Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Maldzka

poród rodzinny! co o tym myslicie??

Polecane posty

Gość kijevna
aniołek... taaaa, co się rzuca w autobusie do czterolatka, żeby jej ustąpił miejsca... buhahaha z tymi mężczyznami mimozami to też mnie zszokowałyście, że jest ich aż tylu... a może po prostu młodzi jeszcze i sami nie wiedzieli co robili robiąc dziecko? kobiety - jeśli facet nabiera do Ciebie obrzydzenia, bo się spociłaś, makijaż spłynął i krzyczysz z bólu to jaką wartość ma przysięga małżeńska i jak szybko zamieni Cię na młodszy model? (A zmarszczki się sypią niektórym już po trzydziectce!). Nikt nie każe im patrzeć w okolice krocza niech siedzi tyłem i patrzy Ci w oczy, trzyma za rękę, podaje chusteczki - w czym problem? Maminsynki, co nawet ryby nie wypatroszą, żal - powiedzcie mi jak można ufać takim facetom? Jak się coś przydarzy dziecku - złamanie, pokąsanie to też zemdleją, a Ty będziesz sama z problemem? Zycie to nie perfumeria, czasem jest krew, pot i łzy - rodźcie dzieci mężczyznom, a nie panienkom - dla własnego dobra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale dlaczego zakładacie że jak
faceta nie ma przy porodzie - to on nie chciał? mojego męża nie było przy porodzie BO JA NIE CHCIAŁAM - nawet nie pytałam czy miałby ochotę mi towarzyszyć :P Poród to nie wypad na tańce, żeby mi było towarzystwo potrzebne. Mo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chrzańcie, że faceci co nie chcą tego oglądać to panienki. Przecież to wcale nie jest fajny, ani przyjemny widok. Kiedyś kobiety rodziły w domu, schodziły się baby z całej wsi, a facetów tam nie dopuszczali bo i po co? Ja sama nie chcę, żeby mój mąż to widział i wcale się mu nie dziwię, że tego oglądać nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co znaczy chce czy nie chce? Chciał dziecko? No to co? Kobieta jak chce dziecko to musi znosić wszystko, łacznie z bólem i nieprzyjemnym widokiem siebie na fotelu porodowym, a jak facet chce dziecko to se moze wybierać, że nie chce widzieć porodu, że nie chce przebierać dziecka, albo se wybiera, ze przebierze, ale jak już jest kupa to nie... no dajcie spokój. Co to za facet co chce widzieć kobietę tylko gdy jest piękna? Toż to się nie nadaje na ojca i meża....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej rilla marilla :-) ale Twój przecież będzie podczas 1ej fazy a ta wiadomo może trwać nawet kilkanaście godzin i jednak nie zostawi cię samą a będzie wspierał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie oczywistym jest to, że Facet ze mną będzie. Był ze mną kiedy wymiotowałam na początku ciąży i pomagał mi wstać kiedy już nie miałam siły - jakoś teraz nie ma tych scen ciągle w głowie, a widok nie był raczej przyjemny. Zawsze jedziemy razem na wizytę do lekarza, widział mnie na fotelu i podczas usg, na dodatek siedział na wprost moich nóg, oboje przeżywamy tą ciąże tak samo mocno i zupełnie mnie to nie dziwi, bo to tak samo jego dziecko jak i moje. Więc nie zamierzam pozbawiać Go możliwości zobaczenia pierwszego oddechu jego dziecka. Jeśli dwoje ludzi się kocha to jest to po prostu naturalne, a przejmowanie się wyglądem w takich chwilach dla mnie jest śmieszne - swoją drogą ciekawa jestem co niektóre z Was robią jak jesteście chore?! Ukrywacie się przed Mężem, czy idziecie wymiotować do sąsiadów?! :o Bo przecież wtedy nie wyglądacie też atrakcyjnie. No cóź, po przeczytaniu tego wątku przynajmniej nie dziwi mnie to, skąd się biorą tematy w typie - wstydzę się iść do toalety kiedy mąż jest w domu.. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety moim zdaniem to wy się zrobiłyście panienki. Taka nasza rola, że to my dziecko musimy urodzić, a jak komuś nie pasuje, to niech nie zachodzi w ciążę. Kiedyś kobity nie miały takich problemów. Catie - owszem będzie podczas pierwszej fazy bo mu powiedziałam, że jak mnie tam samą zostawi to każę wpisać w papiery ojciec nieznany, a po porodzie go odnajdę i zabiję :P ;) A tak na serio - tego jak dziecko będzie wychodzić to ja sama nie chcę żeby oglądał, więc nie mam do niego żalu, że nie chce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój chce być od początku do końca i też mu zapowiedziałam że nie życzę sobie żeby mi łaził między nogi zaglądać bo nie chcę tam tłumu. wystarczy położna i lekarz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam. jak bylam w ciazy to mąż stwierdzil ze niechce przy tym byc bo zemdleje i nasluchal sie opowiesci swoich kolegow. ale pod koniec ciazy przekonalam go ze jak bedzie sie zle czuc to moze w kazdej chwili wyjsc byl od poczatku do konca i powiem wam ze czulam sie razniej widzial wszystko bo byl taki cieawy co i jak chcial zeby wszystko bylo wporzadku ze mna... widzial lożysko woidzial jak mnie zszywaja bo sam poszedl popatrzec .... powiedzial na koniec ze nie zaluje.... i powiedzial ze gdybym byla sama to kto wie jak lekarze by postepowali moze bym lezala i krzyczala sama do siebie a tak byl maż i wrazie czego zawsze moze zareagować a niestety kobieta zostawiona sama sobie nie moze nic zrobic bo i tak jej nie sluuchaja,lezac pod ktg slyszlam jak jedna kobitka darla sie wnieboglosy nikt nie reagowal.... mąż wyraża chęć bycia przy kolejnym porodzie ... ale niechce byc przy skurczach bo nie wiedzial czy ma mnie dobić czy ubić nie wiedzial jak mi pomoc ale ja bylam szczesliwa ze był przy mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bay bay bay

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×