Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamusianek

Znajomi mają mnie za wyrodną matkę

Polecane posty

Gość mieć czy być
tyle w tym temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynka 26letniaaa
ja mam nadzieje,że to prowokacja jakiś idiota chce sprawdzić reakcje ludzi na coś takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mojej córeczki na noc, nie chce mamie dać... bo wiem ze o 3 bedzie przyjezdzac spowrotem. Mała bezemnie nie moze dnia wytrzymac, ale cóż tak mają aby dzieci co kochaja swoje mamy, a nie widza je raz na miesiac... straszne poprostu straszne jak mozna wybrac prace pieniadze a nie dziecko... Ja zucilam szkole, znajomych wszystko by opiekowac sie coreczka. Wżyciu bym nie postapila jak Ty... Prosze Cie nie zadawaj glupich pytan, czy jestes wyrodna matka... Po pierwsze nie jestes matka, tylko rodzicielka, ale urodzic dziecko to nie wszystko, placic na dziecko to nie wszytsko Ale kochac i wychowac... tak jak To robi wlasnie Twoja MAMA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teneryffffaaa
nikt nie napisała że dostaniesz coś za darmo ! Parcujesz w banku , wiec pewne procedury możesz obejść i przede wszystkim uzyskac mniejsze oprocentowanie ! I nie kłuc sie ze nie, a jeżeli tego nie wiesz , to znaczy że chyba w tym banku kible szorujesz i profity ci sie na należą. Podejżewam ze max co mozesz wyciągnąć misiecznie to 3.000-3.500 zł, dla takiej kasy nie warto poświecac dziecka. Jezeli mialabys okazje na szybki zarobek rzedu 20.000 miesecznie i powiedzmy miałby to trwac 2-3 miesiace , tak akurat na czesc wkladu to jest to juz troche bardziej zrozuiałe, ale litości nie wegetowanie za średnia warszawską i chowanie latami dziecka u dziadków setki kilometrów stąd !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badz pewna egoistyczna zimna
szmato ze nie zaspiewa bo napewno za cudownych was nie bedzie uwazalo...i tyle w tym temacie!"Dom- to nie szafa, nie ściany z obrazem... to miejsce gdzie choćby pod gołym niebem, ludzie są razem. piekne slowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwi@t k@ktus@
autorko popieram cie zakończ temat bo znalazły sobie z ciebie pozywke i rób dalej swoje- pomyśl o nich jak bedziesz urządzac sój dom za swoje zarobione pieniądze bo one w tym czasie beda spłacać kredyty i wychowywać z miłościa swoje dzieci karmiac je spleśniałym chlebem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khfwoief
ale to bardzo dobrze że nie chcesz mieć dziecka w domu - skoro jego nie kochasz to po co masz sie nad niam znecac i na kazdym kroku okazywac swoje niezadowolenie ze musisz je wychowywac, ze marnujesz sobie zycie i kariere? no po co? im dluzej tym lepiej, dziecko przynajmniej zazna milosci od babci. osobiscie mam nadzieje ze nigdy dziecka nie zabierzesz od kochajacych jego ludzi i ze dziadkowie zmadrzeja i pozbawia cie opieki nad nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wow po dziwia odporność
ah mam tez kolegę i koleżankę, którzy właśnie byli przez dziadków wychowywani.... oboje nie najlepiej skończyli.... ...koleżankę wychowywali dziadkowie kiedy jej rodzice studiowali i się dorabiali.... dziewczyna niby fajna, ale żadnego związku nie umiała utrzymać, każdego faceta zdradzała - nie potrafiłam zrozumieć dlaczego? Mama kolegi, po rozwodzie, wyjeżdżała ciągle do pracy w Holandii a on z babcią siedział - jest staromodnym, ciapowatym, typem starego kawalera :O Moim zdaniem to sa problemy, przez to że dziadkowie ich wychowywali a nie rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwi@t k@ktus@
materialistka i co z tego ona ma a wy nie i tyle zazdrościcie jej az wam gaz z dupy ze złości idzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teneryffffaaa
a wogóle to jest dział CIĄŻA PORÓD MACIERZYŃSTWO I WYCHOWYWANIE DZIECI - akurat nic z tego ciebie nie dotyczy ... no moze oprócz ciaży i porodu , ale to juz za tobą ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amafyta
