Mój facet mnie zdradzał

a wlasnie za taka idiotke chyba mnie ma... przykre to ,bardzo boli..

powiedzcie chociaz czy facet inaczej sie czuje kochajac sie z osoba ktora powiedzmy ze kocha, a inaczej z taka z ktora jest tylko dla zaspokojenia sie? czy wszystko tym dziadom jedno :(

WIEM CO CZUJESZ...JA BYMA ZE SWOIM 4 LATA i po tygodniu pojej nieobecnosci mnei zdradził....ale podobno juz wcześniej miał inne na boku, wić nie żałuję i czekam na nową miłosć.... a tantego kochałam strasznie, półtora roku nei mogłam zapomnieć...:(

>dlaczego nie powie wprost tak nie wytrzymalem, musialem sie jakos >zaspokoic a on mi jakies chore bajki opowiada ? chyba nie ogladalas filmiku ktory ci wyslalem monka... ;P

>powiedzcie chociaz czy facet inaczej sie czuje kochajac sie z >osoba ktora powiedzmy ze kocha, a inaczej z taka z ktora jest >tylko dla zaspokojenia sie? czy wszystko tym dziadom jedno a ty ze wszystkimi masz motylki?! ja pierdole nic o facetach nie wiecie... szkolenie wam zrobic czy co...?!

nie obejrzalam, dzisiaj to zrobie , ale teraz juz nie mam czasu za bardzo, pojawie sie wieczorem

to nie to samo. ja mówie z pozycji dziwczyny, z innymi to nie ejst to....

a ty ze wszystkimi masz motylki?! ja pie**ole nic o facetach nie wiecie... szkolenie wam zrobic czy co...?! jesli mozesz...

a myslicie ze ona byla kompletnie uszczesliwiona sypiajac z nim ale wiedzac ze jej nie kocha?

jak mozecie to sie wypowiedzcie na te pytanie u gory, ja narazie zmykam

ja myślę , ze jej to zwisało, tak samo jak tej zdzirze mojego ex, teraz z nim jest , a ja się z niej śmieję, bo wiem , ze i ją zdradza i nawet wiem z kim, pewnie i jeszce inne są , bo to babiarz jest i kłamca

moze cie to pocieszy, watpie zeby byla w tym calkiem szczesliwa, kiedys tez bylam w takim ukladzie tylko ze obydwoje bez zobowiazan i bylo to tylko takie cielesne zaspokojenie ,no chyba ze ona nie potrzebuje bliskosci, czulosci, wsparcia na co dzien i wystarczy jej dobry seks...

kolejny nick bo kolejny dzienn --ja tez chetnie uslysze to szkolenie:P

miodowa a mnie caly czas skreca ze on to z nia robil tak samo jak ze mna :( tzn nie ze ja bral tylko byl czuly , namietny, ze bylo mu bez roznicy...

i wyobrazasz sobie "Twoje sceny" z inna aktorka... masz 25 lat!!!, mam przyjsc i cie wybzykac czy zaczniesz zyc?!?!?!?!?!?!

wlasnie caly czas mam te sceny w glowie...miales napisac jacy sa faceci i czym jest dla nich seks

przyznał się czy nie?

nie....

mój mi kiedyś przysięgał na życie naszego dziecka, że czegoś nie zrobił... postawiony przed dowodami przyznał się, że jednak... oni się zawsze wypierają.

wiem dlatego jestem w 100% pewna co u niej robili... tylko ciekawi mnie co wtedy myslal...jak im dobrze bylo ze soba :( :(

może nawet dalej się spotykają...

nie teraz juz nie... mieszkamy praktycznie obok siebie a ze jestem w transie to go sledze i prawie nie wychodzi z domu

bo oczywiscie nie sypiam u niego

a ze jestem w transie to go sledze w transie?????

jacy sa... heh... ;) mam znajomych dla ktorych pokazesz dziewczyne (z ktora ja nie chcialem miec nic doczynienia bo mowila ze "pierdoli ten kraj"), moim znajomym nie przeszkadzalo, mogli by ja brac... ladna byla... ja nie mam przygodnego seksu, to nie moj styl... jezeli jednak poznaje dziewczyne to patrze czy mi pasuje. wnikam gleboko "w nia" i po 20 minutach rozmowy widze czesto ze jej oczy juz sie zeszklily a ja dalej ja poznaje...?! wtedy kiedy w trakcie jednej rozmowy wiem ze to jednak nie ona musze isc dalej, ale was to boli i mnie to boli ze was boli, bo dla mnie byla to tylko rozmowa... jesli chodzi o seks... to tylko z tymi jedynymi... jest zajebisty, zabawny, uzywamy kredek, bijemy sie, wyciagamy lod z lodowki... to nie jest mechaniczne. czasem mysle ze az jak w filmach i nie wiem czemu, ale ja wlasnie tak chce... np nie moglbym z prostytutka, to nie moj styl...

w sensie ze nie wiem juz co z soba zrobic, nie piotrafie sobie z tym poradzic, wiecznie mi sie zbiera na wymioty ze zlosci, nie jem, zadreczam sie myslami o nich ,trzese sie... mam juz dosc , chyba potrzebuje pomocy :(

dziewczyno, że tak kochasz i że on taki złamas. poboli, poboli i przestanie. Teraz w to nie wierzysz, ale tak będzie. i nie wybaczaj, bo już nigdy nie będziesz go na 100% pewna. a on co, w domu siedzi cały czas? taki świętoszkowaty się teraz zrobił? i jeszcze jedno, proponował Ci może, że tą "koleżankę" do Ciebie przyprowadzi, żeby ona potwierdziła jego słowa?

tak właśnie proponował! pewnie taki układ mają ..

jak długo jesteś w takim stanie? może zacznij brać jakieś leki uspokajające. to pomoże i trochę wyjść z tego emocjonalnego bagna.

ciekawe czy czuł ze swoją pocieszycielką to samo co ze mną...