Gość poorme Napisano Wrzesień 26, 2010 justys jutro wielkie wazenie :D ale dzisiaj sie wycwiczyłam za wszystkie czasy ;) ogolnie jestem zadowolona zero słodyczy -jajecznica z ciemnym chlebem -warzywa -activia -podjadam własnie brokuła troche mało ale co tam kupiłam zapas musli z fitelli i przez ten tydzien musi być dobrze chciałabym juz za tydzien wazyc 64-63.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justys47 Napisano Wrzesień 26, 2010 Szkoda tylko, że mam niedokładna wage (taka wiecie za 20zł) w każdym miejscu waży inaczej ;d ale mam ją w stałym miejscu, więc mam nadzieje, że wynik będzie choć w 90% prawdziwy :) a teraz uciekam się pouczyć i spać, także miłej nocki wam życze i owocnego w sport i zdrowe jedzenie jutrzejszego dnia! :* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justys47 Napisano Wrzesień 27, 2010 Melduje sie - jest 1 kg w dół :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Szpinakowa? Napisano Wrzesień 27, 2010 Jak Wam idzie? Ja ciągle w dół zjeżdżam. Dziś 66.9kg, czyli mniej niż 67 :-) Ważę się codziennie, ale tylko pomiar cotygodniowy traktuję poważnie. A jeśli macie niedokładne wagi, to centymetr w dłoń i zapisujemy wymiary laseczki. Pozdrawiam!!!!!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Szpinakowa Napisano Wrzesień 27, 2010 O, gratuluję serdecznie. Fajne uczucie, co? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
saphe 0 Napisano Wrzesień 27, 2010 U mnie weekend całkowicie nie dietowo ;P No ale urodzinki miałam to sobie pozwoliłam :) No i dzisiaj dzień owsiankowy na oczyszczenie :) hehe. Tak próbowalam ułozyć jakoś plan ćwiczeniowy od przyszłego tygodnia, aby mi się nie gryzł z zajęciami na uczelni :) Wstępny zamysł mam ale zobaczymy jak się sprawdziw praktyce ;P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poorme Napisano Wrzesień 27, 2010 no to justys gratuluje! u mnie nie ma rewelacji.. 0.6 kilo .. no ale nie mam zamiaru sie poddawac saphe w takim razie spoznionego wszystkiego najlepszego ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justys47 Napisano Wrzesień 27, 2010 saphe - spoznione wszystkiego najlepszego! spełnienia marzeń, a przede wszystkim tej wymazonej wagi! :* poorme - nie przejmuj sie, przeciez to i tak niezle, człowiek wlasnie tyle powinien chudnac na tydzie :) a moja waga jest niedokładna BARDZO takze wiesz :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KoniecRzeki 0 Napisano Wrzesień 27, 2010 Również życzę wszystkiego najlepszego ;) ;* Dzisiaj nastąpiło u mnie załamanie, zjadłam zdecydowanie najwięcej w ciągu tych 15 dni... No ale to przez to wasze pisanie,że za mało itp. :D hehe ;) A więc zjadłam : 9:00-kromkę suchego pieczywa z serkiem wiejskim około 11 activię pitną około 13 jogurt Berlissa czy jakoś tak ( ryż na mleku z dodatkiem jabłka ) 130 kcal i bardzo tani około 16 nektarynkę no i 18 przyszłam do domu i zjadłam żurek w dosyć dużej miseczce plus kromka suchego pieczywa z makrelą Przesadziłam.. Jutro jadę tak jak jechałam w zeszłym tygodniu :) plus jakieś witaminki :):) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Szpinakowa Napisano Wrzesień 27, 2010 No, coś Ty! Wcale nie przesadziłaś, tylko zjadłaś normalnie. 5 posiłków jak należy. Jak będziesz jeść za mało, to schudniesz, ale potem nigdy nie będziesz mogła zwiększyć porcji, bo od razu jojo Cię dopadnie. Przemyśl to zawczasu. Nie wytrzymasz chyba do końca życia na 800 kcal dziennie.