Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

puree ziemniaczane

termin na wrzesień 2010

Polecane posty

A NiuniaAM już urodziła? Pytam bo wylukałam w tabelce, że jest z Krakowa jak ja i jestem ciekawa jaki wybrała szpital?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM DZIEWCZYNY W KLUBIE ROZPAKOWANYCH!!!! GRATULUJĘ!!!!! Jak znajdziecie chwilę to poopowiadajcie jak się rodziło i jak tam pierwsze dni z maluszami:D Nnati,masz rację,że mąż przydaje się przy rodzeniu. Zawsze to jakaś bliska osoba z tobą jest,daje wsparcie,poda wodę. Tylko ja pod koniec swojego wyprosiłam z sali bo robiło się dramatycznie i na pewno nie pomógłby mi tylko przeszkadzał. Ale jak lekki poród to racja,że obecność męża pomaga. Zresztą niech nasi mężczyźni widzą jak musimy się namęczyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pivonia
Magdalenka567- nie czuj się winna, nic w tym dziwnego, zawsze ma się jakieś oczekiwania, czy się chce czy nie, ale nie zawsze się one sprawdzają. Powiem Ci, że znane mi jest Twoje uczucie bo ja do 5 mies żyłam z przeczuciem że będzie siusiak, chociaż chciałam dziewczynkę i tak jak pisałam to było przede wszystkim wielkie marzenie męża, nie chciałam go zawieść, chociaż to w rękach losu. Czułam się winna, jak wyrodna matka :(. I tak jak Ty masz nadzieję, że USG Cie okłamało, tak ja się właśnie boję tego, bo już teraz nastawiłam się psychicznie na córunię i teraz przeżyłabym na prawdę szok :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja teściowa chce mnie chyba wykończyć. Od dnia porodu codziennie do nas przychodzi i organizuje nam zycie. Cały czas instruuje mnie jak zajmować się Sebastianem choć sama nawet raz pieluchy mu nie zmieniła. Sto tysięcy razy powtarzała,żeby zapisać dziecko do poradni dzieci zdrowych a nie chorych jakbyśmy ułomni byli i tego nie wiedzieli. Poucza jak, kiedy i gdzie zapisac do lekarza. Jak ubierac małego, jak przykrywac,ile razy przewijać,zarządza jakie meble mam kupić, przy skręcaniu mebli tez była i zarzadziła jak mają stac,jakie firany i zasłony kupić, jak powiesić,nawet w jakim sklepie ubrania mam kupować....aaaaaaaaaaaaa....grrrrrrrrrrrrrrrr....ja oszaleję niedługo Dziwiłam się dlaczego mąż taki niesamodzielny jest,a ona mówiła,że to wina tylko i wyłącznie jego ojca. Gucio prawda. Ona nawet swojego zdania nie da wypowiedzieć a jak już uda mi się przebić to i tak nie słucha bo ona wie lepiej. Nie pozwala samodzielnie podjąć żadnej decyzji jakbym była małym dzieckiem. Mówię wam dziewczyny,zamęczy mnie ta kobieta. Gdyby nie to,że bardzo pomaga jak trzeba do lekarza podjechać z Sebastianem (bo samochód cały czas się naprawia) to chyba coś bym jej powiedziała a tak muszę siedzieć cicho Uff,trochę się wyżaliłam bo myslałam,że pęknę. Dziś mam jeden dzień odpoczynku od niej ale jutro pewnie znów przyjdzie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dobrze, że moja teściowa mieszka kilkaset kilometrów ode mnie. Mam przynajmniej spokój w domu i nikt mnie nie poucza. No chyba bym tego nie zniosła. a tak wszystko robię sama. Tylko doła jakiegoś już łąpię, mąż w delegacji pracuje i tylko w weekendy wraca do domu. Na zwolnieniu już jestem od sierpnia i przyznam, że zwariować można siedząc bez pracy. Chałupa już wysprzątana na 20 sposobów i nie mam co z czasem robić :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia22-03
iwonta, ja jestem na zwolnieniu od stycznia i też wariuję, jedyne moje zajęcie to wynajdywanie co na obiad i czasem mi się chce żygać, bo nie wiem już co gotować i stać przy tych garach, niestety czeka mnie to samo po porodzie, bo mieszkam z babcią- żarłokiem, który czatuje na obiad i musi sobie pojeść dobrze, więc się obawiam czy aby podołam wszystkiemu, na szczęście mąż bierze 2 tyg urlop i się na coś przyda mam nadzieję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia22-03
