Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Stylowa- tam gdzie ja rodzę dają jakieś płyny wypróżniające można je kupić w aptece i zrobić to w domu lub w szpitalu. U nas nie jest to obowiązkowe. Ale położna mówiła w SR że jak się nie zrobi to potem przy parciach zamiast skupić się NA porodzie to dziewczyny które nie zgodziły się na te płyny wypróżniające są spięte bo sie skupiają bardziej na tym żeby właśnie nie zrobic "niespodzianki" I ma się podczas porodu taka podświadomość ze może do tego dojść. A wtedy wiadomo kobieta czuje się nie komfortowo. Położna powiedziała ze wtedy przy parciach najpierw "niespodzianka" a potem dzidziuś. wiec kup takie płyny albo tak jak mówi deeYaa lewatywę i zrób w domku. Będziesz mieć spokojniejszą głowę podczas porodu. deeYaa witaj w środ tych które zaciskają nuszki :* Keri86 gratuluje dobrych wiesci :) O cholerka ale to co znaczy że Kropeczka rodzić już będzie czy co ??? Co do poduchy - i ulewania się to ja kupiłam coś takiego http://allegro.pl/bezpieczne-waleczki-dla-niemowlat-i1544396904.html Właśnie dziewczyny powiecie mi jak to u was wygląda z tym twardnieniem brzucha bo ja nigdy nie miałam a dziś właśnie taki jakiś twardy mam od 10min jakby spięty .... Bunia - czyli położna miała rację że jak widać główkę - to na tym etapie spokojnie facet może tam zajrzeć. Dla niego to teraz żadna nowość jak już 2 raz przy porodzie będzie :) Dzielny facet hehe Co do Natli to właśnie chyba już nie pisała potem, ja przynajmniej nie kojarzę ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki mamuskamaj za miłe słowo :) Masz rację, w razie czego, mój M. będzie latał po sklepach ;) A w szkole może wezmę wykładowców na litość - spojrzenie kota ze Shreka, wypięty brzuszek - myślę że podziała :) Kolorowych snów 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiulaa ogladnęłam te Twoje wałeczki do snu i zaciekawiło mnie czy malca można układać do snu na boczku,a przy tym znalazłam wiele ciekawych rzeczy np ,że nie jest dobrze jeśli dziecko spi dłuzej niż 4-5 godzin jednorazowo. Zresztą jak chcecie to poczytajcie. Bardzo ciekawy artykuł: http://tnij.org/ldcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyna pewnie ,że zatrudnij męza,na pewno chetnie pomoże ;) A kot shrek powinien zadziałać;) Kasiulaa ja już też doczytałam,że na boczku kłaść można,także wałeczki dopisuję do listy rzeczy do kupienia jak bedę w Polsce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oki,ja lece do łóżeczka,kurczę przynajmniej nerwy złagodzę,bo sie przed chwilą mojemu za darmo oberwało ,że hej. Strasznie sobie nie radzę z tym podenerwowaniem,co to do cholerki jest i dlaczego??? :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stylowa- super ten artykuł :) Ja dziś pierwszy raz tak miałam ze weszłam do domu i od razu zaczęłam się mojego czepiać, co chwile o coś innego a on leżał na kapnie i się ze mnie śmiał , i mówił do Psa teksty typu "co puszek robi jej sajgon ?" a tak przez 20min spokojnie się go czepiałam , dobrze ze on tak na żarty podszedł do tego stwierdził tylko że już mi się coś w główkę dzieje oczywiście śmiejąc się z tego co mnie wtedy bardziej irytowało że ja tu taka poważna a on się śmieje. Pierwszy raz tak miałam - dobrze że wyrozumiały chłop jest ;p To jak nie ma nikogo to ja też chyba lecę już ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atena- pozdrow kropeczke od nas i pwoiedz zeby sie trzymala dzielnie. informuj nas co u niej. justyna- ja tez tak mam ze zalewa