Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

FDD

wieczór kawalerski striptiz

Polecane posty

Gość masakra jakas
masz swietne pomysly, a niestety nie ma takich w moim typie striptiserek , i to jest wlasnie problem ,dlatego nie chodze na striptiz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra jakas
a pomyslalas o tym ,ze gosciu moze isc na kawalerski wieczor i najzwyczajniej na swiecie moze mus ie nie podobac striptiserka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, ale mam to w dupie jeśli nie życzę sobie ŻADNEGO striptizu :D nawet jeśli to miałaby być jakaś 200 kg pani w wągrami na dupsu :P nie, znaczy nie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra jakas
Ty mowisz nie on tak i jak sie dogadacie ? ciekaw jestem niezmiernie.wyobraz sobie taka sytuacje po slubie , mimo tego ,ze teraz ustalacie ze nie pojdzie to po slubie zmienia zdanie . co wtedy ??? nie ma opcji wspolny wieczor panienski i kawalerski i n ie ma zadnego kola ratunkowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra jakas
" tak , ale mam to w dupie jesli nie zyczę sobie " , jak to fajnie i milo brzmi :) Dario , jestes wspaniała ! :) SOBIE to brzmi troszke egoistycznie , a co z nim , mowisz tak jak bys jego zdanie miala w dupie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam jego zdanie ;) Jest bardzo zbliżone do mojego ;) więc nikogo tu nie krzywdzę ;) Gdybyśmy się nie zgadzali byłby problem ...ale go nie ma :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra jakas
o kim piszesz ? o swoim wyimaginowanym chlopaku ? wymyslony facet jest idealny , no tak , ma takie samo zdanie co Ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariu, wytłumacz mi
ile jeszcze zamierzasz rozmawiać z niewidomymi o kolorach? Nie wytłumaczysz im tego, a prowadzając z nimi dialog tylko dajesz im materiał do kpin. Widocznie mój małżonek i ludzie, których znam i ich znajomi to są ludzie wyimaginowani, ponieważ nie znam nikogo, kto urządził sobie na wieczorze kawalerskim czy panieńskim striptiz. Oceniamy po sobie, to fakt, ale dlaczego zwykle ta druga strona dyskusji (popierająca zdradę, striptiz itp.) nie potrafi przyjąć do wiadomości, że ktoś świetnie potrafi się bez tego obejść? Mało tego, znalazło podobnego do siebie partnera (wypadałoby za partnera na życie wybrać sobie kogoś o podobnych poglądach nieprawdaż?) i jest im tak dobrze? Mnie naprawdę nie obchodzi co inni, nawet moi znajomi robią w swoich związkach. Pisałam już wcześniej, nie ma czegoś takiego jak napatrzenie się przed, a przed zdradą człowieka uchroni go tylko jedno-on sam. Naiwni są ludzie, którzy łapią się wszystkiego i godzą się na wszystko byleby nie doszło do tego w ich mniemaniu prawdziwego finału jakim jest penetracja cipki. Bo tylko wsadzenie penisa do cipki to zdrada, najlepiej jeszcze jak będzie to długi i namiętny seks, bo może samo wsadzenie to jeszcze nic takiego. Nie bądźmy zaborczy.... Nie wiem ilu z Was brało lub planuje wziąć ślub kościelny. Ale może w jednym Was uświadomię. Patrzenie to też zdrada jeśli idzie za tym myślenie. Możecie mi oczywiście starać się udowodnić, że mężczyzna czy kobieta macający nagiego tancerza myśli o czymś innym (na przykład o rachunku za prąd) w tym momencie, ale tym razem ja w takie cuda nie wierzę. Oczywiście mówię z perspektywy nauk kościoła, ale nie są to rzeczy oderwane od rzeczywistości i dla niewierzących. Dlaczego? Ponieważ grzech rodzi się gdzie? W głowie. To, że w ten akurat chwili nie możesz przeleć tej panienki, czy z monitora czy z klubu niewiele znaczy jeśli już chciałeś to zrobić. Grzeszysz przeciwko własnej żonie. Nie tylko okazja czyni z ciebie złodzieja, stajesz się już nim w momencie gdy postanowisz ukraść. Mogę zgadzać się na wszystko by "zatrzymać" swojego partnera, zgadzać się na każdą jego zachciankę, nawet seks w trójkącie. Tylko gdzie to ma sens? W chwili gdy ktoś przekracza granice mojej tolerancji nie możemy mówić o związku, a niewoli. Mało tego, jeżeli ktoś nie jest w stanie wytrzymać z jedną kobietą czy mężczyzną to nie powinien się