On malo zarabia- problem w zwiazku

Wlasnie, gdyby byla w ciazy,ale nie jest Gdyby byla,to zapewne facet poszukalby lepszej pracy,ale dopoki nie maja dzieci woli pracowac za mniejsze pieniadze ale tam gdzie lubi,a beda dzieci to nie bedzie mial tego komfortu,tylko bedzie musial tyrac

napisz gdzie pracuje teraz z gdzie pracował wcześniej to zamknie paszcze ujadaczom

owszem 1000 zl to nie duzo ale nie wierze ze nie stac go wyskoczyc 2 3 razy w miesiacu na jakies piwko chyba ze ty go ciagasz 2 3 razy w tyg na takie wypady to wtedy rozumiem jesli mowisz ze placisz za mieszkanie 1200 na pol czyli mu zostaje 400 zl wiec zrozum ze jak zostaje ci tylko tyle to nie myslisz o tym zeby sie szlajac nie wiadomo gdzie tylko o tym zeby straczylo do tego pieprzonego pierwszego ale jak ty zarabiasz krocie to tego nie zrozumiesz jakbys sama zarabiala 1000 zl to zamisat kolacji w restauracji samej wybralabys gotowane ziemniaki z mlekiem ale we dwoje jak klepac biede to razem a nie osobno jak sie z kims mieszka i kogos sie kocha zapomniał wół jak bydlęciem był!!!!

Troche, wybacz, ale jak ktos mieszka w koziej wolce, do tego nie ma wyksztalcenia i pochodzi z rodziny, gdzie wszyscy pracuja fizycznie, to moze takie zycie jest norma, ale nie dla wszystkich. W moim miescie wynajecie kawalerki to koszt 1400zl, na samo jedzenie wydaje 600zl na osobe, do tego przejazdy, telefon, internet, zakupy itp. itd. Zarabiam 3000zl i wcale to nie jest duzo jak na utrzymanie jednej osoby, ktora chce zyc bez stresu, zaciskania pasa i ciaglego oszczedzania:O

umiem czuć :) no to piszę zostaw go i tyle. Jest coś nie halo w związku nie potraficie się dogadać to po co to ?

"Gdyby byla,to zapewne facet poszukalby lepszej pracy" A skad takie przeswiadczenie? :P

"ale mnie stac na kino! Mnie tez stac na inne rozrywki. To jego nie stac i na domiar zlego nawet nie zgadza sie na drobna pozyczke by wyjsc z przyjaciolmi na drinka." Trzy zdania, dwa razy "mnie", jeden raz"jego". Nie traktujesz tego związku jak czegoś wspólnego... A to, że pieniędzy nie chce brać oznacza chyba, że ma honor. Gdyby Ci zalezało, to zamiast na tego drinka poszłabyś z NIM na spacer i z NIM spędziłabyś czas.

lepszej pracy? ?????

i denerwuje mnie taka gadka ze ja nie bede nikogo sponsorowac!!!!!! wybacz ale na kim bardziej ci zalezy na przyjaciolach czy na facecie odpowiedz to sobie nie lepiej jest zaprosic kumpli do siebie na kawke trzeba odrazu nachlac sie jak swinia?? a moze zamist do pubu zabierz go na spacer na lody bo moze on nie lubi takich miejsc jak tyy

skonczcie wypisywac rozne glupoty. Mam nie jezdzic na wakacje, nie chodzic do restauracji, nie wyjsc na drinka. Przez 5 lat studiow bylam biedna i chyba teraz skoro zarabiam to moge wydawac na drobne przyjemnosci.

Autorko, moje pytanie zostało pominiete :P A on ma możliwość znalezienia lepszej pracy? Wykluczając oczywiście tą firmę, z której się zwolnił.

tyle, ze ona na te spacery z nim juz jakis czas chodzi, z tego co zrozumialam... Irytuje ja dlugotrwala sytuacja i brak widokow na przyszlosc. Ciekawe czy Wy tryskalibyscie entuzjazmem w takim przypadku

wiekszej bzdury nie czytalam to jest zwiazek jestescie razem i nie ma ze ciebie stac a jego nie pieniadze sa wspolne i albo was stac albo WAS nie stac po cholere razem mieszkacie i jestescie jak jest MOJE TWOJE ?? a to ze nie jestescie malzenstwem nie ma nic do rzeczy zahcowujesz sie jak rozkapryszone dziecko z tymi argumentami jasna cholera i jeszcze sama na wakacje pojechalas .. na miejscy goscia ja ciebie kopnelabym w zad a jak uwazasz ze we DWOJKE macie malo to mu powiedz ze wam brakuje i moze moglby cos po godzinach dorobic albo znalezc cos troche lepiej platnego ale pod warunkiem ze daje mu to satysfakcje dziecka nie macie nie musicie sie zazynac w robocie zbey utrzymac dla mnie jestes nideojrzala gowniara i ja bym sie cieszyla gdyby moj facet byl zadowolony ze swojej pracy wolalabym to niz mialby zarabiac kokosy i wracac zfrustrowany nie widac zeby byl leniem czy obibokiem na prace tylko mniej platna i co z tego

http://aukcje.nasza-klasa.pl/czerwona-sukienka-rozm-44-46-super-polecam-i1240477638.html http://aukcje.nasza-klasa.pl/czarna-tunika-we-wzory-44-46-sliczna-polecam-i1232837317.html http://aukcje.nasza-klasa.pl/koszulka-serduszka-bawelna-nowa-rozm-38-i1240477833.html http://aukcje.nasza-klasa.pl/reserved-bluzka-z-kotem-oranz-zapraszam-i1240477917.html http://aukcje.nasza-klasa.pl/papapaya-zielona-bluzka-z-dl-rekawem-rozm-14-i1240478029.html

dlaczego nie odpowiesz na moje pytanie?

