MAJ 2011

Justynka_87 wejdź na @ tam są dane niektórych dziewczyn do NK ;-)

Wysłałam też swoje dane :)

ok ;-)

Justynka wysłałam Ci już zaproszenie ;p

Dzięki dziewczynki za zaproszenia, bo ja zanim ogarnę i poodnajduję kto wysłał swoje dane to noc mnie zastanie :p

Ja też Justynka Ci wysłałam ;-)

Justyna wysłałam Ci zaproszenie:)

Justynka Ty mieszkasz w Rewalu? ja już tam dwa razy na wakacjach byłam. Urocze miejsce ;-)

Ja też byłam w Rewalu ale na zielonej szkole w 3 klasie podstawówki hehe Zresztą nad polskim morzem na 99% spłodziliśmy Julkę Nad polskim morzem byłam tylko dwa razy , teraz morze polskie ma dla mnie wartość Sentymentalną hehe

Tak, mieszkam w Rewalu :) Zgadzam się, że urocze miejsce, zwłaszcza latem :)

Kasiula, no my też Jasia spłodziliśmy nad polskim morzem, ale to nie było trudne, bo jesteśmy tam cały czas ;)

Kasiulaa dziekuje bardzo:) Justynkaa ide Cie szukać ,zaraz Ci poslę zaproszenie:)

Justynka - :) A ja musiałam jechać przez całą Polskę :) Pobyt ogólnie mi się nie podobał bo było jakieś zatrucie wody , i źle się czułam pół pobytu , na pogodę też nie trafiliśmy , ale ogólnie fajnie tym bardziej ze wcześniej nad polskim morzem byłam jako małe dziecko. Ale sobie odbiłam wyjazdem z ciepłe kraje :) Mimo że 3/7 dni przeleżałam w łóżko nie żałuję :)

Kasiula, to faktycznie "udał" Ci się wyjazd... Ale najważniejsze że masz z niego cudowną pamiątkę na zawsze :):) Ja na razie uciekam, buziaki kochane

Hej dziewczynki. Kasiulaaa s-ce - opłaciło się w tym łóżku leżeć ;-) Ja lubię polskie morze, ale jeszcze nigdy nie trafiłam tam na ładną pogodę. Jeżdżę niedaleko Rewala, do Pobierowa, do Bagińskich.

Justynaka oj tak pamiątka jest ;p Znów mama nie opłaciło mi się. Ja właśnie ze względu na pogodę u nas w pl preferuje wakacje za granicą.

A My w tym roku właśnie w Rewalu byliśmy i też się bardzo staraliśmy żeby wrócić we trójkę. Ale niestety, udało nam się dopiero zmajstrować synusia trzy tygodnie później. No ale może jednak klimat nadmorski jakoś na to wpłynął ;-)

Kochane kupiłam lekarstwo na zgagę -Gaviscon i powiem ,że na tą chwile pomogło i to błyskawicznie. Nie wiem jak bedzie z wieksza zgagą,ale opinie na temat tego leku sa dobre. Może któraś tez potrzebuje,to jak na razie polecam:)

Oj jaka cisza dzisiaj, od razu wiadomo że wekendzik. Ja kończę robić serniczek na zimno. I nie mogłam odpuścić tej ogórkowej musiałam dzisiaj ugotować, pycha.

Emilia nam na pewno sprzyjał ten klimat nad-morksi , i to już w pierwszy dzień :)

Emilia nam na pewno sprzyjał ten klimat nad-morksi , i to już w pierwszy dzień :)

http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=11805099 zapraszam na aukcje ślicznych ubranek, kurtki na wiosnę i inne

Ale tu spokój dzisiaj ;-) Zaglądam po kilku godzinach a tu wciąż ta sama strona ;-) Niesamowite ;-)

Wow,nie było mnie tyle czasu i wchodząc byłam pewna,że bedzie mnóstwo do nadrobienia,a tu takie puchy. Widać ,że to sobota:) A ja byłam w Reykjaviku i mam ogórki kiszone:D

no rzeczywiscie pustki stylowa juz widze co bedzie w poniedzialek:) Dziewczyny nam tez sie udalo nad morzem ale w Darlowku:)

no echo dziś niesie na forum... Cv - coś chyba musi być nad tym morzem polskim ;p może ten jod tak wpływa :)

Bylam dzisiaj na szkoleniu w sprawie ubezpieczen moze w przyszlosci zaczne cos w tym kierunku bede miala synka ale bede mogla pracowac w domu trwalo to prawie 3 godz juz wysiedziec nie moglam:) Pieklam dzisiaj babke z majonez przepis tesciowej wlasnie zajadam z mleczkiem:) stylowa a ty odmienie ty kwasno a ja slodko.:)

ja mysle ze w naszym przypadku bylo poprostu odstresowanie:) Wierze w to ze jak sie stara o dziecko i mysli sie o tym ciagle to gorzej wplywa na to.My odpuscilismy sobie pach pach i dzidzius w brzuszku.

To też ma duży wpływ podobno, często się słyszy ze parą się udaje dopiero wtedy jak odpuszczają :) :) No ale najważniejsze że cel osiągnięty ;p

Cv nie nie ja raczej na słodko,ale akurat zupki ogórkowej mi sie strasznie zachciało,jednak kwaśnego w tej ciązy nie zjadłam wiele. Przed chwilą spróbowaliśmy z mężem sernika,którego kupilismy w sklepie-najgorszy w moim życiu,tego sie nie da opisać. Cały sernik poszedł do kosza,boziu co ci Islandczycy jedzą,blee. A tak to przeczytałam przed momentem o zagrożeniu erupcją ogromniastego wulkanu na Islandii i kurcze no niewesoło,bo prawdopodobnie moje miasteczko schowało by sie pod lawą gdyby wybuchł. Islandczycy twierdza ,że może wybuchnać w każdym momencie,jest juz gotowy,a najdalej zrobi to do półtora roku:(