Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anabelle spod latarni

Porozmwiam kulturalnie o PROSTYTUCJI

Polecane posty

Gość tak sobie czytam i mysle
ze autorka jest nmfomanką, albo tez mówiac inacej seksoholiczka. Jest to uzaleznienie, ktore sie leczy pod warunkiem, ze chory zdaje sobie z niego sprawe i chce tego. Zauwazcie,ze autorka stara sie dorobic do tego, co robi jakas (cieniutka) ideologie. Raz pisze,ze nie miala na studia, drugi raz ,ze było fajnie a sponsorzy byli swietnymi facetami ( no jak dla kogo, skoro zdradzali zony), pisze,ze trzyma to w tajemnicy ( czyli nie ma sie czym chwalic), potem - ze nie załuje tego... Mysle ,ze po prostu ja to kręciło i chyba nadal kreci, bo niby z jakich powodów chce o tym porozmawiac? Przeciez nie chce zadnych rad, raczej z luboscia wspomina dawne sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no własnie, tez myslę
dlaczego własciwie chce o tym porozmawiac? Przeciez nie ku przestrodze, nie z powodu jakichs refleksji, juz prędzej zachęca, daje wskazowki, co i jak. Po co? Majac obecnego faceta wciaz miedli ten temat, chyba ją to podnieca, bo niby jaki jest inny powód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm kulturalnie?
o prostytucji? Chyba się nie da, bo środowisko prostytutek , alfonsów, i klientów tychże samo z siebie nigdy za kulturalne uważane nie było ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunka77799
zrobilam to dwa razy z jednym panem i strasznie tego zaluje;/ z drugiej strony wycofałam sie i nigdy wiecej tego nie powtórze niewiem czy ocknelam sie w pore bo moglam wogule tego nie robic w tamtym czasie bylam bardzo zagubiona osoba i mozna powiedziec ze nie mialam juz uczuc i bylo mi wszystko jedno teraz zaluje!!! ale wcale nie potepiam pan ktore tym sie zajmuja ich sprawa ich zycie i naprawde nic nam do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeef
ASIA porozmawiaj moze o gotowaniu czy nieudanej zupie..bo tutaj jakos Twoje wywody rodem z biblii nikogo nie rajcuja:-P pozdrawiam dziewczynki..udanego dnia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burtel mamma
Bylam prostytutka,stalam na ulicy.Robilam to dla rodziny,dziecka swojego.Bylo naprawde ciezko. Wpadlam w depresje.Pomogl mi pewien 15-latek.Moze to sie wyda smieszne ale pozwolilam mu na to by mna kierowal.Mimo ze byl mlody to zachowywal sie dojrzalej niz niejeden 20latek. Zakazal mi tam chodzic,a ja ze strachu ze sie ode mnie odwroci jak go zawiode nie chodzilam tam. Kilka razy go oszukalam jak tylko nadarzyla sie okazja,nawet na chleb nie mialam. Ale udalo mi sie z tym skonczyc. Jest lepiej w moim zyciu,ale prace mam gora 2 miesiace bo szefowie predzej czy pozniej proponuja sex.Nie wiem czy ja mam na czole wypisane "dziwka" czy co.Nikt mnie znac nie moze bo wyjechalam daleko. Wiec co? Kobiety nie chca mnie zatrudniac. Mam juz czasem dosc tego zycia.Czasem mam zalamanie,mysle sobie ze moze prostytucja to moje przeznaczenie,malo kto ma dobre intencje w stosunku do mnie. A musze zyc i kombinowac bo przeciez mam dziecko :/ Ehh,naprawde mam juz tak dosc,lzy mi leca jak to pisze.A nie moge tak po prostu odejsc bo mam dziecko. I tylko to mnie trzyma.Niedawno powiedzialam prawde komus na kim naprawde mi zalezalo,i co? Prawie ze mna nie gada.Szczerosc nie poplaca :/ Ci co graja cale zycie dobrze na tym wychodza.Dla kogos kto chce byc szczery nie ma miejsca na tym swiecie taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anebelle spod latarni
