Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Cechna

Miałam termin na kwiecień 2011 - ale straciłam to dziecko :(

Polecane posty

coodziennie zabieramy ją na cmentarz. ona po prostu myśli, że jedzie pomodlić sie do aniołka, do takiego, do którego codziennie wieczorem sie modlimy. nie ma świadomości, ze tam lezy jej siostrzyczka. a na cmentarzu nie jest wcale smutno, bo już samo to w jaki sposób ona odmawia tą modlitwę rozbraja nas na czynniki pierwsze. oststnio do naszych imion dodaliśmy tez sw. cecylię i tesia zmieszała się i pyta nas się co to cecylia... wytłumaczyliśmy że mały aniołek co czuwa nad nami... i na razie tyle wie. póki nie zapyta się o wiecej nie będę jej wyprzedzać. czytałam na jkimś forum że rodzice powiedzieli swojej 3-4 letniej córeczce, ze braciszka zabrała bozia i mała sie po szafach chowała i płakała, bo bała sie, zeby ja bozia nie zabrała. z dziecmi trzeba ostrożnie. zawsze trzeba odpowiadac na ich pytania oczywiscie na ich poziomie, ale nigdy nie wolno wyprzedzac ich pytań naszymi odpowiedziami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga trudno jest powiedzieć starszemu Dziecku,że tego Maluszka w brzuszku już nie ma,ja jak się dowiedziałam,że jestem w ciąży to od poczatku mówiłam Adusi,że mamunia ma Dzidziusia w brzuszku całowała brzuszek głaskała pokazywała zabawki miała wtedy rok i osiem miesięcy mysle,ze zbytnio nie wiedziała o co chodzi ale pokazywała,że Dzidziuś jest w brzuszku,a później po 10 t.musiałam Jej powiedzieć,że Dzidziulek jest w niebie bo nadal po zabiegu rano całowała brzuszke głaskała,myślałam że umre z rozpaczy i musiałam Jej powiedzieć,że Dzidziuś jest w niebie i pokazywała na niebo, teraz czeka na Braciszka nieświadoma smutku jaki w lipcu 2009 ro przeżyliśmy cieszy się że będzie starszą siostrą,a ja każdego dnia boje się żeby wszystko zakończyło się pomyślnie. Także Kochana głowa do góry tam na górze ktoś nad nami czuwa i opiekuje się tutaj nami na dole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiu ona po prostu nie pyta, nie całuje już... dziś rozmawiałam z moją mama o tym. tak jakby ona wiedziała, choć nie wie, bo nikt jej o tym nie powiedział. wiem, ze kiedyś zapyta. wtedy jej opowiem piękną bajkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama aniolka
Agniesiulko zalogowalas sie juz na poronieniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak ale jeszcze nie zaczęłam sie udzielać. musze poszperać i zobaczyć gdzie mogę się doczepić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama aniołka
To napisz mi potem jaki masz nick:) moze byc na nk, bo ja tam dalam swoj link

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama aniołka
Już Cię widzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko nie bardzo mogę znaleźć temat dla siebie... trudno mi sie tak wstrzelić. wydaje mi się, ze wszystkie sie tam już tak dobrze znają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama aniołka
to moze zaloz nowy, nie jest tak, kazda nowa osoba jest bardzo ciepło przyjmowana, mozesz nawet przekleic to co tu napisalas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pekło mi serce na pół widziałam zdjęcie grzesia z mamą :( płaczę *********** i jeszcze przeczytałam historię hanki :( serce mi krwawi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama aniołka