wiązać. Związek nie może być substytutem. Ma być wartością samą w sobie. Bo związek to relacja dwojga ludzi i gdy ktoś pragnie mieć ciastko i zjeść ciastko, żyje tylko w iluzji związku, którą podtrzymuje nawet za cenę własnej godności czy uczuć drugiej osoby. Oczywiście wiem, że znakomita większość ma to głęboko w dupie. Jeżeli jednak ktoś nie umie przyjąć pewnych zasad, żyć według nich nie będzie w stanie wytrzymać w małżeństwie czy związku nieformalnym, ale pełniącym funkcję rodziny. Wiele ludzi myli miłość z uczuciem. Gdyby tak było nie moglibyśmy ślubować miłości, ponieważ nie można obiecać komuś stanu emocjonalnego... Miłość to zobowiązanie, że się będzie z kimś na dobre i na złe. Formuła, że nie opuszczę cię aż do śmierci to nie opuszczę cię aż do swojej śmierci. Chociażby mi przykładali broń do skroni, nie zostawię cię, nie zdradzę (nie ma tutaj rozgraniczenia na zdradę waginalną, analną, dotykową, emocjonalną, wzrokową itp., zdrada jest zdradą). Jakby ludzie chociaż trochę serio myśleli o tym czym jest małżeństwo, nie musieliby nawet poruszać takich tematów jak ten teraz. Nikt nie powiedział, że będzie łatwo, ale wszystko w życiu ma swoją cenę. Możemy sobie dogadzać, pozwalać na wszystko, ale to nie umocni nikogo i niczego. A już na pewno nie umocni związku. I jeżeli miałabym wybór : on będzie chodził na striptiz, ale w zamian nie przeleci innej kobiety lub on nie będzie chodził na striptiz, ale będzie mnie zdradzał wybrałabym opcję dodatkową, jaką jest życie w pojedynkę. Wtedy on mógłby i patrzeć i uprawiać seks z kim chce i jak chce, a i ja nie musiałabym wybierać pomiędzy mniejszym czy większym gównem za cenę posiadania mężczyzny w domu, bo o miłości w tym przypadku mowy nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariu, wytłumacz mi
I jeżeli zostanę zdradzona, porzucona itp. To nie będzie to mój problem, tylko drugiej osoby. Ja żyję tak by pilnować siebie i tego co ja robię. Nie da się przewidzieć tego co zrobi druga osoba, można za to patrzeć na siebie, by sobie nie mieć niczego do zarzucenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Dariu, wytłumacz mi
mądre słowa :) nie łudźmy się że niektórzy tutaj zaczną nagle szanować partnerów życiowych bo ich po prostu na to nie stać :) ale gratuluję uporu i dobrych intencji! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z igły widły
striptiz to nic złego, są gorsze rzeczy i nie miał bym nic przeciewko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a.ja.byłem
Było super - w tym czasie nasze dziewczyny były na podobnej imprezce z tancerzem. Mniam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejny żalowy
a ja też i nie było tancerek i było bardzo dobrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do dario wytłumacz mi, na pierwszy rzut oka zgadzam się w 100%. Bo chęć jest tak samo istotna jak akt. Argument, że mój M. kogoś tam nie bzyknął, bo ona nie chciała to jakoś tak słabo... Z drugiej strony. Mam kolegę w pracy, który działa na mnie... masakra, taka chemia, że szkoda gadać. czasem nawet mam sny erotyczne z jego udziałem. Wiem, że w drugą strone działa to tak samo i miałam już kilka okazji, gdzie gdybym chciała moglibyśmy uprawiać ognisty sex do rana. Ale ze względu na fakt, że wybrałam żyć z jednym i zostać jego żoną i że kocham go nad życie, do niczego nie doszło i nie dojdzie. Nie uważam też, że moje odczucia są zdradą. Bo jest to tylko sekundowa reakca chemiczna mojego mózgu, nad którą mówiąc szczerze nie panuje, to myśl pojaawia się na chwilę i już. Myślę, że takie reakcje i sytuacje mają wszyscy ludzie. Regujemy w ten sposób na przechodniów, kierowców, kelerki, nauczycielki, klientów, współpracowników itd itd... I idąc twoim tokiem rozumowania to powinnaś być sama, bo każdy człowiek tak reaguje. instynkt. Gdzie więc jest granica i gdzie pojawia się zdrada? Dla mnie jak już wcześniej wspominałam jest to chęć, ale taka chęć powiązana z działaniem w tym kierunku. Czyli np. rozmyslaniem jak do tej sytuacji doprowadzić. Sama ułamkowa, chwilowa, szybko zbyta myśl zdradą nie jest. A