Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość teczowa1718

maluchy urodzone maj, czerwiec, lipiec 2010, pokój 256

Polecane posty

Tęczowa ja jestem bardzo zadowolona ze swojego męża. Potrafi przy małej robić wszystko. Wiadomo, że ja robie więcej, ale jak trzeba było to przewijał, kąpał... W nocy wstaje na karmienie, bo o 2 mała tylko butlę dostaje, więc ja w tym czasie śpie. Chodzi tez z mała na spacery i bawi się w ciągu dnia. Dzięki niemu jakos doszłam do siebie po porodzie, bo wspominam go okropnie i zreszta cały pobyt w szpitalu :( Ale taki mąż to skarb- przynajmniej narazie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluję męża - będzie córusia tatusia? a czemu tak źle wspominasz poród? o moje malutkie już ma oczy jak gwiazdy:) ide sie poprzytulać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój facet, karmi małego, bawi się z nim ale strasznie boi się go przewijać, jak w koncu go zmusiłam to pieluche tylko po sikach zmieniał (dokładnie) 25 min! ale za to odwdzięcza mi się sprzątając więcej w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To macie fajnie ja mam meza w delegacji i jest tylko w domu w weekendy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tęczowa musiałam czekać w kolejce na poród a byłam 3 , bo była 1 położna odbierająca porody. Skurcze miałam co minutę, rozwarcie na 1 palec, mała bardzo parła a nie chcieli mi dać nic przeciwbólowego przez 2 godziny. Po 2 godzinach, jak pani odebrała wczesniejsze porody to podała mi dożylnie jakis środek rozkurczający i po nastepnych 20 mni. miałam rozwarcie na 10 cm. i kolejne 20 min. i urodziła się Lenka. W międzyczasie dostałam jakiś drgawek i mąż masował mi mięśnie na rozluźnienie i cały czas szalało KTG bo dziecku chyba tętno zanikało. Podejrzewam , że gdybym dostała ten zastrzyk wcześniej i położna się mną zajeła, to może odrazu bym urodziła. Potem nie miałam mleka i mała całą noc przepłakała- głodna a mądre pielęgniarki nie chciały jej dokarmić. Na sutkach to juz miałam same strupy i krwiaki i mała tez nie chciała juz ich łapać. Ogólnie masakra. Trauma na całe życie. Gdybym miała miec kiedyś 2 dziecko to tylko ze znieczuleniem i inny szpital! Ale się rozpisałam, ale przynajmniej się wyżale :( co do męża - może lepiej nie zapeszać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zielona - ja jakbym mogła obym wszystkie zdjęcia wywołała w formacie 20/30 i cała chatę bym obwiesiła. Co do leżenia na brzuszku to mały ( o cholerka właśnie złapał mnie za ramionko koszulki <szok>) płacze zanim ja pomyślę, żeby go na tym brzuszku położyć ;). Ja mam huśtawkę z fisher prica i jak na razie jest ok. Pucia, szok!!! a jak poznałaś, że mu idzie ząbek, bo ja to się boję, że wszystkie przegapię taka jestem spostrzegawcza. Ale jak na ząbek to chyba szybciutko zaczął się wykluwać? Leneczkowa mama, fajnie masz z tym mężem. Mój niestety pracuje w delegacji i w domu jest tylko w weekedny, ale stara się jak może. Chociaż on to taki kuchcąco-sprzątający, ale jak trzeba to malucha też przewinie, nie karmi bo nie mam mleka ;), ale pomaga ile wlezie, a w nocy jak maleństwo po karmieniu się rozbudzi to nie ma zmiłuj i tatuś zasuwa z mały po cały mieszkaniu, heh ścieżki wydeptuje. Co do porodu to mój skończył się cc rozwarcie nie postępowało, a ja już mdlałam z braku sił i nawet nie wiem kiedy i jak zapadła decyzja o cc, ale było to dla mnie jak wybawienie. Dla większości kobiet poród to trauma....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 dni po porodzie mąż pojechał do pracy bo nie chcieli dac wolnego.. wyczerpana w spiku nie spałam wcale bo mały płakał a ja sama...cos okropnego.. zazdroszcze wam ze macie męża obok siebie do pomocy ja zostałam sama ze wszystkim...przez 2 tygodnie spałam tylko z 6 godzin. dla mnie poród nie był zły skurcze najgorsze..potem poszło łatwo wszystko trwało razem 3 godziny miałam 4 kroplówki po porodzie jedna bo byłam wyczerpana i mdlałam...pod koniec okazało sie ze dziecko za duze efektem tego był pęknięty oojczyk wyjscia nie miałam musiałam wszystko robic SAMA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze, że każda z nas ma jakąś traumę związaną z porodem :( ale najważniejsze , że mamy zdrowe dzieci, bez tego bólu i tych przezyć nie byłoby ich z nami:) Qalut podziwiam Cię!!! A z obojczykiem juz wszystko w porządku? , co się robi z pęknięciami u takiego maluszka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko sie goi. bardzo szybko się zrasta bo dziecko ma delikatne kostki. czeka nas wizyta u chirurga. prez dwa tygodnie musiałam wiązac bandazem zeby nie ruszał rączką.. to wtedymały płakałnajbardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dobrze,że się goi. W sumie to nasz ból jest chyba niczym w porównaniu z tym, co się czuje wiedząc, że dziecko cos boli lub że cos ma uszkodzone. Chyba muszę zmienić podejście i cieszyć się, że z moja malutka po porodzie było ok. Tylko gdyby jeszcze głodna nie była... Ale co było to minęło. Niezłe jaja z ta Anią z Zielonego Wzgórza.Mam nadzieje, że jak ja będę czytała ją mojej małej, to nie będzie psa np. czwartek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj płakał w nocy a ja nie miałam siły wstac i żadna pip.a nie przyszła mi go podac i musiałam sama sie meczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a macie w domu jakieś zwierzątka i jak zareagowały na Wasze pociechy. Ja mam psa i myslałam, że będzie z nia problem po porodzie, bo traktowałam ją jak swoją " córeczkę" :) a teraz jest na 2 miejscu, ale ona wogóle nie zwraca na mała uwagi i nawet nie chce do niej podejść jak jej Lenkę pokazujemy .Zobaczymy jak mała podrośnie i zacznie psa zaczepiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie było mnie 1 dzień , no i 3 strony napisałyście. wczoraj byliśmy na szczepieniu, jak wasze dzieci reagują na szczepienia. mój synek tylko chwile płakał , ale drugi dzień mniej je i dużo ulewa. ja mojego porodu też zbyt dobrze nie wspominam. zaczęło się we wtorek wieczorem, a skończyło cc w środę rano. muszę kończyć mały się obudził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
próbowałam załadować butelkę i skończyło się tylko na tym że się zakrztusiła ;/ masakra mam wrażenieże nic dziś nie zjadła - zobaczymy pieluchę... no nic lecę kąpać malutkiego niejadka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam w domu kota, małego nie zaczepia ale najchetniej to leży koło niego. pozwalam na to tylko jak ja jestem obok. najlepsze jest jak zaczynam go karmić a kot hyc i już leży obok. a wczoraj wziełam małego z rożka do odbicia a kot przeniósł się i rozwalił na rożku z głosnym mruczeniem :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tęczowa może jesteś troche przewrażlliwiona, maluch pewnie mocno ssie i dlatego szybko się najada. taki mały łakomczuszek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak małą zaczynam karmić, to pies mi piłeczke przynosi żebym mu w tym czasie porzucała:) Tęczowa a jaka masz butelkę, ja używam Aventu z jedną dziurka w smoczku i nigdy mi się nie zakrztusiła? Szczerze mówiąc sama próbowałam pociągnąć przez tego smoczka i trzeba sie nieźle nagimnastykować , żeby taką butlę wypić bo dziureczka jest naprawde malutka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja szczepienie będzie miała w przyszłym tygodniu? Czy któraś z Was szczepiła na rotawirusy, bo interesuje mnie koszt szczepionki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zielona ja wiem ze to może tak brzmiec ale biję się w piersi że dziś nie ssała ciągiem dłużej niż jedną minutę. a butelkę też mam aventu - i jak się ją pod pewnym kątem poda to mleko samo leci. ale jej poleciało a ona nie połknęła. po kąpieli znowu possała cycek dosłownie 9 razy ( liczyłam) i jakmpodałam butlę to wypluwała a potem się zakrztusiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to juz nie wiem co twojej może być mój miał własnie atak kolki ale ją ugasiłam suszarką, własnie zasnął zmęczony biedaczek, bedzie spał do rana. ja też juz znikam, ide sie poprzytulać bo zimno w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tęczowa jeśli myślisz , ze naprawde nie jadła to mogę Ci jeszcze zaproponować, żeby ją troche pokarmić metodą "po palcu". My tak karmiliśmy 2 tyg. po wyjściu ze szpitala. Wkłada się palec do buźki opuszkiem do podniebienia, a jak dziecko zaczyna ssać to bokiem strzykawką podajesz mleczko. Tą metodę stosuje się, aby nie zanikł u dziecka odruch ssania piersi. My tak robiliśmy przez 2 tyg. czekając aż będę miała więcej mleczka , ale nic z tego nie wyszło więc zaczęliśmy podawać mleko butelką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć :-) nie mam czasu nawet Was czytać a o pisaniu nie wspomnę. Powiem tylko dla ciekawskich, że zaklejanie pępka jest związane z przepukliną pępkową. To takie specjalne zaklejanie. Jak czytam o waszych problemach z karmieniem to się cieszę, że ja nie mam żadnych problemów i sama pierś wystarczy. Cierpię tylko bardzo, bo nie mogę żadnego nabiału jeść i jedyny mój " rarytas" to bebilon pepti :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olivierek40 rodziłaś prawie dwie doby?? Ja sobie tego nie wyobrażam, jak dałaś radę tyle czasu i jak lekarze do tego dopuścili??!! Ja mam w domu sunie i też myślałam, że będzie kiepsko, mam ją od początku a ma już ponad 11 lat, ale też nie zwraca uwagi na małego, chyba, że Ten płacze to przyjdzie i pójdzie :) Leneczkowa z tą piłeczką to chyba mają w krwi, u mnie jest to samo, albo chce akurat, żeby ją drapać. To ja wtedy jak mogę to ją nogą po pleckach ;) Miłosz po szczepieniu darł się jak szalony, dopiero przystawienie do cycka go uspokoiło, ale jak na faceta to jest cholernie wrażliwy bo nawet jak mu gilki z noska gruszką wyciąga to go tak ....boli :( biedaczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala uspiona, pokarm odciągnięty,pies wysikany, można nareszcie do wyrka. Dobrej, bezkolkowej, bezpłaczowej :) nocki zyczę wszystkim ,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorowa pora. My uzywamy lezaczka w ciagu dnia, niedawno zakupilam mate, ale nie specjalnie ma ochote na niej lezec.Klade synia czesto na brzuszku, dobrze sie wtedy odbija po jedzonku, lepiej odchodza gazy. Wczoraj przespal cala noc w tej pozycji, najwidoczniej malemu nie przeszkadza. Mnie do niedawna nawalaly strzasznie plecy, maz robil mimasaz puki co jest lepiej, szkoda ze nie moge nosic chusty bo po nawet krutkim zakladaniu zaraz boli mnie kregoslup eh..starosc nie radosc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×