:(:(:( szczęście miałyśmy w nieszczęściu że nie przeżyłyśmy dodatkowej traumy w szpitalu! Dla mnie niestety z kolei poród jeśli chodzi o szpital personel nie był taki jaki powinien być..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama aniołka ja teraz wiem jakie miałam szczęście, że trafiłam na taki personel... dziś byłam odebrać na poczcie polecony a w nim akt urodzenia Cecylki :( znów popłakałam sie jak dziecko :( pani na poczcie szukała tego listu prawie 15 min. a mi z każdą minutą serce pękało, bo chciałam to już mieć za sobą... ktoś w usc poprzekręcał imię i nazwisko mojego męża i dopiero po adresie doszłyśmy :( poza tym zgadzam sie z tobą. miałyśmy o tyle mniej cierpienia, że nasze dzieciątka cicho przyszły i równie cichutko odeszły... nie kopały nas po brzuszku... nie trzymałyśmy ich w ramionach... choć pustka pozostaje... nigdy nie zawołamy ich po imieniu :( no i ten strach przed kolejną ciążą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama aniołka jesteś? siedzę sama w domu i płaczę. nie mam z kim pogadać :( mąż wybył, bo musial :( córcia spi. tylko ja nie wiem gdzie powinno być teraz moje miejsce. byliśmy dziś w zakładzie pogrzebowym dowieźć braujące papiery i już nie zdążyliśmy do niej wjechac na cmentarz. a tak bardzo chciałam, ale mąż nie zdążyłby potem na spotkanie... wyje do poduszki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W taką ciszę wszystkie gwiazdy na niebie wyliczę... Ciebie wołam, ale cisza i pustka dookoła... Mój Mały Aniołku... ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniesiulka przenioslam sie tutaj bo tez miałam termin na 2011 ale maj :( Bardzo długo krwawiłaś po zabiegu? ja wczoraj strasznie dzisiaj jakby już mniej, czy jak krwawienie tak szybko ustąpi nic złego się wtedy nie dzieje? zastanawiam sie kiedy dostane pierwszy okres od poronienia, wczoraj miałam zabieg, boje sie ze w ogóle nie dostane okresu i nie bede mogła miec juz dzieci :( pisałas ze lekarz zapytał czy bylas przeziebiona w ciązy, ja miałam grypę :( i w tym czasie mojej dzidzi przestało bic serduszko :( mysle ze to mogła byc przyczyna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona ja w ogóle nie krwawiłam po zabiegu i byłam tym faktem przerażona :( dzwoniłam do gin i mimo, ze z wywiadu powiedział, ze nic sie nie dzieje kazał mi przyjechać nastepnego dnia do siebie i sprawdził. byłam bardzo dobrze oczyszczona. ja dostałam tabletki poronne. nic nie robili mi mechanicznie tylko czekali na tok wydarzeń. i po tych tabletkach można właśnie w ogóle nie krwawić. w szpitalu powiedział mi, ze mogę krwawić/plamić do 2tyg. ja od początku mam tylko malutkie plamki na wkładce. gin powiedział, że niepokojące byłoby tylko wtedy, gdybym dostała goraczki. wtedy kazał sie zgłosić do siebie. nie bój się. to wszystko jest dla nas takie świeżutkie :( też miałam takie wahania. a co będzie jeśli nie dostanę @? ale czekam i wierzę w to głęboko, ze Bóg pozwoli nam jeszcze tulić w ramionach zdrowe dzieciątka... moja cecylka tez musiała umrzeć wcześniej. miała tylko 3cm a powinna w tamtym tc mieć 8 :( ale nie pytałam lekarza kiedy serduszko przestało bić :( bardzo boję sie wyników, ale staram się dojrzeć w całej tej tragedii jakieś przesłanie. wczoraj bardzo długo rozmawiałam z mężem. bardzo dużo nam ta rozmowa dała... życzę ci dużo sił i jeśli będziesz chciała popłakać z kimś to zapraszam cię tu... popłaczemy razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agniesiulka prawie w tym samym czasie spotkało nas to samo :( ja tez wczoraj po zabiegu bardzo krwawiłam, dzisiaj już dużo mniej, to bardziej plamienia niż krew. A kiedy byłas na pierwszej wizycie kontrolnej u lekarza po wyjsciu ze szpitala? mój chłopak pojechał teraz załatwic wszystko w szpitalu i usc, ma wziac chorobowe dla mnie od połoznej. Nie wiem za jaki czas jechac do lekarza na badanie kontrolne czy wszystko w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