karolach ale masz prze*, współczuję, ja nie wiem czy bym nie pękła, bo są granice wytrzymałości, mnie wk* tylko to, że do nas do domu każdy włazi jakby to nadal był dom tylko babci, dlatego muszę często zamykać nasz pokój na klucz, bo jeszcze by tu wleźli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolach współczuje tesciowej....a moja z nami mieszka ale nie jest taka zła a wrecz mila i pomaga, ale zobaczymy jak to bedzie po porodzie, pewnie tez nie raz sie wtraci :) chociaz u mnie wie, że nie bardzo lubie sluchac kogos, wole sie sama nauczyc zrobie dwa razy źle to za trzecim razem bedzie dobrze :P opiekowac sie dzieckiem nie umiem, nawet nie wiem jak pieluche zmienic ale sie jakos musze nauczyc i chcialabym glupich stu tysiecy rad nie sluchac.... no ale zobaczymy w praktyce jak bedzie :) a niektore dziewczyny widze sie nie odzywaja juz od dluzszego czasu moze juz rozpakowane :) a ja jutro do położnej na badania i moze sie cos wyjasni :) mąż najchetniej zostawilby mnie jutro w szpitalu zeby nie panikowac ze nie dojade a tesciowa podlaczyla by juz kroplowke na wywolanie bo juz nie moga sie doczekac kiedy wreszcie i panike mi tu robia :P bo niby mial byc porod wczesniejszy (w 38 tc) wedlug dwoch lekarzy i wynikow ktg a tu widac mały do terminu czeka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia22-03
chyba wszystkie dziś przed tv, bo tak jakoś cichutko:)ja w sumie też się w filma wkręcam, życzę udanej nocki i do ranka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka ja sie tylko melduje ze w calosci jeszcze, mimo wieleigo spzratania, checi itp.. nic sie eni rusza ku porodowi wrecz pzreciwnie, chociaz maz sie smieje ze pzrede smiercia tez podobno tuz pzred nastepuje poprawa, wiec skoro zaczelam sie od 2 dni lepeij czuc tzn ze jzu blisko :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszsza mam nadzieje, że Twój mąż ma racje :P bo ja tez cos od wczoraj lepiej....dzisiaj na badanie do połoznej jestem bardzo ciekawa co tam ona mi powie czy cos sie rozkręca czy nie :) a tutaj u nas cichutko cos ostatnio może naprawde niektórym już sie udało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia22-03
cześć dziewczynki, cieszę się że się lepiej czujecie, ja wręcz odwrotnie, bo spałam tylko 2 h w nocy i mnie przeczyściło, przynajmniej jestem lżejsza,eh....magdalenka ja też jadę dzisiaj na kontrolę, więc też jestem ciekawa, chociaż ostatnio mi powiedziała, że nie mam co liczyć na "pootwoeranie" się szybsze, więc usłyszę to samo dziś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pivonia
Cześć dziewczyny :). Co za pogoda, okropny deszczor za oknem :(. Tak sobie czytam temat wieczorny o teściowych- ja nie wiem, tyle się wszędzie o tym mówi, tyle w gazetach piszą, że młodym trzeba dać po swojemu robić, to co one na tą wiedzę takie odporne..? Chyba jak się wprost nie powie, nie pokłóci przy tym oczywiście, to nic nie dojdzie. A to nie na obrażaniu rzecz polega, tylko na kompromisie i współpracy, ehh... Ja mam też tak, że się przyjeżdża kiedy chce, włazi, grzebie wszędzie (teść i szwagier) bo mamy dom po teściach, właściwie to mój mąż ma, bo ja tu się czuję okropnie, jak nie u siebie,dają mi to do zrozumienia, a już na pewno jestem niemile widziana :( . Ja też tych gburów nie cierpię wrrrrrrrrrrr! Moja mała coś mniej aktywna jak narazie. W nocy na pół śpiąco miałam dziwne wrażenie jakbym w ciąży w ogóle nie była. Leżałam na boku, brzuszek nie ciążył, mała chyba spała bo cichutko była i poczułam się lekka jak kiedyś bez brzusia. Kurcze, ale to dziwne