnie żeby pożałował tego co zrobił,żeby miał do mnie szacunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latriszja
Nie chce nic mowic ale tacy ludzie pozniej staja sie niebezpieczni, widac ze on mysli ze jestes skazana na niego i ze sama przyjdziesz w łaskę, ja bym nie marnowała czasu na niego, ale to pewnie i tak tylko mogę sobie mówic bo jak czytam to raczej nie myslisz o zadnym rozstaniu. A ciekawi mnie czemu tak zareagowal, moze ma cos do ukrycia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez myślałam że coś ukrywa ale jak go o to pytałam to się wypiera i mówi że chodzi tylko o to że ja się niepotrzebnie budzika czepiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totylkoja_____
mysle, ze on juz ustala w waszym zwiazku, kto tu rzadzi :( nawet nie przeprosi, czyli nie ma do ciebie szacunku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×