Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

_Czekoladka_

10-15 kg w dół!!!!

Polecane posty

a jakos z gorki;) nie patrz na te kalorie poczekaj az wyzdrowiejesz jeszcze sie naliczysz ich teraz daj sobie spokoj;) a poza przeziebieniem ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kobietki Talia - po Twoich wynikach widze, ze sobie swietnie radzisz, nie kombinowalabym wiecej z dieta na Twoim miejscu, chyba.ze za malo jesz, albo czegos brakuje odzywczego w Twojej diecie. Jesli nie, to wiecej cwicz (latwo powiedziec :P ) Titijo - widze, ze sie odchudzasz jak ja, czyli musisz byc "w sosie",zeby sie skupic na odchudzaniu... J Czorna - ladnie schudlas, kurde, kiedys schudlam 15kg w 3 m-ce na Montignacu, a teraz nie moge w to wskoczyc. Troche mam tu problem ze skladnikami, np teraz nie sprzedaja fruktozy w Tesco i musze kombinowac, no i mialam rozne zawirowania w zyciu. W tej chwili zaobserwowalam,ze PRAWIE zywimy sie zdrowo, tzn zawsze w domu sa jablka, czesto winogronka, banany, w lodowce pelno warzywek swiezych i mrozonych, razowy chleb, "zdrowy" makaron i ryz, a my tyjemy. I co - okazuje sie,ze gotuje zdrowo, ALE potem moj piekny mnie wyciaga do sklepu i kupujemy paczki, ciacha ze smietana, chipsy i inne smieci,ktore wciagamy niemal codziennie po obiedzie. Jak jedno jest twarde i chce odpuscic taki wypas, to drugie wymieka i sprowadza na zla droge :D Wobec tego zaczynam od zera i teraz pracuje nad eliminacja slodkiego (przy czym sporadycznie mozna zjesc batonik jak przycisnie,albo raz w tygodniu np pizze), bo przeginamy strasznie. Przekreslamy te wszystkie zdrowe rzeczy,ktore jemy na co dzien. Czasem mysle,ze sama eliminacja "smieci" moze juz spowodowac chudniecie, nawet bez wielkich diet. W kazdym razie nad tym pracuje zanim wskocze w diete, bo widze,ze czesciowo w niej jestem. PRAWIE :DDD Mieta - niewiele masz chyba do zrzucenia przy swoim wzroscie? Ja mam 169 cm i wlasnie zanim przyjechalam do UK to wazylam 63. Tez chcialam schudnac, tak do 58, ale nie udalo sie, mimo,ze bardzo duzo wtedy cwiczylam. No i jadlam ten och ochydny chleb z waty. Teraz sie przerzucilam na granole. Co do octu jakiegokolwiek, dla mnie to brzmi nieciekawie pod katem zoladka i cisnienia. Ja mam skaczace cisnienie, wiec np w kuchni nie stosuje w ogole octu. Gdzie sie da stosuje zamiast tego sok z cytryny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinka lepiej nie przesadzac z tym 'zdrowym odżywianiem" , ba właśnie czesto skutkuje to potem podjadaniem śmieci. Ja sobie nie żałuje tłustej wędliny lub jajecznicy na boczku na śniadanie (oczywiscie nie codziennie). Po południu można zjeśc smażoną kiełbaskę z cebulką. Takie jedzenie jest lepsze niż późniejsze wcinanie chipsów i ciast z bitą smietaną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jak tam idzie dziewczyny z odchudzaniem??? Mam nadzieję, że coraz lepiej. oczywiście trzymam za was kciuki, żeby się udało. ale mnie ciekawi jedna rzecz, czy wy faktycznie trzymacie się tego swojego planu, który założyłyście sobie na początku ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się trzymam planu. Tylko mój plan nie był jakis bardzo restrykcyjny. Ćwicze tak jak założyłam 3-4 razy w tygodniu. Diete stosuje MŻ , a nie jakąs restrykcyjną, więc jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natomiast śmieszą mnie plany , jakie czasami widze na kafe, że ktos planuje chudnąc np. 1 kilogram tygodniowo.