Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

klepsydra90

czy długo czekałyście na kolejną ciążę po poronieniu

Polecane posty

I ja jestem melduje sie:) jak wam mija weekend dziewczynki ja przestalam ryczec jak bobr i mam nadzieje ze tak zostanie bo wszyscy na tym cierpia ale wiecie co wsrod znajomych zaslona milczenia u was tez tak bylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hajka Eterno nie bój się płakac bo jak będziesz dusić w sobie emocje to tylko pogorszysz sobie nastrój... wiem po sobie ja do tej pory myślę i i popadam w małe depresje z tego powodu a poza tym jeszcze hormony działają i to też swoje robi ja płacze jeszcze jak czytam podobne historie jak moja a wiecie co? nie mogę się doczekać momentu jak moja koleżanka się rozsypie_ już niedługo bo jak zaszłam to się śmiała że ledwie pogłaskałam a już w 5 tyg byłam:) a potem bardzo się bała jak ja będę przy niej reagować jak straciłam a ja znów bałam się o nią że się zacznie martwić mną i sama będzie zagrożona ale jest ok i niech tak zostanie ale już nie głaszczę brzuszka bo boję się że że coś zapeszę.... chcę by przynajmniej ona była szczęśłiwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej mi weekend w łóżku zleciał,bo mam chore zatoki.Złapało mnie nagle w sobotę wieczorem i bardzo szybko się rozkręciło!:(Wszytko mnie boli cały czas leżę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) 8 sierpnia mialam zabieg, poronilam w 15 TC :( po prostu dostałam bóli porodowych i urodziłam..... długo sie nie moglam pozbierac, ale mysl ze moge probowac za 3 m-ce mnie podniosła... Dziś wiem ze najprawdopodobnie przyczyna mojego poronienia byl stan zapalny, ktry zbagatelizowal moj (juz byly) gin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kate przykro mi bardzo 3maj sie dzielnie wszystkie wiemy co czujesz....u mnie dzisiaj mijaja 2 tygodnie od zabiegu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam wyniki badan histo-pato pojedyncze zwyrodnienia kosmkow cechy podobne do zasniadu groniastego ale gin uspokoil mnie ze to nie jest zasniad kazal zrobic bete i dac znac powiedzcie mi jak to jest z objawami po poronieniu ja stracilam wszystkie juz tydzien po zabiegu a pytam bo jestem ciekawa czy podwyzszona beta po poronieniu daje jakies objawy?Jesli wynik bedzie zerowy odczekamy dwa trzy miesiace i zabieramy sie do pracy chce tylko zobaczyc jeszcze wyniki nasienia ale mysleze zrobimy je jeszcze raz po tych witaminach ktore M bral.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eterno ja po poronieniu nawet już nie czuję bóli owul.a cykle się bardziej rozregul.dziś mam33dc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz ja pytalam o objawy ciazowe bo na glupi rozum jesli beta sie utrzymuje wysoko i wolno spada to moga jesczebyc objawy i o to was pytam:)ja nie mam nic wszystko zniknelo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha to źle Cię zrozumiałam przepraszam:)Coś dziś nie bardzo kumam:)Tego Ci nie powiem,ale skoro ta beta się utrzymuje to pewnie objawy jeszcze trochę się będą utrzymywały.Mi np.większe piersi przez jakiś czas zostały,takie nabrzmiałe,ale nic poza tym,bo to była bardzo wczesna ciąża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u mnie to byl 8tc wiec wczesnie wlasnie brak objawow daje mi nadzieje ze beta juz spadla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od wczoraj źle się czuję. Wczoraj minął miesiąc od poronienia i zabiegu. Boli mnie macica. Tydzień po zabiegu bolało mnie podobnie tylko mocniej. Gin przepisał mi antybiotyk i lek przeciwzapalny. Wzięłam dwie serie antybiotyku i było ok. Teraz znowu boli, borę lek przeciwzapalny bo mi został zrobiłam CRP - jest