Zakochana w koledze ojca.

Ale co? są szczęśliwi? Są, a więc można.

Kochana, mam lat 19 i nie mam złudzeń. I powiem Ci tak - lepiej jest dla Ciebie działać w konspiracji i nikomu nie zdradzac twego sekretnego romansu. Wiesz co to proza życia ? Jak sobie ją wyobrazasz z mężczyzna, który pewnego razu podczas jednego z waszych namiętnych stosunków, padnie jak szczupak na materac bo mu dysk wyskoczył ? A co jesli dopadnie go impotencja - tożto choroba wieku średniego... Fajnie Ci bedzie wtedy ? Myślisz i poważnym zwiazku ? Hola hola... Bedziesz niańczyć dwóch staruszków mając lat 30 ? - tatusia i mężusia ? Nie sadzisz, że o jednego za dużo ? Miłość nie taka prosta jest jak sie wydaję, i moi drodzy, miłości szuka się do łóżka, do zycia szuka się sojuszu...

Autorka nie musi przeciez być z nim do końca życia, wiec argumenty, ze jest za stary do mnie nie trafiaja. Facet kolo 40stki potrafi byc bardzo dobrze zakonserwowany:-D Moze beda razem przez pare lat a potem pójda kazde w inna strone, ale zostana im mile wspomnienia. Autorko, jak nie czujesz sie gotowa na seks to nie rób tego. Ale jesli masz ochote i czujesz, ze to jest to to nie trac czasu i korzystaj z zycia! Twój facet napewno jest dyskretny, poza tym wie jak postepowac z kobieta i da ci poczucie bezpieczenstwa itp. Mój jeste ode mnie o 14 lat starszy (14 to nie 23, ale i tak duzo) i jestesmy szczesliwa para od ponad 4 lat.

Nie musi być do końca życia, ale po co jej etykietka panny ruchanej przez starego dziada? Niech trzyma buzię na kłódke, jak skończy się uczucie i partner zacznie się sypać, rozejdą się i koniec. Niech oszczedzi tatę, który zapewne za kazdym razem patrzac na swa córeczkę, o jednym bedzię myślał.

Droga Izo, dzięki, ze Ty jedna nie próbujesz mi tego wyperswadować. Tak nie ukrywam, ze mam ochotę się z nim kochać i pewnie coraz trudniej będzie nam się powstrzymywać, a z drugiej strony masz rację, po co czekać skoro się kochamy i oboje tego chcemy. Widzę, ze tu niektórzy są niesamowitymi czarnowidzami. Zero optymizmu eh, choć pewnie zaraz ktoś napisze, ze to tylko realizm bo jak dobrze wszyscy znają zycie tylko nie ja bo przeciez mam tylko 17 lat.

Nie wiem czy by miala jakakolwiek etykiete. Wsród mlodych chłopaków jest gorzej, bo jeden drugiemu sie chwali co tam on z dziewczyna nie robil i tak sie tworzy negatywna opinia. A taki 40-letni chyba jest na tyle madry, zeby sie zachowac jak trzeba. Nawet jezeli im sie nie uda i po kilku latach sie rozstana to i tak nie bedzie to zmarnowany czas, bo ona bedzie miala cale to doswiaczenie zdobyte bedac z takim zwiazku.

Ja proponuję Ci rozwiazanie najkorzystniejsze. Pieprz się ile chcesz, ale siedź cicho jak mysz pod miotłą. Inaczej będzie o was głośno, głośno i jeszcze raz głośno. chyba, że chcesz kontrowersji i burzy w domu ?

He he. Pewnie dlatego, ze jak mówilam, sama mam starszego i poznalam go w wieku 18 lat. Bylam bardzo niedoswiadczona (tylko jednego chlopaka mialam wczesniej i bylam jeszcze dziewica) i zakochalam sie po uszy. On chyba sie troche bal, ze nam sie nie uda, ze nie powinnismy sie angazowac, ale nie umielismy zerwac kontaktu.

bo w tym wieku, to się chodzi do szkoły i się uczy, a nie ćwiczy na leniwe babsko od rodzenia bachorów i wiszeniu na ramieniu starego dziada, który mógły być twoim ojcem, jakby mu pierwszy strzał wypalił. Żeś jeszcze gówniaro matce za mleko nie zapłaciła, a już udajesz dorosłą, a ten chłop, to pewno się z siusiakiem na łby pozamieniał, albo na okrągło, jest nayebany gorzałą jak autobus. Głupi smark, tararara bum!

A ja nie widzę nic złego w takim związku. Ciesz się dziewczyno, że zainteresował się Tobą prawdziwy mężczyzna, dojrzały w odpowiednim wieku zamiast jakiś smarek, który nie wie co z penisem zrobić.

To prawda z tą dyskrecją, tu potęguje ja jeszcze dotatkowy czynnik - tata a jednoczesnie kolega partnera. Co się nauczy, co przezyje to jej, dlatego jestem za tym by się z nim spotykała, ale niech myśli na tyle trzeźwo by nie zrobiło się z tego WIELKIE halo - ludzie jej nie oszczedza a rodzice w tym wypadku moga być marnym wsparciem.

To dokładnie tak jak w moim przypadku, nie potrafimy zerwać ze sobą kontaktu chociaż oboje wiemy jak to wygląda. Ja naprawdę wierzę, ze nam się uda. Ciągle tylko bije się z myślą o seksie bo tez jestem dziewicą.