ale tu chyba najbardziej chodzi o to, że to jemu nie chce się starać o lepszą pracę. nie samą miłością człowiek żyje. a to, że autorka nie chce klepać biedy to chyba normalne, prawda? za kilka lat on rzuci robotę bo mu "nie pasuje" i też przyklaśniecie bo przecież będą małżeństwem?

jakbym byla tym facetem, to bym cie rzucila choc z drugiej strony moze mu tak wygodnie...

chyba wiem co on lubi bo jestem z nim 3 lata. I lubi wlasnie wyjsc z ludzmi na drinka (nie chlac jak swinia) a nie siedziec w domku i pic kawke. Tylko co z tego jak nie ma na to kasy. A ja nie chce cale zycie ogladac sciaganych filmow zamiast wyjsc do kina i chodzic na spacery tylko

Skoro sa razem wg Was to nic nie stoi na przeszkodzie, by mieli dziecko. A jak w takich warunkach? Przeciez jak ona pojdzie na wychowawczy to srednio bedzie... Nawet w malzenstwie nie wszystko trzeba robic razem, nie wszedzie jechac razem. I akurat konta to lepiej miec osobne ;)

Ty nie jesteś całkiem dojrzała emocjonalnie do życia we dwójkę, czy dla Ciebie tak istotną rzeczą jest małżeństwo kiedy to będzie można oficjalnie powiedzieć: tak...to jest nasze, ale jak nie ma papierku to już osobno? Znam mnóstwo studentów, i sami się utrzymują z korepetycji itp, ale kasy od rodziców nie biorą, bo to dziecinada w tym wieku. Tak ciężko Tobie pojąć że chłopaka nie stać na twoje wakacje i twoje imprezy? Dziewczyno masz bardzo infantylne podejście do życia.

Jesteś egoistką. Macie różne priorytety w życiu i tego nie da się pogodzić. Dlaczego się z nim nie rozstaniesz skoro jest tak źle?

szukal innej pracy przez 2 tygodnie i zrezygnowal, bo stwierdzil ze meczy go to szukanie a tu gdzie pracuje ma dobrze i niech tak zostanie

haha no właśnie ten kto tu pisał że te 3000 zł zarabia i to nie jest dużo na JEDNĄ osobę :D U mnie w domu mamy nieco ponad 2000 zł na szóstkę :D Ale im więcej się ma, tym więcej się pragnie. Nie wiem, jak dla mnie kochasz wygodne zycie, ale nie jego. Tak jak ktoś już pisał, można na spacer, na wakacje nie wiem, pod namiot nawet pojechać, często to lepsze niż jakieś luksusy, frajdy co nie miara :) ale my inaczej rozumiemy związek.

akurat infantylna nie jest, tylko mysli o przyszlosci... A jak moze myslec o niej w takiej sytuacji...

Jinem wybacz,ale mieszkam w Bydgoszczy ,a jest to jedno z najwiekszych miast w Polsce (8 bodajze),wiec moze nie oceniaj kogos jesli go nie znasz. Wyksztalcenie rowniez posiadam, jestem technikiem ekonomista,a maz elektrykiem. niestety pracuje obecnie u prywaciarza,a jak wiadomo prywata zawsze wyzyskuje. A jezeli Tobie 3000 zl,nie wystarcza na utrzyamnie swojego snobistycznego tylka,to tylko o Tobie zle swiadczy i nie zycze sobie zebys wypowiadal sie na temat mojej rodziny.To co sie dziwic politykom ze im kilkanascie tysiecy nie wystarczy jak takiemu jinem nie wystarcza 3tys??

A skąd braliście pieniądze na studiach? Od rodzicow? Lepiej wydaje się "kieszonkowe" niż własne zapracowane pieniądze, a jeżeli nie jest ich dużo to liczy się każdy gorsz.

akurat wyjazd pod namiot kosztuje podobnie jak w innych miejscach (typu pokoje goscinne, czy gospodarstwo agroturystyczne). Wiec chybiony argument ;) Kiedys byla roznica. Teraz nie ma ;)

a dlaczego autorka autorka nie mysli o przyszlosci o wspolnym zyciu tyllko o tym z eona chce do kina i na wakacje sorki ale ona bardziej kocha wygody od faceta i ma pstro w glowie

czy wy naprawde nie rozumiecie? Ja z nim chodze na spacery, ogladam filmy n komputerze i ok, ale czasami tez chce wyjsc na drinka do kina na obiad do restauracji. Co w tym dziwnego? Dlaczego jego forma spedzania czasu ma stac sie moja? Tylko dlatego ze on tyle zarabia?

ale jakby zycie skladalo sie z samej ciezkiej pracy (jej, a nie ich wspolnej) to po co zyc w ogole?