mnie pot, rankiem tez mam klate zalana:/ dziewczyny od pewnego czasu mam tak ze jak wstaje do lazienki to automatycznie od brzucha w dol po stopy robie sie na maxa czerwona. Brzuszek, nogi i stopy mam jak rak. co to moze byc? od tego ze nie chodze bo juz sama nie wiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Majóweczki :) :) :) Jestem jeszcze w domku, po lekarzu mam w sumie dobre wieści. Podaje Wam wymiary Kubusia: BPD 87,8 mm HC 330 mm AC 304 FL 68,3 mm I moje szczęście w 34tc waży 2.5kg. Lekarz powiedział, że Kubuś już naciska na moją szyjkę coraz bardziej mu się spieszy na świat. Dalej mam mieć oszczędzający tryb życia. W poniedziałek mam jechać do szpitala na tzw kwalifikacje do cesarki oraz rozmowę z anestezjologiem. Następna wizyta 26 kwietnia więc za 2 tyg:):) i wstępnie tzn oficjalnie cesarka 12 maj ale sam lekarz mówi że pewnie nie dotrzymam do tego terminu. Pytałam o ten mój ból krocza, powiedział że to fizjologiczna sprawa. X mi też się pojawiły rozstępy, ale na brzuszku... na razie nic z tym nie robię, ale po porodzie pewnie jakiś kremik kupię. Ja też leże i przybieram na wadze, chociaż ostatnio nie mam apetytu, co do zrzucania zbędnych kg to mój Tomek powiedział że mam przecież męża to szybko zrzucę:P:P No tak chłop cały czas na w abstynęcji myśli tylko o jednym:P:P Stylowa nie przejmuj się kolorem wózka bo w sumie jakie to ma znaczenie?? Ważne że będziecie mieli przez te półtora miesiąca w czym go wozić:) A jak przywieziecie sobie swój wózek to już tylko z górki:) mamuskamaj to super że u Ciebie wszystko oki z szyjką:) U mnie trochę skrócona, ale taką już mam od mojego pobytu w szpitalu. DeeYaa a w którym tyg jesteś?? Mi lekarz wczoraj powiedział że po 34 tyg się już nie stosuje luteiny bo to jest niekonieczne. Julietta super że z synkiemk wszystko oki:):) trevelinka co do pampersów to do szpitala mam huggies 2-5 a do domku mam zakupione daddy 3-6 słyszałam dobre opinie na ich temat i jak się sprawdzą to przecież nie bede przepłacać. kari86 super że wszystko oki:) atena pisz na bieżąco co z kropeczką naszą. Dziś w Krakowie znów pochmurno, a tak mi brakuje słoneczka już bym chciala żeby cały czas świeciło. A no i gin wyslał mnie na wymaz pochwy pod kierunkiem paciorkowca. Własnie się zastanawiam co by na śniadanko zjeść i nie mam w ogle żadnego pomysłu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Jestem już wyspana i pełna energii, której nie mam gdzie spożytkować, bo muszę leżeć. X-- też mam takie czerwone, szczególnie wieczorem i tak, najprawdopodobniej od leżenia, trochę złe krążenie. Dlatego od tygodnia mój maż robi mi masaż nóg, do którego używam balsamu. Czyli łączę przyjemne z pożytecznym, a .. i trzymam je trochę wyżej. Na szczęście obrzęków nie mam. Co do zdenerwowania, to mąż śmieje się, że od chwili, gdy jestem w ciąży, to ze mnie oaza spokoju. I coś w tym jest. Jestem zawsze uśmiechnięta, nic mnie nie denerwuje, tylko raz miałam jeden dzień depresyjny, ale zjadłam trochę słodyczy i wszystko wróciło do normy :) Co do spania na boku, poczytałam trochę o śmierci łóżeczkowej ( wiem, nie powinnam tego czytać) i właśnie, nie zalecają tam pozycji na boku, chociaż także wydawało mi się, że maluszkowi jest ona najbezpieczniejsza. Chciałam tez kupić te wałeczki, ale wstrzymałam się, więc czekam na Wasze opinie. Staram się pisać ogólnie do wszystkich, bo mam wyrzuty sumienia, że jak odpowiadam poszczególnym osobom, to inne mogą poczuć się ignorowane, a tak nie jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lorien-- Kubuś widzę też już duży, super. Z szyjką tez mam problemy, ale jak będę leżeć to podobno jeszcze do 4 maja powinnam dociągnąć. Także zaciskamy nogi, odpoczywamy i oby do maja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, Stylowa- super ten artykuł co do tego spania na boku i śmierci łóżeczkowej, to ja już nie wiem sama, ja słyszałam że trzeba dziecku zmieniać strony żeby się główka formowała kształtna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie łóżeczko już w końcu stoi, (-: wczoraj wyprałam do niego pościel a teraz czekam na kuriera z żelazkiem bo jak wczoraj prasowałam to się zpsuło w połowie. ah a dzisiaj otworzyłam oczka i patrzyłam sobie na to łóżeczko i tak sobie myślałam że to cudownie że to już nie długo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć majówki! Dawno nie pisałam, bo mam cały czas sporo jeszcze spraw niezałatwionych i tak będzie do 21 kwietnia niestety, myslałam, że odstawię leki 15go ale po uzgodnieniu z lekarzem stwierdziliśmy, że jednak biorę do 21go i wtedy najwyżej urodzę 22 jak odstawię ;-) Mała juz spora waży 2,8kg, więc może się rodzić, a jak jeszcze troszkę utyje przez tydzień to naprawdę marzyłby mi się poród przed Świętami. Niestety czeka mnie raczej cc bo mojej córci najwygodniej jak wbija główkę w żebra mamy i nawet nie mysli, żeby się obrócić... Zamówiłam w piątek na allegro łózeczko turystyczne http://allegro.pl/lozeczko-turystyczne-kojec-kolyska-niemiecki-model-i1540715381.html wczoraj mnie kurier zaskoczył, że już przyszło, całkiem fajne ma od razu pozytywkę i inne bajery, których nie mam przy drewnianym. Docelowo chcemy, żeby stało u dziadków, jak będziemy się do nich wybierać w wakacje, albo poźniej na urlopy, ale w pierwszych tygodniach ustawimy u siebie w pokoju, żeby mieć małą w nocy na oku i pokołysać troszkę ;-) zobaczymy czy będzie lubiła .... Co do tych wałeczków do snu o których pisała kasiulaaa to ja taki już jakiś czas temu zakupiłam, bo boję się właśnie ulewania itd., żeby mała się nie zachłysnęła. Położna na SR radziła, żeby przez pierwsze 3 m-ce górna część łóżeczka była lekko uniesiona tak, żeby dziecko spało pod kątem, to tez podobno zapobiega zachłyśnięciu i powiedziała, że raczej niewskazane jest nawet do roku używanie poduszeczek dla maluchów (ja sama już dawno kupiłam komplet pościeli, ale chyba posłucham i poduchę na razie odstawię). Wyprawkę skompletowałam już chyba całą, podczytuję Was cały czas w miarę możliwości, chociaż tyle piszecie że czasem nie mam siły przebrnąć, zwłaszcza jak mam sporo pracy a mała mi wbija głowę w bok, straszliwie boli ...muszę przez to polegiwać niestety też. Brzuch mi się mniej napina ostatnio, ale też trochę się obniżył, juz nie mogę się doczekać porodu, na razie jakoś nie panikuję, ale pewnie jeszcze trochę i mnie strach ogarnie :-) U mnie w spzitalu lewatywy nie robią, mówiła połozna, że można samemu przed wycieczką do spzitala sobie zrobić, jak ktoś ma ochotę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helloł:) kropeczko, 3maj się !!