40 lat debilko dla niej to 25 lat to staruch, głupia pisdo!

smarkulo, weź się do nauki, kuva bo ją yebnę!

Kochana ja problemów z nauką nigdy nie miałam, nie mam i nie będę miała - Adamowi zależy żebym się uczyła. Mam jednak wrażenie, że problem to masz Ty z ortografią i niepohamowanym językiem.

gdzie ty widzisz, głupia du.po problemy z ortografią, nawet, głupia pisdo nie wiesz, że to oszukiwanie programu, nie przepuszczającego wulgaryzmów, do nauki szczylu!

mimi wszystko , wydaje mi sie ze zle robisz

Wiesz co jak Ci się coś nie podoba to nie czytaj, ja nie zamierzam zniżać się do Twojego poziomu bo żeby to zrobić musiałbym głową przebić podłogę. Skoro irytuje Cię temat na kafe do tego stopnia, ze nie ogarniasz swojej złości i rzucasz wulgaryzmami na prawo i lewo to tylko o Tobie świadczy, a moja edukacją się nie martw.

sie na studia,zastanawialas sie ,jak ty sie bedziesz czula na spotkniach studenckich ze swoim "chlopakiem" a jak on bedzie sie czul miedzy wiara studencka ,gdzie praktycznie kazdy moglby byc jego dzieckiem? Zrezygnujesz z zycia towarzyskiego dla niego,nie bedziesz uczestniczyla w zadnych obozach,prywatkach ,zabawach ? Naprawde nie chcesz pzrezyc swojej mlodosci,nie chcesz miec zadnych fantastycznych wspomnien ze studiow.Pomysl tez jak on bedzie sie czul ? Jezeli tak bardzo cie kocha to powinien zostawic cie i to jak najpredzej.Tu ci nikt zle nie zyczy,tylko pisza starsi od ciebie ,ktorzy niejednokrotnie pzrerabiali w zyciu takie sytuacje.

Ale my już teraz nie wstydzimy się siebie nawzajem, trzymamy się za ręce publicznie itp. Nasza miłość nie przeszkodzi mi w przezywaniu młodości.

nie musisz się zniżać, ale zachowujesz się jak zakochana uczenica w swoim nauczycielu, popatrz na siebie oczami innych......po prostu jesteś śmieszną pensjonarką.....

Śmieszna bo kocham i potrafię znaleźć wiele argumentów za i przeciw a wy widzicie jedynie ciemne strony tej znajomości. Mądrość polega na tym by potrafić analizować problem z każdej strony a nie tylko pod jednym kątem.

Śmieszna bo kocham i potrafię znaleźć wiele argumentów za i przeciw a wy widzicie jedynie ciemne strony tej znajomości. Mądrość polega na tym by potrafić analizować problem z każdej strony a nie tylko pod jednym kątem.

nauczyl na cudzych bledach.Nikt nie jest w stanie niczego ci wytlumaczyc a ty nawet nie probujesz przemyslec sytuacji.Kochacie sie i koniec,kropka.Brniesz w ten zwiazek z sila buldozera ,jestes zakochana.Jestes strasznie mlodziutka .Szkoda mi ciebie.18 lat to tak niewiele.Jest takie przyslowie"Pan Bog mowi bierz co chcesz i zaplac za to"oby twoja cena nie byla za wysoka.

Ale ja naprawdę rozumiem co Wy do mnie piszecie,rozumiem ten przekaz. Tylko nie wiem, czy ktoś zauważył, że ja tu nie napisałam z problemem brnąć w to dalej, czy też nie. Wiecie co to jest czytanie ze zrozumieniem? Odsyłam do swojego pierwszego postu.

od sztuki wyboru.Po co zalozylas ten temat? Stwierdzilas tylko fakt czy jednak cos cie uwiera? Kazdy zrozumial twoja sztuke przekazu i kazdy zobaczyl wasza nieodpowiedzialnosc.

A możesz mi wyjaśnić co masz konkretnie na myśli pisząc o naszej nieodpowiedzialności?

Zapewne napiszesz wiek, bo to wasz jedyny argument.

Czyli jak widzę argumentów brak.

Nie było mnie chwilę i widzę temat się rozwija. Ktoś tu pisał o studiach, prywatkach, młodych znajomych- i ma rację. Dzieli was bardzo wiele. Oczywiście nie zgodzę się, że ktoś kto ma 40 to staruch ;) Ale różnica wieku jest bardzo duża. Czy rozmawiałaś z nim, o tym co będzie jak rodzice się dowiedzą i np. będziesz musiała wszystko zostawić, odejść z domu! Czy twój facet da ci dach nad głową? Da utrzymanie? Czy będziesz musiała może rzucić szkołę by na siebie zarabiać? Jak widzisz waszą wspólną przyszłość? Czy obiecywał ci małżeństwo? Być może mu w kryzysie wieku średniego lekko odwaliło. Co zrobisz jeśli to tylko fascynacja młodą dziewczyną, jej ciałem, seksualnością, co jeśli on się tylko tak dowartościowuje po nieudanym małżeństwie? Co zrobisz jak prześpi się z tobą i okaże się , że to jest to co chciał osiągnąć , pobawi się tobą i zostawi, bo po co mu siusiumajta. Nie umiem być pełna optymizmu jak czytam o 17 latce i 40 letnim facecie! Napiszę to raz jeszcze: Porządny=uczciwy= przyzwoity facet nie rozkochałby w sobie nastolatki! do tego córki swojego kolegi.