Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciąża czy nie ciąża

Kto tak jak ja czeka teraz czy jest w ciąży?

Polecane posty

hej dziewczyny:) ale dawno mnie nie było, muszę nadrobić co tam u Was.. przez ostatni czas byłam odcięta od świata, ale teraz mam nadzieje że wszystko będzie ok:P u mnie wszystko w jak najlepszym porządku:) już potwierdzone przez lekarza, jestem w 7 tygodniu:) jestem szczęśliwa jak nie wiem co:)) mój mąż tak samo:)) pozdrowienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry z rana :) femme baaardzo długo Cie u nas nie było :P i od razu gratuluję 🌼 super że Wam się udało! ja dzisiaj obudziłam się przed 7 i już gotowa do wstania he he dzisiaj mam troche spraw urzędowych... coś co kocham :O no ale jak trzeba to trzeba :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry !!! feme serdecznie gratuluje!!! Nata a ja wlasnie wrocilam do domu bo juz pozalatwialm sprawy urzedowe :D :D :D Migotka i po chmurnym dniu sloneczko wprzyszlo dobrze ze Ci sie humo poprawil... nie ma to jak pozytywne nastawienie...pomalu wszystko sie ulozy trzymam mocno kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
edzia u mnie juz 18 tydz no i 8kg jestem na plusie :D :D Przed ciaza wazylam jakies 66/68 przy wzroscie ponad 180cm gin. powiedzial ze te 8 kg ma sie gdzie porozkaladc bo wysoka jestem :D :D ...wogole sadze ze chyba mi brzuch zmalal no a napewno przez ostatni mies. nic nie urosl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej babki! :) Jeszcze raz dzięki za wsparcie, dopiero teraz czuję jakie to ważne, mimo że przecież na żywo się nie znamy :) nata, jak się masz, net już działa dobrze? ;) femme, jeszcze raz gratuluje :) i zapraszamy do częstszego pisana z nami :) dorcia, to już tylko patrzeć jak połowa ciąży będzie, jeny kiedy, to zleciało :). z tego co wiem, to różnie z tym apetytem w ciąży, Ty miałaś spory na początku, to teraz możesz mieć inaczej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam wam napisać, jak zareagował mój mąż na to, że już w listopadzie możemy znów zaczynać działać. Powiedział, to co wynajmujemy chałupę w górach i zostajemy tam do końca roku :D, zajebiście by tak było :D. A poważnie to bardzo się cieszę z jego reakcji, bo myślałam, że może będzie chciał dłużej poczekać...a ja też nie chce nic na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! ja przed chwilką wróciłam do domu, jestem padnięta, chwila odpoczynku musi być :D dorcia to faktycznie te 8 kg ma się gdzie rozłożyć bo wysoka jesteś i pewnie nawet bardzo nie widać że przytyłaś :P grunt że dzidzia ma się dobrze :) migotko reakcja męża faktycznie super :) wiadomo że nic na siłę ale skoro jego zdanie jest takie to nie ma co czekać dłużej 🌼 bardzo się cieszę że wszystko u Ciebie dobrze i możecie zacząć staranka w listopadzie :) a co u mnie hmm.. net działa, ale mam radiówkę i jak jest burza albo pada większy deszcz to niestety brak odbioru albo fatalnie to wszystko chodzi wtedy... poza tym nie narzekam, apetyt mam, jem małe porcje ale często i dużo pije, w następnym tyg badania i 24 wizyta :D ale to leci heh mąż dzwoni codziennie, gadamy na skype także nie jest źle :) w polowie listopada ma przyjechać, ale dokładnie jeszcze nic nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
