Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Jaśminek

Facet zrobił mi awanturę o nic.Co powinnam zrobić?

Polecane posty

Gość hello, hello
co jeszcze wyszlo na jaw? nie zalamuj sie jest pełno innych chlopaków na tym swiecie, nie tylko on:) zobaczysz ze w miarę czsu spojrzysz wstecz i powiesz sobie ze dobrze zrobiałaś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzał Cię pewnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zdradzał mnie.Ja wiem że są inni faceci ale mnie brzydzą inni faceci nie mogę spojrzeć na żadnego innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tanija mija
Jaśminku jakieś zmiany? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaśminku , przykro mi :( ale naprawdę powinnaś się cieszyć , że ten kretyn i pijak nie został twoim mężem. Zobaczysz , że kogoś wspaniałego sobie znajdziesz :) Życzę ci tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie mogę przyjechał sobie do mnie jakby nigdy nic i z tekstem :"Cześć kochanie jak tam?Stęskniłem się myszko".Kopara mi opadła ja mu tu daję do zrozumienia że nie ma już co ratować ani nic między nami a on nic nie rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Palant!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ty i ten twoj facet
jestescie oboje pojebani :o Zachowujecie sie jak dzieci, on sie awnturuje, ty piszesz ze to koniec a za chwile mu wybaczasz i wszystko jest ok a pozniej znowu to samo :o Najlepiej nadstawiaj mu dupy na zawołanie, kiedy jemu będzie się chciało to niech przyjedzie, przeleci cie bez słowa i do widzenia i on będzie zadowolony i ty bo kłócić się nie będziecie ;) Popierdolone dzieciaki 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kto Ci powiedział że mu wybaczam?Nie spotykam się z nim, nie dzwonie to dla Ciebie jest wybaczenie?To że on przyjechał wtedy to ja go nie zapraszałam i nie byłam zadowolona że przyjechał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stracił pracę, prosi mnie o wsparcie bo nie daje rady.Nie mogę mu odmówić bo mnie potrzebuje a tak tego nie chcę.Nigdy się od niego nie uwolnię.Jestem rozdarta.Nie chcę być z nim ale też nie jestem świnią żeby go w takiej chwili zostawić samego.Wiem że będziecie na mnie bluźnić ale ja po prostu nie mam serca go zostawić z tym samego a wiem jak bardzo przeżywa stratę pracy bo już to kiedyś przechodziliśmy.teraz dopiero jest mi ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przechodzilismy -- to bylo teraz niech sobie radzi sam nie ma 5 lat nie masz zadnych zobowiazan wobec niego i dajesz sie wiazac tylko po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem to jest chyba silniejsze odemnie.prosił żebym przyjechała potem nie chciał jednak więc w końcu nie pojechałam mam dość on mnie wykańcza psychicznie czuję się jak na huśtawce.Nie potrafię się od niego uwolnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cześć Jaśminku
co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość st.szeregowy
Kobiety to sa jednak idiotki ... Tu bylo juz tyle tematow podobnych jak ten ze szok. Koles jest jakims kompletnym palantem, ma jakies chore jazdy, co najmniej raz potraktowal cie jak szmate a ty .... nadal z nim jestes. Naprawde, kobiety to sa po prostu idiotki ! Jak DURNYM trzeba byc zeby nie zobaczyc ze to nie jest osoba dla ciebie ? Opisujecie tu tylu dupkow, maminsynkow, skapcow, jakichs kompletnych nieudacznikow ale dalej z nimi jestescie (albo bylyscie np 6 lat). Kobiety czesto smieja sie z facetow, mowia banaly w stylu "faceci to swinie, debile" ale prawda jest taka ze te nawet najwieksze debile i prostaki MAJA KOBIETY !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wstyd mi napisać ale dalej z nim jestem.Pewnie mnie teraz zjedziecie równo.Trochę się zmienił na lepsze.bardzo mi ostatnio pomaga.Miałam gorsze chwile w domu dawał mi wsparcie.On nie ma pracy narazie a i tak mi pomagał finansowo jak nie dawałam rady..Także jakoś leci nie jest źle,rewelacji też nie ma jest poprostu normalnie.Jak chciał iść z kolegami to mi szczerze o tym powiedział czy nie mam nic przeciwko żeby szedł a ja czemu miałabym mu bronic jak mówi prawde.Przecież Nie kocha się za coś lecz pomimo wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×