MĄŻ CHCIAŁBY ABYM NIE PRACOWAŁA - CO ROBIĆ?????

kworecza - z co ukonczylas?

szkołę zawodową - moi rodzice nie mieli pieniędzy zeby mnie na studia posyłać. Pracuję jako pomoc na kuchni

ta niedobra pupa- ale ona ma problemy nie??

Moi tez nie mieli, ale chcialo mi sie uczyc i poszlam na darmowe studia... Nie moge dojsc, jak moglas zafunndowac sobie 3 dzieci, skoro macie 2200 i nawet brak mieszkania. W zyciu nie ma fartow, tylko jednym sie chce, drugim nie. :(

a ty co ukończyłaś??? nie jestm głupia jaki niektorzy mysla że po zawodowce to pewnie nic o swicie nie wie. Ta lalunia dla pieniedzy sie ożeniła za tego kolesia.

jesteśmy za to szczęśliwi. Mąż pracuję na budowie i ludzie się z nim liczą!!!

Ta lalunia dla pieniedzy sie ożeniła za tego kolesia. jezeli juz to z tym kolesiem.... a tak na serio, skoro ma dobry zawod to dlaczego dla pieniedzy? Nie sadz wszystkich po sobie... :(

wiadomo ze dla pieniedzy wyszła za mąz za niego. przeciez skoro są małżenstwem od 2 lat i jeszcze dzieci nie maja to jest cos nie halo nie sądzisz, pani przemadrzała. ??

a ty kim jestes z zawodu

Dla mnie temat zalatuje jakimś kitem: pani architekt i pan wzięty prawnik i takie problemy. Ale ok. Nie wiem, czy wyszła za niego dla pieniędzy, ale kto ma męża prawnika to wie, że zanim zacznie się zarabiać grubą kasę (jeśli w ogóle) to młodzieńca czeka długa i pełna wyrzeczeń droga, podczas której wcale nie wiadomo na pewno czy te mityczne zarobki kiedyś przyjdą. Kończąc zawodówkę zaczynasz pracę w wieku lat 18, w wieku lat 26 masz już wyrobioną pozycję zawodową: kiedy spotykasz takiego chłopaka wiesz mniej więcej, jaki jest i będzie jego stan majątkowy. Kiedy spotykasz 26latka, który zdążył właśnie skończyć prawo: nie masz pojęcia ile da się z niego wydoić, że się tak nieładnie wyrażę.

Mąż dostał pierwsza kancelarię od ojca-prawnika druga zakłada sam nie widzę w trym nic nadzwyczajnego. kworeczka- to nie mój problem że tak ułożyłaś sobie życia...

Jesteś beszczelną nawet nie wiesz pewnie czym jest miłośc tylko interesują cię jego pieniądze

Dziękuję za wasze wypowiedzi- mam na myśli te ,, normalne'' Nie przypuszczałam że ludzie mogą być aż tak zazdrośni. Każdy ma swoje życie możne je sobie ułożyć jak tylko tego zapragnie czego wam życzę! Trójka dzieci i 2200 ....:/ zal.

wiadomo ze dla pieniedzy wyszła za mąz za niego. przeciez skoro są małżenstwem od 2 lat i jeszcze dzieci nie maja to jest cos nie halo nie sądzisz, pani przemadrzała. ?? po prostu wiedza co to gumki....

mąż nie chciał, żebym pracowała:) jednak coś mi nie pasowało w tym dziś mam co jeść i moje dzieci!! Poczytaj tu kafeterię, a nabierzesz rozumu!!

co ty nie powiesz

co wy wygadujecie 3 dzieci 2200 ta architekt co wam do tego???

kworeczka piszesz że skonczyłaś zawodówkę ale nie jesteś głupia. Ok osoby które skonczyły zawodówkę wcale nie musza być głupie, ale ty jestesgłupia i nieobyta. Wszystkich sądzis z p osobie i jesteś zazdrosna. Sam fakt, że uważasz że po 2 latach małżeństwa brak zieci jest jak to wyraziłaś "nie halo" świadczy o twym intelekcie. Zupełnie jakbym słszała moją starą ciotkęze wsi, która uważała że wychodząc za mąż mając lat 25 to był mó j najostatniejszy dzwonek, żeby nie zostać starą panną (jej synowie po zawodówie mając 30 lat powdadali z gówniarami 20letnimi) - chyba twoim zdaniem (jak mojej cioctki plotkary) taka jest kolej rzeczy. Poza tym zwykle ludzie wykształceni myślą o rozwoju własnym, potem o dzieciach.Ale cóż jak sama zdajesz sobie sprawę że więcej się nie rozwiniesz i nic na ciebie w życiu nie czekaa oraz do niczego nie dojdziesz to rozmnażaj sie od 18 roku życia. PS> Pani architekt - prosze nie rezygnowac z pracy, jesli chcesz miec teraz dziecko to ok, ale ustalz mężem że po macierzyńskim wracasz do pracy. Weź go pod włos i powiedz, że nie chcesz się uwsteczniać, że azem powinniście się rozwijać. Nie chesz dzień w dzień czekać z obiadkami i wyzbyć się ambicji bo zrobiśz sie po paru latach zrzędą. Wynajmij strasza panią do dziecka i kogos do sprzątnia co drugi dzień i po problemie.

