Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość motylek987

Motyle w brzuchu - wielkie jak helikoptery - niestety nie do męża

Polecane posty

ok, w takim razie jak ktoś poprosił może skończę topik, skoro jestem niereformowalna, bo zaraz znajdą się życzliwi od wyzwisk itp., dziękuję Wam za obecność, za rady, postaram wykorzystać je w jak największym stopniu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej zapomnieć
nie myśl, skoncentruj się na czymś innym, nikt nie mówił, że będzie łatwo pomyśl inaczej o sobie - ten facet cię wykorzysta, będziesz podwójnie nieszczęśliwa sama pisałaś, że byłaś przeciwniczką takich zachowań, więc bądź taka znów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej zapomnieć
a jak sobie radzisz z myślami o jego żonie? o niej czasem myślisz? może to by cię ostudziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej zapomnieć
czyli nie masz żadnych wyrzutów sumienia wciąż cię podejrzewam, że nie masz żadnego dylematu a jeżeli tak, to sorry, powinnaś się zapisać do tematu kochanki, tam dziewczyny mają dla ciebie rozwiązania typu "kochaj i w d... miej innych"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie, że mam wyrzuty, kto ich nie ma.... ale mam też inne myśli, które nie chcą mi wyjść z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej zapomnieć
zajrzę tu jutro, a ciebie proszę przemyśl co nieco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej zapomnieć
motylku! motyle odleciały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko przestań się
tłumaczyć. jesteś zwykłą ścierką. "bo ktoś tak będzie miał":D jasne, pojchałaś sobie na wyjazd służbowy i miałaś takie pieszczoty, jakich NIGDY z mężęm. to trzba było zadbać o te pieszczoty i mieć, głupia babo. szukasz wymowki, dla mnie jestes nikim. wspolczuje twojemu mezowi takiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To może ja....
Jestem mężatką od 17-tu lat i nigdy nie zdradziłam mojego męża ! Mieliśmy wiele zawirowań w małżeństwie, ale żyjemy nadal razem i wychowujemy dzieci. Nie było łatwo, bo on w międzyczasie studiował, ja pracowałam i pracuję nadal, więc obowiązków nie brakowało. Niedawno spotkałam mojego byłego chłopaka sprzed lat, z którym "chodziłam" 2,5 roku. Chciał się mną żenić. Ja nie chciałam, bo miałam wtedy 20 lat. On 24. Gdy poznałam mojego obecnego męża - zerwałam z nim. Ale uwierzcie, do tej pory, gdy go widzę, uginają mi się kolana! Ostatnio spotkaliśmy się zupełnie przypadkiem. Błagał mnie o spotkanie. Prosił o nr. tel. Odmówiłam. Ale gdy poprosi ponownie, nie wiem, czy będę w stanie mu odmówić :-( Wszystko wróciło...... Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara zolza
o jezu , nastepna do psychiatryka :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko wróciło...... Co robić? dobrze wiesz co robic unikac okazji, kontaktu wytrzymalas 17 lat, mozesz byc z siebie dumna, szkoda by to teraz rozwalic powiedz mezowi o podchodach swojego bylego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strawberry25
Motylku, Wiem co możesz czuć, Tak jak Ty jestem zawsze uczciwa, przeciwniczka zdrad i wciąż jak głupia wierze z dobro ludzi i ich szczere intencje. A mężczyzna mojego życia ma żonę i dziecko, a ja tak bardzo chciałabym to zmienić, a zawsze powtarzałam że nie zrobie czegoś takiego innej kobiecie, bo wiem co to zdrada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara zolza
a tak na powaznie to nie daj sie zwariowac, bo za moment twoje dotychczasowe zycie moze lec w gruzach. Wez z mezem spontaniczny urlop, jedz w gory, popatrz na meza poprzez pryzmat wszystkich dobrych i trudnych rzeczy, ktore przezylas. To z tym facetem wychowujesz dzieci, dzielisz problemy dnia codziennego. Za to chociazby nalezy mu sie uczucie i lojalnosc. Zaszalej na wyjezdzie z mezem, jemu tez odswiezy sie ta kobieta , ktora jest i zmeczona, i rozespaa, czasem z czerwonym nosem ,zasmarkana. Pielegnuj to co masz , bo tamto jest mirazem, dla ktorego nie warto zaryzykowac jednej sekundy. Posluchaj starszej kobiety , ktora przezyla wiele trudnych lat, ale i wiele cudownych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To może ja....
