Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość motylek987

Motyle w brzuchu - wielkie jak helikoptery - niestety nie do męża

Polecane posty

Gość kropla rosy o poranku
Wszystko co mamy w życiu, to masmy na włąsne życzenie Motylku. I zawsze kiedyś za wszystko zapłacimy i to w doczesnym życiu. Czasem rozpieprzonega małżeństwa już nie da się skleić. A te parki staruszków co trzymają się za ręce to po prostu walczyły o to by być razem a nie osobno. Ty chciałabyś i męża i motylki.Mąż też je może zapewnić jeżeli się o to postarasz. Ale skoro lubisz chodzić po ostrzu brzytwy ??? Zresztą to tylko twoje życie. Jak sobie spierdolisz to mnie to nie boli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zarabiaj_bez_wysulku
http://www.za10groszy.pl/start/238492007/index.html zarejestruj sie to nic nie kosztuje za rejestracje 50pln niezobowiazujaco, nigdzie o tym nie pisza a w ciagu 30 minut masz na telefonie 50pln doladowania lub gotowka przelewem albo na wskazany adres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak nie wyślą to mogę ci założyć sprawę karną za naciągactwo ?:D nie pogniewasz się ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To może ja.....
ZS - Odnoszę wrażenie, że Ty chcesz się wykreować na idealnego faceta, który nigdy i nigdzie nie popełnił żadnego błędu :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To może ja.....
kropla rosy - Mnie się wydaje, Że właśnie ja cały czas płacę karę za źle podjętą decyzję ileś lat temu :-( Z moim małżeństwem różnie bywało. Zdarzały się też rozmowy o rozwodzie - niestety :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZS - Odnoszę wrażenie, że Ty chcesz się wykreować na idealnego faceta, który nigdy i nigdzie nie popełnił żadnego błędu masz racje, to tylko wrazenie natomiast nie potrafie zrozumiec co ty chcesz tak naprawde osiagnac piszac o swoim zyciu? chcesz pomocy w decyzji o wiernosci czy w decyzji o zdradzie zaczynasz pisac o 17 latach, otrzymujesz komentarz, ze mozesz byc dumna a pozniej lawinowo pokazujesz jako to w zasadzie tylko krok dzieli cie od skoku w bok, i szukasz dookola przeroznych wymowek, najlepsza oczywiscie jest ta z matka (taka na pograniczu prowokacji) a na koniec oswiadczasz, ze jestes marionetka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to bardzo proste po takim komentarzu, że może być z siebie dumna topik w zasadzie mogłaby już zakończyć a po co? więc ona teraz będzie miała milion rozterek a my na 300 stronach będziemy podtrzymywać ją na duchu i naprowadzać na właściwą drogę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To może ja.....
No właśnie - naprowadzajcie mnie, żebym z tej drogi nie zeszła, proszę :-) ZS - Nie jestem marionetką, to tylko i wyłącznie twoje zdanie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem marionetką, to tylko i wyłącznie twoje zdanie dlatego napisalas: Ja nie z tych, które zdradzają. mam nadzieję, że tego nie zrobię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To może ja.....
Zs - Zastanawiałam się, czy to zdanie napisać.... Ale w takim razie wytłumacz mi o co temu człowiekowi chodzi? Ma żonę i dzieci, tak jak i ja. Każdy żyje swoim życiem od lat. Po co zawraca mi dupę propozycją spotkania i mówi, że byłoby super. A ja wiem, że tak by było. Z tym, że fizycznie. Emocjonalnie byłoby go gorzej, na pewno u mnie. Nie wiem, jak u niego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma żonę i dzieci , tak jak i ja. tez masz zone? ;-) Każdy żyje swoim życiem od lat. Po co zawraca mi d**ę propozycją spotkania i mówi, że byłoby super. A ja wiem, że tak by było. Z tym, że fizycznie. Emocjonalnie byłoby go gorzej, na pewno u mnie. Nie wiem, jak u niego.... ja pierd. kobieto, przeciez to bylo pisane juz na topie pare razy, po jaka cholere analizujesz jego zachowania? lepiej przeanalizuj swoje po co sie nad tym zastanawiasz? dlaczego wracasz do czasow, gdy bylas mloda siksa z sieczka w glowie (teraz juz nie jestes mloda ale co do tej sieczki to mam pewne watpliwosci) po jaka cholere pompujesz swoje ego dywagacjami o twojej wyjatkowosci i jego oswiadczynach z zamierzchlych czasow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sympatic sweet joy
