Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

eni- no to zjedz te nalesniki sobie dzis:P ja Ci powiem ze szpinak lubie w postaci zupy szpinakowej ale nalesnikow nienawidze:P, nie lubie ciasta nalesnikowego. Ogolnie malo znam osob ktore nie lubia nalesnikow, chyba jakas inna jestem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja cale szczescie z obiadami nie mam problemu zjedza to co zrobie:) Moze byc sama zupa i tez jest dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuskamaj nie znam sie na tych wynikach,na pewno dziewczyny cos podpowiedzą,a najlepiej do lekarza,niech rozwieje wszelkie watpliwości,tylko sie nie zamartwiaj na zapas;) Tigero i ...x... powiedzcie co to dokładnie pyry-czy to zwykłe ziemniaki czy inaczej,bo mnie się takie rozmemłane kojarza ,że to pyry czyli takie a'la mus ziemniaczany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie dzisiaj gołąbki bez zawijania. Przed chwilką pochłonełam 2. Co do wagi to powiem Wam, że przestałam zwracać na nią uwagę, bo zauważyłam, że jem czy nie jem to i tak mi rośnie w tym samym tempie :) Więc po co sobie odmawiać. A tak na marginesie to ja przoduję w tabelce, także nie narzekajcie tak za bardzo :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już jestem, byłam w sklepie:P I kupiłam sobie pączki z bitą śmietanką:P zaraz będę wcinać:):) Cv nie dość że jesteśmy w tym samym wieku to jest różnica tyko 2 tyg:) Bo ja jestem z 28 lutego:):) Tigero wrzuć przepis na @ bo tutaj pewnie zginie wśród innych postów. Trelevinaaaa Ty też możesz podać swój przepisik na pewno skorzystamy:) mamuskamaj ja też nie zwracam uwagi na wagę, najwyżej po porodzie będziemy zrzucać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stylowa- pyry to ziemniaki tylko w Wielkopolsce mowi sie pyry:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakiś mały dziś ruch na forum, pewnie wszystkie sobie odpoczywają:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja poogladałam telewizorek,zjadłam znów dwa talerze ogórkowej,potem rybkę sobie usmażyłam, a to wszystko zakończyłam michałkami,wow chyba peknę:D Ale jeszcze placki przede mną,właśnie rozmrażam ciasto:) A Wy co dziewczynki porabiacie,gdzie sie chowacie? Eni-pa pa,do jutra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wiecie odkad jestem w ciązy,mój M. objada sie równie o ile nie mocniej niz ja. Ale wczoraj to juz przeszedł samego siebie-zjadł jakieś 3/4 sernika,dla mnie zostało troszkę, po czym poszedł po ogórka kiszonego,a po tym ogórku przyłapałam go na bardzo dziwnej minie patrzącego na delicje,zapytałam o co chodzi,a on na to ,że jest przerażony bo kończąc tego ogórka juz miał cheć na delicję:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrzyszłaMAMI
Dziewczyny wiecie moze czy mozna jesc zupe pieczarkowa w ciazy>??Pieczarki podbno moga byc ciezko strawne w ciazy i dlatego nie wiem, a mam ochote na zupke:) oj zjadlabym tez takiego pączucia z bitą smietana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stylowa - mój też dużo je , nawet się ciesze bo wieczorami razem chodzi do lodówki, i tak jeden drugiego na kręcą na papu ;p A ten Twój zachcianki jak baba w ciąży faktycznie najpierw kiszony a tu już ochota na delicje ;p Ja wsunęłam przed chwilą ogromny talerz rosołku, i minęło 15min i mam wrażenie że nic nie zjadłam ;/ tylko jak zwykle bym zjadła , ale nie wiem sama co :( rano miałam wielką ochotę na pomidorową teraz stoi cały garnek i tak nie bardzo mnie ciągnie do niej... idę pobuszować po lodówce!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tu pachnie jedzeniem:) stylowa ubiję cie za te placki ziemniaczane:) siły nie mam, a musze zrobić bo tak mi się zachciało ze szok:):) zresztą na rolady tez mi ochota przyszła- musze wołowe kupić i zrobić:) moja dzidzia dzis sie cos nie rusza, moze jak cos zjem to sie obudzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiulaa czyli moge uspokoić mojego ,że najgorzej z nim nie ma;) Bartolenka sorki wielkie,ale ja wiem co to znaczy jak sie człowiekowi czegos zachciewa przez to forum:D Ja tez roladki bede robic:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrzyszłaMAMI
a mi sie już jeść odechciało!!właśnie podsluchalam co teściowa z teściem myśli o wnuczku....teksty typu, że po co im teraz to dziecko, że nie będzie teraz spokoju , z czego tu sie cieszyc...a tak udawali ze sie ciesza!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak tu sie smakowicie zrobilo mmm :-) kontynuujemy tematy kulinarne - super :-) hehe ja wlasnie wrocilam do domku od babci..zrobilam po drodze zakupy w biedronie i padam na pysk.. a jak mi sie autem niewygodnie jezdzi uuuu makabra dzis :/ nie moglam sie usadowic wygodnie i prowadzic buuu :/ teraz mysle co zjesc.. PrzyszlaMAMI - nie zazdroszcze Ci tesciow ale mam tesciowa ktora mnie wkurwia za dwoje.. wiec cie rozumiem ale takie teksty to w buty niech sobie wsadza - trzeba bylo zareagowac i wejsc do pokoju akurat allllle by im glupio bylooo hoho i ciekawe co by "ukochana mamunia" powiedziala... jakbym taka wziela i jebla... nie denerwuj sie.. a co do pieczarek mi sie zdaje ze mozna - bo sama czesto wcinam :-) buzii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trelevinaaaa - współczuję, ja w sobotę jechałam po dzieci, a w niedzielę z powrotem. Dwa razy po trzy i pół godziny, myślałam, że mała mnie rozsadzi od środka. Tak mnie skopała jak jeszcze nigdy. W drodze powrotnej to już jakiegoś ADHD dostała. Ja już naprawdę nie wiedziałam, co ze sobą zrobić w tym aucie. A mała teraz odsypia te dwa dni mega aktywności. Przynajmniej trochę spokoju. Czasem czuję, jakieś delikatne ruchy, ale przynajmniej nie pakuję mi tych swoich słodkich stópek w żołądek:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PrzyszłaMAMI nie denerwuj się rozmową teściów. Widocznie są tacy ludzie, którzy nie potrafią docenić takiego szczęścia. Przecież najważniejszą rolą kobiety- wcześniej czy później- jest urodzenie bobaska. Dlatego zastanawiam się nad sensem ich słów. To jest po prostu żałosne. Powiedz o tej sytuacji swojemu, może on jakoś zareaguje, bo oni są chorzy do potęgi !!!! A ja sama pieczarkową też jadam i nic kompletnie się nie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrzyszłaMAMI
Dziękuję za pocieszenie:)Zastanawiam się czy mówić mężowi bo on jest taki porywczy i boję się że zrobi taka awanturę ,że dom się cały zatrzęsie.....a jutro pojdzie do pracy, a ja z nimi zostane sama....no cóz trzeba bedzie rozejrzec sie za wynajęciem jakiegos mieszkania. Dziwne to wszystko bo sami zaproponowali nam mieszkanie u nich żebysmy mogli sobie spokojnie jakąś część odłożyć na mieszkanie i dopeiro wziąć kredyt...a teraz mówią "niech wynajmą k.... jakiś pokój z kuchnią'' A z zupą to już nieakutalne bo nie będę jadla zupy ugotowanej przez nich bo pewnie z jakimś jadem jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj mnie zaskakujecie. Nawet nie mam za dużo do nadrobienia. Chyba wszystkie poszły roladki robić ;-) PrzyszłaMami ja Cię też rozumiem doskonale. Sama mam wredna teściową. Nie tak dawno też mnie wkur... na maxa. A jakbym miała z nią mieszkać to też bym nie wytrzymała. Chyba byśmy się pozabijały. Mężowi coś tam powiedz, jakoś na spokojnie z nim o tym porozmawiaj. Bo oni nie mają prawa tak Wam mówić. W końcu to Wy będziecie wychowywać to dziecko, a nie oni. X.. chciałam poszukać o tej zgadze, ale za nic nie wiem w której gazecie to czytałam. Bo mam od koleżanki sporo starszych numerów m jak mama i tak sobie to czytam. Może jeszcze na to trafię. Będę pamiętała o Tobie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stylowa - tak spokojnie możesz mu powiedzieć