"Raz pisze,ze nie miala na studia, drugi raz ,ze było fajnie a sponsorzy byli swietnymi facetami ( no jak dla kogo, skoro zdradzali zony), pisze,ze trzyma to w tajemnicy ( czyli nie ma sie czym chwalic), potem - ze nie załuje tego..." Nie jestem nimfomanka:) Mimo, ze seks lubie. Oczywiscie, ze nie mialam kasy by sie utrzymac na studiach wiec podjelam taka a nie inna decyzje i bylo fajnie. A mezczyzni byli dla mnie swietnymi facetami (co do ich zon to dwoch tylko mialo i nie interesowalo mnie to). Trzymam w tajemnicy bo wiem jak nasze spoleczenstwo by zareagowalo. Gdybym jeszcze moze mowila o tym ze lzami w oczach i robila z siebie ofiare- to ok, wiekszosc by mi wspolczula. Ale tak nie bylo, nie mam zamiaru sama sobie stwarzac dodatkowych problemow po to by mnie wytykano palcami. Nie zaluje,ale wiem tez,ze chwalic sie tym nie bede.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamany Wszystkim
Jeśli chodzi o mnie, to patrząc na siebie w lustrze, patrząc na swoje życie, zaakceptowałbym nawet "dziwkę", jeśli zaakceptowałaby mnie. Co nie zmienia faktu, że z jej przeszłości byłbym dumny i chciałbym wiedzieć, jeśli czymś takim się zajmowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zalamany Wszystkim - nie mozesz tak nisko mierzyc tylko dlatego ze masz kompleksy.Czytalam twoj topik. Dla mnie te twoje kompleksy sa blache i glupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamany Wszystkim
Wkradł się brak zaprzeczenia - naturalnie nie byłbym dumny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamany Wszystkim
A łatwo o kompleksach mówi się tym, co ich nie mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mylisz sie kolego.Ja tez mam mega kompleksy na punkcie wagi i krowich wymion ;) Prawiczkow ubostwiam. Wiec jesli zaakceptowalbys moje zbedne kg i cycki wieksze od glowy,ja zaakceptuje twoj tradzik :p Ale nie no,sory..ty szukasz pewnie miss swiata :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zaakceptowalbym nawet dziwke" "nie mozesz mierzyc az tak nisko" O prosze, to sie dowiaduje, ze jestem kims "drugiej kategorii". Mozna mnie nawet zaakceptowac, ale lepiej tak "nisko" nie mierzyc:D No coz, kazdy ma swoj system wartosci, ale bez przesady, nie mam na czole tego wypisanego, nie zabilam nikogo, nie skrzywdzilam- mam wiec sumienie czyste. I wiekszosc ludzi jakby mnie poznala to by im nawet do glowy nie przyszlo, ze spedzilam 4 lata na takich ukladach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamany Wszystkim
Przepraszam za sformułowanie, niech będzie "zaakceptowałbym nawet kurtyzanę", jak ma ładnie brzmieć. Dla mnie miałoby znaczenie kim była osoba, z którą jestem bliżej związany. Nie skreślałbym jej, ale po prostu mam prawo wiedzieć. Nie szukam "miss świata". Interesowałaby mnie zwykła dziewczyna, któa ewentualny nadmiar wagi wynagradzałaby czym innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anakonda 3
pozdrawiam autorke tematu:-)Zalamany co Ci sie stalo? jak moge pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anabell zamilcz kobito jak nie wiesz o co chodzi.Koles szuka pierwszej lepszej bo ma kompleksy malego fiuta i pryszcze na buzi.Jest tak zdolowany ze zdolny jest byc z kims z marginesu byleby go zaakceptowala co jest dla mnie kompletna glupota.Ja jestem gruba,ale nie desperatka ze na byle ku.rwiarza sie rzuce.Poczekam sobie,chocby do smierci.A ty anabell lepiej juz nic nie mow,bo zal czytac. Praktycznie mialam duzo takich jak ty znajomych i cos na ten temat wiem.Ty sie z tym obnosisz jakby to byl najwiekszy powod do dumy w calym twoim zyciu. Jak widze te znajome z rozwarciem na 10 palcow majacych NORMALNYCH i pewnie nieswiadomych facetow to mi ich zal.Dawaly dupy zeby miec na solarke,ciuchy,kosmetyki :| kretynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anakonda 3