będzie mieć tam znowu pusto, no i smutno jakoś :( Ale za to maleństwo na rączkach :). Powiedzcie mi, jak śpicie? Tylko na lewym boku jak radzą? Ja nie wytrzymuje tak cały czas i się przekładam jak ścierpnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny coś w tym jest. Ja też się lepiej czuję. Przespałam prawie całą noc, tylko raz do kibelka wstawałam no i prawie się nie wierciłam :) Moje skurcze przepowiadające gdzieś się ulotniły. Do tej pory miałam też ból podbrzusza jak przed @ i ten tez gdzieś się ulotnił. Jutro termin a tu nic nie wskazuje, że to już czas. Jak coś to kolejne ktg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja śpię raz na lewym, raz na prawym boku. I w zasadzie wygodniej jest mi na prawym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pivonia
Ja śpię jak kamień, mamy nieprzyzwoicie wielkie i wygodne łóżko :p. Chciałam zapytać o dwie sprawy: 1) jaki roek wybrałyście? Usztywniany czy nie? 2) Zaopatrujecie się w jakieś wspomagacze które pomogą szybko kupkę przed porodem zrobić? Jakies czopki glicerynowe itp.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pivonia
rożek*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o tesciowej nie pisze nawet bo moglabym ksiazke napisac ehhh spac spie tak jak w danej chwili mi wygodnie, niestety ja w ciazy rozwalilam ciezarem nasze lzoko i jutro mam miec juz nowe :D mam nadzieje ze wygodne rozek mam nieusztywniany, w usztywnainym bylo mi niewygodnie, ale to co polecam to taki ze wstazka do wiazania bo jak dziecko jest zbyt male to zapada sie w tym cholerstwie :/ czopki wlasnie dzis mam zamiar sie zaopatrzyc bo za przeproszeneim od wczoraj mnie g.. cisnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pivonia
Wyrko po mojej stronie też jakoś podejrzanie trzeszczy... Myszsza ja się tylko boję, kiedy tego czopka mam sobie zasadzić, no bo jak zacznie działać dopiero jak ja już będę przeć- bo przecież to różny czas może być? Dopiero im tam napaskudze :( Mam jednak nadzieję, że będę wypróżniona wcześniej naturalnie, bo codziennie bez problemu się załatwiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te czopki dzialaja w 15minut :D do godziny max, a i zawsze mzoesz poprosic o lewatywe :) osobiscie polecam :) ja nawet mimo lewatwyy narobilam na fotelu wiec bez lewatwy sobie nei wyobrazam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja za radą położnej (na szkole rodzenia) zaopatrzyłam się w Rectanal. Coś ala lewatywa. Aplikują to już w szpitalu, więc chyba działa szybko. A tymczasem zajadam się śliwkami, które działają wspaniale :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Rożek kupiłam nieusztywniany :) Wczoraj czułam się paskudnie, wieczorem zanim zasnęłam strasznie bolał mnie brzuch, ale dziś rano znów wszystko jest ok. A już myślałam, że może coś z tego będzie :P Ja sobie strzeliłam taką datę 12 września, a mój mąż mówi, że 13, bo on się 13 urodził. Zobaczymy co z tych strzałów wyniknie :P Jeśli nic, to w poniedziałek mam iść na KTG więc może się czegoś więcej dowiem :) A te milczące dziewczyny to chyba się rozpakowały, bo jakoś długo ich nie ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pivonia
Rilla, ależ Ci się kobitko spieszy:). Spokojnie, do 1 masz jeszcze dużo czasu, a jeśli rodzić można do 2 tyg po terminie, to w ogóle :). Mnie się właśnie tak wydaje, że najpierw miałam alarm, że będzie za szybko, a teraz czuję, że w terminie albo nawet trochę po. No właśnie mam nadzieję, że kupencja szybciej wyjdzie niż dzidzia :p. A troszkę się boję jak to będzie. Moja mama: pierwsza córa o 3 tyg za wcześnie, poród 12 godz męczarni; druga: od skurczy do wychodzenia główki 2 godz, z taksówki przed szpitalem wychodziła z dzieckiem między nogami.. :p; ja sie rodziłam przez wymuszony poród bo pępowiną byłam owinięta a jeszcze mi obojczyki kobita połamała przy wypieraniu i trwało wszystko 4 godz. Jedna kobieta, a co poród, to inaczej, ciekawe, jak będzie z nami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pivonia
Pępek mnie nie boli, ale gdzieś czytałam, że w ostatnich tygodniach to może się zdarzać. Mnie w ogóle nic nie jest, boli tylko jak mam żebra oblegane przez małe stópki. Nie bolą mnie plecy, nawet mi specjalnie ciężko nie jest, to znaczy czuję różnicę, ale bałam się, że będzie gorzej. Czasami czuję jeszcze takie nieprzyjemne uczucie jakbym miała coś tam między nogami w środku, jakby mnie coś rozpychało.. No i zdarza się, że mała rąbnie w coś tam na dole i zakłuje, jakby w szyjkę, o ile jest to możliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie w 1 ciazy od ok 6/7mca pepek krwawil, a teraz dopiero tydzien temu tak boli i odrobine zaczal krwawic, widocznei mam juz wiecej tej skory do rozciagniecia niz za 1 razem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A spieszy mi się, bo już mam dość :P Po za tym póki co jestem spokojna i pozytywnie nastawiona na poród, a boję się, że za jakiś czas zacznę mocno panikować. No i tak jak pisałam wcześniej, jeśli urodzę we wrześniu to moja siostra będzie mogła na kilka dni przyjechać i mi pomóc na początku. A na myśl o rodzeniu po terminie to już mi w ogóle słabo. Chociaż jak mi to kiedyś któraś napisała - jak przenoszę to mogę ustrzelić fajną datę - 10.10.10. :P Ja już od dłuższego czasu jak chodzę to czuję właśnie jakbym coś miała w środku między nogami, więc chodzę jak ogromna kaczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pivonia
Ważne, żeby mieć kogoś życzliwego obok do pomocy :). Do mnie też mama ma przyjechać i chciałabym żeby jakiś tydzień została, no i mężowi w sumie się jakiś miesiąc wolnego jeszcze nagromadził, więc sama na pewno nie będę :). Wiem, że pisałyście już kiedyś o tym, ale odświeżcie mi pamięć, jak tam u was z rozstępami i cellulitem? Ja smaruję się Perfecta Mama na brzuchu i cycach już od początku i nie wiem czy to tego zasługa czy nie, ale nie mam ani jednego! Cellulit jedynie na pupie i udach trochę. Wiem, że do rozwiązania, to to sie może jeszcze zmienić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pivonia a brzuch Ci już opadł czy jeszcze nie? Bo ja też od początku ciąży oliwka i perfecta mama i byłam zachwycona brakiem rozstępów. Ale niestety w zeszły weekend w ciągu 2 dni brzuch mi się mocno obniżył i wyskoczyło kilka rozstępów w dole brzucha :o Czytałam, że często pojawiają się właśnie jak się brzuch gwałtownie obniża i mi się to niestety przytrafiło :o A celulit mam koszmarny :P Ale po porodzie się zacznie - kremy, ćwiczenia, masaże i może coś z tym się da zrobić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pivonia
Rilla z moim brzuchem to dziwna sprawa jest, bo ja generalnie mam go od początku nisko! Dr mówi że to dlatego, że jestem wysoka i mam taką figurę że mam długi tułów, w związku z tym macica jest nisko, a dzidzi przecież mi w żołądku nie urośnie :). Nie umiem Ci powiedzieć, czy się obniżył, wiem jedynie, że od dwóch tygodni zaczął też trochę do góry rosnąć, wypychać się, podobno dlatego, że mała zaczęła gwałtownie się wydłużać, bo właśnie podobno ma być długa a chuda wg usg i jej nóżki się wydłużyły :) Robiłyście może kiedyś na obiad placki po węgiersku? Ja chcę dzisiaj pierwszy raz, ale nie mam cholerka pieczarek :/. W ogóle nie umiem samych placków ziemniaczanych robić, kiedyś jakieś blee mi wyszły. Macie jakiś przepis? W necie pełno, ale każdy inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×