Motylku, nie wiem czy tu jeszcze jesteś, ale chciałam ci coś przekazać. Z własnego doświadczenia. Początek u ciebie był taki sam jak u mnie: nagłe olśnienie, spojrzenia w oczy, czuły dotyk, miłe słowa. I co za tym idzie: mój atrakcyjny wygląd, błysk w oku. Tego nie dało się nie zauważyć. Mam to już za sobą. Miotałam się, też szukałam tutaj pomocy, rady, ale dostawałam tylko złośliwe komentarze i obelgi. W końcu postanowiłam zapisywać wszystko, co się dzieje między nami. To mi pomogło. Trochę nabrałam dystansu do całej tej sprawy. Poza tym, kiedy tylko chciałam, mogłam zajrzeć, przeczytać, pomarzyć. Spotykaliśmy się tylko w pracy, więc możłiwości były ograniczone. Nigdy nie spotkaliśmy się prywatnie, nie chciałam tego. Ale było jedno służbowe spotkanie, na którym oboje za dużo wypiliśmy. No tak, na mnie to bardziej podziałało. Dodam, że wydarzyło się to po 3 latach miotania się i udawania, że nic dla siebie nie znaczymy. Wtedy się pocałowaliśmy. Było to spełnienie marzeń i równocześnie granica. Wiedziałam, że dalej posunąć się już nie możemy. On też wiedział, że dalszego ciągu nie będzie. Wtedy dotarło do mnie, że jemu zależało jednak na sexie. Kiedy zrozumiał, że jednak nie, to odsunął się ode mnie. Trochę to trwało. Teraz sobie nawet żartujemy, mówimy do siebie "kotku" albo "kochanie", ale wiemy, że to już nic nie znaczy.... A na zakończenie: nie żałuję tego, co się wydarzyło, ale jestem szczęśliwa, że tylko tyle. Dobrze, że nie doszło do sexu. Czas jest najlepszym sprzymierzeńcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To może ja.....
Oczywiście nie mam żony, ale mam zapiernicz w pracy, więc szybko piszę. Dziękuję za twoje "cenne" i chamskie uwagi. Pozdrawiam i Żegnam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sympatic Sweet Joy - i ja właśnie mam to samo, nie posunę się za daleko i on też, bo nie, ale nie będę przepraszać za to,że czuje się przy nim dobrze, nie żałuję tego. Wiem, że seks rozwaliłby wszystko, bo zawsze rozwala, jest nie warty ryzyka, szczególnie, że będziemy i tak się ze sobą widywać, lepiej nie mieć wyrzutów. A jeśli chodzi o motylki, może same znikną, może gdy oboje sobie wyjaśnimy, że nie wkraczamy w sferę seksu to się zatrzyma i po jakimś czasie uczucia znikną....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sympatic sweet joy
Nie to samo, ale przynajmniej można jakoś oszukać to potężne pożądanie. Samo nie zniknie, stłumić się nie da, ulec nie można, trzeba jakoś przeczekać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To może ja.....
Więc ja też muszę przeczekać. Najważniejsze - Nie ulec pokusie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sympatic sweet joy
Przyznam, że pocałunki z nim były dużo lepsze. Ale chyba tylko dlatego, że pierwsze i na dodatek zakazane. Gdyby zamienić facetów miejscami, mogłoby się okazać, że to uczucie nie jest nic lepsze od tamtego - z mężem kilka lat wstecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie w taki sposób ... tu był total slow motion, uśpiony, magiczny, zajebisty a nie na łapu capu - oj są faceci, którzy potrafią sprawić, że kobieta odfrunie nawet po dotknięciu czubkiem palca. Prawda jest taka, nie wybiera się męża pod kątem seksu czy całowania, bo wówczas chyba nie byłby moim mężem, liczy się to coś w środku, charakter, podejście do życia itp, co innego gdy to wszystko z czasem naprawdę zmienia się nie do poznania (i to pod wpływem własnego dziecka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sympatic sweet joy
Kto nie przeżył tego - nie zrozumie. Tylko po co te chamskie komentarze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby zamienić facetów miejscami, mogłoby się okazać, że to uczucie nie jest nic lepsze od tamtego - z mężem kilka lat wstecz. przeblysk rozumu, gratuluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co innego gdy to wszystko z czasem naprawdę zmienia się nie do poznania oczywiscie ty pozostalas idealna i najlepszym na to dowodem jest przygoda z facetem z pracy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To może ja.....
Motylku - masz rację w 100% :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×