Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bo to jakieś bez sensu jest

przyjaźnię się z byłym facetem. powiedzieć o tym mojemu chłopakowi?

Polecane posty

Gość bo to jakieś bez sensu jest

Ta sytuacja nawet jak dla mnie jest strasznie psychiczna, ale różnie się w życiu układa. Od roku mam chłopaka, bardzo go kocham, od tego semestru będziemy mieszkać razem i jest to całkiem poważny związek. On wyjechał w czerwcu na całe wakacje do pracy zagranicę i widzieliśmy się przez ten czas tylko 2 razy (raz on był w Polsce, raz ja u niego). Nie wiem jak to się stało, ale mialam chyba nadmiar wolnego czasu i gdy dostałam sms od ex to odpisałam, chociaż nigdy wcześniej nie stosowałam takich praktyk. Spotkaliśmy się na kawie, dużo rozmawialiśmy, również o moim związku i tak jakoś wyszło że widujemy się kilka razy w tygodniu i po prostu jesteśmy przyjaciółmi. Zadziwiające jest jak łatwo nam to przyszło, bo rozstaliśmy się po długim związku w dość dramatyczny sposób. On mówi, że nie chce już nigdy mnie stracić, że uwielbia ze mną rozmawiać. Ja też wiem, że jest mi potrzebny, on ma i zawsze miał w sobie coś takiego, że dodaje mi wiary w siebie i popycha do działania. Poza tym łączy nas wiele pasji. Problem jest tylko w tym, że nie mam pojęcia jak zakomunikować odnowienie tej znajomości mojemu chłopakowi. On nie wie nic o moich eks, wie tylko że z jednym byłam naprawdę długo. Mysle, ze nie spodobalaby mu sie ta wiadomosc. Powinnam byc szczera i powiedziec mu wszystko tak jak jest czy moze lepiej jesli pomine to ze ja i 'ten gosciu' bylismy kiedys razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echu echu echu
sytuacja jest psychiczna? co to właściwie znaczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
różnie się w życiu układa Nie wiem jak to się stało i tak jakoś wyszło jak łatwo nam to przyszło ciekawe ile ci zejdzie by po przyjacielsku dac bylemu doopy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to jakieś bez sensu jest
to znaczy, że wszyscy w tej sytuacji nie czujemy sie zbyt komfortowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu jesteśmy przyjaciółmi. Zadziwiające jest jak łatwo nam to przyszło, bo rozstaliśmy się po długim związku w dość dramatyczny sposób. On mówi, że nie chce już nigdy mnie stracić, że uwielbia ze mną rozmawiać. Ja też wiem, że jest mi potrzebny, on ma i zawsze miał w sobie coś takiego, że dodaje mi wiary w siebie i popycha do działania . Poza tym łączy nas wiele pasji." - oszukuj sie dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadziwiające jest jak łatwo nam to przyszło, " może to czary ? :D Powinnam byc szczera i powiedziec mu wszystko tak jak jest czy moze lepiej jesli pomine to ze ja i 'ten gosciu' bylismy kiedys razem?" pytanie a po co ci ta znajomość z byłym ? bo co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to jakieś bez sensu jest
nie mam nic podobnego w planach, ale slyszalam ze ludzie lubia oceniac innych swoja miara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawe ile ci zejdzie by po przyjacielsku dac bylemu doopy" ZS - jak cos to zrobią to z lacząca ich pasją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"tak jakoś wyszło że widujemy się kilka razy w tygodniu i po prostu jesteśmy przyjaciółmi." Nie, nie jesteście przyjaciółmi. Po prostu zapomnieliście, dlaczego nie mogliście się kiedyś porozumieć i dlaczego się rozstaliście. "On mówi, że nie chce już nigdy mnie stracić, że uwielbia ze mną rozmawiać." Przyjdź na ten topik za jakiś czas. Na co Ci potrzebny czas? - zapytasz? Aby się przekonać, że ex nie jest Twoim przyjacielem. Albo liczy na Twój powrót, albo tylko na niezobowiązujący powrót do seksu. Kontynuowanie tego układu spowoduje, że obecny facet powie Ci: - Albo kończ ten cyrk, albo wracaj do niego. nie wierzęm, ze jesteście TYLKO przyjaciółmi. Poza tym... przyjaźń po związku jest niemożliwa na czystych zasadach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to jakieś bez sensu jest
po co mi znajomosc z bylym, tak? nie jest mi ona jakas niezbedna, przez dluzszy czas nie mialam z nim wiekszego kontaktu niz sms o królikach na wielkanoc i zyczenia kolo baszty w trakcie pasterki. ale sie ta znajomosc odnowila i okazalo sie ze lubie z nim przebywac w taki sposob. a jesli sie lubi z kims przebywac to sie z tym kims umawia po raz kolejny, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jesli sie lubi z kims przebywac to sie z tym kims umawia po raz kolejny, prawda? no pewnie to zadam inne pytanie: po co ci obecny facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pierdzielę... babskie zakłamanie powinno zostać wpisane do księgi rekordów Guinessa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyjaźń po związku jest niemożliwa na czystych zasadach" w przypadku autorki nie wiadomo kiedy i jak , ale jednak czasami możliwe jest coś czego sama sie nigdy by nie przewidziała :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to jakieś bez sensu jest
