Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Justys47

STARTUJEMY 19.09.10r

Polecane posty

Gość Justys47
Zapewne macie racje co do tej diety, ba - napewno macie racje :) ja tam bym i spróbowała, ale nie wyobrażam sobie jajek czy mięsa brać do szkoły ;) ale trzymam kciuki KoniecRzeki za Ciebie ;* a ja mam zakwasy po wczorajszej siłowni... a teraz wcinam sobie śniadanko, jabłko + serek "Danio" (170kcal) ale uważam, że jak na śniadanie to i tak nie dużo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj przed snem to przemyślałam i stwierdziłam,że może mnie to wykończyć trochę fizycznie.. Mam dużo sprawdzianów, muszę być na wszystkim skoncentrowana a nie je zawalać. Także jak na razie rezygnuje ale nie mówię NIE! Może kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I bardzo dobrze, że rezygnujesz z 10-dniówki, to mija się z celem! Fifeczko, chyba mnie pomyliłaś z kimś innym, bo nigdy w życiu nie stosowałam i nie zamierzam stosować diety rozdzielnej. Na Kafe udzielam się od niespełna 3 tyg. Choć nie wiem, może gdzieś tam wtrąciłam swoje trzy grosze... Udzielam się tu i też trochę u Alexry na topiku fitnessowym: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4613375 Zdaję najświeższe relacje: Ważę dziś 66.8 kg (po sobocie 0,4 kg podskoczyło mi w górę) i jeszcze tego się nie pozbyłam. Nauczkę mam i tyle. Następny weekend będzie dietetyczny. Na szczęście wszystkie wymiary są takie same, nie przytyłam w obwodach. A mierzę biust, pod biustem, talię, biodra i udo. I to jest bardziej miarodajne :-) Wczoraj byłam na pierwszych zajęciach fitness: SHAPE - ćwiczenia aerobowe i wzmacniające nogi, pośladki, brzuch, ramiona). Wszystko wykonywałam dobrze i sprawnie poza pompkami - oj flaki mam zamiast bicepsów i tricepsów.... Dziś na śniadanie: owsianeczka na gorąco na mleku 0,5% z dodatkami: suszone jabłka, żurawiny i 3 orzechy włoskie. Prawdziwy kopniak dla mózgu i brzuszek też tak błogo się czuje po owsianeczce. Do tego obowiązkowa czarna kawa :-) WYTRWAŁOŚĆ WYTRWAŁOŚĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justys47
Melduje sie: na śniadanko "Danio" z jabłkiem, w szkole bułka grahamka z serkiem topionym i jabłko, a teraz w domu: ok.150gram sałatki z kapusty pekińskiej i 3 kawałki mielonego - 3 co prawda, ale to takie nie duże kulki ;) ale i tak sie czuje jakoś źle, że tak dużo zjadłam :( a na stole przede mna ciastka, ale póki co - trzymam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justys47
Jestem jak małe dziecko - poległam... ;/ słodycze - WRÓG. juz naprawde nie wiem co mam robić przeciez to chore nie moc sie powstrzymac choc na jeden tydzien ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justys, to wyznaczaj sobie zadania karne za zjedzenie słodyczy. Np. pół godziny biegania, skakania, 2 godziny spaceru, 100 brzuszków. Itp. Ja dziś zjadłam 2 pierniczki toruńskie z konfiturą różaną i za karę nie jadłam kolacji :-( Wiem, że to niedobre postępowanie, ale trudno. Jutro idę na siłkę :-) Dziś zamiast siłki poszłam do kina :-) W kinie zielona herbatka.... Dziś na II śniadanie (11:00)jabłko i jogurt naturalny Obiad (14:00): kawałek wędzonego łososia, kromka razowca, sałata, 2 pomidory, ogórek, oliwa z oliwek i sok z cytryny. Podwieczorek(17:00): mała sałatka krabowa (kapusta pekińska, paluszki krabowe, jajka na twardo, cebula, pomidor, ogórek, majonez) przed 18:00 - 2 pierniczki o 19:30 miała być kolacja, nie było za karę i nie będzie. Ale za to pierniczki były dobre :-) Dziś w domu jeszcze brzuszki karne poćwiczę za te ciacha, co by dać przykład Justys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justys47
Ja mam taki nawyk i zawsze przed snem robie brzuszki :) co tydzien coraz wiecej :) chyba musze wymyslic sobie jakas kare rzeczywiscie, przeciez to nie normalne, tak robia tylko male dzieci ;/ nie wierze, zeby ktos dorosły nie miał na tyle silnej woli, żeby wytrzymac choc tydzien ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justys47
