Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamusianek

Znajomi mają mnie za wyrodną matkę

Polecane posty

Gość mamusianek
ale to nie jest tak cały czas, na wakacje był u nas całe dwa miesiące, w ciągu roku też bywa i owszem, ze się nie widzimy 3 tyg, ale potem biore urlop lub nawet chorobowe 2 tyg i jade do niego, staram sie jednak być prawie każdy weekend. nie napisałam, ze klepiemy biedę, ale chcemy jak najszybciej uzbierać na mieszkanie, ja mam 31 lat, a mój mąż 24 więc i jeszcze studiuje dodatkowo pracując, więc myślimy o dziecku by stworzyć mu dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli to nie prowokacj,a to brak mi słów..Dziadkowie są kochani, ale to są dziadkowie, a nie rodzice. Nie dość, że tracisz najpiękniejsze chwile z życia swojego dziecka, które się rozwija, to jeszcze nie dajesz odpocząć swoim rodzciom. To,że są na emeryturze, nie znaczy, że mają teraz zajmować się Twoim dzieckiem, im też nalezy się trochę odpoczynku!Dobrze zarabiacie i żal Ci kasy na opiekunkę?Jestescie po prostu wygodni i tyle. A zamiast wynajmować, wezcie kredyt, jak większość małżeństw, z dobrymi dochodami nie powinno byc problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak już kupicie mieszkanie to zaczniecie zbierać na coś innego i dalej dziecko będzie u dziadków. Moim zdaniem jesteście wygodni. współczuje szczerze twojemu dziecku takich rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napiszę z punktu widzenia tego dziecka - przynajmniej postaram się od noworodka mieszkałam z babcią i prababcią w górach, stan mojego wątłego zdrowia zmusił rodziców do wywiezienia mnie - małego obesrałka na świeże powietrze przeżyłam :) i tak sobie mieszkałam z babcią - dla mnie mamą, prababcią - wg mnie babcią do 5 r.ż co jakiś czas wpadała obca pani i obcy pan pewnego dnia zabrali mnie z mojego domu od mojej "mamy" i wywieźli do dużego miasta, zamieszkałam z obcą dziewczynką - moją siostrą w obskurnym prl-owskim bloku na 4 piętrze skończyło się moje dzieciństwo, zostałam rozłączona z moją "mamą" i nigdy nie pokochałam, tak jak powinnam, swojej matki :( na pogrzebie mojej babci serce mi pękało i wyłam z tęsknoty i żalu na pogrzebie mojej mamy czułam smutek reaguj póki czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem skąd się biorą takie tępe baby, które zrobią sobie dziecko i nie chcą podołać macierzyństwu! Najlepiej dziecko do babci/cioci/niańki a my sru do pracy, a po pracy .... wie co. Trzeba było się zastanowić, zanim zdecydowałyście się na dziecko. Nie będę tu już nawet wspominała o psychologicznych następstwach takiego dzieciństwa... Szkoda dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusianek
ale on jest jeszcze malutki jak będzie większy to będzie już z nami, więc na razie jest mu dobrze, nie widze by tęsknił za nami, rozmawiamy codziennie na skypie, widzi nas przez kamerkę i nawet nie płacze gdy wyjeżdżamy. gdyby był większy to byłby problem wtedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalina opp
autorko naprawde na nic twoje tlumaczenia:O nie rozumiesz co robisz wlasnemu dziecku?nie rozumiesz,ze nie bedzie miedzy wami wiezi? "byl u nas 2 miasiace w wakacje"-to zalosne ,tak to powinni napisac dziadkowie a nie "rodzice". Nie chce mi sie juz sledzic tego tematu,wkurzyc sie mozna czytajac to co ty piszesz.. BIEDNE DZIECKO,a ty sie juz nie tlumacz bo w tej sytuacji nie ma dla was wytlumaczenia:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusianek
zrozumcie że my mieszkamy w akademiku rodzinnym, ja mam już po 30-tce i mieszkam tam od 19 roku zycia, więc chciałabym już na swoje, za wynajem płacimy 1000 zł, więc jeśli wzięłabym opiekunke to płacilibyśmy jej kolejne 1000 zł, a w wawie życie drogie i kiedy odłoże na mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasami trzeba............
hahahahahaha mamusinek ty chyba sobie zartujesz???? dwuletnie dziecko juz wie kim jest matka, ojciec...ty sie dziwisz ze za wami nie teskni??? jak odjezdzacie nie placze?? a za kim ma tesknic??? mu widocznie dobrze u dziadkow, a ze od czasu do czasu przyjedziecie to dla niego rybka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasami trzeba............
moj roczny synek za mna placze jak wyjde do sklepu:) dwuletnie was traktuje jak ciocie, wujka...i was zegna bez wiekszych emocji bo mu na was juz nie zalezy:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusianek
czasem też przyjeżdża moja mama lub tata i mieszkają wtedy u nas z malym, więc to naprawde nie wygląda tak, ze w oógle się z dzieckiem nie widuję, dla mnie jest ważne, ze nie tęskni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalina opp
"ale on jest jeszcze malutki jak będzie większy to będzie już z nami, więc na razie jest mu dobrze, nie widze by tęsknił za nami, rozmawiamy codziennie na skypie, widzi nas przez kamerkę i nawet nie płacze gdy wyjeżdżamy. gdyby był większy to byłby problem wtedy" -kuurwa ale ty jestes tępa kobieto!! skoro nie doroslas do roli matki jak widac to poczytaj sobie chociaz o dzieciach ,o ich rozwoju emocjonalnym,jak takie dziecinstwo ,mimo ,ze jest "malutki" i nie widac po nim teskonoty,wplywa na zycie i relacje z rodzicami.. Zreszta opisala ci tez to wyzej Mumi:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bąbelek 000
brat i bratowa mijego męża też oboje pracują jej rodzice są na emeryturze mają 2 letniego synka codziennie jej rodzice dojeżdzaja po 30 km aby zajać sie małym, a potem wracaja do siebie skoro twoi rodzice nie chcą nic za wychowywanie dziecka ,a ty niechcesz opiekunki to moze lepiej jak dziadkowie przeniosa sie do was na cza s az odłożycie kasę dziecko bedzie czekało z utesknieniem na wasz powrót z pracy-bedzie wiedziało, że wy to rodzice a poza tym bedzie was szanowało, bo jak dalej bedą je wychowywac dziadkowie to potem bedzie wam niposłuszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie tęskni? a za czym ma tęsknić? tak naprawdę jesteście dla niego obcymi osobami! i robicie mu przogromną krzywdę! smutne to co czytam straszliwie... pamietam, że jak musiałam zostać po urodzeniu młodszej w szpitalu przez tydzień to po prostu wyłam z tęsknoty za starszą, która została wtedy z babcią... czy Wasze dziecko było planowane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalina opp
nie teskni bo za kim ma tesknic?? Tesknilby za babcia i dziadkami bo dla niego niestety to oni sa rodzicami i on tak ich traktuje,nie was.Wiec nie teskni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ze co???
Ale powaznie mowisz? Ja moja ciocie czesciej widuje... Trudno mi uwierzyc, ze to nie jest jakas kiepska prowokacja. Tacy ludzie naprawde istnieja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedy odłożysz na mieszkanie? kiedyś... albo tak jak większość weźcie kredyt... kiedy odzyskasz to co już straciłaś w związku ze swoim dzieckiem? może już nigdy? czy Ty tego nie widzisz????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ACH ZAZDROSZCZE Ci TEŻ BYM TAK CHCIAŁA:) nie przejmuj sie nie warto dla dziecka zbytnio się poświęcać urośnie to wyleci w świat i tyle..nawet dziękuje nie powie! A tak to nie rezygnujesz z niczego , nie poświęcasz się , dziecko ma czego potrzebuje nic mu nie brak !!! tylko ,ze może czuc sie odrzucone .., i nie mieć takiej więźi ale jak urośnie to założy swoja rodzinę i tyle po dzieciach fajny układ !!!! naprawdę zazdroszcze ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozne sa sytuacje
ja mialam kolezanke na studiach, ktora miala dziecko i nikt o tym nawet nie wiedzial. Dziewczyna pochodzila ze wsi, rodzice sie zajmowali dzieckiem w tygodniu a ona na weekendy przyjezdzala. Dopiero na 3 roku mi wyznala ze ma corke. Miala do wyboru albo zaszyc sie na wsi z dzieckiem albo studiowac i zapewnic mu potem jakis byt. Ojciec dziecka oczywiscie mial ja w dupie, zwial za granice a alimentow od panstwa miala raptem 300zl. Skonczyla studia, znalazla prace i mieszka dzis z corka. Nie maja zlych relacji, mala zawsze wiedziala kto jest jej mama. A na studiach wszyscy sie dziwili czemu ona tak w kazdy weekend do rodzicow jezdzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niech zgadnę- wzięłaś sobie 7 lat młodszego faceta, wpadliście i w obawie o Wasz związek woleliście oddać dziecko babci. Boisz się, że znajdzie sobie młodszą, jak nie będziesz poświęcała mu większości czasu? A dziecko zwyczajnie Wam przeszkadza, jest zbędne i może zaburzyć Waszą relację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ze co???