Dziękuję za mądrą radę , jak do tej pory . Jesteś mądrą kobietą i zgadzam się z Tobą co do kworeczki. --Kworeczko możesz coś w swym życiu zmienić, jeśli będziesz tego mocno pragnąć----

i oczywiście zgadzam się w 100 procentach z ps

Mnie tacy faceci przerazaja.... Nie wiem jak ktos moze w XXI wieku rosciic sobie prawo do dyktowania zonie, co ma robic. Mi by sie to bardzo nie spodobalo i bylabym powaznie zaniepokojona.

jesli nie chcesz zostawac w domu, nie rob tego, fcetom imponuja niezalezne kobiety... a oni czesto niestety mysla w sposob : co ona robi, caly dzien w domu siedzi...;/ poza tym niespelniona zawodowo mozesz stac sie upierdliwa i odbije sie to na malzenstwie... i jeszcze 3 argument mojego ojca: co zrobisz jak on-tfu tfu- umrze? zostaniesz sama a bez pracy moze byc ciezko... no i emrytura... ale ja moglabym zostac kurą domową ;D fascynuje mnie to :P promocyjki, cista, obiadki, pieluchy... jaaaaaaaaaa ;) tyle ze musialabym miec pare kolezanek w podobnej sytuacji, by moc dzielic z nimi to wszystko... zeby ktos mnie rozumial ;) niczym gotowe na wszystko...

autorko, a ty kiedokolwiek wspomnialas, ze rozwazawsz cos takiego, jestes zmeczona praca, nie lubisz jej? Bo dzi wie sie, jak to w ogole winiknelo.

Ja uwielbiam swoją pracę:) Mąż zaproponował mi takie rozwiązanie gdy postanowił otworzyć drugą kancelarię i kupiliśmy dom.

Skoro lubisz swoja pracę to nie zostawaj w domu:)

Moim zdaniem Twój facet widzi to tak 1. Ma jedną kancelarię a więc postanowił otworzyć drugą, no nie ukrywajmy skorą chce miec 2 to w pierwszej na pewno dobrze mu idzię co za tym idzie uważa żę stać go na taki komfort zycia abys siedziała w domu 2. Z argumentu 1 wynika że jest nadziany 3. Kupiliście niedawno dom 4. Chce mieć z Tobą dziecko, jesteście małżenstwem od 2 lat a on jest pewnie teraz pewny że zapewni tobie i dziecku dodtatnie zycie pewnie dla tegi rozkreca 2 biznes;p

DZIEWCZYNO MASZ FAJNIE Z TAKIM MĘŻEM!!! ZAZDROSZCZĘ CI. jA TO WIDZĘ TAK TWÓJ DZIEŃ GDY ZOSTANIESZ W DOMU - WSTAJECIE RANO JECIE SNIADANKO RAZEM ON DAJE CI BUZI IDZIE DO PRACY TY MASZ CZAS DLA SIEBIE JEDZIESZ SOBIE NA ZAKUPKI POTEM MOZESZ SIE UMOWIC Z KOLEZANKAMI WRACASZ DO DOMU UGOTUJESZ MU COŚ Z TOREBKIA ALBO KUPISZ NA MIESCIE ONA PRZYJEZDZA JEDZIE. POTEM NACIE CZAS DLA SIEBIE OTWIERACIE SOBIE WINKO OGLADAC TV PRZYTULACIE SIĘ:) POTEM GRA WSTEPNA I GORACY S***. cHCIAŁABYYM TAK CO DZIOENNNIE

klapoluszek aleś wymyśliła:_)))

ta

trochę przesadziłaś...czasu dla siebie będą mieli zdecydowanie mniej