w normie. Chyba umówię się do gina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam i pozdrawiam kate współczuję ci i tzrymaj się cieplutko najgorsze jest to że nie ma czym ukoic bólu po stracie a propo bóli owu od jakiegoś czasu bolą mnie cholernie jajniki ale nie sądzę by to były właśnie te wy też trak macie?no chyba że to przez to że nie mam tego okresu (będzie za jakieś 4 dni) nadziejo już ci lepiej? eterno a jakie witaminki brał twój kochany? madlena a może okres zbliża ci sie wielkimi krokami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kate 31 dobrze że zmianiłaś gina. A w poprzednich ciążach wszystko było OK, bo widzę że masz już 2 pociechy. Miałaś robione badania histo - patologiczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Dzięki klepsydra już wczoraj po południu czułam się lepiej i gorączka zaczęła spadać,a dziś jej w ogóle nie mam:)Czuję się duuużo lepiej!Dziś mam 34dc i obym jakimś cudem nie była w ciąży,bo musiałam brać antybiotyki itp!Nie biorę tej opcji pod uwagę,bo pewnie mi się znowu@poprzesuwa przez chorobę!Wczoraj bolał mnie trochę brzuch jak na@ale jej nie dostałam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjj
wiecie co u mnie? zrobilam sie potworem....i niech nikt mi nie mowi, ze wszytsko dzieje sie po cos... dowiedzialam sie ze znajoma urodzila dziecko w 25 tygodniu i wiecie jaka reakcja byla moja...ale fajnie!!!!!!!!!!!!!!!! nie tylko mnie spotykaja niesczescia!!!!dlaczego tylko ja musialam stracic 2 ciaze??!!!! mam takiego mega dola, bo nawet kasy na obiad nie mam..nie mam pracy, nie moge dostac, wysylam juz chyba setne \cv, chodze od spotkania do spotkania i nic!!!!!!!!!!!!!!!! i huj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i dobrze, ze kogos spotkalo niesczescie tak mnie zycie nauczylo, nie ma litosci!!!!! ja zostalam z pracy wyrzucona na bruk i nawet sie nie dowiedzialam naprawde dlaczego!!!!! ze mna zycie sie nie liczylo!!!!! wiec niech z innymi tez sie ni liczy!!! nikomu nie wspolczuje!!!!! taki huj sie ze mnie zrobil i tyle!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadziejo to dobrze że już ci lepiej jjj ja też kiedyś urodziłam 25 tyg i wiesz co? wcale nie fajnie było patrzeć jak mi się dziecko męczy i walczy o każdy dzień ale też rozumię tówj gniew bo też przez to przechodziłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjj
ja tez widzialam moje dziecko jak wygladalo jak rybka i tez mi sie sni po nocach i tez umarlo za wczesnie....i nie moge zyc myslac o nim..ze go nie pochowalam...bo wtedy nie chcialam, chcialam sie go pozbyc....bo mi dalo tyle bolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jjjjjjjjjjjjjjjjjj.Kochana ❤️dla Ciebie wiesz ze ten gniew nie pomoze kazda znas to przechodzi ja tez nie pracuje odeszlam dla dobra dziecka 31 sierpnia a stracilam malenstwo 3 wrzesnia.Nie wiem co Ci napisac zeby Ci pomoc moze lepiej sie zamkne ale tyle dobrego dostalam od Ciebie...skad jestes jesli moge zapytac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja czasem sobie w duchu myślałam,żeby komuś się nie udało dotrzymać ciąży itp,żebym nie była sama,ale szybko zmieniłam podejście!