A ja wierzę, że to sytuacja jedna na milion kiedy to nie chodzi mu ani o to bym dala mu dupy, ani do niego wrocila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jesli sie lubi z kims przebywac to sie z tym kims umawia po raz kolejny, prawda?" pożegnaj sie z obecnym chłopakiem juz dzisiaj !!! po co ci on?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"rozstaliśmy się po długim związku w dość dramatyczny sposób" - usunął Cię z listy znajomych na NK? Bo nie wyobrażam sobie innego dramatycznego rozstania, po którym tak łatwo wraca się do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" A ja wierzę, że to sytuacja jedna na milion kiedy to nie chodzi mu ani o to bym dala mu d**y, ani do niego wrocila" a ja wierzę, że Elvis Presley żyje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A ja wierzę, że to sytuacja jedna na milion kiedy to nie chodzi mu ani o to bym dala mu d**y, ani do niego wrocila" Hahhahahaha, Helena też była jedna na milion - i całe szczęście, dzięki temu zburzono tylko jedną Troję :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to jakieś bez sensu jest
Obecnego faceta kocham, on sprawia że jestem szczęśliwa i dlatego jest mi potrzebny. dramatyczny sposób był taki, że poróżniły nas m.in pieniadze. mielismy wypadek samochodowy, wtedy bylo mnostwo emocji. on kierowal moim autem, nagadalismy sobie mnóstwo bardzo złych rzeczy i po prostu nie przeszlismy tej proby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chinota
chyba musisz się zdecydować się z ktorym chłopakiem chcesz się spotykać, przecież z dwoma na raz nie będziesz się widywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjewhpisa;fh
a mnie się niedobrze robi, gdy czytam wasze docinki. To strasznie smutne, że gdy kobieta jest w związku nie ma prawa spotykać się ani darzyć sympatią nikogo innego. Staje się po prostu własnością swojego faceta a wszyscy inni won z jej życia. To jest dopiero zakłamanie i niewolnictwo. Pluję na to. W życiu nie byłabym z kimś waszego pokroju (ms, komiczne itd.), kto by mnie w ten sposób ograniczał i sprowadzał wszystko do spraw d*py. Jesteście zwyczajnie głupi. Średniowiecze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wierzę, że to sytuacja jedna na milion kiedy to nie chodzi mu ani o to bym dala mu d**y, ani do niego wrocila." - tak, tak to moze niech sie zaprzyjazni z twoim obecnym facetem i bedziecie miec trój-kącik wzajemnej adoracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"To strasznie smutne, że gdy kobieta jest w związku nie ma prawa spotykać się ani darzyć sympatią nikogo innego. Staje się po prostu własnością swojego faceta a wszyscy inni won z jej życia." nie... nie staje się własnością, ale jeśli mówi o przyjacielu jak o facecie, to coś tu już jest nie halo... zresztą w Twojej wypowiedzi wyłazi babska hipokryzja... gdyby ten temat stworzył facet na temat przyjaźni ze swoją ex, już byś tutaj grzmiała z setką innych jak to będzie zdradzał swoją obecną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To strasznie smutne, że gdy kobieta jest w związku nie ma prawa spotykać się ani darzyć sympatią nikogo innego. :-) On mówi, że nie chce już nigdy mnie stracić, że uwielbia ze mną rozmawiać. Ja też wiem, że jest mi potrzebny, on ma i zawsze miał w sobie coś takiego, że dodaje mi wiary w siebie i popycha do działania . Poza tym łączy nas wiele pasji. alez ona ma prawo robic co tylko chce i spotykac sie z kimkolwiek chce tylko niech powie o tym swojemu facetowi a ten jesli nie jest pipa to powie jej sajonara :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzaca, doswiadczajaca
Autorko,ja sie przyjaznie z moimbylym hoc minelo juz 6 lat po rozstaniu. mamy jedna wielka pasje -rozwoj duchowy i wszytsko co z nim zwiazane,razemgodzinami dyskutowalismy, medytowalismy jezdzilismy na zloty, joga, warsztaty itd. raz na jakis czas piszemy do siebie onaszych klopotach,co robimy w tym kierunku troche filozofyjemy-to jest cos czegonierobieznikim.zmoim chlopakiemobecnym trochealetyle mi wystarcza bo gdybym robila to czesciej to nasz zwiazek by sie skonczyl tak jak skonczyl sie z moim bylem-bo wlasniew bylo tego w nadmiarze. natomiast jako przyjaciele mozemy zachowoywac wobec tego zdrowy dystans. nie umialabym zrezygnowac z tej relacji i wiem ze jestna 100 pr bezpieczna bo nie czuje abslotunie nic do mojego bylego. Poza meilowaniem tez sie spotykamy choc rzadko bo mieszkam za granica. jego dziewczyna wie o tym moj tez-nigdy tegoi nie ukrywalam i chocmoj chlopak nie bardzo to luibi to mimo wszystko akceptuje bo wie jakie to dla mnie wazne-ale zasada jest jedna zero sekretow, wszystko ma byc jawne.tobie tez to radze bo klamstwo ma krotkie nogi a poza tym zwiazek oparty na klamstwie to nie zwiazek. a tym wszystkim ktorzy cie oczernija apo prostu bardzo wspolczuje. mnie tez pewnie chetnie zjada-alemam to w d...bo jestem calkowicie szcszera wobecsiebie i wobec was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie się niedobrze robi, gdy czytam wasze docinki. To strasznie smutne, że gdy kobieta jest w związku nie ma prawa spotykać się ani darzyć sympatią nikogo innego. Staje się po prostu własnością swojego faceta a wszyscy inni won z jej życia. " - ty za to jestes szczesliwa jak twoj facet spotyka sie z innymi i darzy je sympatią :D a pozwalasz mu zostac na noc u kolezanki, jak im sie film przeciagnie albo autobus ucieknie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×