Autorko ty nie jestes wyrodna matka! Ty w ogole nie jestes matka. Bardzo zal mi twojego synka, chociaz on juz teraz nie potrzebuje ciebie. Ale ty po jakims czasie znow dla wlasnej wygody zabierzesz go z jego domu. Do swojego pieknego mieszkanka. A maluch bedzie tesknil za tymi, ktorzy dali mu milosc, bezpieczenstwo. Za tymi ktorzy byli przy nim kiedy stawial pierwsze kroki i nabijal sobie pierwsze guzy. Moj syn dzisaj ma 14 lat. Wiesz, ze ja pamietam w co byl ubrany (!!!) kiedy zrobil swoje pierwsze kroki. Pamietam jak pierwszy raz mi sie polozyl na chodniku z histeria 2 latka i jak mnie szlag w srodku trafial - dzisiaj czasami jak mu opowiadam to sie oboje zasmiewamy do lez. Pamietam jak zaczynal mowic i smiesznie przekrecal niektore slowa. Jak go uczylam pierwszego wierszyka i pierwszej piosenki. Sama sie pozbawilas tych wspomnien. I sobie i dziecku zabralas to co najpiekniejsze, wzajemne poznawania siebie i swiata. Zal mi ciebie i twojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwi@t k@ktus@
ponawiam ; udowodnij ze nie kocha dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nadal nurtuje mnie ten temat. Siedze i probuje sobie wyjasnic dlaczego tak postepujesz... Jest pelno minusow, ale w tle widze plusy... Tylko te plusy sa dla was nie dla dziecka.. a jak moge zapytac.. ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwi@t k@ktus@
a jak pieknie będzie jak twój syn sobie zacpa pierwszy raz, zarucha, zachla i da ci w ryj ach wtedy tez będa to niezapomniane momenty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ma 31czy32 maz gowniarz23
czy 24

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwi@t k@ktus@
plusem jest to kretynko, ze dziecko nie bedzie musiało kiedyś zapierdalać i spłacac kredyt który kiedyś rodzice zaciagneli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dama78
a ja tak czytam, czytam i nadziwić się nie mogę, że istnieja takie kobiety...Sama autorko pisałaś, że czasem nawet trzy tygodnie dziecka nie widzisz, więc proszę nie pisz, że starasz się w każdej wolnej chwili malucha odwiedzać. Twoje dziecko juz rok mieszka z dziadkami. Moim zdaniem lepiej zrobisz jak go tam po prostu zostawisz, bo jak na razie wydaje mi się, że mały raczej dziadków traktuje jak rodziców a nie Was. My oboje z mężem pracujemy a dzieckiem zajmuje się opiekunka. Pomimo tego, że jest to wydatek rzędu 1500-1700złotych, a teściowa jest już na emeryturze nigdy, przenigdy nie oddałabym dziecka pod jej opieke. Babcie nie są od wychowywania! Babcie i dziadkowie są od rozpieszczania wnuczka! A co do kredytów w Banku- jako pracownik możesz skorzystać z szybszych procedur i niższego oprocentowania- sama brałam taki kredyt bo teściowa pracuje właśnie w banku. Bąbelek- nikt Cie tu nie atakował. Większość raczej starała się jakoś Ci zasygnalizowac, że powinnaś coś zrobić z e swoim życiem. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe teraz widze ze autorka ma 2 konta, z jednego sobie pisze jaka jest biedna a z drugiego dopieka tym co ja krytykuja... hehe A co do kredytow, czemu odrazu mysllisz ze Ci rodzice co wychowuja dzieci odrazu maja pelno kredytow?... Oj powiem Ci ze naszczescie nas to nie dotyczy nie mieszkamy w śpleśniałej Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teneryffffaaa
kaktus , a co ona ma ???? no powedz mi ? ma młodego meza , który nie potrafi zarobić na utrzymanie rodziny , ma prace nie wiadomo jaką , pewnie nazjwyczajniej w świecie obługuje klintów w banku w kasie, bo jakby była na kierowniczym samodzielnym stanowisku to by miała kasy full i wynajęla chociazby kawalerkę za 1200 zł nie mówiąc o mieszkaniu 2 pokojowym za 1600 zł ( to sa ceny warszawskie nie naciąganie i nie zaniżane ) , no co ona ma dalej ? Oooo juz wiem dziecko które podrzuciła dziadkom , bo rabi "karierę " .... Faktycznie ma duzo , pekam z zazdrości . Owszem mam kredyt hipoteczny , za 8 lat go spłacę , mam prace , mąż ma pracę , i przede wszystkim ma coś najwazneijszego na świecie - mam dziecko które codziennie kogę przytulić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wow po dziwia odporność