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justys47 Napisano Wrzesień 28, 2010 Taaak, tez uważam, że właśnie wczoraj bardzo ładnie zjadłaś :) to naprawde potem jest męczące, jak się skończysz odchudzać, będziesz musiała tygodniowo dodawać 100kcal więcej, a to bedzie naprawde trudne tak sie katować :* a Mój wczorajszy dzień: śniadanie płatki fitnees na mleku 2 śniadanie jabłko obiado-kolacja gołąbek 1,75 l. wody, 3 zielone herbatki z elkarnityna, 30 min. rowerek, ćwiczenia na pośladki i dużo spaceru (mimo, że pogoda jest jaka jest) miłego dnia! :* dietetycznego! :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Szpinakowa Napisano Wrzesień 28, 2010 Witam, witam... Justys, a o której zjadasz "obiado-kolację" i o której idziesz spać? Ostatni posiłek powinno się zjadać 3 godziny przed snem. U mnie wypada o 19:00, bo zwykle koło 22:00 chodzę spać (jak na razie, póki na dobre nie rozkręcę się w pracy na uczelni). Zbyt długa przerwa pomiędzy kolacją a śniadaniem może przyczyniać się do spowolnienia przemiany materii, więc musicie na to zwrócić uwagę. Kolacja nie musi być duża, może to być jabłko, szklanka soku z marchwi, tak, by coś zapodać sobie 3 godz. przed snem. Tak mówią specjaliści dietetycy i ja im wierzę. I to się u mnie sprawdza :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Szpinakowa Napisano Wrzesień 28, 2010 Witam :-) Jak zdrówko i samopoczucie? Pytanie do Justys47: O której jesz ostatni posiłek i o której chodzisz spać? Wg specjalistów od żywienia ostatni posiłek powinno zjadać się na 3 godziny przed snem. W przeciwnym razie organizm dostaje sygnał, że jest głodzony i spowalnia obroty. Przerwa pomiędzy kolacją a śniadaniem nie może być zbyt długa. Ja kolację jem o 19:00 bo o 22:00 chodzę spać (przynajmniej na razie, póki nie rozkręciłam się z pracą naukową). Bardzo cenię sobie 8 godzin snu dla zdrowia i urody :-) To, że nie powinno się jeść po 18 to mit. Powinno się jeść 3 godziny przed pójściem spać. Nie musi to być nic dużego - jogurcik, plasterek szynki, jabłko lub świeżo wyciśnięty sok z marchewki.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Szpinakowa Napisano Wrzesień 28, 2010 wyprodukowałam 2 x podobnego posta, bo myślałam, że poprzedniego mi zżarło. Sorry! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
saphe 0 Napisano Wrzesień 28, 2010 Ja już jestem po śniadanku :) Owsnianka z owocami :) Dzisiaj poranne bieganie nie wypaliło bo o 5 niestety padało... W każdym razie zaraz zwlekam się z łóżka i idę zrobić ćwiczonka z filmikiem z neta :) a później na siłownię :) No a piątek... koniec wakacji i na uczelnię marsz... Jeszcze jakiś zeszyt chyba muszę sobie kupić ;P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justys47 Napisano Wrzesień 28, 2010 Szpinakowa, akurat wczoraj się tak zdażyło, że zjadłam tylko "obiado-kolacje" bo miałam zabiegany dzień, tak to zawsze jem obiad osobno jak wracam ze szkoły czyli zazwyczaj ok.16, a kolacje koło 18-19, nie później :) też właśnie słyszałam, że 3 godziny przed snem i tak mniej więcej się stosuje do tego :) saphe też miałam plany na dzisiejsze bieganie a tu taka pogoda, że co zrobić, jak będzie tak do końca tygodnia to jedynym wysiłkiem będzie chyba tylko rowerek i ćwiczenia na wf :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poorme Napisano Wrzesień 28, 2010 hmm zjadłam dzis 2 jabłka i