że nie jest z nim źle. Przyszła MAMI współczuje Ci teściów ale teraz przynajmniej wiesz co myślą , i teraz już wież ze są fałszywi skoro udawali wcześniej że się cieszą. Ja bym na twoim miejscu mu powiedziała i niech rozniesie ten dom ;p zresztą jak teściowie mówią takie rzeczy skąd wiesz co będą mówić potem? może być jeszcze gorzej, a mieszkanie pod jednym dachem z taki osobami tym bardziej że wiesz że mówią takie okrutne rzeczy nie jest łatwe. Wiec jeśli macie tylko możliwość wynająć coś , obgadajcie ta ewentualność z mężem. Ty przynajmniej nie bedziesz sie czuła skrępowana w ich towarzystwie. Faktycznie wyjątkowo spokojnie dziś ;) Myslę że teraz chyba już tak zostanie, niby niedługo wszystkie będziemy na L4 ale z drugiej strony juz nie będziemy miec tyle siły siedziec przed kompem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tu pusciutko dziś:o Przyszła mami nie stresuj sie bo to nic nie da,olej to ,nie ma sensu tracic nerwów. A może dziadkowie stres przeżywaja taki jak rodzice zwykle przed przyjsciem na swiat maleństwa;) Zresztą przejdzie im szybko,pewnie jeszcze najlepszymi dziadkami na swiecie będą;) A ja dostałam łózeczko drewniane w prezencie po innym dzieciaczku-takie zwykłe,brazowe tak jak chciałam,ale materacyk to mnie zszokował,nie wiedziałam ,że to możliwe,że ktos na takim czymś kiedykolwiek swoje dziecko kładł,on jest zrobiony z gąbki,zwykła ,mieciutka gabka,masakra. Tutaj ciezko normalny i dobry materacyk dostać,więc doszłam do wniosku ,że bedę ściagać z Polski po córeczce mojej,ona miała kokos-gryka. te materace tutaj to porazka po prostu.Wiele z nich jest spręzynowych o szerokości 10-15 cm. Nie widziałam jeszcze takich jak w Polsce,ojć,zacofanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja bylam zalatwic to do zusu a najpierw do swojego lekarza. On sam sie zdziwil i powiedzial ze oni juz nie maja czego wymyslac bo zawsze chcieli tylko zaswadczenie o dacie porodu a mi jeszcze kazali napisac od kiedy trwa ciaza. lekarz sie zdziwil i spytal a skad i jak on to ma dokladnie okreslic hehe:P no ale wpisal date ostatniej miesiaczki i tak im zawiozlam. bylam w mcdonaldzie a raczej w mcdrive bo nie chcialam chodzic i sie obzarlam. 2x kurczakoburger i 2x frytki zakrecone. jak przyjechalam niestety musialam wziasc no-spe bo brzuszek sie postawil i dlugo to trwalo. teraz juz dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stylowa - co do materacyków - to jak w tamtym roku przejechała siostra mojego m z małą to pożyczaliśmy łóżeczko dla małej żeby miała gdzie spać. I pożyczyłam łóżeczko od koleżanki i materacyk też mi dała i właśnie ona też miała sama gąbkę masakra - ale ja się akurat po niej nie dziwie bo ona ogólnie nie dba o synka, łóżeczko miał , a i tak cały dzień siedział w kojcu i tam spał , mały ma 3 latka i nie mówi , widać że chce bo ciągle coś tam sobie gada po swojemu ale nie umie się wysłowić , nie zna słów i wtedy jak mu braknie słówek to zaczyna pokazywać na migi, masakra jakaś. Ja właśnie jestem zrażona do kojca przez nią bo jak widziałam u niej te dziecko które tam siedzi 24 na h i te dziecko biegało z jednego kojca do drugiego i waliło główką w poręcz czy jak to można nazwać. I mi teraz się kojec kojarzy z klatką - bo odrazu mam obraz tego dzieciaczka :( I zboczyłam z tematu....;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...X... tak jest ja też dziś załatwiałam papierki, przyszło mi pismo ostanio że muszę donieś jakieś ś "zaświadczenie w jakim dniu składałam wnioski o... " sama nie pamietam kiedy skłądałam wniosek - ale miałam juz decyzję wiec zadz czy chodzi im o datę decyzji a oni że nie że chca wiedziec kiedy złożyłam wniosek. Wiec pojechałam do zusu Pani powiedziała że oni wogole takich zaświadczeń nie wydają. I zaczęła się dyskusja miedzy Pani za biurkiem , bo w sumie maja racje po