Zakochana w koledze ojca.

Rezygnacja z twojego uczucia to jedyne logiczne wyjście z sytuacji, w którą się niepotrzebnie wplątałaś. Jest pełno młodszych facetów, których też byś kochała więc nic nie stracisz.

Dobrze napisałeś:,,byś kochała", ale ja kocham jego.

Jesteś bardzo młoda i będziesz cierpiała. Radzimy Ci iść po rozum do głowy. Czasem warto kierować się rozumem, a nie sercem. Wierzysz w bajki, zastanów się czy taki związek ma przyszłość?! Zrób bilans- co możesz stracić a co zyskasz i na jak długo?!

Łatwo powiedzieć zapomnij, ale jak ja mam to zrobić, kiedy tak strasznie go kocham:(

watpie, ze facet 40letni mysli powaznie o zwiazku z 17latka.

dokładnie, pomyśl racjonalnie! A odkochać się nie jest tak trudno jak ci się wydaje.

To może Panie Wielki Znawco powiesz mi jak mam to zrobić?

nie wiem jak taki staruch może chcieć taką młodą przeleci i zostawi dla niego to dziecko i tyle...a że chętna na niego to pewnie chce spróbować z taką.... nie wierzę i nie uwierzę że ją kocha itd. a Ty w wieku 17 lat jesteś nim po prostu Zauroczona nie zakochana i nie myl tych pojęć... zrozumiesz za kilka lat...

zerwij kontakt i zapomnij o nim. Jak będziesz o nim myśleć to będzie ciężko, jak postarasz się zapomnieć to prędzej czy później ci przejdzie.

Co Ty możesz wiedzieć o moim uczuciu?

Jak mogę zerwać z nim kontakt skoro przychodzi do mojego ojca?

powiedz ojcu co i jak pomoże Ci zerwać :D

najpierw z nim zerwij, a potem powiedz o wszystkim ojcu. Zobaczysz, że już nigdy nie przyjdzie.

Jezu ale ja go kocham, a jak powiem rodzicom to nie będę miała życia. Czemu mam rezygnować ze swojego potencjalnego szczęścia?

bo to jest potencjale szczęscie, a praktyczne nieszczęście ;)

A skąd Ty tak doskonale znasz życie co sam to przerabiałeś?

Ja, tak jak wielu innych osób, które się tu wypowiedziały używam zdrowego rozsądku. Wiem, że to katastrofa i tyle. Zapomnij na chwile swoją fascynację nim i tez użyj rozumu.

Już próbowałam to kończyć, ale bezskutecznie. Czy Ty wiesz czym jest miłość?

Widocznie nie bo gdybys wiedział to nie pisałbyś od tak zapomnij.

Niesetny, chyba wiem lepiej od ciebie, bo jestem starszy. Wiele osób tu pisało, że jesteś jeszcze dzieckiem i mieli rację. Ja już idę i mam nadzieję, że przemyślisz nasze rady i nie zmarnujesz sobie życia.

To, że jesteś starszy to nie znaczy, że mądrzejszy. Już mówiłam, że wiek nie świadczy o wszystkim

ahh no tak w wieku 17 lat każdy myśli że jest już TAKI DOROSŁY wszystko wie, najmądrzejszy.... a cała reszta....co ona wie ... tak facet 2,5 raza starszy od Ciebie KOCHA CIe szczerym uczuciemmmmm będzie wielbił ponad wszystko, spłodzicie 2-3 dzieci i będziecie szczęśliwi może dożyje dorosłości dzieci....jak będzie jeszcze widział i słyszał :D

Łatwo jest dawać ludziom rady, zwłaszcza gdy nie jest się w takiej samej sytuacji jak oni... Empatia nie jest powszechnym zjawiskiem.

Nie piszę, żeby ci coś zniszczyć, bo sama jestem w związku z ogromną różnicą wieku. Ale to co innego, kiedy wiążą się osoby w wieku lat, powiedzmy, 30 i 50, niż 17-latka z 40-letnim facetem. Ty jesteś dzieckiem (nie oburzaj się, ale taka jest prawda!), a on dorosłym mężczyzną po przejściach. Możesz być dojrzała ponad wiek, owszem, może i macie o czym rozmawiać, ale na dłuższą metę to nie wypali, nie teraz! Ty dopiero dojrzewasz, fizycznie i psychicznie! No i twój tata na pewno dostanie szału, jak się o tym dowie, na 100% :O

Zdaje sobie z tego sprawę, ja mam świadomość tego na co się piszę, zdaje sobie też sprawę z konsekwencji jakie mogę ponieść. Ok dzisiaj mam 17lat, ale jak zauważyłaś latka lecą, więc za chwilę stuknie 20 i ta rażąca różnica wieku się zatrze. Czemu nie dacie mi szansy spróbować ja tu nie szukałam maminych rad jak to skończyć, ale jak utrzymać zgodnie jak radzicie z rozsądkiem.

Ale my ci nie zabraniamy spróbować, i tak zrobisz, co zechcesz :O Po co tu piszesz, skoro i tak wiesz, jak postąpisz?

Ja wam życzę powodzenia i wierzę, że się uda! Pomyślę o tym, może uda mi się wymyślić coś co wam pomoże. Pokaż wasze zdjęcia, ciekawa jestem jak wyglądacie.

Tak, myślisz, ze ja teraz całemu światu pokaże jak wyglądamy. Wyżej już wspomniałam po co tu napisałam.

znam taka para identyczna sytuacja !!!i sa teraz malzenstwem!!!on tez byl znajomym z pracy ojca,,tydzien temy byl slub.. ale ukrywali sie chyba z 5 lat!!!

mi się pisać, chętnie bym cię idiotko osrał. Tararara , bum!