kurczaka pieczonego takiego z tłuuuuszczem :( (ale był dobry :D) hah ale mialam za to wycisk na wfie i troche pocwiczylam z youtube aha no i.......wiecie sa takie malutkie rogaliki z dzemem..... Zjadłam dwa ale to był taki napad jak wróciłam głodna ze szkoły... beznadzieja ehh mam za słabą wolę chyba bede sobie przygotowywac wczesniej jakies przekąski zdrowe ktore beda na mnie czekały w lodowce. a co myslicie o takim podziale jedzienia na pory dnia w sensie ze np rano pieczywo owoce itp do 12 potem na obiad cos zbalansowanego i na kolacje głownie białko Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justys47 Napisano Wrzesień 28, 2010 poorme no mysle ze takie ustalenie to dobra sprawa :) a ja właśnie zjadłam kinder bueno... i to 2x ;/ moja silna wola tez jest do du.. jak tylko widze, że jest w domu to automatycznie ląduje to w żołądku. tzn. najpierw zawsze sie opieram, i zajmuje czymś innym, ale myśli ciągle w okół tego krążą i w końcu po to sięgam. nie wiem jak opanować tą chęć na słodycze ;( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KoniecRzeki 0 Napisano Wrzesień 28, 2010 Ze słodyczami u mnie w domu jest masakra. Mam 9 letnią siostrę, a ona co chwilę je coś słodkiego. Czipsy, czekolady, wafelki a jest chuda jak patyk.No ale to i tak jeszcze dziecko więc po części jej wolno. To samo średnia siostra, żyje tylko na jakiś czekoladowych płatkach, nutellach itp. a w ogóle nic nie widać. W domu wszystkie kobiety są szczupłe.. Ja widocznie odziedziczyłam jakieś geny po babci. No i wracając do tego słodkiego to ciężko jest się temu wszystkiemu oprzeć ;/Jak sobie pomyślę, że kiedyś jadłam podobnie to masakra :/ Dzisiaj zjadłam : -jogurt ( ryż na mleku) ten co wczoraj. Zawsze zapominam jak się nazywa. Do tego 2 kruche kromki pieczywa. -na obiad zjadłam ryż z klopsikiem -na kolację nie mam koncepcji, ale pewnie to będzie zielona herbata plus jakieś jabłko. I stosuję tą metodę nie jedzenia po 18. Widzę,że dużo z was tak ćwiczy przed youtube. Macie jakieś ulubione filmiki na których mogłabym się wzorować? Jak tak to proszę o linki :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justys47 Napisano Wrzesień 28, 2010 A jaaa... ;/ DZIEN TRAGEDIA ;/ śniadanie płatki fitnees na mleku, później kanapka malutka z ciemnego chleba z ogórkiem i pomiodrem, później gołąbek... a później się zaczeło: 2 x kinder bueno i kinder country ;/ pare czekoladowych kuleczek i jeszcze jedna kanapka na ciemnym pieczywie z serem, ogókiem i pomiodrem... ;/ ;(;( macie może jakieś sposoby na wyzbycie się chęci słodkiego? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justys47 Napisano Wrzesień 28, 2010 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justys47 Napisano Wrzesień 28, 2010 Sorki za tego pustego posta ;) pozatym jeszcze jedno mnie dobija i nurtuje zarazem - zauważyłam, że zawsze kiedy siedze w domu i mam naukę to nie potrafię siąść do książek nie biorąc sobie czegoś do jedzenia, nie wiem czemu, zawsze kiedy sie ucze właśnie zapycham się czymś ;/ i tak samo jak nadchodzi weekend mimo, że wiem, że dalej powinnam jeść zdrowo, to jak przychodzi week to tak jakby przychodziło oderwanie od diety... ;/ dziewczynyy pomóżcie. może macie jakieś sposoby? :* na słodkości i na zajęcie się czymś, żeby nie myśleć o jedzeniu :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poorme Napisano Wrzesień 28, 2010 Mam dokładnie ten sam problem