ale skoro rodzice sa na emeryturze, to co by szkodziło sciągnąc ich do Warszawy! A nawet sprzedać ich mieszkanie/dom - dołożyć do tego w warszawie, wziąc kredyt na resztę.... po co płacić za najem i tęsknic za dzieckiem? Radykalny krok, ale cała rodzina razem i szczęśliwa, tu i teraz, a nie kiedyś w przyszłości....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwi@t k@ktus@
jasne lepiej jak dzieciaka wychowuje obca baba, która dmucha twój mąż a ty jeszce jej za to płacisz i mówisz dziekuje hahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusianek
powinnyście pisać scenariusze do seriali wenezuelskich, no fantazja ponosi, teraz okazuje się, ze wcale nie jestem matką, pewnie mojemu dziecku byłoby lepiej w bidulu, najszcześliwsze są za to dzieci spłodzone gdzieś na dysce, które potem wychowują sie bez ojca, ale przy kochającej mamusi, która haruje od rana do świtu, zeby ich utrzymać, tapla się po kolana w gnoju i w błocie, doi krowy od 4 rano grzeje wodę na płycie, zeby miało sie gdzie dziecię wykąpać, zeby w szkole się nie śmiali, ze smierdzi, bo i tak sie już śmieją, że chodzi jak obdartus i odstaje we wszystkim. no ale przecież ma przy sobie mamusię, która jest tak zrąbana po calym dniu, ze stać ją na jeden pocałunek przed snem, a dla dziecka to taka nagroda i szczęście, że wnet mijają jego wszystkie troski. to wasze pojęcie odpowiedzialności i miłości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem wlasnie dzieckiem
wychowanym przez DZIADKOW bo rodzice robili karieryyy :D Obecnie mam 18 lat, "mieszkam" z rodzicami ... ale i tak wiecej czasu przebywam u dziadkow :D Owszem w "domu" mam luksusy u dziadkow jest skormnie, ale ja sie tam chowalam przez 15 lat !!! Traktuje to miejsce jako ten wlasciwy DOM. Z matka i ojcem mam chlodne kontakty, to praktycznie obcy ludzie dla mnie ;/ dziadek uczyl mnie jezdzic na rowerze, babcia byla ze mna przy pierwszej miesiaczce, tlumaczyla jak sie zabezpieczac :D to babci lub dzidkowi zwierzam sie z sekretow, rozmawiam o przyszlosci itp. Matka i ojciec, szkoda mowic do 15 roku zycia dawali mi tylko prezenty, widzialam ich moze raz na 2 tygodnie. Sa sztywni jak metr drutu, w ich towarzystwie czuje sie jak plebs, bo oni sa tacy ę ą. Ciagle na jakis delegacjach itp. Teraz w wieku 18 lat siadli sobie na dupie i mysla ze córusia ich pokocha ;/ ZAL!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bastabasta
Autorko, skończ pisać z kilku nicków,wszyscy już Ciebie zdemaskowali. Z jednego odpowiedzialna biedula, z drugiego pyskata chamówa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwi@t k@ktus@
ty chyba nie piszesz powaznie razem z dziadkami- po to ludzie sie chyba wyprowadzaja od rodziców zeby moc po chacie swobodnie chocby nago latac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwi@t k@ktus@
nioe jestem autorka kretynko po prostu sledze ten temat i nie moge pojac waszej głupoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem wlasnie dzieckiem
sorry za bledy stylistyczne ;/ szybko pisalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bastabasta
Kaktusie, Twoje prowokacje są denne, jak się chcesz wykrzyczeć, to idź na pole albo rynek główny i se pokrzycz !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wow po dziwia odporność
kaktus> a co szkodzi zrobić 2 osobne wejścia? Jedno pietro dla dziadków 2 dla rodziców - opiekunka blisko, a i nago można sobie latać.... choć przy 2 letnim dziecku to i tak jest nieco ograniczone :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amafyta
Autorko a czy ty oprocz matki, " która haruje od rana do świtu, zeby ich utrzymać, tapla się po kolana w gnoju i w błocie, doi krowy od 4 rano grzeje wodę na płycie, zeby miało sie gdzie dziecię wykąpać, zeby w szkole się nie śmiali, ze smierdzi, bo i tak sie już śmieją, że chodzi jak obdartus i odstaje we wszystkim" i matki, ktora podrzuca swoje dziecko na wychowanie dziadkom nie znasz matki normalnej, ktora pracuje, wychowuje dzieci, spedza z nimi czas? Skad u ciebie takie rozbierznosci w pojmowaniu i widzeniu swiata? I jedno i drugie to patologia, to cos nienormalnego i chorego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×