(to był tylko przykład) To od organizmu zależy ile będzie chudł, skąd będzie palił najwięcej tłuszczu itp. Owszem, można starac się, aby był to np. 1 kilogram tygodniowo i to z brzucha, pracowac nad tym, ale nie z góry zakłądac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Talia - uwierz mi, nie przesadzam ze zdrowym odzywianiem, zreszta nie wiem,czy ze zdrowym odzywianiem mozna w ogole przesadzac. A jak sie niemal codziennie wpierdziela slodkie (i to na bazie bialego cukru), to ZADNA dieta nie pomoze. Dlatego pierwsze co musze zrobic to opanowac slodkie - przeciez napisalam,ze okazyjnie mozna batonik zjesc i raz w tygodniu zjesc pizze, to nie jest tragedia. Ale tragedia jest jak czlowiek jest uzalezniony od slodkiego a my chyba jestesmy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinka - chodziło mi bardziej o to, że apetyt na słodkie i chipsy może pojawiac się, gdy zbyt mało składników dostarczamy podczas zwykłych posiłków. Np zjemy zbyt mało na obiad to potem przesadzamy z deserem. Byc moze tak jest też w Twoim przypadku. Nie wiem, mogę się mylic. Piszesz, ze obiadacie się głównie po obiedzie.Jest to zaraz po obiedzie, lub dłuższy czas o nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malinko daciw rade tylko nier od razu tąpnięciem stopniowo może ograniczaj te jak je nazwalaś śmiecie które w siebie wrzucacie...jezeli chodzi o ocet jablkowy posmakowalam polecanego specyfiku=woda+ocet i dwa lyki zdolalam wypic ochyda i nie da rady a druga sprawa tak jak pisalas ja rozniez boje sie o zoladek wiec teraz zastanawiam sie nad tabletkami z octu bo moze to rzeczywiscie dzialac a raczej wspomagac ale na plynny ocet napewno sie nie zdecyduje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha no i chyba tez malinka pytala o moje kilogramy no dosyc duzo chce schudnac mam obecnie te 62,800 dokladnie chcialabym wazyc jakies 54-2 ale nie wiem czy to bedzie mozliwe bo moze byc tak ze waga w pewnym momence stanie a nie bede sie odchudzac jakimis sposobami zeby wygladac jak kosciotrup...a ty malinka bys chciala wazyc ile przy 169 cm o nie pamietam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem Ale u mnie nuda - dalej jestem chora. Właśnie sie zważyłam i waga nie przybrała - wiec przynajmniej tyle. Mięta - ile tego octu dałas do wody? może był on zbyt stężony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie kupilam taki jak tu jedna kolezanka polecala myslalam ze mi sie cofnie jak bym zwylky ocet pila nie bylo zbyt duzej roznice myslalam ze bedzie to lepiej smakowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was kochane po dłuższej nieobecnosci. nie pisałam bo nastoju brak :( tata miał wczoraj amputacje stopy, jednak te dwie operacje ktore przeszdł niepomogły- masakra.teraz musi byc tylko lepiej!!!za tydzien jade do Wloch do rodzinki, wyjazd mielismy zaplanowany wczesniej wiec szkoda go odwoływac(mam nadzieje ze nastój i humor mi sie polepszy) co do wagi - leci w dół :) a to baaaardzo cieszy, zdarzaja mi sie grzeszki niepowiem, ale organizm chyba sie juz przystosował do mniejszej dawki kalorii.teraz mam na wadze 63,5 :) a u Was jak tam? pozdrawiam Was cieplutko🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Talia - ja nie stosuje w tej chwili zadnej diety. A jak juz jestem, to nie gloduje, naprawde kiedys schudlam 15 kg i ani dnia nie bylam glodna, bo nie trzeba bylo liczyc kalorii. Nie popieram zadnych diet glodowych, a osobiscie glod odbieram jako bol, tak samo tez zimno (ale tu niedoczynnosc tarczycy powoduje nadwrazliwosc). Ze slodkim biore na klate odpowiedzialnosc, bo wpadlismy w jakis hedonizm - coz, moze to lepiej,niz zakrapiane imprezy ;) Mieta - faktycznie, staram sie malymi kroczkami smieci eliminowac, bo poza tym zdrowo jem i niewiele mi brakuje zeby wskoczyc w moja diete. Co do mojej diety to jest pelnowartosciowa, sa i tluszcze i bialka i weglowodany tylko wszystko odpowiedniej jakosci (np maka razowa a nie biala) i w odpowiednich zestawieniach (bardzo ogolnie: nie laczyc tluszczow z weglowodanami). Jest w niej wszystko czego organizm potrzebuje, rezygnacja jest tylko z wysokoprzetworzonych rzeczy (bialy cukier zakazany, ale mozna zastapic fruktoza). Rusze na tym pelna para jak sie uporam ze slodkim (w tej chwili nie pilnuje dokladnie laczenia, bo po co, skoro wpierdzielam slodkie :/). W tym tygodniu obydwoje zrobilismy proges, bo mielismy pare dni bez slodkiego - nie bylo latwo, ale spadlo mi 700g! :D W weekend dyspensa (jakis mecz jest wiec moj facet kupil piwko, a ja upieklam karpatke :P), w tygodniu postaramy sie jesc jeszcze mniej slodkiego,niz w tym. W weekendy mozna pofolgowac, choc tez z umiarem. Wydaje mi sie,ze dlatego Polacy sa szczupli, bo nie jedza smieci w tygodniu (albo sporadycznie) a za to bez stresu zajadaja domowe ciasto z kawka w weekendy. Titijo - straszne rzeczy piszesz, ale widac tak trzeba bylo, byleby zdrowko wrocilo po tych operacjach, tego Twojemu Tacie zycze i trzymam za niego kciuki. A poza tym co slychac w kraju? Jaka pogoda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinka u nas pogoda tragiczna- ciemno-szaro-buro-padało cała noc i nadal pada :) ja dzisiaj ide na urodziny do znajomego(z tego co mowili nie robia imprezy tylko zapraszaja na tort, wiec postanowilam sobie ze ten jeden kawałek zjem jesli bede miała ochote :) ) a jak tam pozostałe dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawa jestem jak tam Halloween w Polsce wyglada, bo mam wrazenie, ze ludzie zaczynaja to obchodzic!!! Amerykanskie swieto , zupelne przeciwienstwo naszego nostalgicznego ale tez pieknego swieta Zmarlych... A mnie sie tak bardzo podobaja polskie post-poganskie swieta, jak Andrzejki,czy Noc Swietojanska, wcale nie musimy nic malpowac... Tutaj juz szalenstwo od tygodnia, pelno kiczu i tandety. Wczoraj bylismy na zakupach, centrum handlowe pelne przebierancow. OK jak widze dzieci przebrane za czarownice,wrozki itp, ale jak zobaczylam dwulatka z wlosami i twarza ubazgranymi sztuczna krwia, to myslalam, ze sie przewroce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny poradzcie cos moja waga nadal nie rusza... nie mam pojecia jak z ta waga juz rozmawiac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieta - nie wiem jak sie odzywiasz, ale ja bym zwiekszyla ilosc blonnika i bialka. Np rano jablko, czy dwa, po jakiejs godzince na sniadanie razowy chleb z chudym twarogiem i pomidorem i do tego szklanka kefiru. Albo platki z jakichs zdrowych zboz (nie kukurydziane!) + chudy jogurt, zaraz potem zagryzc marchewka czy jakims warzywkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie tak jak napisalas jem a do tego dodatkowo dostarczam blonnik w formie produktu xenea...dlatego juz nie wiem co jeszcze robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobno udowodniono, ze jaja dobrze dzialaja na diete, wiec moze czasem zamiast miesa na obiad omlet albo jakas salata z jajami na twardo... Wazne tez zeby nie byc glodnym, bo wtedy sie organizm przestawia na ekono. Moze powinnas pozniej jesc ostatni posilek? Albo czesciej jesc, tzn wiecej posilkow w ciagu dnia. W sumie jesien nie jest zbyt dobra na odchudzanie, bo naturalnie organizm chce nabrac tluszczyku. A moze nie stanela Ci waga, tylko np wiecej cwiczysz i miesnie rosna - sa ciezsze od tluszczu... Trudno powiedziec, bo jak masz BMI w normie, to wtedy najtrudniej chudnac :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie obawiam sie ze niezwykle trudno mi bedzie chudnac...rozmawialam z osoba ktora zna sie na tym ustrojstwie jakim jest odchudzanie teoria brzmiala ze moze byc tak ze moj organizm ta wage i porcje tluszczyku jaka ma w zapasie "uwaza" za najbardziej optymalna i nie bedzie