justys :( wlasnie dostałam czekolade odłożyłam do szuflady i powiedziałam ze sobie wezmę w niedzielę. i miałam taką chwilę słabości , że już miałam brac kawałek (no bo to przecież tylko kawałek no nie?) ale się powstrzymałam;D no bo co to ma być przecież to ja panuję nad sobą a nie czekolada/nade mna/! powiedziałam ze zjem w niedziele to zjem w niedziele! teraz ona dla mnie nie istnieje, o! kiedyś się wypowiadała w necie taka dziewczyna, że też miała ten problem. i wie że jeśli ma ochote na cos słodkiego tzn organizm się czegos domaga dlatego lepiej zastapic słodycze owocem bo przeciez taki cukierek,batonik czy czekolada to przyjemnosc na kilka sekund a potem godziny wyrzutów sumienia dlatego od dzisiaj przed każdym sięgnięciem po coś nadprogramowego będę robić /stop/ i postaram się przestawić (wyobrazić sobie jak poczuję się po tym jak to zjem) na owoce albo coś innego :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justys47 Napisano Wrzesień 28, 2010 poorme - no tak masz racje, chwila przyjemności, a potem cały dzień wyrzutów sumienia i zbierania od nowa motywacji, bede o tym myśleć, zobacze co z tego wyniknie, dziekuje :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Szpinakowa Napisano Wrzesień 28, 2010 Widzę, że wszystkie mamy dziś PACMANA.... Bo i ja też. Kolację zamknęłam o 18:00 1100kcal na cały dzień. I jak mi się przed chwilką załączyło... Koszmar! Dobrze, że mąż zjadł ciastka, bo gdyby ich nie zjadł to na pewno zjadłabym je ja. Zamiast ciastek wpakowałam w siebie 3 styropiany (102kcal) i dwa chlebki Wasa(34kcal). A to wszystko przez to, że nie miałam czasu jeść obiadu, ani go gotować i na obiad zjadłam jabłko, 2 kawałki arbuza i garść aronii. Popieprzony ten dzień. Ale trzeba pamiętać, że WYTRWAŁOŚĆ największą cnotą jest. Nie dajmy się jutro PACMANOWI!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justys47 Napisano Wrzesień 28, 2010 Szpiankowa - nie ma sie czym przejmować, przynajmniej zjadłaś jakieś wafle itp.! :) nie ma co... bierzemy sie w garść! ja 23 października wybieram się do rodziny, a tam jest dokładna waga, chciałabym tam zobaczyć 3/4 kg mniej :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poorme Napisano Wrzesień 28, 2010 haha pacman xD a ja przed chwila miałam w reku ciastko i odrzuciłam je jak skażone mój boze było blisko... to ja przewiduje nastepne ważenie w piątek bo w sobote troche imprezuję...;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
saphe 0 Napisano Wrzesień 28, 2010 to ja zjadłam dziś: -owsianka z owocami -2 full wypas kanapki z chelbkiem fitness - danie w stylu leczo z mięskiem ;) - surówka z jablka i marchewki - serek wiejski i 2 kromki chlebka Co do ćwiczeń to ja polecam pościągac sobie z chomika :) Tam jest dużo fajnych filmików. Ja osobiście mogę polecić te z seri "Pump it up", "30 day shred", "No more trouble zones" a i takie fajne na cellulit ;) ogólnie na tyłek i nogi - "Prevention Fitness - Fight Cellulite Fast " Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justys47 Napisano Wrzesień 29, 2010 widze, że te ćwiczenia ładnie sie kręcą , chyba sama spróbuje :) ćwiczycie codziennie czy jak ? :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
saphe 0 Napisano Wrzesień 29, 2010 Śniadanko zjedzone :) Teraz czas ogarnąć trochę mieszkanko i coś poćwiczyć. A później na siłownię ;) hehe Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach