Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

klepsydra90

czy długo czekałyście na kolejną ciążę po poronieniu

Polecane posty

Dziewczyny, wiem jak jest Wam ciężko. Pamiętam jak zrobiłam test i okazało się, że jestem w ciąży to szalałam z radości, ale też z niepokoju - to był 5 marca 2009, a my właśnie wróciliśmy z mężem z nart i bałam się, że taki wysiłek mógł zaszkodzić dziecku. Umówiłam się z moją lekarką, która uspokoiła mnie, że sam wysiłek nie był szkodliwy dla dziecka, a tylko jakieś silne upadki, czy zderzenie z kimś innym mogło by wyrządzić krzywdę. Poza tym wyglądało, że wszystko jest w porządku - wielkość zarodka odpowiednia do wieku ciąży, bijące serduszko ... 30 marca umówiona byłam na usg genetyczne, na które szłam zupełnie spokojna. Pamiętam, że rejestratorka jeszcze mi powiedziała, że widać że się nie stresuję tym badaniem. Odpowiedziałam, że faktycznie jestem spokojna, bo przecież wszystko musi być dobrze, bo się świetnie czuję, nie mam żadnych plamień. W czasie badania okazało się, że serduszko nie bije już od mniej więcej dwóch tygodni. To było jak grom z jasnego nieba. Po dwóch dniach miałam zabieg. Od trzeciego cyklu po nim zaczęliśmy się starać o ciążę, bo stwierdziłam, że chyba zwariuję jak się szybko nie uda. Okazało się, że ten trzeci cykl był bezowulacyjny, więc od kolejnego zaczęłam brać clostylbegyt i duphaston. Ciągle monitorowałam wzrost pęcherzyków. Męża zmusiłam do dwukrotnego przebadania nasienia. Ponieważ moja lekarka powiedziała, że przyczyną obumarcia płodu mogło być przewlekłe zapalenie migdałków u mojego męża (może upośledzać plemniki) lub przyjmowanie przez niego leków obniżających cholesterol, mój mąż poszedł usunąć migdałki i na czas starań odstawił leki. Ja zrobiłam masę badań laboratoryjnych + test na ewentualną wrogość śluzu. W szóstym cyklu lekarka włączyła mi dodatkowo estrofem i ovitrelle. I byłyśmy umówione, że jeśli w tym cyklu się nie uda, to w kolejnym robimy inseminację, żeby zwiększyć szanse. Ale udało się. Oczywiście ciąża była pod szczególnym nadzorem i na pewno bardziej się wszystkim przejmowałam, ale nagroda jest najcudowniejsza. I wierzę, że Wam też się uda. Tylko nie poddawajcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka choć nie mamy łatwego życia to nie znaczy że miałyśmy nie żyćteż tak kiedyś myślałam bo raczej mało pozytywnych rzeczy mnie spotkało ale stwierdzam że gorzej już być nie może i staram się szybko wziąc w garść dzięki za odpisy co do @ też jestem ciekawa bo mnie bolą ostatnio jajniki i mam dziwne skurcze mam nadzieję że to nic groźnego bo mój by się załamał,...tak bardzo chce już bez ogumnienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 29 lat a w? jeśli mogę spytać ? moj lekarz śmiał się że jeszcze mam dużo czasu a ja mam wrażenie że ten ni przez palce przelatuje jak woda iże nie zdążę nikogo po sobie zostawić choć wróżono mi 2 dzieciaków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjjjjj
hej ja mam 30 laT! Honka jak czytam Twoja wypowiedz to jakbym o sobie czytala podobnie bylo... Klepsydra mnie tez bola czesto jajniki pomiedzy @ ja juz nie wiem ale tez to z nerwow moze byc ja tak sie boje w kolejna ciaze zachodzic! choc lekarz dal mi juz zielone swiatlo, a ja tak sie boje Klapsydra a ktory to Twoj dc? ja nie wiem dokladnie co to inseminacja musze poczyrtac w necie pozdrawiam mocno Honka Ty juz urodzilas dzidzie?, przepraszam ze pytam, pewnie p0isalas caluje Was prosze dajcie rade choc Wy bo ja juz nie mam