Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Penelopa- właśnie Was dzisiaj miałam i to zapytać. W pierwszej ciąży się zastanawiałam, ale nie skorzystaliśmy. Teraz coraz poważniej o tym myślimy, tym bardziej, że mogłoby to posłużyć jednemu i drugiemu synkowi...Dyskutowałam wczoraj na ten temat z mężem i on jest za...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę, że ktoś jest w temacie, kurcze powiem Ci, że trochę się tym zainteresowałam? czytałam wiele artykułów na ten temat, zdania są podzielone. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4184682 http://behappy-vinti.blogspot.com/2010/12/komorki-macierzyste-w-banku-krwi.html hmmm jestem zainteresowana tematem, ale tak do końca sama nie wiem co mam o tym myśleć.więc jeśli ktoś ma wyrobione zdanie na ten temat, proszę o INFO:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie wlasnie jest Pan i pralke podlacza ale mam nerwa bo mama moja mnie denerwuje:( zaczela sie wtracac za duzo w moje zycie i sprawy i zaczyna mnie to dolowac:( nie dosc ze tesciowa to jeszcze matka... Penelopa- ja nie zastanawialam sie nad tym. Ale pewnie to kosztuje dosc sporo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koszt pobrania takich komórek macierzystych - koszt ok 1500 zł. kiedyś o tym czytałam, ale jakoś temat usichł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11. Pobranie i bankowanie krwi jest płatne? W Polsce działają głównie rodzinne banki komórek macierzystych. Przechowywanie krwi w tych bankach jest płatną usługą. Zazwyczaj jest to koszt około 600 zł opłaty wstępnej, około 1500 zł po porodzie oraz roczny abonament w wysokości około 450 zł. Banki ogłaszają różne promocje i zniżki, dlatego podane ceny są orientacyjne i mogą ulec zmianie. Istnieją również banki publiczne, gdzie przechowywanie krwi jest bezpłatne, ale wtedy o wykorzystaniu krwi decyduje bank, a nie rodzice. Ponadto nie można w nich bankować krwi, ze względu na brak funduszy (brak finansowania przechowywania krwi przez państwo).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krew pępowinowa zawiera nie tylko krwiotwórcze komórki macierzyste dające początek komórkom krwi ale także komórki mezenchymy dające początek komórkom innych tkanek (komórkom tkanki nerwowej, komórkom tkanki kostnej, komórkom tkanki mięśniowej w tym komórkom mięśnia sercowego). Krew pępowinowa przeszczepiana będzie nie tylko w przypadkach chorób nowotworowych, w których wskazane jest przeszczepianie szpiku ale także w leczeniu wielu chorób niehematologicznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli koszt wychodzi na początek niecałe 3 tyś, po roku ok 500zł, im więcej dzieci się ma tym bardziej się opłaca.. hmm sama już nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam majowki wiosennie :) u mnie piekna pogoda slonko zaglada do domu az milo :D juz jestem po wizycie na pobraniu krwi z kubkiem siuskow ciekawe co tam w wynikach bedzie :)) oczywiscie paczki juz tez jadlam a teraz zrobilismy sobie z mezem hot-dogi :D jumiiiiiii jutro jedziemy na slub do kuzynki prezent kupiony kreacja juz gotowa ino wygladam jak wnetki wieloryb.. hehe Julietta - zazdroszcze tesciowej - kontaktu z nia - ja do mojej sie nigdy nie przekonam Znow mamo ciesze sie ze z Twoja Zosia i szyjka wsjo gra Aneta- no jednak SHE - mysle ze juz siusiaka odpusc - ale wiesz do 3 razy sztuka hehe co do BKM ja czytalam o tym owszem sa same plusy ale tez i koszty wiec my sie nie zdecydujemy.. mamy w glowie raczej jakis dom/mieszkanie... a jedna pensja tez nie jest wystarczajaca na takie wydatki.. no wieczorem zliczymy ktora najwiekszym paczkowym zarlokiem jest ja mam na koncie 2 i mysle ze sie to nie zmieni :D hehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wchonełam juz 3 różne pączusie - zeżrą mnie te wyrzuty sumienia. nie no nie. kosmos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zjadłam jak do tej pory 1 pączka ;-) dzisiaj mam trochę wolnego czasu to posiedzę z Wami i podręczę Was tematem wózków ;-) siebie przy okazji też ;-) muszę zajrzeć na allegro, bo dawno nie szperałam w dziale dziecięcym ;-) Chociaż muszę Wam powiedzieć, że mój mąż dostał umowę do 11 marca i później ma mieć przerwę. No i robi się nie ciekawie. Bo ja myślałam, że ta przerwa będzie gdzieś ze dwa tygodnie, a tu się okazuję, że może trwać nawet do końca kwietnia. Mówiłam już Wam, że mąż się w domu trochę przyda, bo musi sypialnie wykończyć. Ale ta przerwa bez kasy mnie przeraża. A przecież tyle wydatków nas teraz czeka. Może i się nie potrzebnie martwię, ale nic nie poradzę. U mnie też piękna pogoda, ach jak mi dobrze jak tak słoneczko świeci. Kropeczko no i jak tam po wizycie? Widziałam, że jesteś na nk. To chyba już wróciłaś? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochane, nie odzywałam się od rana bo byłam zdenerwowana dzisiejszą wizytą. Jak zwykle się martwiłam. Cóż - moja mała ma już 1441 gram:) lekarz mówi, że jest w normie i to nawet nie jest tak mało jak na 29 tydzień i 2 dzień jak mi wyliczył. Mała jest bowiem młodsza o 4 dni niż moja miesiączka wskazuje i tak też potwierdzają inni lekarze. Dostałam jej śliczne zdjęcie - hihihi uśmiecham się do niego... Nie ma położenia główkowego chociaż z mojego punktu widzenia to chyba obojętne bo ja i tak będę miała cesarkę. Mała na razie leży jak w hamaku i uśmiecha się, że ją mama kołysze:) Mam anemię (hemoglobina to 10,2) zalecił mi zażywanie tabletek PREGNA MED FE - za dwa tygodnie mam skontrolować hemoglobinę i jeśli nie podskoczy to dadzą mi inny preparat. Mówią bym jadła więcej mięska i owoców morza a ja już więcej niż jem w siebie nie dam rady wcisnąć. Jem wszystko w ogromnych ilościach a najwięcej jem mięska i jajek - jeśli tabletki nie pomogą to dieta mi nie pomoże. Pytałam o moje krocze - lekarz mówi, ze to całkiem normalne i mam się nie przejmować. Ciągnie mnie bo mała jest duża i brzuch się opiera właśnie na tych wszystkich mięśniach i więzadłach. Wyznaczyli mi wizytę za miesiąc i za miesiąc też podadzą mi termin cesarki... Najbardziej się cieszę z tego że mała urosła, że mi przytyła. Ja jem dalej te swoje słodycze, jem tak jak do tej pory, czyli bardzo kalorycznie ponieważ nie przytyłam, mam wciąż tą samą wagę mimo że dzidzia mi już urosła. Fajnie było ją zobaczyć - już za nią tęsknię, za tym moim grubaskiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny rozmawiałam przez telefon od 8.20,a teraz u mnie 11.00,boli mnie ucho że hej:) Pączków nie znalazłam kupiłam donaty i już zjadłam dwa a jeszcze mam trzy bo dla córki i męża i juz mam na nie ochotę:D Cos zabawnego mnie spotkało-pytałam w sklepie kasjerke o drożdże,a ona mnie do apteki posłała:D W sumie to tu w aptece wiele rzeczy maja,najmniej to leków,wiecej wszelkiego rodzaju np kosmetyków,nawet czapki,szaliki,torebki czy rajstopy,ale drożdże?:D A może ja w ogóle powinnam w tej aptece od razu o te paczki pytać:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stylowaa - dobre usmialam sie :D drozdze w aptece :P kropeczka - super ze dobre nowiny :) nooo to Ty teraz tez sie z burakiem zaprzyjaznisz jeszcze bardziej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropeczka no faktycznie dobrze ,że dziewczyny z tymi burakami takie doświadczenie juz mają :) Malutka duza dziewczynka już,rosna nam te dzieciaczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trelevinaaaa-ojjj nie, co to to nie, ja buraczki lubię ale w surówce, żadnych soczków:) zobaczymy jak po tych tabletkach mi pójdzie. Lekarz mnie pocieszył, mówi ze niby w mojej krwi żelaza nie ma ale ono dalej znajduje się w moim wnętrzu - hihihi malutka je do siebie przechwyciła:) idę w przyszłym tygodniu zrobić sobie poziom witaminy B12 i zobaczę czy czasem bardziej jej nie potrzebuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stylowa dobry żart z tą apteką i drożdżami :-) Kropeczko nie martw się. Ja też mam niską hemoglobinę i ciekawa jestem jak mi teraz te tabletki pomogą. Bo jajka i sok z buraków nic a nic nie zadziałały. Wiecie co? Zaczynają mi ręce puchnąć i nogi. Ale po nocy też to czuję. I nie wiem czy mam się martwić? Niby mocno tej opuchlizny nie widać, ale czuję, że nie mogę dłoni zamknąć, bo palce nabrzmiałe. W ogóle to czuję, się już taka ociężała, że zakładanie i zapinanie kozaków to kosmos. Brzuch mi tak przeszkadza ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropeczko najważniejsze, że z Małą ok i że tak ładnie rośnie. A Tobie tej wagi można pozazdrościć. :-) ja jeszcze trochę i będę miała plus 10. a teraz to jeszcze szybciej te kg lecą w górę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emilia_83 - ja o dziwo dobrze się czuje, frygam jak przedszkolak. Sporo mam energii i w ogóle jakaś sprawna jestem. jedno mi tylko przy zapinaniu kozaków przeszkadza - jak podnoszę nogę do góry to czuję całe moje krocze... Ehhhhh Kurcze jak mi się dzisiaj nie chce w pracy siedzieć, taka ładna pogoda - zaraz nakłamię, ze się źle czuję i polecę do domu. Kurcze bo to nie jest normalne, żebym ja się przez całą ciążę dobrze czuła - muszę zacząć ściemniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emilia ja tez czasem wstaje z opuchlizna ale ona po jakims czasie ,może po godzinie lub troche wiecej schodzi,a jesli chodzi o buty to ja juz pare dni do tyłu sznurówki w adidasach tak powiazałam na stałe,że teraz tylko nogą wchodzę bez wiązania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co dziwi mnie troche to ,że od czasu naszej tabelki z wagą i objetością brzuszka ja przytyłam może 0,5 kg,ale w brzuszku noc a nic nie przybrałam. Ta tabelka juz dawno była,czy to nie dziwne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stylowaa ja mam to samo, ja jeszcze jakoś na początku lutego mówiłam ze mam w pasie chyba ze 113 i od tamtej pory mam wciąż tyle samo. Dziwiłam się tak samo o co chodzi. Nic mi się obwód nie powiększył chociaż mała przecież urosła..... Nie mam pojęcia co o tym myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się do Was dołączam. Ostatni pomiar robiłam sobie 13 lutego i od tamtej pory mój obwód nie drgnął nic a nic. Może to normalne, że na jakimś etapie trochę to zwalnia?? Ale też się zaczęłam tym martwić. Już się nie mogę doczekać kiedy zdejmę te kozaki. Niech już wiosna przyjdzie tak na dobre..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kropeczka no właśnie,ale ja mam wrażenie ,że mój brzuch zmienił troche kształt,jest jakby węższy ale sie wydłuzył,jednak objetościowo centymetry te same,a tyle co mi koleżanka mówiła ,że teraz to mi brzusio pewnie zacznie rosnąć,bo maluszki szybko rosną,a tu nic a nic:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja mam wrażenie, że mi się brzuszek powiększył tylko nie wiem dlaczego obwód się nie zmienił. Brzuszek mam wydatniejszy, bardziej do przodu wysunięty - od razu patrząc z góry widzę moją piłeczkę ale w cm tyle samo. Dziwne - może po prostu proporcje się zmieniają. Emilia - ja też szalenie tęsknię za wiosną... Jeszcze dwa miesiące i razem z naszymi maluchami powitamy wiosnę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stylowa- hehe usmialam sie, drozdze w aptece. Kropeczka- widzisz Twoja corunia juz taka duza a Ty sie martwilas ze jest malutka, moje to przy Waszych krasnalki i chudzinki:) Ja i przytylam od czasu wpisu do tabelki i w brzuszku mi przybylo. Co do puchniecia to ja puchne juz spory czas ale po nocy przechodzi wiec to raczej normalne i sie nie martwie. Hihi a wiecie ze rok temu na tlusty czwartek zalozylam sie z siostrzeencem kto zje wiecej paczkow w godzine:P ja zjadlam 13 a on 14:P masakra potem byla, czulam sie jak teraz w ciazy czyli jak wiloryb hihi ale uwielbiam paczki i dzis tez bede je jesc w duzych ilosciach:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...x... 14 pąków to wyczyn... Gdzie ty to zmieściłaś.... Ja dla odmiany w tłusty czwartek najpierw zjadłam szaszłyka - dzisiaj kupię mięsko i zrobię na kolację szaszłyczki. Mniam - widzicie, całkowicie mięsożerna i żelazożerna jestem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×