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadziejko a jak zdrówko? ja dziś stanęłam na wagę i chyba się znowu zepsóła.. :) a poważnie to za bardzo się pocieszałam słodkościami teraz biorę się ostro do pracy by wyrównać wagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klepsydra ja muszę się pozbyć oponki na brzuchu ale codziennie znajduję jakąś wymókę. Miałam zacząć ćwiczenie od powniedziałku ale jakoś mi nie wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) W poniedziałek byłam u swojego ginekologa na kontroli po zabiegu, trochę mnie zirytował bo mnie nie zbadał, nie dał skierowania na żadne badania, zapytał tylko jak się czuję. Mój lekarz też jest zdania, że badania robi się dopiero po trzeciej stracie. Ja wiem, że chce iśc do jeszcze innego lekarza na konsultację i jak tylko dostanę @ to napewno do jakiegoś specjalisty się wybiorę. Na ostatniej wizycie usłyszłam, że starać się mogę już po pierwszym cyklu, wczesniej mówił mi, że odrazu potem, że trzy, cztery cykle powinnam odczekać - sama już nie wiem ale chyba będę się starała a może inaczej nie będę się nazbyt pilonwała w pierwszym cyklu. Po drugim poronieniu starch jest ogromny ale chęć posiadania dziecka jest równie śilna jak po pierwszej stracie. Klepsydra nic nie psiałaś, że to Twoje drugie poronienie, a właściwie to chyba poronienie w 25tc w medycynie nazwane jest przedwczesnym porodem. Ile masz lat? Chyba przez nick wbiłam sobie do głowy, że masz 20lat i jak to czytałam to aż mnie ciarki przeszły, chcociaż wiem, że na takie tragedie nie ma "dobrego wieku".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzonowa to dziwne że kin wogóle cię nie zbadał. Chyba jednak piwinien sprawdzić czy z macicą wszystko OK. Chyba rzeczywiście po @ idz do innego gina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jjj, ja chyba nie jestem wstanie zrozumieć jak można cieszyć się z czyjegoś tak ogromnego nieszczęścia. Jak można mówić, że dobrze, że kogoś spotkało coś tak starszenego jak poród wlasnego dziecka, które nie miało sznas na przeżycie, bo starciło się swoje ciąże. Ja nie zyczyłabym tego najgorszemu wrogowi. Przecież masz nas tu na forum, żeby "poczuć się lepiej", ze nie jesteś sama, że są kobiety, które tak jak Ty starciły swoje dzieci wczesniej czy później. Kobiety, które chcą się podnieść iść dalej i wlaczyć o swoje szczęście. Ja też starciłam dwie ciąże, jeżeli chodzi o pracę też nie mam do czego wracać, mam dni kiedy jest mi smutno mam doła, zadaję sobie pytanie 'dlaczego ja" ale nie myslę, dlaczego Anie czy Krysię, które były w ciąży równo ze mną to nie spotkało. Moja wypowiedz nie ma być atakiem na Ciebie, uważam, że powinnaś porozmawiać z mężem, przyjaciółką lub psychologiem z kimś kto spróbuje Ci pomóc bo być może masz już ciężką depresję z której sama nie wyjdziesz. Mąż nie widzi co się z Tobą dzieje?? Każdej z nas jest cięzko ale mamy tu siebie, w zyciu osobistym bliskie osoby. Spróbuj wziąść się w garść, przeciez nie koniecznie "dzisiaj" przekonamy się, że tak musiało się stac, może "kiedyś" zrozumiemy, że wszystko dzieje się po cos... Żyj myslą, że już nie długo zaczniesz się starać na nowo i że tym razem się uda. Mąż chyba rozumie, że szukasz pracy i nie ma Ci za złe, że jej nie masz więc odpoczywaj i szukaj pracy. Kiedyś wszystko się ułoży a może szybciej niż myslisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny:) Klepsydra zdrówko już lepiej,ale jescze jestem smarkata:)Może jutro gdzieś się z domu ruszę,bo już mam dość siedzenia w "4 ścianach":( Poza tym jutro mamy 4rocznicę ślubu i nie mam zabardzo z tego powodu nastroju!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjj
niestety chce umrzec i dzis prawie pod tira woadlam nic i nikt mnie nie pociesza kazdy kaze mi wyjsc z domu a to jescze gorsze dla mnie maz nie rozumie mnie na psychologa nie mam kasy, same supar wiesci.. niestety nie mam juz uczuc . los sie ze mna nie liczy to ja z nim tez nie a jesli chodzi o meza, on nie pomaga mi, mowi, ze czas juz wyjsc z dola, kolezanka gada wez sie w garsc bo co ma gadac, a to wszytsko puste hasla niestety, na ten stan juz puste... mam nadzieje, ze sie nie obudze jutro rano ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×