sily....na zycie...zerwalam ze wszytskimi kontakt, nie chce mis ie nikomu tlumaczyc czemu jestem smutna...a Wy spotykacie z dziewczynami jak dawniej? z rodzina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja we wrześniu kończę 35 lat i mam dwóch synów - 10-letniego Michała i 3-miesięcznego Filipa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, a jeżeli chodzi o inseminację to jest to podanie specjalnie przygotowanego nasienia bezpośrednio do macicy. W przypadku obniżonych parametrów nasienia, albo przy niektórych nieprawidłowościach układu rozrodczego zabieg ten zwiększa szanse zajścia w ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) Więc chyba Was dużo nie zaskoczę,bo po niku idzie się domyślić ile mam lat(24):) jjjjjj tak,staramy się o dziecko,ale narazie nam nie wychodzi:(Wczoraj wyłączyliu nam prąd przed 21,a ja zbliżam się do owulacji,więc mówię do mojego,że zostaje nam "dzieci robić":),bo akurat byłby dobry czas,ale jakoś nie miał zapału,jak wróciłam z łazienki to już dżemał.Jak tak dalej będzie to nigdy tego dziecka nie zrobimy.Ale w sumie chcemy teraz przerwę zrobić,do momentu owul.jak my to mówimy żeby huje były silne:D Wiecie co...We wtorek sąsiadka nam powiedziała,że tata od drugiej sąsiadki pojechał z żoną na wczasy do Grecji i tam dstał się do szpitala-niewydolna wątroba itp.A wczoraj jak ten prąd wyłączyli i robiłam mojemu kanapki do pracy,nagle słyszymy nad nami okropny płacz kilku osób!Jej 2córeczek i chyba jej,więc domyślam się co się mogło stać:(Jak ten płacz słyszeliśmy to aż mi ciarki po ciele przeszły,przerażające to było!Mam nadzieję,ze do najgorszego nie doszło,chociaż nie mam złudzeń większych,bo takiego płaczu jeszcze nie słyszałam:(Teraz też tak ktoś płacze!bo ta sąsiadka mieszka nad nami! Honka super,że Wam się udało!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka no właśnie ciężko mi określić dzień cyklu bo nie miałam jeszcze okresu 3 tyg temu inny gin powiedział że okres powinnam dostać za jakieś 2 tyg więc według niej powinnam już być po a tu nic J-ka każda z nas się boi bo już jesteśmy w gronie ryzyka a jednak instynkt jest silniejszy przecież Honka też się bała a jednak było wszystko w porządku nadziejo faktycznie nie wygląda to dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie nie wygląda to najlepiej,na górze słychać popłakiwania...oj...cięzko się tego słucha tym bardziej,że chcąc niechcąc się to słyszy:( Ja sobie kawkę popijam,a właściwie już kończę i biorę się za sprzątanie.U mnie dziś nie pada,ale jest zimno,podobno ma być w połowie miesiąca lepsza pogoda-pożyjemy zobaczymy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwsze poronienie a właściwie już sam zabieg, miałam 02.03.2010 ciąża obumarła w 8tc/9tc. Staralismy się o tą ciążę rok. Dlatego kolejne starania zaczęlismy od pierwszego cyklu po stracie i udało się w trzecim cyklu. Tylko, że słowo "udało się" nie za bardzo pasuje bo 26.08.2010 miałam drugi zabieg :(:( Dwa w ciągu pół roku. Okazało sie, że to puste jajo płodowe. Teraz czekam na @ po zabiegu. Chce zrobić badania ale chyba już od pierwszego cyklu będziemy się starać pomimo tego, iż starch jest ogromny. Ja za chwilę będę miała już 29lat i dobrze byłoby wyrobić się przed magiczną 30stką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzonowa współczuję Ci:(Życzę Ci,żeby badania były ok i kolejnej,ale donoszonej ciąży!