Dziewczyne moje co tak tu cicho? :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cicho bom zabiegana. U mnie już Ok. Waga znów leci w dół. Dziś 66,6 kg. Idę dziś na zajęcia ABT na siłowni, jak wrócę napiszę jak było. Pozdrawiam, jestem, będę, spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejjjj ! :) Dzisiaj chciałam ćwiczyć na wf... Niestety jestem gapa. Jedna godzina ruchu zawsze by się przydała.. Wzięłam bluzkę, trampki a o spodenkach zapomniałam :/ ahh, za szybko się pakowałam.. Tak więc jednym moim ruchem było latanie po schodach. Zaraz zaczynam się kuć z angielskiego( a tak bardzo mi się nie chce).. Jutro idę na basen :D Jest obowiązkowy i za darmo także czemu by nie skorzystać.. Dzisiaj zjadłam : -serek wiejski + 2 kromki kruchego pieczywa -rybę z kromką wafla z paprykarzem Trzeba coś wymyślić na kolację pomimo tego,że i tak nie czuję głodu. A wy jak tam?? :D Dużo osób milczy chyba są pochłonięte szkołą :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justys47
Ja na dziś: Danio z jabłkiem na śniadanie, w szkole jabłko, w domku mały kawałek mielonego z sałatka wegetariańska (ok.150gram), kromka razowego pieczywa z serem topionym, ogórkiem i pomidorem i jabłko ;) mój facet jadł chipsy a potem ciastka, nie skusiłam się na ani jednooo :D + godzina gimnastyki, pół godziny rowerku, dużooo spaceru ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski!!! Byłam na treningu ABT. Super sprawa, ale jak dla mnie za mało intensywnie. Miałam ochotę na więcej :-) Będę chodzić 3-4 razy w tygodniu na aerobik. Jutro np. pilates. W sobotę na basen. Myślę, że przy takiej aktywności dieta odchudzająca nie jest mi potrzebna, ale zachowam umiar oczywiście w jedzeniu :-) Dziś zjadłam około 1400 kcal. 8:30 owsianka na mleku 13:30 zupa dyniowa, makaron razowy penne z warzywami (papryka, cukinia, cebula, pomidor, natka pietruszki) Danie uduszone na 1 łyżce oliwy z oliwek 16:30 kanapka: razowiec, sałata, jajko, tuńczyk, pomidor, ogórek 18:00-19:00 trening 19:30 pół kubeczka serka wiejskiego light, 1/4 rogala, jabłko Fajnie, bo jem smacznie, nie ograniczam się specjalnie i chudnę :-) A Wy co tak mało jecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justys47
ja np. czuje, że dziś tak dużo zjadłam, brzuch mam pełny do tej pory hmm.. a Tobie zazdroszcze tego wolnego czasu, też bym chciała chodzić na aerobik, czy na basen a tu tylko nauka i nauka... w wakacje planuje zrobić sobie kurs trenera fitnees także dużo ruchu mnie czeka, mogłabym sobie tak dorabiać na studia i było by praktycznie i pożytecznie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Justys, nie mam bardzo dużo wolnego czasu, ale mam dobrą organizację. Klub na szczęście jest za rogiem (5 minut od domu) i przecież 70 minut czasu mnie nie zbawi, a po skończeniu zajęć jeszcze więcej mam energii, więc mogę siedzieć nad pracą naukową :-) EFEKTY EFEKTY EFEKTY SĄ: 66,2 kg :-) I mam wrażenie, że im więcej zajęć na siebie nakładam, tym bardziej chcę zrobić z czasem coś pożytecznego. Bo jak się ma pół dnia wolnego czasu, to najpewniej 80% ludzkości go zmarnuje :-) Serio, grunt to organizacja :-) Strasznie się cieszę, że mam efekty. Jem smacznie, jem 1400 kcal i chudnę. Czyż to nie wspaniałe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justys47
Ja mam dobrą organizację już na te rzeczy, które musze wykonać i nie starczyłoby mi czasu na aerobik, do maja niestety nie :( też bym chciała jeść to co lubię i chudnąć, tymczasem ciągle wydaje mi się, że tyje, i mam ochotę na tak wiele ulubionych potraw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liczy się też pozytywne myślenie :-) Trzeba sobie wmówić, że dieta, którą stosujemy działa i że ćwiczenia działają i naprawdę zadziała. Nie wolno się bać, ani załamywać. Naprawdę. Trzeba uparcie dążyć do upragnionego celu. CHCIEĆ TO MÓC. Wystarczy chcieć :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam na Pilatesie i zjadłam 1500 kcal. Ale za to posiedzę dziś nad książkami. Całkiem sporo. Kalorie przełożą się na procesy myślowe :-) A co u Was dziewoje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justys47