onuś ja byłam po 2 dniach bo mnie to plamienie martwiło a że mam złotego lekarza, który przejmuje sie takimi sprawami to mi kazał przyjechać choć teraz wiem, ze to niepotrzebne było i tylko mu głowę zawracałam. a na wizytę po zabiegu kazał przyjechać za 4-6 tyg. ja teraz kochana idę na spacer i pewnie dopiero koło 20 tu zajrzę. może uda mi sie koło 14-15 też ale nie obiecuję. ale pisz jeśli cię to uspokaja. jak wejdę tu to na wszsytkie twoje pytania odpowiem. mi mój lekarz bardzo dużo przed zabiegiem i po powiedział. więc czym będę mogła sie podzielić to sie podzielę. ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona i jeszcze jedno. jesli uda wam się zarejestrować dzieciątko w usc to weźcie pełny akt urodzenia. wtedy zus wypłaci wam cały zasiłek pogrzebowy. będziecie mogli opłacić pogrzeb :( wiem, zę to trudne, ale jak my załatwialiśmy pogrzeb to się załamałam za 15 g ciałka zapłaciliśmy 1200zł :o:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agniesiulka dobrze, ja czekam na swojego chłopaka, dobrze ze pojechał sam bo nie wiem czy dalabym rade z nowu wejsc do tego szpitala... Musi minac sporo czasu zebysmy mogły zaczac normalne funkcjonować :( ale dobrze, ze chociaz nie jestesmy z tym same. Ściskam Cie mocno i do później :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szcz-czsz
skąd wiesz, że to była dziewczynaka już w 12tc??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agniesiulka nie wydano nam aktu zgonu dlatego ze lekarz powiedzial ze nie moze okreslic płci dziecka i nie wystawił nam nic :( Nie mam sily juz z tym walczyc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona wejdź na poronienie.pl tam jedna dziewczyna jest prawnikiem i ostatnio czytałam dokładnie jakie druki przygotować do szpitala. jest konkretne rozporządzenie ministra w tej sprawie i szpital MUSI wydac ci druczek, ze dziecko martwo urodzone. w tym druku zaznacza się tez płeć. z tym idziecie do usc. macie prawo żądać wydania ciałka. to rozporządzenie jest od 2006r. nie rozumiem dlaczego lekarze robią takie problemy :( zaraz postaram ci sie poszukać tej zakładki na poronieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poszperaj też tu http://www.poronienie.pl/forum/forum.php?id=16&usebb_sid=71c5ec3eae47a740cad47190d6a6f453 ___________________________ ❤️ Tesia ❤️ 07.03.08; 18:20 ❤️ 3680g; 52cm ❤️ 🌼 Codziennie uczysz nas, jak mamy cię kochać 🌼 Gdy się urodziłaś byłaś taka malutka, że mogliśmy Cie zamknąć w swoich dłoniach Jesteś największym naszym skarbem, największym spełnionym marzeniem, największym darem od naszego Boga! Jesteś iskrą, miłością, radością Jesteś! I to największy jest cud! Jakże pusto było bez Ciebie Teraz wypełniasz każdy kąt domu, każdą ciszę i każde zamyślenie ❤️ Celusia ❤️ 29.09.10; 18.55 ❤️ 12tc ❤️ 15g; 3cm ❤️ Żegnaj Kochany Aniołku... :( 🌻 W taką ciszę wszystkie gwiazdy na niebie wyliczę... Ciebie wołam, ale cisza i pustka dookoła... 🌻 "W cieniu Twoich rąk ukryj proszę mnie, gdy boję się, gdy wokół mrok, bądź światłem, bądź nadziei dniem. Wszystkim o czym śnię, głosem w sercu mym, jak ręka, która trzyma mnie, nad brzegiem nocy, brzegiem dni. Bądź jak skrzydła dwa kiedy braknie sił... Chwyć mnie i nieś, niech niebo bliżej będzie, tak bardzo chcę w ramionach skryć się Twych..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×