co im kiedy składałam papiery , przecież dezycje już mam - i oni te papiery dostali. Wymyślają jakieś bzdury a ja musiałam jechać z jednego końca miasta do drugiego. Ale miła Pani mi powiedziała ze mi wypisze dla świetego spokoju. Wypisała zaświadczenie kiedy wydano mi decyzje a na samym dole takim małym druczkiem kiedy złożyłam wniosek. Zaniosłam i te zaświadczenie i mówię że ledwo co dostałam te zaświadczenie bo zus nie wydaje czegoś takiego i że to jest jakaś bzdura ale Pani przemilczała. To się najadłaś w tym maku :) przynajmniej zaspokoiłaś swoją dosyć długo trwającą zachciankę ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stylowa a może Twój jest w ciąży zamiast Ciebie:P Przyszlamami pieczarki też jadam szczególnie w pizzy:P:P Nie powinny zaszkodzić. A tesciami sie nie przejmuj, bo szkoda Twoich nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, pisałyście o roladkach i ja np. smaruje mięsko musztardą - polecam, zwłaszcza, że dodatki w środku po prostu zyskają na smaku. Dzisiaj miałam przygodę w tramwaju - chyba przestanę lubić komunikację zbiorową. Wyjątkowo dzisiaj wracałam do domu pociągiem i nawet mi się przyjemnie jechało tramwajem w drodze na PKP. A staje za mną pijak i komentuje, że ja siedzę a on stary stoi. Jak ja się zdenerwowałam - powiedziałam mu że tutaj jest właśnie moje miejsce, bo siedzę na miejscu dla kobiety w ciąży, a jego miejsce jest nie w tramwaju tylko na izbie wytrzeźwień... Zagotowałam się jak nigdy. Potem wsiadam do pociągu a tam cała fabryka chłopów do przedziału mi wpadła, każdy otworzył piwo ale jak zaczęli palić w przedziale to też już ugotowana byłam. Mam dość!!! Dziewczyny ja się znów nerwowa robię. Podobno w trzecim trymestrze jest tak jak w pierwszym - dużo nerwów... Ja tez jeszcze nie mam żadnych wycieków chociaż widzę jakieś białe kropki, jakby mi się sam środek brodawki lekko łuszczył, albo odtykał kanalik mleczny:) bo właśnie z niego wychodzi taki czopek, z w zasadzie z kilku kanalików bo tam jest ich więcej. Widzę, że i wy macie takie same zachcianki jak ja. Przez ten mój apetyt jem bardzo dużo ale wiecie, wspominałam, że zmieniłam witaminy i powiem wam że od tego czasu mam mniejszy apetyt. Może tamte nie dawały mi wszystkich witamin? stylowaa - zainspirowana tobą właśnie zrobiłam dobie placki ziemniaczane - mniam. Ze śmietana i z cukrem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lecę na ZORRO bo własnie na Polsacie lecie.Jeny jak ja dawno tego nie oglądałąm :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...x... ja dzis pochłonęłam wiele,ale maca tez mi sie chce;P Kasiulaa ta historia z tym dzieckiem to normalnie do zgłoszenia opiece,ja bym te jego matkę do tego kojca wsadziła i nie pusciła wczesniej niż po dobie ,moze by sie zorientowała jaka krzywde swojemu dziecku robi. Ma ona w ogóle wszystkie klepki?😠 Lorien to jeszcze nic ,bo dzis mi mówi ,że coraz większe problemy z plecami ma,bóle jak ja,stwierdził,że wcale sie nie zdziwi,jak po moim porodzie jemu ten ból tez przejdzie:D Kropeczka cos okropnego jak trzeba korzystać z naszej okropnej komunikacji miejskiej. A te chłopy powinni mandaty porzadkowe dostać,które jesli nie ma kontrolera biletów powinien wystawić motorniczy,wiem co mówie,bo może Was to zdziwi,ale byłam kiedys kontrolerem biletów:) Na okropnych typów trafiłaś:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropeczka też miałam dziś przygodę w autobusie, siedziałam sobie weszła starsza kobieta (ale nie jakoś bardzo stara) i zaczeła mówić, że co to się dzieje na tym świecie że młodzi siedzą a ona musi stać. Jechałam z kurtką rozpięta widziała brzuszek ale i tak komentowała, ale stwierdziłam że nie będę się wdawać w dyskusje, bo szkoda moich nerwów. Siedziałam sobie dalej a babka w końcu ucichła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×