jeżeli chodzi o temat. Ja sama również nie chciałabym, żeby mój partner poszedł w ten wieczór na striptiz. i oczywiście na wszelki wypadek zamknęła bym go w domu, żeby go nic nie podkusiło :) ale z drugiej strony kocham go i chce żeby miał najlepszy wieczór kawalerski jaki może mieć. W związku z tym spełnie jego marzenie w tym dniu i sama zorganizuje mu ten wieczór wysyłając go na dużą imprezę techno. Dla mnie jest to bardzo dużo, jest to trudniejsze niż gdyby poszedł na striptiz. Ale to będzie mój prezent urodzinowy dla niego, dowód mojej miłości, zaufania i pracy nad sobą. myslę też, że miłośc i związek nie polega na tym żeby nie myśleć, nie pragnąć, nie pożądać i jak koń na oczach mieć klapki tylko, żeby w imie tej miłości i lojalności i nadrzędnych wartości wyrzekać się tych pokus i z nimi walczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placki ziemniaczane z kefirem
jesteście taaaaaaaaaaaaaaaakieeeeeeeeee sztywne :) , striptiz ,phi ,tez mi coś ... , a zeby pojscie faceta na striptiz w kawalerski nazywac zdrada i brakiem szcunku, to jest przegiecie , poprzewracalo wam sie w glowach juz najwyrazniej od sluchania Radia Maryja .To jak cos takiego bym uslyszal od swojej dziewczyny to pomyslalbym sobie ,ze poprostu mi nie ufa. Bo w odroznieniu od waszych chlopakow malo pije i nie urywa mi sie film , i nie mam takich kumpli , ktorzy namawiaja na seks z dziwkami, wogole nie mam kolegow dziwkarzy i tak poprostu nie chodzimy na striptiz ,a nie wykluczam pojscia na taka impreze w kawalerski. Bo w koncu zyje sie tylko jeden raz !oj tam oj tam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojjj
gratulujesz tam wczesniej uporu ? heh ,wytrwalosci chyba w byciu zolzą :) . W zyciu trzeba sie dogadywac , ustepowac niekiedy i przeciez jakby Daria upierala sie zeby facet nie szedl nakawalerski z taka tancerka , a facet bardzo by sie upieral zeby isc i oboje by sie upierali to ktores musi ustapic .I zgadzam sie z poprzednikami ,ze sa gorsze rzeczy niz byc na striptizie i to nie koniec swiata , a wy dziewczyny , ktore tak kategorycznie sie upieracie zeby zakazywac takiego czegos , jestescie poprostu niezyciowe i chyba macie jeszcze te nascie lat. Bardzo chcialbym miec w zyciu tylko takie problemy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
", a facet bardzo by sie upieral zeby isc i oboje by sie upierali to ktores musi ustapic " nie koniecznie- można zawsze zerwać ;) Po co być z kimś na siłę skoro ma się inne poglądy? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiec to tak !
Do Darii i innych zrywających ze swoim facetem z powodu ,ze poszedl na kawalerski ze striptizem : czekacie na rycerza na białym koniu, kiedy macie zajebistego mężczyzne, z którym lubicie być, na którym wam zależy, jemu zalezy na was, ajednak z nim zrywacie i jestescie nieszczesliwe. Konczycie ten piękny zwiazek bo cos sobie upierdolicie w glowach, a potem mezczyzna , cierpi z powodu waszej egoistycznej, dziecinnej, romantycznej fantazji o idealnym mezczyznie . idealow nie ma ! zapamietajcie to i postarajcie to sobie zrozumiec, zeby nie krzywdzic wiecej mezczyzn, ktorym ani w glowie zdradzenie was czy macanie zawodowych tancerek egzotycznych ,zwanych popularnie striptizerkami. Chociaz tak mysle ,ze dla was to niemozliwe zrozumiec cos.Wy wiecie i tak swoje i nic was nie przekona ,ze czarne jest czarne , a biale jest biale ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" zapamietajcie to i postarajcie to sobie zrozumiec, zeby nie krzywdzic wiecej mezczyzn," hahahaha no bidulki faktycznie! :D Bieedni nie mogą iść na striptiz uuuu chyba się popłaczę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko babeczka
12:31 wiec to tak ! - oj musisz być bardzo zdesperowana że pozwalasz facetowi na wszystko byleby tylko on cię nie zostawił mam rację?:D na co mu jeszcze pozwalasz? na skoki w bok takk dla "zdrowia" ?:D oj desperatko :D ja i mój facet brzydzimy się takiego typu "imprezami" więc na szczęście problemu takiego nie ma ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiec to tak !