Ja dziś trochę odstałam od diety, ale dzisiejszy dzień cały nad książkami więc nie mogłabym skupić się w ogóle jeśli na obiad zjadłabym tylko kanapkę ;) ogólnie to jestem wykończonaaaaaaaa... marzy mi się coś pysznego ;) i SEN. to drugie nawet bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jako że mam dzisiaj na 12. 30 do szkoły i nie mam co robić. Wskoczyłam na wagę.. :D ważę 1 kg mniej czyli 63 :) Wczoraj byłam na basenie, a dzisiaj z rana latałam po mieście. W końcu zaczynają mi się imprezowe weekendy. Także dużo trzeba wytańczyć :D Wczoraj zjadłam 2 jogurty, chleb pełnoziarnisty i wafle ryżowe.. Dzisiaj na śniadanko wszamałam : - serek farmerski plus kromkę chleba pełnoziarnistego z kawałkiem szynki:) Wieczorem śmigam na imprezę :D W związku z tym mogę wymyślić sobie dobry obiadzik :D a raczej większą przekąskę bo mam do 18 szkołę :/:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justys47
Ja jutro robie dzień oczyszczenia - na samych kiślach jutro jade ;) ja poprostu sie czuje taka pełna, że musze cos z tym zrobic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dzisiaj dali mi wycisk na TBC (Total Body Conditioning). Ledwo wdrapałam się po schodach do domu... Dziś zjadłam 1600 kcal. Ale i dużo spaliłam. Nie będę pisać, co jadłam, bo to chyba nie ma sensu. Jest dobrze, ćwiczę, zmęczyłam się, padam na twarz, jutro dam sobie spokój, zwłaszcza, że pracuję ze studentami zaocznymi. A w niedzielę pójdę na basen. Co to za dziwaczne oczyszczanie kiślami? Dziewczyny, włączcie rozsądek. Lepiej poćwiczyć. Serio. Za często Wasze myśli zbaczają ku niezdrowym dieto-głodówkom. Nie tędy droga. Wystarczy normalnie, zdrowo i z umiarem się odżywiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justys47
każdy wie co jest dla niego dobre.. pocwiczy scpoko ale nie kazdy ma czas ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie, każdy wie jaki ma organizm i co jest dla niego dobre.. Ja tez czułam się pełna, ale wczoraj przy piciu musiałam coś jeść, zjadłam górę orzeszków i czipsy :( No ale dużo tańczyłam także mam nadzieję,że to spaliłam. Rano weszłam z ciekawości na wagę i ważę 62 :) :D łi łi ! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratuluję wagi, ale nie gratuluję czipsów. Moje dzisiejsze zaplanowane odstępstwo to lampka czerwonego wytrawnego wina. Oczywiście wino mieści się w mym dzisiejszym dziennym limicie, którym jest 1500 kcal. Buziaki! Jutro mam prawdziwe ważenie i mierzenie. Takie które zapisuję co tydzień w kalendarzu postępów :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomiar cotygodniowy: Wyniki: waga: - 0,5 kg biust -3 cm pod biustem - 2 cm talia -2 cm biodra - 1 cm udo -1 cm. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy tylko ja mam czas na to forum? Mam nadzieję, że nie straciłyście zapału. Dziś mam cały dzień wolny dla siebie :-) Jestem w domu, robię sobie maseczki, peelingi, sprzątam szafę, układam garderobę. Znalazłam spodnie, które kiedyś mi się spodobały i je kupiłam mimo to, że były za małe. nigdy się w nie nie wbiłam, tzn. wbijałam się, ale zawsze były za ciasne by je nosić. Teraz je założyłam, świetnie leżą i mam w nich nawet trochę luzu. Zwłaszcza w udach. Nogawki zawsze były za ciasne, a tu proszę nóżki mi się wyrzeźbiły na tym fitnesie i cellulit zniknął :-) Tzn. jak mocno ścisnę skórę, to widać, ale gołym okiem nie widać żadnego cellulitu. Mówię Wam: fitness i basen robią swoje i zdrowa dieta oczywiście :-) Odezwijcie się, bo mam wrażenie, że piszę sama dla siebie. Tak poniekąd jest, ale potrzebuję też Waszych głosów. No jak tam Babeczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poorme
coż wybaczcie troche nie pisałam probuje wrocic na tor diety i cwiczen bo sie zaniedbalam ehhh to takie typowe dla mnie :( dzisiaj zaczynam dzien parówkami :> moze zaczne liczyc kalorie.. ale mimo ze sobie troche pozwalałam to naszczescie nie przestałam sie ruszac szpinakowa podziwiam cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justys47
No gratuluje szpinakowa :p ja sie nie moge doczekac 23 kiedy stane na wage - na wage taka porzadną ;) a póki co jest nieźle - tylko ruchu brak... ostatnio mam urwanie głowy jeśli chodzi o czas :( ale niedługo wybieram się na długi spacer - a to też w końcu forma ruchu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×