postaram się teraz z Wami częściej pisać:) w ogóle to czuję się okropnie, często wymiotuję i tak mi się kręci w głowie że czasami mam problem żeby wstać z łóżka:( ale i tak się cieszę:) Migotka jestem pewna że teraz Wam się uda:) bądź pozytywnej myśli:) my tu wszystkie trzymamy kciuki więc musi być dobrze z takim wsparciem;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nata, coś mi się pomyliło i myślałam, że Twój mąż jeszcze nie wyjechał ;). wraca w połowie listopada, czy tylko przyjedzie na kilka dni? jakie badania będziesz robić pewnie z krwi i moczu? femme, może tak masz, że na początku jest ciężko, wymioty, ale w później będziesz miała już z górki, lepsze samopoczucie :), czas szybko leci :) Jeszcze wracając do mojego męża, to tuż po laparo oboje wiedzieliśmy, że nie chcemy długo czekać z kolejnymi próbami...co prawda mój mąż był za tym żeby 3 miesiące odczekać, ja żeby 2 miesiące ;), różnica żadna tak na prawdę...No i decydować miało, co powie lekarz, ale lekarz raczej z tym szybkich, więc na co czekać :D skoro właściwie już jest ok, a za miesiąc, to już całkiem będzie ok :). Nawet się nie spytał, czy chcemy już, czy chcemy jeszcze poczekać, tylko powiedział, że po drugiej miesiączce próbują państwo zachodzić w ciążę, trochę jak rozkaz, ale lubię konkretnych ludzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
migotko mój mąż już wtedy wraca :) pojechał tylko w delegacje, raz, dwa razy do roku tak wyjeżdża... co do badań to sam mocz, krew i glukoza jest ok, tylko w moczu to ph ma podwyższone i trzeba zobaczyć czy spada :) a u Ciebie skoro nie ma przeciwwskazań to nie ma też na co czekać, a jeśli lekarz jeszcze wydał "rozkaz" to już w ogóle :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak pamiętam o tym Twoim moczu, ale to ph to nic takiego :). A te różne toxo i reszta diagnostyki infekcji miałaś? ;). Pytam z ciekawości, nie straszę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nata, o to fajnie że w listopadzie mąż wraca, zleci :) Jeszcze wracając do tematu różyczki, mam na tym punkcie hopla, nie wiem dlaczego tak się tego czepiłam :D. Nawet lekarza o to męczyłam :D. Stwierdził, że mogę sobie dla świętego spokoju oznaczyć te przeciwciała z krwi :D. Ostatnio odgrzebałam swoją kartę szczepień i rozszyfrowałam że raczej byłam szczepiona, w naszym pokoleniu to chyba tak łatwo nie odpuszczali szczepień ;). No i lekarz powiedział, że taka szczepionka na całe życie uodparnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
migotko tamtych badań nie miałam, może teraz, na tej wizycie coś mi lekarz powie o tym.. a do przyjazdu męża zleci jak nie wiem co, teraz w sumie oczekuje wizyty a później to jakoś będzie :D no widzisz "różyczko" czyli Ty też byłaś szczepiona i masz to z głowy :P i nie masz się co teraz o to głowić tylko majstrować od listopada bobaska he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak mnie głowa boli że ledwo patrzę na oczy, trzeba się chyba położyć... może umówimy się jakoś znowu na dzień i godzinę? fajnie by było tak popisać jak jesteśmy wszystkie, czy w większości, co Wy na to? zaproponujcie jakiś dzień i godz, ja się dostosuję :) a teraz uciekam bo padne chyba... buziaki Wam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! :) nata, jak samopoczucie? :). dobry pomysł żeby znów się umówić na jakiś dzień i godzinę...mi pasuje np. w poniedziałek, g. 9, 10, ewentualnie środa te same godziny...no i dziewczyny ja będę powoli wyluzowywać, tzn. tak jak kiedyś, nie będę pisać często, ale raz w tygodniu chętnie o umówionej godzinie z wami pogadam :)...po prostu mnie częste pisanie na forum nakręca, za dużo myślę o ciąży, o tym co będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam;) migotko dzisiaj samopoczucie trochę lepiej, choć krzyże mnie bolą i w ogóle jakoś mi zimno... oby mnie choróbsko żadne nie brało :O co do dnia mi również pasuje poniedziałek o 9 :) co do nakręcania to Cie rozumiem, mam podobnie, ale jeśli chodzi o mnie to będę tu zaglądać, a nóż któraś będzie chciała się w czymś doradzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nata, no Ty teraz jesteś w innej sytuacji :)...to już za 10 dni lekarza :). a chodzisz prywatnie, czy na NFZ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Wam:) znowu jakieś problemy z netem mam :O migotko wczoraj chciałam Ci odp i nic nawet nie wyskoczyło, musze