" i nawet nie płacze gdy wyjeżdżamy." No pewnie, ze nie placze. Jacys ludzie przyjechali na chwile, wypili herbatke i wracaja do siebie, dziecko zostaje u siebie, wszystko wraca do normy - czemu mialoby plakac? I nawet przez Skypa codziennie rozmawiacie? Nie no, faktycznie, kochani jestescie, a ludzie bezpodstawnie sie czepiaja... Ach, ci ludzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie kumam w ogóle, mam wrażenie że do ciebie autorko nic nie dociera tylko cały czas walisz swój punkt widzenia. Skoro wiesz najlepiej to po co zakładasz taki temat jak i tak wszystko masz w dupie, po co nam się żalisz jak i tak zrobisz tak jak uważasz. Nie kumasz że robisz dziecku wielką krzywdę ty się cały czas tylko tłumaczysz kasą. Daj do żłobka kosztuje 300zł miesięcznie, a skoro w warszawie zarobki są super to co tragizujesz? Weźcie kredyt kupcie mieszkanie rata będzie ponad 1000zł będziecie na swoim a i dzieciak będzie z wami. Masakra po prostu. Jak czytam twoje wypowiedzi to mi się nóż w kieszeni otwiera!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kiedy
u mnie w rodzinie też jest taka sytuacja...dla mnie nie do pojęcia. siedzę w pracy i tęsknię za synkiem, jest w przedszkolu, na wakacje z babcią uważam nawet że jest za wcześnie, boję się że dziecko będzie tęskniło, synek ma 2,5 roku, mnie na myśl o rozłące z synem serce pęka, nawet jak mam wyjść gdzieś z mężem...ja jestem trochę nadwrażliwą matką na rozłąkę, na uczucia mojego dziecka...ale to przez to że nie miałam normalnego domu w dzieciństwie, wychowywali mnie dziadkowie, kocham ich strasznie i chyba nie miał mnie kto nauczyć bycia matką i strasznie mi z tym źle...ja straciłam mamę mając 15 lat, nie wyobrażam sobie życia bez niej jak byłam mała,a do ojca mam żal że nas zostawił...ciekawa jestem jak dziecko będzie się kiedyś czuło jak się dowie, że te najważniejsze dni w swoim życiu spędziło z dziadkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bąbelek 000
tak, tylko może z niego wyrosnąć emocjonalny kaleka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy sie wysilacie to tej deb
lki i tak gowno dotrze!a zreszta wiadomo ze to prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bąbelek 000
ale z drugiej strony patrząc harpie- jak jakas napisze,że siedzi z dzieckiem w domu bo nie ma innej mozliwości-to piszecie ,że kura domowa, leniwa,fleja, że na pewno ma wielki tłusty tyłek itp. moze i ona dobrze robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czemu prowokacja? to się zdarza. moja ciocia oddała dziadkom 4-miesieczne! dziecko na chyba rok i wyjechała na studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bąbelek- bo trzeba potrafić wypośrodkować bycie kurą domową i spełniającą się np.zawodowo kobietą. Chociaż ja nie potępiam kobiet, które na np. 3 lata rezygnują całkiem z pracy-skoro ich na to stać-prosze bardzo- dziecku na pewno wyjdzie to na dobre. Ja np. chciałabym być kochającą, oddaną matką, ale również zadowoloną z życia kobietą. I chyba o to chodzi? P.S- potrafiłabym zrezygnować z dobrze płatnej pracy na rzecz dziecka. To,co robi autorka przechodzi ludzkie pojęcia- o ile to nie prowokacja,bo wszystko na to wskazuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bąbelek 000
a ja chciałabym iść do pracy, a musze siedziec z dzieckiem bo nie mogę liczyć na moich rodziców- chociaz mieszkamy w jednym domu, ani na teściów, na opiekunke nie ma szans, a mąz mi wypomina ,ze nie pracuje-błędne koło nie mozna generalizować i wrzucać wszystkich do jednego gara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×