nie chodzi o to ,ze nie mogą .chodzi o to ,ze wy macie w glowach wbity jeden wizerunek faceta i jak wam z nim dobrze , i jest cudowny i fantastyczny ,a np w pewnym momencie przyszly pan mlody robi z niego swiadka i zyczy sobie striptizu na kawalerskim , to jestescie gotowe z nim sie rozstac pomimo jego cudownosci i tego wszystkiego co wspolnie budowaliscie , bo szukacie idealu,czegos co tak naprawde moze nie istniec i prawdopodobnie nie istnieje, bo jestescie kaprysnymi ksiezniczkami i przez swoj egoizm potraficie zranic czlowieka , ktoremu na was bardzo zalezy , zranic siebie i zepsuc cos wspanialego . Myslicie tylko o swoich potrzebach i nie jestescie sklonne do poswiecen . bo i po co ?w imie milosci ?tej ktora macie obecnie? ktorą darzycie obecnego partnera i ktorą on darzy was ?Wy nie rozumiecie milosci i nie doceniacie tego co macie . NIE !!!!! wy w imie egoistycznej idealistycznej wymyslonej milosci jestescie w stanie poswiecic milosc , ktora macie obecnie ! CZYSTY WSTRĘTNY EGOIZM !!! Obyscie sie nie ocknely po fakcie , po zerwaniu z ukochanym , jak po latach uswiadomicie sobie , ze to byl ten jedyny mezczyzna. Tylko wtedy bedzie juz za pozno i zostaniecie na lodzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez przesady :D Z to TY wbiłaś sobie do głowy że takie "wieczorki" to coś normalnego a tak nie jest ;) niedługo chodzenie na d u p y też będzie normalne i jak jakaś żona nie pozwoli iść mężowi to będzie "nieufną zołzą" wierzącą męża ojjjjoooojjjj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiec to tak !
bez przesady ? sama jestes przesadzona ! uparta egositka ! to tak wyglada, obiektywnie ocenilam po przeczytaniu .Nie jestem zwolenniczka stiptizu , ale zeby od razu rozstac sie ? to jest zwykly egoizm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie uważasz że to jest sprawa indywidualna? ;) każdy ma swoje poglądy ;) i ja mówię mężczyźnie jakie są moje na początku znajomości więc jak on ma takie same nie widzę problemu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejny żalowy
Widzę że dyskusja trwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia krysia
bravo ja tez nie bylabym z facetem o pogladach i zasadach odmiennych od moich jelsi ja nie toleruje striptizu uwazam to za zdrade a moj facet nie to nam nie po drodze mamy rozne wartosci i zwiazek jest bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie rozumiem tylko jednego, dlaczego osoby, które uwazaja, ze striptiz to cos 'normalnego' (nie uwazam, zeby to bylo cos nienormalnego) na sile chca przekonac innych, ze to jest takie spoko, zwykla rozrywka. Kazdy ma wlasne granice i tyle. Byloby beznadziejne, gdyby wszyscy byli tacy sami. Mnie takie cos nie bawi, nie rajcuje, Ciebie tak i jest super, ja nie chodze, Ty chodzisz i kazdy jest zadowolony, Dla mnie stritpiz ma w sobie za duzo erotyki, a moim zdaniem erotyka to coś, co powinno dziac się miedzy kochankami i tyle. Nietrafionym argumentem wydaje mi sie stwierdzenie, ze dlaczego facet/kobieta nie moga isc na striptiz i sie podniecac tanczaca osoba, przeciez moga się podniecic widokiem osoby na ulicy, ktora miajja w drodze do pracy. tak, zgadzam si,e czasami widuje piekne kobiety, z ktorymi się ogladam i przystojnych mężczyzn, to jest normalne, ale nie bede tego szukała na sile, chodzila do klubów i jeszcze za to płaciła. Nie wynika to z mojego braku pewnosci siebie czy kompleksów, ale z wartosci jakie cenie i mojej osobowosci. jak ktos lubi striptiz to niech idzie i zycze fajnej zabawy, a jak ktoś nie lubi to niech nie idzie, co wy za problem ludzie macie. Czy jak ktos woli cole od pepsi, ktore wygaldaja prawie identycznie i wiele osob nie rozróznia smaku, tez wtedy tak na niego naskakujecie i wyzywacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" erotyka to coś, co powinno dziac się miedzy kochankami i tyle. " Bardzo dobrze ujęte :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×