ZS - Masz rację, jestem z siebie dumna, że nigdy nie dopuściłam do zdrady. A propozycji miałam wiele. Z tamtym człowiekiem jednak łączy mnie coś szczególnego. Nie raz myślałam, czy wybrałam odpowiedniego kandydata na męża..... Tak naprawdę nie zapomniałam o nim nigdy! Niedawno spotkałam mojego dawnego sąsiada, który wspomniał, że zaczepił go jakiś facet, który mówił, że przed laty ze mną chodził. To On nawet obcych zaczepia i o mnie mówi? Nie jest to dziwne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To może ja....
Stara zołzo - Ja jestem lojalna i byłam przez tyle lat. Teraz nie wiem co będzie...... Od kilku dni mam ogromny zamęt w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To On nawet obcych zaczepia i o mnie mówi? Nie jest to dziwne? nie analizuj, nie tworz teorii, nie karm swojego ego bo traci na tym twoj zwiazek z mezem zrob to co doradzila ci stara zolza i rozwaz na serio podzielenie sie z mezem sprawa bylego z bylimi tak zawsze jest, stanowia czesc naszych wspomnien, w naturalny sposob wymazujemy zle etapy i idealizujemy, zwlaszcza, gdy w obecnym zwiazku trafi sie jakis kryzys, dodatkowo ich znamy wiec latwiej zaufac itd, z tego miejsca tylko krok do romansu dlatego wlasnie utrzymywanie relacji (jakichkolwiek) z bylymi jest bezcelowe i tylko utrudnia zycie dasz rade, musisz chciec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jezuuu, ja zawsze nie moge wyjsc z podziwu , czemu ludzie sobie tak komplikuja zycie. Samo z siebie potrafi dac kopniaka, a tu na wlasne zyczenie, tak sobie chciec pokrecic. Wystarczy Ci, ze facet, ktory absolutnie w twoim zyciu nie bral udzialu, pojawia sie, a Ty chcesz przewracac do gory nogami cale zycie? Niepojete dla mnie. Napawde. Slowo. Przeciez swego meza wybralas z jakis powodow, z tychze powdow jest ojcem twoich dzieci i teraz jakis mezczyna, ktorego tak naprawde nie znasz, zajal twoje mysli. W twojej glowie jest wspomnienie czegos co nijak sie ma do twego zycia, ktore stworzylas sobie, swemu mzowi i dzieciom. Zawsze bede zdumiona, jak latwo przychodzi kobietom stawiac na szali dotychczasowe zycie dla mirazy , ktore sa w ich glowach. Dobrze radzi Stara Zolza, zrob szalona eskapade, porwij meza na bycie tylko Ty i On. Dziecmi moze zajac sie babcia , ciocia a Ty odswiez zakurzone moze uczucie, ale na litosc nie stawiaj wszystkiego na niepewny grunt , bo straty dla wszystkich moga byc tragiczne. Nie zycze Ci tego , zycze rozsadku ,a chocby skorzystania z rad ludzi, ktorzy przyzyli duuuzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To może ja....
ZS - Chodzi o to , że ja nie utrzymuję żadnych relacji z byłym :-) To był czysty przypadek, że trafiliśmy na siebie w drodze z pracy. Byłam zaskoczona, że zaproponował spotkanie i właściwie SEX, bo powiedział: "Spotkajmy się, a zobaczysz, będzie super"! Przecież wiadomo, że nie opowiadalibyśmy o swoich dzieciach :-) Tyle lat starałam się o Nim zapomnieć..... Wygląda jednak na to, Że i ja nie jestem mu obojętna, chociaż minęło tyle lat.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To może ja....
Elene - Jestem rozsądna, naprawdę. Nie chcę komplikować sobie życia... A do rozpadu tamtego związku w bardzo dużym stopniu przyczyniła się moja Matka. Kilka razy Jej to wypomniałam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomysl sobie w ten sposob czy naprawde idealem faceta jest koles, ktory wiedzac, ze masz meza i dzieci mowi ci po ilus tam latach - spotkajmy sie, bedzie wspaniale i wypytuje twoich sasiadow, serio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To może ja....
Nikt nie jest ideałem. Ja byłam po prostu zaskoczona jego propozycją. O jego żonie też pomyślałam :-( A mężowi nic na ten temat nie chcę mówić, bo nie planuję TEGO zrobić !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To może ja....
I nie jestem mężatką, która po 3 latach postanawia zdradzić męża, bo "Coś" się wypaliło. Nawet nigdy mi to przez myśl nie przeszło. Ten człowiek jednak jest dla mnie kimś szczególnym... Nawet w dniu mojego ślubu o Nim myślałam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×