chyba do nich zadzwonić, bo za co ja mam płacić skoro tak się dzieje :O teraz idę na NFZ a tak byłam prywatnie, ale stwierdziłam że nie ma co chodzić cały czas i płacić, jak na NFZ też robią badania i gdyby, nie daj Boże, było coś nie tak to muszą mi powiedzieć, pewnie w między czasie pójdę jeszcze prywatnie i pod koniec ciąży ale tak jeśli będę miała wizyty co 4tyg to na NFZ :) co tam u reszty dziewczyn? ja się dzisiaj czuje jakoś słabo, rano wymiotowałam po śniadaniu i jakoś do tej pory dziwnie się czuje, ale nie ma co narzekać. Pogoda brzydka, zimno i pada deszcz ale palę sobie w centralnym także jest dobrze hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! :) Jak się macie? :) Ja po imprezie urodzinowej w sobote ;), dziś już ok, ale wczoraj to jeszcze ciężko było ;), cały dom rodzinki, dzieciarnia, zamieszanie i trochę popiłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nata, ja już dawno na NFZ u żadnego lekarza nie byłam, więc się nie chce na ten temat wypowiadać...jak już wiele razy pisałam chodzę oprócz stomatologa do prywatnej przychodni. w sumie przyzwoicie i nie ma odległych terminów, ale jednak nie ma, to porównania z typowo prywatnymi wizytami. ja uważam że w takich przychodniach prywatnych gdzie nie płacą lekarzom dużo na prawdę dobrych lekarzy jest mało, a niestety mało który lekarz nie patrzy teraz na kasę. po tej historii z USG na które mimo że miałam CITO kazali mi tydzień czekać, tak na prawdę, to limitują USG, źle działa im ten system, bo jak CITO, to powinno być prawie od razu, albo jakoś do 2 dni...więc stwierdziłam, że chyba trzeba typowo prywatnie, gdzie USG od razu mam na wizycie, gdzie wiem że mnie lekarz pamięta i czuję się jakoś normalnie, no a teraz jak już mamy ciężej, to nie ma mowy o powrocie do przychodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym że nie ma odległych terminów chodziło mi, że do jakiegoś lekarze niekoniecznie dobrego dość szybko można się zapisać, nawet na ten sam dzień, ale z USG, to jakaś porażka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale też muszę być sprawiedliwa i druga ginka do której trafiłam w tej przychodni jest dobra, zna się na rzeczy, tylko jędza z zachowania i nie mogłam z nią kontaktu złapać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
migotko ja na NFZ i prywatnie chodzę od kilku lat do jednego gina i nie narzekam, bo wg mnie nie ma różnicy czy prywatnie czy nie, lekarz zajmuje się mną tak samo... poza tym gdy chodziłam na NFZ to zawsze robił mi USG, wysyłał na badania, tak samo jak prywatnie, więc stwierdziłam że nie ma co płacić, mój lekarz bierze 100zł za wizytę, jak i tak wszystko będę miała robione, moja bratowa całe życie chodzi na fundusz i również nie narzeka, ale to być może zależy od przychodni i lekarza :) to świetnie że impreza się udała :D dzisiaj może odpocząć bo pewnie rodzinka już pojechała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak rozjechali się już wczoraj, uff ;) No jak chodzisz do tego samego lekarza na NFZ i chodziłaś prywatnie, to masz porównanie, to faktycznie nie ma co chodzić prywatnie :). No właśnie zależy od przychodni i lekarza...Tylko że ja teraz już mam to pokomplikowane i już na bank potrzebuje dobrego fachowca, konkretnych konsultacji i dobrej atmosfery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz podejrzewam że gdybym była w podobnej sytuacji co Ty to też bym chodziła prywatnie... 180 zł za wizytę to faktycznie drogo no ale... tak jak napisałaś coś za coś... a ja czuje się dzisiaj ok, w nocy spać coś nie mogę, ale zawsze sobie pośpię chwilę w ciągu dnia, poza tym wszystko w porządku, apetyt mam, czasem jeszcze rano mam mdłości ale nie codziennie i zależy na co popatrzę hehe wizyta już za tydzień :D a Ty jak się czujesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×