Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MadmłazellMamusia!

MAMY PIERWSZOKLASISTÓW- szczególnie tych sześcioletnich!!!

Polecane posty

Gość MadmłazellMamusia
mnie nie interesują dziecki w UK i to tobie kłania się czytanie ze zrozumieniem... i coś jest z tobą nieteges jeśli nie poradziłas sobie w ojczystym kraju i coś skłoniło cie do emigracji :) apropos tych "branż" w jakich pracują Polki w UK tak owszem słyszałam o nich szczególnie dobrze im się wiedzie w branży u "ciapatych" i "murzynów" robiąc lody :P dlatego spadaj juz proszę i nie wylewaj tutaj swojego jadu bo to był temat o pierwszoklasistach a nie emigrantach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MadmłazellMamusia
ok.a jeżeli moje dziecko jest już w 1 klasie to czy nie powinna być utworzona - wg.nowego programu klasa w której zgromadziły by się dzieci 6 letnie? - jak już pisałam moje dziecko jest najmłodsze z klasy i opróćz niego jest zaledwie dwójka sześciolatków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MadmłazellMamusia moim zdaniem powinnaś porozmawiać z dyrekcją Mój brat poszedł teraz do I klasy, ale w normalnym trybie tzn. jako 7latek. Cały wrzesień był tzw. przejściowy. Nie uczyli się jeszcze nic, a poznawali szkołę, były zabawy itd. Od października uczą się literek. On co prawda umie je już, bo w zerówce się uczył z większością dzieci. Pani w żaden sposób nie leci z materiałem, ale po kolei go przerabia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elis22
Droga autorko nie przejmuj się, ja mam taka sama sytuację.Moje dziecko jest jedyne w klasie w wieku 6 lat i bardzo na tym cierpi.Już we wrześniu nauczycielka nie omieszkała poinformować,że dziecko sobie nie radzi aczkolwiek ma szanse szybko dogonić dzieci(Mała nie chodziła do zerówki,literek uczyłam ja sama w domu).Teraz jest koniec października a oni jedne ćwiczenia skończone i kończą podręcznik.Fakt dziecko stara się jak może nauczyła się w 2 miesiące czytać ale psychikę ma w strzępkach.Każde niepowodzenie kończy się płaczem,nazywana jest"beksą".Tłumacze jej,że nie ma się tak przejmować,że ją bardzo kocham itd.Oczywiście zdaniami też już muszą pisać. Teraz wiem,że posyłając ja do szkoły zrobiłam jej krzywdę i zabrałam dzieciństwo.Biedna cały czas porównuję się do dzieci,że umieją wszystko a ona nie.Ja na przykład czytałam mając 4 latka,w pierwszej klasie się nudziłam wręcz,a później byłam bardzo przeciętnym uczniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elis22
Oczywiście ocena C jest na porządku dziennym!Widzę znaczną poprawę ale siedzę z nią po 3,4 godziny po szkole i nadrabiamy.Ja jestem już też wykończona psychicznie.A zadane ma tyle,że szok, nie przypominam sobie żebym nawet w 5,6 klasie miała tyle zadawane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MadmłazellMamusia
Mamy identczną sytuację a jeszcze powiedz,że jesteś z małego miasteczka - hm może to ta sama szkoła? ;) Z dyrekcją nie ma jak porozmawiać, dyrektorem jest pan,który jest najzwyczajniej pajacem, nie będe teraz wdawała się w szczegóły-ogólnie chce trzepać pieniążki na każdym kroku i jest arogancki ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ucze w szkole angielskiego, m.in takie maluchy. Nie wiem czemu, ale u nas nie dali tych 6latków do jednej klasy, ale jest po 3 w każdej (a,b,c). Niektóre sobie swietnie radzą, i nawet nie wiedzialam ze sa mlodsze. Ale jest np jedna dziewczynka, dużo niższa od innych, i totalnie rozbrykana, po prostu pzredszkole jeszcze. Ona sie nie nadaje do szkoly, rozwala każą lekcje, bije dzieci, obraża sie, kładzie na podłodze, ucieka, ciągle tylko chce sie bawic. Nie umie usiedziec na chwile w lawce, nie potrafi sie skupić na chwile. Ich pani robi wszystko wg programu, nie jest tak ze szybko leci z tym. Po kolei literki itd, wiec to nie problem (sam material) ale problelmem jest niedojrzałość nektórych dzieci do szkolnego życia, dyscypliny, rutyny. Mój syn idzie obowiazkowo w wieku 6 lat w 2012r bo niestety reforma przeszla. I ciekawa jestem jak to bedzie, czy wymieszają 7 latki z 6latkami, czy cala klasa bedzie 6 latków, bo wiem ze w mojej szkole bedą mieszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MadmłazellMamusia
Moim zdaniem-dla dobra dzieci nie powinni mieszać 6 i 7latków !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MadmłazellMamusia
up up ! :) Może znajdzie się jeszcze ktoś kto ma coś do powiedzenia n aten temat ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina 30 woj.lubelskie
Dopisze sie do tematu. Syn 7 latek, rocznik 2003. Aktualnie zaczeli przerabiac 5 ksiazke i cwiczenia. W klasie jest wiele dzieci ktore nie nadazaja z materialem, pani to nie interesuje. podobno szkola ma wspolpracowac z rodzicami? a tu nic z tego.. moje dziecko jest w klasie jakis wariatów chyba z pania wariatka na czele. Tak mi sie dziecko cieszylo ze idzie do szkoly a teraz w oczy mi powiedzialo ze "czuje sie oszukane bo szkola wcale nie jest taka fajna". ja zrobilam co moglam. Teraz po paru miesiacach widze ze szkola rozbudzila agresje u mojego dziecka, ma brak zaufania do pani, nawet boi mi sie powiedziec ze pióro wylalo czy cos takiego, bo w szkole jak pióro wyleje to pani strasznie krzyczy. A oto główne przewiniena pani: -krzyczy, -tupie -sciska za reke -wynosi za kolnierz martynke jak jest niegrzeczna. no i powiedzcie co tu zrobic, bo rozmowa z pania na temat nietykalnosci dzieci niec nie pomogla. A rodzice nie skrzykna sie zeby wywalic babe bo sie boja ze bedzie sie wyzywac na ich dzieciach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teoria jest piękna a praktyka zawsze inna .Dziewczyny,widząc tgeoroczne 7 latki rocznik 2004 dziw mnie bierze że teraz mamy inne pokolenie dzieci.Za moich czasów na wyrównawcze chodziły 2-3 osoby z klasy.Teraz najlepiej by w każdej klasie było z 2 nauczycieli.Jeden prowadzi lekcje a drugi ucisza,organizuje klasę tzn pomaga w zadaniach,kontroluje. Kiedys z zerówki sie szło wzflędnie obcykanym-pisanie i czytanie super,liczenie dodawanie,odejmowanie.A teraz nic w 1 klasie zabawa w 2 tez trzecia juz o zgrozzo nic nie umieją a w 4 gdzie juz 20 nauczycieli to dopiero popisówa. Nikt sie nie cykaa umiesz nie umiesz-lecisz.Program ze hohoh (trudny i rozbudowany).Mocnej bazy z 1-3 klas brak o toz zaabawa była w w 4 klasie juz nie ma zabawy a jest real.Lepiej było pokolenie 70-90 do szkoły jako 6-latki puszczaca terazniejsze jako 7 latki.Teraz tyle ADHD,dyslekcji,różnych mikrodeficytów u dzieci.Czemu teraz tyle psychologów,logopedów jest potzrebnych?słabsze psychicznie dzieci.To jest problem polskiej szkoly.A nie juz od 6 lat dzieci stresowac.Lepiej na gimnazjum krytyczznie spojrzec i wrócic klasy 7 i 8 .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnaaaaaaaaaaaaaaaa
a ja wiem o co chodzi tej pani. Twoje dziecko poszlo do pierwszej klasy rok wczesniej, ale reszta dzieci zapewne jest w wieku 7 lat i są po starej zerówce gdzie już uczyły się pisania i czytania. I podążają starym systemem. Zanim wysyłałaś dziecko było się zorientować jak to wygląda itd. Ogólnie to współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnaaaaaaaaaaaaaaaa
Chociaż i tak nie potrafię pojąć tego, jak można wysłać dziecko rok wcześniej do 1 klasy, jeżeli nie było w zerówce!!!! Przecież sama zrobiłaś dziecku krzywdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyttmjj
do ewelina------jako 8latka wyslałas do 1 klasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×