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i bardzo dobrze,bo im więcej tym lepiej,a w grupie zawsze raźniej:) Wyżej pisałam o tej sąsiadce,co jej ojciec trafił w Grecji do szpitala,to jednak zmarł,jednak się w przeczuciach nie myliłam,bo chyba w szyscy w klatce słyszeli jak oni płakali:(Szok!A teraz jeszcze ta biurokracja:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzonowa współczuję wam i tak jak ty chciałabym zajść przed 30 ale dobrze że masz dość pozytywne nastawienie bbo to też jest ważne dziś i mnie pogoda nie nastraja do spacerów a do tego mam 2 zmianę a do tego stres mnie dopada przed jutrzejszą wizytą nie wiem czemu tak jakoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Klepsydra:)Ja też zawsze mam stresa,nawet jak idę na zwykłą kontrolę:)Ale może nie ma powodów do nerwów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdzie tu sprawediwość ja pragnę dziecka a mój brat z którym nie utrzymuję kontaktu wyrzekł się córki normalnie paranoja jakaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O cholera!!!Właśnie nie ma sprawiedliwości!Ja się staram od ponad3lat,a moja kuzynka jakiś czas temu urodziła,a potem znowu zaszła w ciążę,tyle,ze ona wtedy miała 15lat i była w rodzinie zastępczej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co byś pomyślała na widok bliźniaków w wózku obok wózka dziewczynki pchająca wózek juz w wysokiej ciąży... ja tylko pomyślałam " aj nawet jednego urodzić nie mogę"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak poroniłam pierwszą ciążę to lekarz kazał poczekać z drugą 6 miesięcy, zaliczyliśmy z M wpadkę miesiąc po poronieniu i teraz mamy śliczną zdrową 11 letnią Córcię, więc chyba nie ma reguły ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie,że rozumiem:)Pomyślałabym podonie:( Wiesz co,ostatnio tak z mężem rozmawialiśmy i oboje jesteśmy już tym wszystkim zmęczeni!Mówił,że juz by to wszystko olał,ale jeszcze ta klinika mu siedzi w głowie,jeśli to nic nie da,to się poddajemy.Ja wtedy może wtedy poszukam pracy,albo na wczasy sobie pojedziemy itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kometa gratuluję:)Ja też myślę,że nie ma na to rgóły,bo każdy mówi,ze po poronieniu łatwiej jest zajść w ciążę,ale nie u każdej pary:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ty Nadzieja, od którego cyklu się starałaś? Ja też uważam, że w kwestii zajścia w ciążę nie ma reguły, że im dłużej sie poczeka to napewno będzie dobrze. Chyba, że ktoś ma wskazanie do podjęcia leczenia to już inna kwestia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po zabiegu czekałam do 1@potem uważaliśmy,ale nie zawsze,bo stwierdziliśmy,że co ma być to będzie i 2@dostałam w 43dc,objawy miałam jak w ciąży,tyle,że doszły mi mocne mdłości,ale w ciąży nie byłam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przed pierwszą ciążą miałam cykle od 28-56dc wolna amerykanka. Po poronieniu mi się uregulowaly po 30dc, dwa cykle miałam, w trzecim już zaszłam w ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjj
hej Babki ja siedze w domu, nie mam pracy, toc to komedia jakas, mysle ciagle i mysle,... telefon nie dzwoni, mnostwo cv poslalam siedze i mysle... bardzo nowa podobnie mialam ja po pierwszym cyklu po zabiegu tez zaszlam, ale w pozamaciczna... dnadzieje a Ty pracujesz czy w domku siedzisz? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjj
masakra tak siedziec w domu' i czekac na tel w sprawie pracy atu nikt nie dzwoni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjj
mialo byc Nadziaja czy pracujesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×