🌼 dziewczyny ost. w dd tvn mówili, że tajemnica śmierci łóżeczkowej została rozwiązana. wklejam tu artykuł, ale proszę nie wprowadzajcie nerwowej atmosfery bo tym sposobem żadnej nocy nie prześpimy, tylko będziemy co 15 min. czuwać przy łóżeczku. artykuł z początku kwietnia 2011r. " Śmierć łóżeczkowa do niedawna niewyjaśniona i będąca przyczyna wielu zgonów wśród niemowlaków. Teraz naukowcy są prawie pewni, że jej przyczyną są zaburzenia w pracy dwóch regionów mózgu kontrolujących wspólnie oddychanie i przełykanie. Wcześniej podejrzewano, że niemowlęta umierają z powodu nienależytej opieki , nieznanej infekcji wirusowej czy uduszenia poduszką. Krajowy konsultant ds. pediatrii wyjaśnia, że podczas snu u wylotu dróg oddechowych człowieka zbiera się ślina, aby nie dostała się do płuc, każdy organizm reaguje kaszlem. Kaszel to gwałtowny skurcz krtani, który wstrzymuje oddech. Jednak u dziecka ten skurcz jest zbyt długi. U podłoża nagłej śmierci łóżeczkowej leży brak informacji zwrotnej, że powrót do oddychania powinien już nastąpić. W mózgu niektórych niemowlaków brakuje koordynacji między odruchem odkrztuszania a oddychania. Mimo wskazania przyczyn śmierci łóżeczkowej nie daje odpowiedzi, jak zapobiegać wystąpieniu syndromu." http://tnij.com/EYZ68 -> kolejny artykuł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Penelopa-- dzięki za artykuł. Nie miałam zamiaru wprowadzić nerwowej atmosfery, ale właśnie odnośnie poduszek trafiłam na artykuł i tak poczytałam.Pamiętam , że gdy urodziłam pierwsze dziecko , to sprawdzałam, czy oddycha przykładając mu do buźki lusterko. To dopiero był odjazd. Teraz chcę tego uniknąć, dlatego trochę zapoznałam się z tematem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) spoko. co do układania do snu, to co czytam to inne teorie, jedne kładą na boczku, drugie na pleckach i bądź tu babo mądra;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. u mnie dzis pochmurno no ale mi to roznicy wiekszej nie robi tyle ze glowa boli. musze sie zainteresowac tymi waleczkami co kasiula pokazala albo ta poduszka klin. jutro spytam sie tej poloznej jak przyjedzie. od wczoraj wieczora mam taki silny bol w kroczu ze sie przewrocic sama nie moge, nie mowiac o wstaniu. mialam juz dlugi czas ten bol ale od wczoraj to masakra. julietta- no to sie nie bede martwic tymi czerwonymi nogami i v brzuchem bo to pewnie cos z krazeniem jak non stop leze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka kobietki:) U mnie szaro ,buro i ponuro,deszcz deszczem popedzany. Czy ja już mówiłam ,że nienawidzę tegoż kraju?? :p Justynka wstawałam w nocy do ubikacji i odkryłam wilgotną klatę,od razu o Tobie pomyslałam,czyli nie jesteś jedyna:) Lorien gratki dobrych wyników Kubusia. Trzymaj nam się dzielnie i pamietaj ,że na tym topiku teorie spiskowe lekarzy co do wczesniejszych terminów porodu sie nie sprawdzają,jesteśmy twarde i wytrzymałe;) Julietta zgłupieć można od tych artykułów w internecie,co rusz to inny,bo ja wczoraj czytałam ,że pozycja boczna dziecka jest ok. No i w co tu wierzyć,co? :o Kasia mozna kładąc dziecko na pleckach główkę przewracać na bok i właśnie raz w jedna strone raz w drugą annja fajniutkie to łóżeczko i niedrogie. A o pozytywkach czytałam żeby do 3 miesiąca nie używać,no ale tak jak pisałam wczesniej co artykuł to inna historia,nie wiadomo gdzie prawda leży:( Penelopa ja to czuję,że znów długo długo bedę szaleć przez tę śmierć łóżeczkową tak jak miałam z Oliwką moją,niestety:O Ja sżiagnęłam wczoraj obrączkę i tak się źle bez niej czuję,katastrofa:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..x.. to tak jak Julietta pisze,staraj się moze trzymać nóżki wyżej na poprawę krążenia;) Ile spałaś dziś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówiłam, że te poduszki KLIN są OK, dla ulewających dzieciaczków. nawet wtedy wysłałam wam linka od tego gościa;) ja najwyżej domówię potem, razem z laktatorem:) tak jak cały czas, leciał dzień za dniem, tydzień za tygodniem tak teraz mam wrażenie, że wszystko stanęło w miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stylowa- hmm wcale nie mowilas ze nienawidzisz tego kraju hihi:P pociesz sie u mnie tez dzis szarawo i pewnie bedzie padac. ja trzymam nogi caly czas wyzej i nico nie pomaga. Dzis spalam prawie 3h. ale nie czuje sie zle, tyle ze glowa boli ale to na deszcz bo ja jestem meteopatka hehe:P lorien- ale Kubus juz duzy, gratuluje dobrych wiesci. Nie sluchaj lekarzy o terminach w jakich urodzisz, ja wg mojego maksymalnie dociagne do5 maja:P haha w jego snach, zamierzam mu udowodnic ze sie myli:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, czy wy też czujecie tak ciągnięcie w dole brzucha?? - ( nie wiem jak to inaczej nazwać), przy wstawaniu???? anka wracaj na ślunks:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Penelopka żebyś wiedziała,że chętnie bym się spakowała i wracała choćby jutro. No cóż,taki zły czas mam. Jeszcze dwa dni temu byłam u dziewczyny która zjezdza z mężem i córka do Polski i przedstawiała mi swoje plany na Polskę,okazało się ,że pokryły się całkowicie z moimi i męża i tak przez chwilę się poczułam jakbyśmy rozmawiały o zjeżdzie moim ,a nie jej. Do tego dowiedziałam się ,że te nasze plany tak łatwo wdrożyć w życie ,no i od tego czasu masakra,chcę do domu!!! Kochana nie mam tych ciągnięć,ale wiem,że dziewczyny tu już na ten temat rozmawiały także pewnie zaraz Ci któraś przetłumaczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ja dzisiaj nie spałam za dobrze, ale to już niestety norma. Chociaż nie czuję się nie wiadomo jak źle. X ja mam podobnie, właśnie odczuwam że głowa zaczyna mnie boleć. Najpewniej z pogody i ciśnienia, bo teraz w ciąży to normalnie jestem bardziej uczulona na zmianę warunków niż wcześniej. Co do śmierci łóżeczkowej ja nie będę się wypowiadała i postaram się zachować zimną krew. Ale wiem, że u nas polecają pozycje boczne dla maleństwa, ba nawet wczoraj była znajoma z miesięczną Mają i lekarka kazała kłaść ją do spania w dzień na brzuszku. Więc bądź tu mądry, co rusz to inaczej... Kropeczka jeszcze nie dawała żadnego znaku, normalnie się martwię, bo z tego co pamiętam to chyba miała termin jak ja. Muszę znaleźć tabelkę i się upewnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
penelopa- ja mialam ciagniecia w dol ale teraz nie mam jak tylko leze. moze to te leki co biore na skurcze mi na to podzialaly. stylowa- domyslam sie ze tesknisz, ja to podziwiam kazdego na emigracji bo ja bym nie dala rady chyba. a maz mialby prace w Polsce? bo mowisz ze warunki sprzyjaja? mamuskamaj- mojej kolezance bo wlasnie z nia gadam na gg tez poloozna doradzala kladzenie dziecka do spania na boku, pod materac po stronie glowki ma wsadzona ksiazke zeby lekko uniesiony byl a w dzien kladzie malego na brzuszku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane ale ostatnio ruch na forum.Biedna kropeczka ma termin dzien po mnie!Mam nadzieje ze wszystko bedzie ok.Wiem ,ze to jeszcze za wczesnie ale najgorszy czas juz za nami teraz nasze dzieciaczki maja 99 % na przezycie!i to jest najwazniejsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane. Widze ze ostatnio ruch na forum. Kropeczko trzymaj sie,do 16 maja jeszce kawal czasu ,ale postaraj sie jeszcze 2 tygodnie wytrzymac. napisalm przed chwila wiadomosc i cala mi ja zjadlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×