heheh i wlasnie dlatego dziewczyny z przeszloscia sa extra kumpelami..Jak widac po wpisie Irki :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anakonda 3
Zalamany nie pisz!!!!!!!:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Życie vs śmierć
Ja byłam prostytutką przez 2 lata... Miałam 2 sponsorów. Wydawało mi się wtedy, że nie mam innego wyjścia. Teraz z perspektywy czasu wiem, że zawsze jest jakieś wyjście, nie ma takiej sytuacji, gdzie jedynym wyjściem jest prostytucja. Dużo tu zależy od charakteru, trzeba mieć silny charakter... Ja go nie małam. Czułam obrzydzenie do siebie, miałam świadomość, że się puszczam, czułam się, jak zwykła dziwka... zawsze przychodziło mi to do głowy, gdy kupowałam coś za zarobione pieniądze. Zawsze byłam wrażliwą dziewczyną i decyzja żeby pójść z facetem do łóżka za pieniądze była najgorszą decyzją w moim życiu. Ten 1 raz był dla mnie okropnym przeżyciem. Ale potem jakoś poszło. Czasem nawet miałam z tego przyjemność, faceci też byli dla mnie mili, często rozmawialiśmy. Ale to nie było dla mnie, niszczyło mnie od środka... z biegiem czasu popadłam w depsresję, załamałam się. Przyszedł moment, że coś we mnie pękło i zerwałam kontakty ze sponsorami. Stany depresyjne mam do dzisiaj, chociaż minęło już dużo czasu. Ja żałuję tego, co robiłam, może mam za słabą psychikę, żeby robić coś takiego. Jestem samotna, nie mam faceta. Za każdym razem, jak kogoś bliżej poznaję, to jak przychodzi co do czego, to się wycofuję... boję się związku, boję się, co będzie, jak wszystko wyjdzie na jaw, boję się życia w kłamstwie, a powiedzieć mężczyźnie o czymś takim ...sama nie wiem, boję się upokorzenia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anakonda 3
echh nigdy nie mowi sie o zdradzie i takich rzeczach..co moge Ci doradzic? kochaj.ze wzajemnoscia .zyj i badz szczesliwa:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anakonda 3
jasne bo jestem ladna i zgrabna kobietka:-P normalnie poracha ze mnie:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamany Wszystkim
Irqa nie rób ze mnie człowieka, który szuka tutaj kogoś za wszelką cenę, który może być z każdą. Nie jestem zdesperowany, że wziąłbym każdą lepszą. Nie mógłbym być z kobietą tzw. typu "solara po zawodówce". Piszę tylko, że jeśli jakaś nawet kurtyzana okazałaby zainteresowanie moją osobą, raczej nie odrzuciłbym jej z powodu przeszłości. Nie jest kwestią pierwszej wagi kim się było ani kim się jest, tylko JAKIM się jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anakonda 3
zalamany ja Ciebie zrozumialam i dlatego czepiam sie Irki:-P Chlopie glowa do gory!! dla kazdego przyjdzie radosc zycia :-) Autorko napisz jeszcze cos..fajnie sie Ciebie czyta:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamany Wszystkim
Szczerze? Zastanawiam się, co mi znowu stanie na drodze. Ale podobno człowiek od nadmiaru ciosów jest silniejszy (ale po Gołocie tego nie widać), dopóki jakaś granica nie zostanie przekroczona. Czasami myślę sobie, czy sprawę inicjacji seksualnej nie załatwić u "kurtyzany". Nie wiem, czy to nie jest dobry pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tego Ci nie powiem:-) Moim mottem zyciowym jest powiedzenie: Co mnie nie zabije wzmocni tylko!!! a na Twoje pytanko niech odpowie np autorka topiku:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamany Wszystkim
Czasami myślę sobie, czy sprawę inicjacji seksualnej nie załatwić u "kurtyzany". Czy warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamany Wszystkim
Czasami myślę sobie, czy sprawę inicjacji seksualnej załatwić u "kurtyzany". Czy warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×