On milczy od pięciu godzin, a ja nie wiem co mam ze sobą zrobić:(, martwię się:(

Zawsze szczery-od roku widzisz slonko, jak chcesz to potrafisz po roku meldowania co godzina pojawiaja sie pierwsze objawy naruszenia kory mozgowej przez fale tel. kom. prosty zabieg neurochirurgiczny go uodporni na kolejne 5 lat

widzisz slonko o widzę od ZSka też grafitem zalatuje:P

oczywiście o co chodzi z tym grafitem też pojęcia nie mam, ech :-)

i dobrze ci tak:P było nie śmiać się ze słabszych:P

ten grafit to to z rdzenia elektrowni w czernobylu

a podobno to czarni są złośliwi:P

Piszę już po raz trzeci że nie prosiłam o tak częsty kontakt, sam z własnej woli tak robi, więc nie mów mi że to ja jestem baba która mu spokoju nie daje, bo wcale tak nie jest! A skoro tak się przywyczaiłam do tego częstego kontaktu, to nie dziw się że jeżeli milczy 7 godz , ja się zaczynam Martwić, to chyba normalne?

oczywiście autorko, że to normalne ZSem się nie przejmuj on nie ma męża więc nie wie jak to jest

Ale do was jak do słupa:/ Tylko dołowac potraficie! No ok Oprócz Ike:-P

oni tak zawsze nie ma co zawracać sobie nimi głowy

Boże ja naprawdę się martwię:(, tak długo milczy:(...jest tak daleko, nic nie mogę zrobić:(:(:(.

Możesz zamknąć przeglądarkę.

zapewniam Cię że ma się znakomicie... ja też się martwię czasem o mojego a on następnego dnia dzwoni i nie wie o co mi chodzi, wyluzuj :)

dobra tak na serio może zostawił gdzieś telefon najnormalniej w świecie albo uznał, że meldowanie się co godzinę jest bezsensowne- akurat dziś, teraz bo zawsze musi być ten pierwszy raz nerwy nic ci nie dadzą i takie zamartwianie się też nie niczego tym nie zmienisz nie przyspieszysz prawdopodobnie gdyby serio coś się stało to już byś o tym wiedziała

pewnie juz nie zyje

Spadaj wcale nie musisz się tu udzielać. Zabierz swoje szanowne cztery litery i wyjdź... Aha nie zapomnij zamknąć drzwi za sobą:)

dobrze mówisz, wynocha wszystkie chamy!!

cioteczki przodem:P

Nie wiem może i macie rację dziewczyny. Ale to co dziś się dzieje to jest nie podobne do niego:(, kurcze ale co mi pozostaje, nic innego jak tylko czekać:(. Poczekam do 21.00(nie wiem jak to wytrzymam) i wtedy zadzwonię do niego, gorzej jak nie odbierze:(

napisz jak się coś wyjaśni..

moze zapomniał telefonu.mój tak ma:D

Nic, zero odzewu do tej pory :(:(:(. Boże juz nie mogę:(:(:(

a nie mozesz do niego zadzwonic? nie czytalam calego tematu bo mi sie nie chcialo no ale moim zdaniem powinnas wziac telefon i zadzwonic a moze mu bateria padla?

Kup sobie jakies tabletki uspokajające.bedzie ci troche lepiej

Moge do niego zadzwonic, wiem ze o tej porze zawsze wraca z pracy, prowadzi wiec na pewno nie odbierze, muszę zaczekać i jeżeli sie nie odezwie po 20.00 to ja do niego zadzwonie o 21.00. Jejku jak ja się strasznie czuje, tak bardzo sie martwie:(:(:(, boję się o niego:(. Nie wiem co ze sobą zrobić:(, mam dosyc tego czekania:(

wyluzuj nic mu nie jest, brak wiadomości to dobra wiadomość, jakby coś się stało to byś już dawno wiedziała

Tak tylko dlaczego tak długo milczy:(.

Jak tam? Odmeldował się i skończyłaś już ten okres zamartwiania?

No i jak?...

no i?