chcial tego oddac i zmienic za chiny...tzn bedzie bardzo ciezko i innymi sposobami bedzie probowal sobie pomoc jezeli ja bede mniej jadla itd zeby tylko tluszczu nie oddac i nie zgubic wagi cos w tym stylu...nir umiem tego przekazac w taki sposob jak ona ale mam nadzieje ze zrozumialyscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mięta ja mysle ze jest tak jak napisała Malinka jak BMI masz w normie to kg bedzie Ci ciezej zrzucac, ja mam nadwage wiec szybciej leci choc i tak wydaje mi sie ze to wszystko zalezy od wielu czynnikow(kazdy organizm w koncu jest inny) wczoraj byłam na urodzinach u znajomych była tez kolezanka która mniej wiecej po ciazy wygladała jak ja.jak ja wczoraj zobaczyłam myslalam ze padne, schudła z 10 kg.wyglada swietnie! i to mnie denerwuje najbardziej, ze wokół mnie wszystkie dziewczyny chudną a ja mam z tym wielki problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczyny! co tutaj tak cicho? ja dzisiaj w nocy wyjeżdzam do Dublina na lotnisko i lecimy do rodzinki do Włoch:) diety sie trzymam ale waga stoi w miejscu, mam tylko nadzieje ze tam nie podskoczy od makaronów i przepysznej pizzy, bo na pewno sie skusze. pozdrowionka i do zobaczenia za tydzien 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TiTiJo - makarony i pizza- bardzo dobre, więc aby nie przybyło od nich kg cwicz przy tym. Ja juz wróciłam do zdrowia i wracam do cwiczen. Przez ostatnie 2 tygodnie nie schudłam, ale też nie przytyłam wiec ok. Piszcie co u was. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieta- rozumiem, cco masz na mysli, I w takich sytuacjach, kiedy organizm mowi: stop, wiecej nie chudne to chyba mozna tylko jakas hardcorowa diete z cwiczeniami robic, a potem stawac na rzesach,zeby to utrzymac. Tylko,czy warto :/ Ja mam strasznie wahania wagi, przy 169cm wzrostu najmniej wazylam 48 kg a najwiecej kolo 85. Masakra... I ciagle skacze z waga, latwo tyje, latwo chudne... U mnie to moge zwalic na tarczyce,ale przeciez biore leki i wyniki mam dobre (wiele kobiet sie usprawiedliwia tarczyca), ale mysle,ze to nerwowe sprawy. Zazwyczaj jak jestem spieta to jem, bo slodkie mnie odpreza jak jakis uspokajacz, a jak mam megastres to nic nie jem (zdarzylo mi sie tylko 2x w zyciu). Najgorsze co mi sie zdarzylo to te 48kg, a nie nadwaga. Bylam fajna laska jakies 58 kg, mam drobne kosci wiec idealna waga do mojego wzrostu, ale mialam faceta ktory mnie wiecznie odchudzal. I to na zasadzie,ze mi zabieral jedzenie, albo ochrzanial jak jadlam ciastko,czy cos kalorycznego. Zjechalam do 52, a on ciagle jaka to ja jestem gruba ( a juz mi gnaty wystawaly). Najsmieszniejsze,ze wtedy bylam na studiach licencjackich i strasznie biedowalam - wtedy wypatrzyla mnie wlascicielka agencji reklamowej i chciala mnie zatrudnic jako fotomodelke. Chcialam pojsc,tylko powiedzialam mojemu, a on mnie po prostu wysmial. Nie poszlam i do tej pory zaluje. A dupek i tak mnie zostawil i wtedy schudlam do 48kg, wygladalam jak anorektyczka, nie moglam jesc, pic, spac. 5 lat bylam sama po nim i 5 lat mialam depresje... Dopiero pozniej troszke przytylam i zaczelam strasznie skakac z waga. Ale teraz jestem megaszczesliwa - miedzy innymi dlatego,ze obojetnie,czy waze 65 czy 80kg to moj facet mnie kocha taka jaka jestem. Tylko, wiadomo, dla zdrowia to sie trzeba trzymac tego cholernego BMI :D i dobrze sie odzywiac. Musze sie pochwalic - dzisiaj mija mi 4 dzien bez slodkiego! Aha no i jade do Polski juz pojutrze, kurcze,tyle pokus jedzonkowych bedzie :) Pozdrawiam Was wszystkie Talia - super sobie radzisz, trzymanie wagi to tez sukces to tzw stabilizacja, bardzo wazne w diecie,zeby jo-jo nie wrocilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×